Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16178
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
No nie, po tym co ja tu zobaczyłam, chyba przestanę pokazywać moje róże, bo stwierdzam, że mam marną namiastkę tego wszystkiego, co jest u ciebie Ilonko. Jestem po prostu oniemiała. Już sama nie wiem, co chwalić. Poezja i koniec!
Mam tylko pytanko: ile Chipków masz posadzone obok siebie?
Mam tylko pytanko: ile Chipków masz posadzone obok siebie?
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Cześć Ilonko
powiedz nam kiedy Ty masz czas o to wszystko zadbać.
Rabatki wypielęgnowane i te poukładane czyściutkie kamyczki.
zawsze podziwiam ten ład.
powiedz nam kiedy Ty masz czas o to wszystko zadbać.
Rabatki wypielęgnowane i te poukładane czyściutkie kamyczki.
zawsze podziwiam ten ład.
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Aniu, ten rok chyba wyjątkowo im spasował, te które są drugi czy trzeci sezon szaleją na całego, ale te posadzone wiosną też zaczynają pomału pokazywać na co je stać
Gosiu, dziękuję , byłam, widziałam Twoją Hot chocolate, chyba nawet napisałam Ci, że wpada bardziej w czerwień zanim zobaczyłam Twój wpis u mnie, ciekawa jestem jaka też będzie ta moja, ale, żeby zobaczyć jej kolorek, muszę jeszcze troszkę poczekać
Aurelko,
Beatko, dziękuję kochana, staram się i choć rzeczywiście jest już coraz lepiej, to ja wciąż widzę coś do poprawienia, ale my zielono zakręceni już tak mamy
Iwonko, witaj , cieszę się, że Ci się u mnie podoba, na początku kamień, to była siła wyższa, gdyż robiło się zazwyczaj z tego co się miało, troszkę się ich nazwoziliśmy, potem troszkę kupiliśmy i tak co roku coś, bo to wszystko nie mało kosztuje. Faktycznie pomysłów mamy co nie miara tylko tego czasu wciąż brak na zrealizoeanie wszystkiego, ale małymi kroczkami do przodu, teraz mamy w trakcie przebudowy barak, a w kolejce już czeka ujście wody (kranik) do zabudowy (obudowy) pomysł już jest, ale na wykonanie jak przypuszczam w tym sezonie czasu już nie starczy
Aniu, , to jest wiąz niby jakiś tam miniaturowy, w każdym bądź razie my go tak formujemy poprzez cięcie
Jadziu, witam Cię serdecznie, często mijałyśmy się w różnych wątkach, ale faktycznie chyba pierwszy raz gościsz u mnie z czego bardzo się cieszę jak zarówno z tego, że Ci się u mnie podoba, oczywiście musiałam zaraz też zajrzeć do Ciebie i jestem pełna podziwu dla Ciebie, ale to już napiszę w Twoim wątku jak tylko znajdę troszkę czasu, gdyż wciąż mi go brakuje
Basiu, a wiesz, że ja Cię ostatnio szukałam i nie mogłam znaleźć, dobrze, że się odezwałaś, zaraz lecę w te pędy do Ciebie, jeśli pytasz o tę lilię
to zwie się Easy Dance
Aniu, dzięki kochana, marzył mi się taki wiejsko sielsko kwitnący ogród, więc cieszę się, że tak go właśnie odbierasz, wyobraź sobie, że ja przez kilka sezonów miałam mikołajka płaskolistnego (teraz też jeszcze go mam), ale byłam przekonana, że to alpejski, dopiero jak zobaczyłam prawdziwego alpejskiego u kogoś, to się zorientowałam, że mój jest inny
Uleczko, mikołajek alpejski urzekł mnie swym kolorkiem i wyglądem, faktycznie te dzwoneczki ślicznie wyglądają, żałuję tylko, że nie mogę im dać możliwości rozrośnięcia się, gdyż bardzo fajnie wyglądają w takiej większej kępie, jako, że są dość ekspansywne rosną w ziemi w donicach, aby nie opanowały wszystkiego
Dorotko, na prawdę bardzo się cieszę, że wszystko Ci się u mnie podoba, ale ja mam to samo, gdy odwiedzam inne wątki i inne ogrody, tak to już jest zazwyczaj, że u innych wypatrujemy to, czego u siebie nie zauważamy, obcując z własnym ogrodem codziennie, Twoje miejsce na ziemi jest dla mnie urocze
