U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Przesyłam pozytywne fluidy
- byna
- 500p
- Posty: 832
- Od: 18 maja 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Agnieszko, dziękuję za pozytywne fluidy. Przydadzą się jak najbardziej, bo przeżywam jednocześnie: kryzys wieku średniego, jesienną depresję i syndrom porzuconego gniazda.
- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Grażynko trzymaj się kochana a depresji i innym takim- dużego kopa i za drzwi
Wstaw trochę letnich zdjęć, a zobaczysz, że humor Ci się poprawi
Wstaw trochę letnich zdjęć, a zobaczysz, że humor Ci się poprawi
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Grażynko przesyłam Ci garść pozytywnych myśli, szczyptę dobrego słowa i miód na osłodę
- reniusia20
- 1000p
- Posty: 1859
- Od: 2 kwie 2012, o 15:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdzieś na końcu świata...! ( małopolska)
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Grażynko nie dawaj się depresji,chociaż pogoda za oknem ale Ty jesteś silna babka i dasz sobie z nią radę!
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Na depresje dobre są zakupy...wybierz się do sklepu ogrodniczego
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Dziś czytałam, że na depresję winogrona najlepiej te ciemne i ze skórką wcinać, więc kochana smacznego, wszystko minie
- Paulii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2462
- Od: 25 lut 2013, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PsiaSkórka południowe mazowsze
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Witaj Grażynko wspomnienia tulipankowe przepiękne
Pięknie Ci tulipanki kwitły aż teraz wiosny nie mogę się doczekać
Pięknie Ci tulipanki kwitły aż teraz wiosny nie mogę się doczekać
Pauli "To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3381
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Grażynko może coś na zastrzyk energii -1 pomarańcza, 1 plaster ananasa, ? banana, 1 łyżka kiełków pszenicznych. Zmiksuj wszystkie składniki w blenderze i wypij, póki świeże.
- byna
- 500p
- Posty: 832
- Od: 18 maja 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Aniu-anym, próbuję wykopać za drzwi wszystkie złe myśli. I na poprawę humoru zamieszczę jeszcze kilka zdjęć wiosennych.
Agnieszko, z serca dziękuję za słowa otuchy.
Reniusia, jestem silna i staram się być silna. Na silne kobiety stworzyła nas natura, dla zachowania gatunku. Ale czasami chciałoby się być malutką osóbką, która swoje problemy może złożyć na barki silnego faceta.
Aniu-Anna11, masz rację, a diamenty są najlepszymi przyjaciółmi kobiety. Ale ja na razie muszę przystopować, bo z kasą cieniutko. Wydatki większe, bo dzieciaki studiują a pensja zmalała znacznie.
Iwonko, będę wcinać winogrona białe, bo takie jeszcze wiszą na krzakach. Też tym się pocieszam, że wszystko mija nawet najdłuższa żmija.
Paulii, witaj w klubie tęskniących za wiosną.
Joasiu, dziękuję za przepis na koktajl energetyczny. Wypróbuję, może w niedzielę przy święcie.
Teraz na ocieplenie i rozweselenie wątku, kilka zdjęć wiosennych tzw. skarpy za domem.
Miłego wieczoru.
Agnieszko, z serca dziękuję za słowa otuchy.
Reniusia, jestem silna i staram się być silna. Na silne kobiety stworzyła nas natura, dla zachowania gatunku. Ale czasami chciałoby się być malutką osóbką, która swoje problemy może złożyć na barki silnego faceta.
Aniu-Anna11, masz rację, a diamenty są najlepszymi przyjaciółmi kobiety. Ale ja na razie muszę przystopować, bo z kasą cieniutko. Wydatki większe, bo dzieciaki studiują a pensja zmalała znacznie.
Iwonko, będę wcinać winogrona białe, bo takie jeszcze wiszą na krzakach. Też tym się pocieszam, że wszystko mija nawet najdłuższa żmija.
Paulii, witaj w klubie tęskniących za wiosną.
