Różanka Fridy
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4040
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Różanka Fridy
Danusia-cytując klasyka "...zawsze jest jakieś jutro..." Rosenstadt Freising-cieszyła mnie jeden sezon a dwa straszyła i skończyła w ognisku
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Różanka Fridy
Ja cały czas pocieszam się, że to była wyjątkowa zima/wiosna, następna taka nie musi być.
Pozostaje jedynie wyciągnąć wnioski na przyszłość - więcej terminatorek, ściółka jak w Powsinie min. 5 cm, siarczan potasu i magnezu na drewnienie, gruba warstwa włókniny, słomy.
I zmiana podejścia do ogrodu - przyzwyczajenie się do świadomości, że po każdej zimie znajdą się jakieś straty...
Pozostaje jedynie wyciągnąć wnioski na przyszłość - więcej terminatorek, ściółka jak w Powsinie min. 5 cm, siarczan potasu i magnezu na drewnienie, gruba warstwa włókniny, słomy.
I zmiana podejścia do ogrodu - przyzwyczajenie się do świadomości, że po każdej zimie znajdą się jakieś straty...
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Różanka Fridy
Danusiu i Joasiu to ten nasz ostry klimat podobne straty i ilości przykro patrzeć na "zgliszcza" doszłam do wniosku że tuje,berberysy, peonie, hosty i liliowce to najodporniejsze rośliny, bo jeszcze 3 jałowce u mnie też będą do wykopania
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Jako pierwsza zakwitła Stanwell Perpetual, ona w ogóle nie zwraca uwagi na klimat, brak śniegu i mróz, to pancerniak. Niestety, nie grzeszy urodą.
Całkiem dobrze mają się Red Leonardo da Vinci i Akropolis, Heidi Klum, Aqarel, Friendship.
Zaskoczyły mnie pewniaki, które zmarzły niemal do gruntu, teraz różnie odbijają:
G. de Feligonde - jedna ładna i pełna pąków, druga mizerna, Rumba, Victor Verdier, Graham Thomas, Robin Hood - rosną, Louise Odier - chyba się nie lubimy, mizerna, podobnie Elfe i Pirouette, Meizner Fachnast - mizerota straszna, ale ona ma tak od lat.
L. Lucia - zaskoczenie, bo nie marzła, a wymarzła teraz niemal do gruntu. Z kilkunastu Cecylii - zostały 4 - reszta wykopana bez oznak zycia.
Veilchenblau - zmarzła do gruntu, odbija, ale nie zakwitnie, bo ona kwitnie na dwuletnich.
Żyją, ale ledwo, ledwo Madame Pierre Oger, Marie Antoinette, Ena, Nina.
I kompletne zaskoczenie - zmarzła niemal do gruntu Flammentanz - nawet zieleone pędy, w kwietniu poczerniały zupełnie.
Pomarzło zupełnie lub częściowo wiele bylin, np. juka, ostrogowiec.
Straszą puste miejsca po różach i reszcie.
Natomiast zaskoczyły mnie swoją żywotnością i obfitością peonie, rozwary, kocimiętka, krwawnik i ostróżki.
To na razie taka pobieżna relacja.
Pozdrawiam, Danuta
Całkiem dobrze mają się Red Leonardo da Vinci i Akropolis, Heidi Klum, Aqarel, Friendship.
Zaskoczyły mnie pewniaki, które zmarzły niemal do gruntu, teraz różnie odbijają:
G. de Feligonde - jedna ładna i pełna pąków, druga mizerna, Rumba, Victor Verdier, Graham Thomas, Robin Hood - rosną, Louise Odier - chyba się nie lubimy, mizerna, podobnie Elfe i Pirouette, Meizner Fachnast - mizerota straszna, ale ona ma tak od lat.
L. Lucia - zaskoczenie, bo nie marzła, a wymarzła teraz niemal do gruntu. Z kilkunastu Cecylii - zostały 4 - reszta wykopana bez oznak zycia.
Veilchenblau - zmarzła do gruntu, odbija, ale nie zakwitnie, bo ona kwitnie na dwuletnich.
Żyją, ale ledwo, ledwo Madame Pierre Oger, Marie Antoinette, Ena, Nina.
I kompletne zaskoczenie - zmarzła niemal do gruntu Flammentanz - nawet zieleone pędy, w kwietniu poczerniały zupełnie.