Ilonko, jeszcze daję radę się przemieszczać , w zasadzie to mam dojście do każdej róży, a że dwóch z nich po czworakach pod żarnowcem, to inna sprawa i te chyba będę zmuszona przesadzić, do innych zrobiłam sobie właśnie dojście poprzez obcięcie mahonii, pokażę zdjęcie jak je zrobię, gdyż zupełnie zapomniałam. Tak, tak po pracy szybki przelot z aparatem w ręce , a jeśli chodzi o but, to drugi gdzieś się zawieruszył, a że chodzić w jednym się nie dało, to go obsadziłam
Wandziu, jejku dziękuję serdecznie Chipek jest tylko jeden, w zasadzie to nie brałam dwóch takich samych róż za wyjątkiem Hit Scarlet i Bordure Nacrre na obwódki, fakt zaszalały w tym sezonie niesamowicie, ale i u Ciebie jest co oglądać kochana, byłam i widziałam
Majeczko, staram się codziennie po pracy zrobić, to co zaplanowałam, codziennie następny kawałeczek, bo inaczej nie dałabym rady, zazwyczaj jeszcze wieczorem podlewanie i dzień ucieka, ale dzisiaj zrobiłam sobie wolne, właśnie wróciliśmy ze spacerku z psiakami i wzięłam się za pisanie
troszkę zaległych (nowe czekają w kolejce o obróbki ) i obiecanych zdjęć tym razem portretów ślicznotek
Aloha
Penny Lane
Schneewalzer
Elmshorn
Mount Shasta
Lina Renaissance
Escimo (różyczka mojego eMa - to znaczy On sam ją wybrał, gdy byliśmy u Ewki )
Extravaganze
Chopin
Marselisborg Castle
Landora
Casanova
Pastella i Bestein Rose
Artemis
Astrid Grafin von Hardenberg
Coral Palace / Schackenborg - ta ślicznotka urzeka przede wszystkim kolorkiem, ale kształt kwiatu też ma obłędny
w duecie z nn
nn
nn i Ascot
Ascot
Burgundy Ice i Auchener Dom
Nostalgia
Bremer Stadtmusikanten
Mariatheresia
Maria Curie
Maria Antonina
Indigoletta
wigorny Charles Austin
Leonardo da Vinci
Paschmina
Chandos Beauty
Carris i Barkarole
Carris
William Szekspir
Jalitah jeszcze w pąku, właśnie rozkwitła ukazując swe piękno, pokażę następnym razem, naprawdę grzechu warta
Alinka
Swany
Pomponella
teraz lecę do Was, zapewne do wszystkich nie zdążę dziś zajrzeć, ale jutro już na pewno
Gosiu, dziękuję , byłam, widziałam Twoją Hot chocolate, chyba nawet napisałam Ci, że wpada bardziej w czerwień zanim zobaczyłam Twój wpis u mnie, ciekawa jestem jaka też będzie ta moja, ale, żeby zobaczyć jej kolorek, muszę jeszcze troszkę poczekać
Aurelko,
Beatko, dziękuję kochana, staram się i choć rzeczywiście jest już coraz lepiej, to ja wciąż widzę coś do poprawienia, ale my zielono zakręceni już tak mamy
Iwonko, witaj , cieszę się, że Ci się u mnie podoba, na początku kamień, to była siła wyższa, gdyż robiło się zazwyczaj z tego co się miało, troszkę się ich nazwoziliśmy, potem troszkę kupiliśmy i tak co roku coś, bo to wszystko nie mało kosztuje. Faktycznie pomysłów mamy co nie miara tylko tego czasu wciąż brak na zrealizoeanie wszystkiego, ale małymi kroczkami do przodu, teraz mamy w trakcie przebudowy barak, a w kolejce już czeka ujście wody (kranik) do zabudowy (obudowy) pomysł już jest, ale na wykonanie jak przypuszczam w tym sezonie czasu już nie starczy
Aniu, , to jest wiąz niby jakiś tam miniaturowy, w każdym bądź razie my go tak formujemy poprzez cięcie
Jadziu, witam Cię serdecznie, często mijałyśmy się w różnych wątkach, ale faktycznie chyba pierwszy raz gościsz u mnie z czego bardzo się cieszę jak zarówno z tego, że Ci się u mnie podoba, oczywiście musiałam zaraz też zajrzeć do Ciebie i jestem pełna podziwu dla Ciebie, ale to już napiszę w Twoim wątku jak tylko znajdę troszkę czasu, gdyż wciąż mi go brakuje