Joasiu, dziękuję za przepis na koktajl energetyczny. Wypróbuję, może w niedzielę przy święcie.
Teraz na ocieplenie i rozweselenie wątku, kilka zdjęć wiosennych tzw. skarpy za domem.
Miłego wieczoru.
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7895
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Grażynko trzymaj się .
Postaraj zająć się czymś co sprawia Ci przyjemność.
Postaraj zająć się czymś co sprawia Ci przyjemność.
Pozdrawiam Alicja
- gracha
- 1000p
- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Grażko tak jak radzą dziewczyny złe myśli za drzwi i głowa do góry,jutro będzie lepiej
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Dzień dobry jesienią
Przepiękny ogród Grażynko,
Ja na zły nastrój też robię sobie kwiatowe wspominki, jesienią i zimą oglądam zdjęcia, także tulipanów, uwielbiam je i już tęsknię za wiosną!
Uściski dla Ciebie
Przepiękny ogród Grażynko,
Ja na zły nastrój też robię sobie kwiatowe wspominki, jesienią i zimą oglądam zdjęcia, także tulipanów, uwielbiam je i już tęsknię za wiosną!
Uściski dla Ciebie
Zapraszam do mojego małego ogródeczka
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=54292" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=54292" onclick="window.open(this.href);return false;
- Kochammmkwiaty
- 1000p
- Posty: 2921
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Grażynko - kiedy biegniemy i nie mamy czasu wszystko nam przez palce ucieka ...wiem wiem coś o tym.
Chociaż każdy ma inaczej bo każdy jest inny ale mnie zaraz bierze stres, ból głowy - zaczyna się panika dodatkowo idzie zmęczenie fizyczne i to psychiczne - myśleniem staram się nadgonić to co do zrobienia ale rzeczywistość i fakty są inne i kolejny stres.
Mi w takich sytuacjach pomaga totalnt czas dla siebie choćby godzinka dwie, wyłączony telefon tylko ja i to co lubię robić i odpoczywać - spacer nad morzem, w lesie może dobry film . Odłączam myśli od wszystkiego niech się wali i pali.
Ale to jedyny sposób u mnie.
Trzymam się z Tobą serduszkiem i życzę przede wszystkim odpoczynku i spokoju i pozytywnych myśli bo są one bardzo potrzebne.
Ogródek wiosenny przepiękny
Chociaż każdy ma inaczej bo każdy jest inny ale mnie zaraz bierze stres, ból głowy - zaczyna się panika dodatkowo idzie zmęczenie fizyczne i to psychiczne - myśleniem staram się nadgonić to co do zrobienia ale rzeczywistość i fakty są inne i kolejny stres.
Mi w takich sytuacjach pomaga totalnt czas dla siebie choćby godzinka dwie, wyłączony telefon tylko ja i to co lubię robić i odpoczywać - spacer nad morzem, w lesie może dobry film . Odłączam myśli od wszystkiego niech się wali i pali.
Ale to jedyny sposób u mnie.
Trzymam się z Tobą serduszkiem i życzę przede wszystkim odpoczynku i spokoju i pozytywnych myśli bo są one bardzo potrzebne.
Ogródek wiosenny przepiękny
Agnieszka wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
Mój blog - zapraszam ,
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
Mój blog - zapraszam ,
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
- byna
- 500p
- Posty: 832
- Od: 18 maja 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Alu, zajmuje się troche tym, troche tym . Ale musze przysiąść nad pracą zawodową, bo we wtorek mam wizytację dyrektora.
Grażynko, dzięki za słowa otuchy. Wiem, że muszę sie pozbierać, ogarnąć. Ale pomiędzy wiedzą a rzeczywistym działaniem jest duża przepaść.
Lucynko, cieszę się, że mnie odwiedziłaś . Musze faktycznie w wolnej chwili usiąść i pooglądac zdjęcia. Muszę je też uporządkować jakoś i część wywołać ( tych rodzinnych) i powkładac do albumów. Zajęcie w sam raz na jesienne, zimowe wieczory.