Pomarzło zupełnie lub częściowo wiele bylin, np. juka, ostrogowiec.
Straszą puste miejsca po różach i reszcie.
Natomiast zaskoczyły mnie swoją żywotnością i obfitością peonie, rozwary, kocimiętka, krwawnik i ostróżki.
To na razie taka pobieżna relacja.
Pozdrawiam, Danuta
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Różanka Fridy
Danusiu u mnie jeden z wymarzniętych powojników jeszcze nie wykopany na szczęście puścił wczoraj maleńkie odrosty po tych deszczach, ale tzw. różane pewniaki jak Compesion, Elmmshorny, Boniki,The Pilgrim,Pat Austin,Frendship też padły nie mówiąc o innych
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Ja właściwie nie robiłam jeszcze szczegółowego remanentu, czekam - chyba na cud. Mam trzy Friendshipy i jeden wyglądał na martwy, ale, że siedzi w kąciku a obok ma jakąś drobnicę, to go nie ruszałam, Teraz patrzę, ruszył. Padł, raczej bezpowrotnie jeden Elshorm, natomiast Boniki mają się bardzo dobrze, podobnie jak White Rose i Alba Rose. Ostatnia pienna też padła, mimo, że byla okryta bardzo starannie. Byłam pewna, że przetrwa.
Różanka różowa, ta zaraz przy bramie wjazdowej świeci gołymi plackami, tam padły nawet Guajarosy.
W kiepskim stanie jest różanka fioletowo - pomarańczowa. Westerland ma 30 cm, dwa Friendshipy jakoś idą, jeden jak mówiłam - kuleje - środek praktycznie jest pusty, wykorzystały to marcinki i rozrastają się ponad miarę. Najdorodniejszą rośliną na tej różance jest tojad. Tylko maluchy przy brzegu jakoś przetrwały, no powiedzmy - znaczna ich część, ta, którą jesienią ciachnęłam i całe obsypałam ziemią.
To mi dało do myślenia, co do rygorystycznego zakazu cięcia jesienią.
Pozdrawiam, Danuta
Różanka różowa, ta zaraz przy bramie wjazdowej świeci gołymi plackami, tam padły nawet Guajarosy.
W kiepskim stanie jest różanka fioletowo - pomarańczowa. Westerland ma 30 cm, dwa Friendshipy jakoś idą, jeden jak mówiłam - kuleje - środek praktycznie jest pusty, wykorzystały to marcinki i rozrastają się ponad miarę. Najdorodniejszą rośliną na tej różance jest tojad. Tylko maluchy przy brzegu jakoś przetrwały, no powiedzmy - znaczna ich część, ta, którą jesienią ciachnęłam i całe obsypałam ziemią.
To mi dało do myślenia, co do rygorystycznego zakazu cięcia jesienią.
Pozdrawiam, Danuta
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Różanka Fridy
Danusiu - ciąć czy nie ciąć? ja na razie nigdy nic na jesień nie ciełam...a niektórym przydałoby się lekkie skrócenie przed zimą. (choć pewno nie w tym sezonie )Frida pisze:To mi dało do myślenia, co do rygorystycznego zakazu cięcia jesienią.
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Re: Różanka Fridy
Piękny spektakl, z górnej półki ;) Pozdrowienia
Re: Różanka Fridy
Danusiu, pozwoliłam sobie zajrzeć.
Piękne różyce,a ale zaintrygował mnie ten dodatek do różyc na dwóch pierwszych zdjęciach. Możesz go pokazać w całości?
Piękne różyce,a ale zaintrygował mnie ten dodatek do różyc na dwóch pierwszych zdjęciach. Możesz go pokazać w całości?
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Różanka Fridy
He, he mnie się wcina Zuzia na zdjęciach a u Ciebie koci ogon jak rozumiem był/a zazdrosny/a... Co to za czerwona różyczka na 2 zdjęciu - czy to Ascot/Piano?
Pomimo strat, pięknie kwitną (wiem mogło być jeszcze wspanialej). Bardzo ładnie utrzymane rabaty, zero chwaścików, wszędzie rozsypana nowa kora.
Pomimo strat, pięknie kwitną (wiem mogło być jeszcze wspanialej). Bardzo ładnie utrzymane rabaty, zero chwaścików, wszędzie rozsypana nowa kora.