Basiu, a wiesz, że ja Cię ostatnio szukałam i nie mogłam znaleźć, dobrze, że się odezwałaś, zaraz lecę w te pędy do Ciebie, jeśli pytasz o tę lilię
to zwie się Easy Dance
Aniu, dzięki kochana, marzył mi się taki wiejsko sielsko kwitnący ogród, więc cieszę się, że tak go właśnie odbierasz, wyobraź sobie, że ja przez kilka sezonów miałam mikołajka płaskolistnego (teraz też jeszcze go mam), ale byłam przekonana, że to alpejski, dopiero jak zobaczyłam prawdziwego alpejskiego u kogoś, to się zorientowałam, że mój jest inny
Uleczko, mikołajek alpejski urzekł mnie swym kolorkiem i wyglądem, faktycznie te dzwoneczki ślicznie wyglądają, żałuję tylko, że nie mogę im dać możliwości rozrośnięcia się, gdyż bardzo fajnie wyglądają w takiej większej kępie, jako, że są dość ekspansywne rosną w ziemi w donicach, aby nie opanowały wszystkiego
Dorotko, na prawdę bardzo się cieszę, że wszystko Ci się u mnie podoba, ale ja mam to samo, gdy odwiedzam inne wątki i inne ogrody, tak to już jest zazwyczaj, że u innych wypatrujemy to, czego u siebie nie zauważamy, obcując z własnym ogrodem codziennie, Twoje miejsce na ziemi jest dla mnie urocze
Ilonko, jeszcze daję radę się przemieszczać , w zasadzie to mam dojście do każdej róży, a że dwóch z nich po czworakach pod żarnowcem, to inna sprawa i te chyba będę zmuszona przesadzić, do innych zrobiłam sobie właśnie dojście poprzez obcięcie mahonii, pokażę zdjęcie jak je zrobię, gdyż zupełnie zapomniałam. Tak, tak po pracy szybki przelot z aparatem w ręce , a jeśli chodzi o but, to drugi gdzieś się zawieruszył, a że chodzić w jednym się nie dało, to go obsadziłam
Wandziu, jejku dziękuję serdecznie Chipek jest tylko jeden, w zasadzie to nie brałam dwóch takich samych róż za wyjątkiem Hit Scarlet i Bordure Nacrre na obwódki, fakt zaszalały w tym sezonie niesamowicie, ale i u Ciebie jest co oglądać kochana, byłam i widziałam
Majeczko, staram się codziennie po pracy zrobić, to co zaplanowałam, codziennie następny kawałeczek, bo inaczej nie dałabym rady, zazwyczaj jeszcze wieczorem podlewanie i dzień ucieka, ale dzisiaj zrobiłam sobie wolne, właśnie wróciliśmy ze spacerku z psiakami i wzięłam się za pisanie
troszkę zaległych (nowe czekają w kolejce o obróbki ) i obiecanych zdjęć tym razem portretów ślicznotek
Aloha
Penny Lane
Schneewalzer
Elmshorn
Mount Shasta
Lina Renaissance
Escimo (różyczka mojego eMa - to znaczy On sam ją wybrał, gdy byliśmy u Ewki )
Extravaganze
Chopin
Marselisborg Castle
Landora
Casanova
Pastella i Bestein Rose
Artemis
Astrid Grafin von Hardenberg
Coral Palace / Schackenborg - ta ślicznotka urzeka przede wszystkim kolorkiem, ale kształt kwiatu też ma obłędny
w duecie z nn
nn
nn i Ascot
Ascot
Burgundy Ice i Auchener Dom
Nostalgia
Bremer Stadtmusikanten
Mariatheresia
Maria Curie
Maria Antonina
Indigoletta
wigorny Charles Austin
Leonardo da Vinci
Paschmina
Chandos Beauty
Carris i Barkarole
Carris
William Szekspir
Jalitah jeszcze w pąku, właśnie rozkwitła ukazując swe piękno, pokażę następnym razem, naprawdę grzechu warta
Alinka
Swany
Pomponella
teraz lecę do Was, zapewne do wszystkich nie zdążę dziś zajrzeć, ale jutro już na pewno
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Niezła kolekcja I wszystko tak pięknie kwitnie... Wpadła mi w oko Lina Renaissance. Ma suppper kolorek
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Psiapsióło aż mnie palec boli od tego kulania po myszce
Jalitah super różyczka. Ty sobie wyobrażasz, że u mnie nawet te ulewy jej nie uszkodziły. Jestem nią zachwycona.