Agnieszko, zgadzam sie z tobą, że codzienna gonitwa nas dołuję. Zajęć planowych cała masa, a jeszcze dochodzą dodatkowe, ktore trzeba zrobić już, zaraz, na cito. I po co tak pędzić i zabijać się? Czy przez to mam więcej niż inni? czy jem dwie kromki chleba zamiast jednej? Wręcz przeciwnie często nie mam czasu na tę jedną i jem pośpiesznie w biegu, lub pod koniec dnia, wieczorem.
Jak żyć, jak żyć, żeby pod koniec nie żałować? Takie egzystencjonalne rozterki mnie dopadły. Pytania bez odpowiedzi, brak złotej recepty na życie. Kryzys wieku dojrzałego.
Dostałam kociaki -młodziaki. Są w różnym wieku, różnej płci, róznych temperamentów i pochodzą z dwóch różnych gniazd. Na razie wszystko je rózni i zaprzyjaźnianie się idzie opornie.
Tak więc pilnuję kotów, aby się nie pogubiły i nie nabrudziły w domu. Sierotka Marysia pasła gąski, ja pasę kotki.
Kicia, bardzo bojaźliwa, uległa, powściągliwa w zabawie. Czuję się nieswojo i ciągle zdobywa nowe terytorium.
Kocurek rozrabiaka. Nowy a już figluje po całym domu. Straszy kicie głośnym warczeniem, jeżeniem się. Bez problemu zaaklimatyzował się w domu i już znalazł swoje miejsce na kanapie.
Szukam w wyobraźni jakiś imion dla kotów. Przecież nie mogą się nazywać kicia i kocurek.
Miłego weekendu.
Grażynko, dzięki za słowa otuchy. Wiem, że muszę sie pozbierać, ogarnąć. Ale pomiędzy wiedzą a rzeczywistym działaniem jest duża przepaść.
Lucynko, cieszę się, że mnie odwiedziłaś . Musze faktycznie w wolnej chwili usiąść i pooglądac zdjęcia. Muszę je też uporządkować jakoś i część wywołać ( tych rodzinnych) i powkładac do albumów. Zajęcie w sam raz na jesienne, zimowe wieczory.
Agnieszko, zgadzam sie z tobą, że codzienna gonitwa nas dołuję. Zajęć planowych cała masa, a jeszcze dochodzą dodatkowe, ktore trzeba zrobić już, zaraz, na cito. I po co tak pędzić i zabijać się? Czy przez to mam więcej niż inni? czy jem dwie kromki chleba zamiast jednej? Wręcz przeciwnie często nie mam czasu na tę jedną i jem pośpiesznie w biegu, lub pod koniec dnia, wieczorem.
Jak żyć, jak żyć, żeby pod koniec nie żałować? Takie egzystencjonalne rozterki mnie dopadły. Pytania bez odpowiedzi, brak złotej recepty na życie. Kryzys wieku dojrzałego.
Dostałam kociaki -młodziaki. Są w różnym wieku, różnej płci, róznych temperamentów i pochodzą z dwóch różnych gniazd. Na razie wszystko je rózni i zaprzyjaźnianie się idzie opornie.
Tak więc pilnuję kotów, aby się nie pogubiły i nie nabrudziły w domu. Sierotka Marysia pasła gąski, ja pasę kotki.
Kicia, bardzo bojaźliwa, uległa, powściągliwa w zabawie. Czuję się nieswojo i ciągle zdobywa nowe terytorium.
Kocurek rozrabiaka. Nowy a już figluje po całym domu. Straszy kicie głośnym warczeniem, jeżeniem się. Bez problemu zaaklimatyzował się w domu i już znalazł swoje miejsce na kanapie.
Szukam w wyobraźni jakiś imion dla kotów. Przecież nie mogą się nazywać kicia i kocurek.
Miłego weekendu.