Borówka amerykańska - 7 cz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
Pewnie stworzył takie warunki, jakie powinna mieć do zdrowego życia.
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
Coś takiego??bedani pisze:Witam.Zauważyłem u swoich borówek dziwną rzecz.Zielone jeszcze owoce są w połowie pokryte jakby taką zdrewniałą łuską coś jakby w skorupce były. Czy to taka uroda czy jakaś choroba. Jutro postaram się wpuścić fotki.Pozdrawiam.
- patryk10015
- 500p
- Posty: 537
- Od: 1 maja 2015, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
U mnie u patriotów i bluecrop nieliczne owoce dojrzewają.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
Markis80 owoce najpewniej korkowacieją z powodu braku boru. Albo jego brak , albo za mała kwasowość , albo jedno i drugie.
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
Witam.
Nie jestem nowym na forum ale jakoś zapomniało mi się hasełka i w żaden sposób nie można go sobie przypomnieć. Zmuszony więc byłem założyć nowy profil.
Ale do rzeczy. Coś niedobrego dzieje sie z moimi borówkami które posadzone były w 2014 roku. Od razu napiszę, że kwasota ziemi OK (wczoraj sprawdzana).
"Pasożytów" nadziemnych nie zauważyłem i nie wiem co tym borówkom dolega. Do tej pory rozwijały się doskonale (w tamtym roku zbiór ok 2 kg)
Czy rozpoznajecie koledzy braki "pożywienia" lub jego nadmiar? A może jeszcze coś innego?
Pozdrawiam licząc na Waszą pomoc.
Nie jestem nowym na forum ale jakoś zapomniało mi się hasełka i w żaden sposób nie można go sobie przypomnieć. Zmuszony więc byłem założyć nowy profil.
Ale do rzeczy. Coś niedobrego dzieje sie z moimi borówkami które posadzone były w 2014 roku. Od razu napiszę, że kwasota ziemi OK (wczoraj sprawdzana).
"Pasożytów" nadziemnych nie zauważyłem i nie wiem co tym borówkom dolega. Do tej pory rozwijały się doskonale (w tamtym roku zbiór ok 2 kg)
Czy rozpoznajecie koledzy braki "pożywienia" lub jego nadmiar? A może jeszcze coś innego?
Pozdrawiam licząc na Waszą pomoc.
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
Czy stworzyłem? Trudno powiedzieć, pH przy obu sadzonkach oscyluje w granicach 3,5. Jedna rośnie książkowo a druga chyba obraziła się na mnie, tylko nie wiem za co. Co zrobiłem, w akcie desperacji wyjąłem ją z ziemi, do ok. 2,5 l wody wsypałem całą torebkę 20 g kwasku cytrynowego. Sadzonkę wsadziłem do tego roztworu na kilka minut, potem szybkim ruchem półobrotowym w prawo w lewo wypłukałem korzenie do czysta z resztek ziemi doniczkowej. Po wypłukaniu z tak cieknącą brodą korzeniową wsadziłem z powrotem do dołka, podlewając cytrynowymi popłuczynami, pod wieczór zlałem jej głowę 1% roztworem mocznika i ekolistu, po tygodniu powtórzyłem oprysk, i to wsio.kaLo pisze:Pewnie stworzył takie warunki, jakie powinna mieć do zdrowego życia.
Pozdrawiam Józef
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 30 sty 2013, o 22:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Northamptonshire, UK
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
Gigimik2 czy takie objawy sa na jednym krzaku czy na wszystkich? Na mlodych pedach czy na starych tez? Moznaby bylo miec nadzieje ze to przesuszenie ale nie wiem czy to nie rak bakteryjny. Na pewno ktos madrzejszy sie wypowie.
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
najpierw (prawie jednocześnie) pojawiło się na dwóch krzaczkach (akurat jednej odmiany). Po jakimś czasie objawy pojawiły się na pozostałych czterech (innej odmiany). Teraz oparł się temu "świństwu" tylko jeden krzaczek. Może to bez znaczenia ale rośnie on w miejscu w którym przez jakiś czas występuje półcień.
Różne pomysły przychodzą mi do głowy w tym i taki czy nie jest to objawem braku np potasu. Oglądałem rożne zdjęcia "chorych" borówek ale jakoś ciężko mi postawić diagnozę. Do tej pory borówki rozwijały się pięknie i są już dość wysokie czego nie oddają zdjęcia.
Krzaki podlewane były raczej systematycznie.
Różne pomysły przychodzą mi do głowy w tym i taki czy nie jest to objawem braku np potasu. Oglądałem rożne zdjęcia "chorych" borówek ale jakoś ciężko mi postawić diagnozę. Do tej pory borówki rozwijały się pięknie i są już dość wysokie czego nie oddają zdjęcia.
Krzaki podlewane były raczej systematycznie.
-
- 50p
- Posty: 94
- Od: 23 wrz 2015, o 17:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Malopolskie. Tarnów
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
To będzie najprawdopodobniej poparzenie liści przez słońce ;)
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
Oby (dzięki za wsparcie psychiczne;) Tylko czy ewentualne poparzenie (bo rosną na tzw "patelni") może w ostateczności powodować zamieranie pędów/gałązek? Widać to na niektórych fotkach
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
Gigimik2 w zeszłym roku miałem dokładnie taką samą sytuacje, była ona wynikiem poparzenia liści słońcem po podlaniu. Generalnie samo przeszło choć jedna borówka już nie odbiła. Od tamtej pory leję konewką tylko dokładnie pod korzenie.
-
- 50p
- Posty: 94
- Od: 23 wrz 2015, o 17:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Malopolskie. Tarnów
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
Nacieszylem się już owocami zwietrzyly się ptaki i wszystko co dojrzeje zjadają
Gdzieś kiedyś wyczytałem że Sowa jest ich naturalnym wrogiem i pomyślałem że może by tak postawić na palach kilka sztucznych Sow? A jakby to nie pomogło to puścić do tego z głośników ich odgłosy ?
Jak wam się to widzi ?
Gdzieś kiedyś wyczytałem że Sowa jest ich naturalnym wrogiem i pomyślałem że może by tak postawić na palach kilka sztucznych Sow? A jakby to nie pomogło to puścić do tego z głośników ich odgłosy ?
Jak wam się to widzi ?
Re: Borówka amerykańska - 7 cz
W zasadzie też tylko tak podlewam. Może w tym roku były ze dwa odstępstwa od tej zasady.marunia pisze:Gigimik2 w zeszłym roku miałem dokładnie taką samą sytuacje...... pory leję konewką tylko dokładnie pod korzenie.