Tak się zastanawiam, wszyscy piszą że mają sucho w ogrodach, to czy te wszystkie chmury do mnie się zleciały
Długo masz Escimo - rajcowny kolorek on jest taki w rzeczywistości?
Ja ostatnią rabatkę różaną robiłam przykładnie aby, niby, ścisku nie było. Jak patrzyłam na posadzone krzaczki to widziałam kupę ziemi i gdzie nie gdzie krzaczek. A teraz mam problem nogę wstawić. A to młodziusia rabata. To co to będzie później
Jalitah super różyczka. Ty sobie wyobrażasz, że u mnie nawet te ulewy jej nie uszkodziły. Jestem nią zachwycona.
Tak się zastanawiam, wszyscy piszą że mają sucho w ogrodach, to czy te wszystkie chmury do mnie się zleciały
Długo masz Escimo - rajcowny kolorek on jest taki w rzeczywistości?
Ja ostatnią rabatkę różaną robiłam przykładnie aby, niby, ścisku nie było. Jak patrzyłam na posadzone krzaczki to widziałam kupę ziemi i gdzie nie gdzie krzaczek. A teraz mam problem nogę wstawić. A to młodziusia rabata. To co to będzie później
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
ILONKA - a Ty jeszcze możesz się poruszać po tym swoim królestwie, chyba chodzisz porapana od tych kolczastych
a wybranka Twojego eM też mi sie podoba, ile masz wszystkich krzaczków róz na ogrodzie
a wybranka Twojego eM też mi sie podoba, ile masz wszystkich krzaczków róz na ogrodzie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Mariatheresia - ależ ona obsypana pąkami wszystkie róże przepiękne i takie zdrowe.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Zdjęcia jak z dobrego rosarium! Masz tyle pięknych szlachetnych odmian! I chyba wszystkie trafione, bo kwitną nieziemsko!
Alohę kupiłam dla kuzynki w zeszłym roku i jeszcze nie widziałam, jak kwitnie, ale krzak cudowny!
Lina ma piękny kształt i kolor. Mam nawet dwie z serii R, Sandrę i Julię. Czekam tylko aż się rozhulają
Pięknie u Ciebie i pachnąco!
Alohę kupiłam dla kuzynki w zeszłym roku i jeszcze nie widziałam, jak kwitnie, ale krzak cudowny!
Lina ma piękny kształt i kolor. Mam nawet dwie z serii R, Sandrę i Julię. Czekam tylko aż się rozhulają
Pięknie u Ciebie i pachnąco!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Sweety - ja nie napiszę która z róż Ilonki wpadła mi w oko - długa lista by była
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko, ja nie wiem co pisać, ale zaglądam zawsze ile razy jestem na forum, masz raj
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Przeczytałam Ilonko, że masz pomysł na obudowę kranu, a może bys zdradziła co nieco. Tez mam kranik na widoku i fajnie byłoby go zakryc, z tym, ze pod kranem jest wodomierz, który musi byc odkrywany gdy spisują stan wody. On jest w takiej beczce pod ziemią.
Mędrzec to ten, kto na drodze pełnej kolców wyhodować potrafi różę.
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko!...cudownie, pachnąco z pomysłem. Ileż uroku wnoszą do ogrodu te cudowne róże. Ogród cały zachwyca , z kamiennymi ścieżkami , mnóstwem roślinności ....uwielbiam takie kwieciste, tajemnicze zakątki. Pięknie tu!Pozdrawiam serdecznie!
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ale miła niespodzianka po urlopie mnie czekała. Wspaniały różany przegląd. Ależ masz niesamowitą kolekcję.
Wpadły mi w oko Astrid i Artemis...chyba warte grzechu.
Wpadły mi w oko Astrid i Artemis...chyba warte grzechu.