Cześć!
To mój pierwszy post i z góry przepraszam, jeśli temat był poruszany, ale przekopałam forum i niestety nie znalazłam jednoznacznego rozwiązania.
Mam od ok 5-6 lat taką sansewierię - przygarnęłam gdy sąsiad chciał ją wyrzucić przy wyprowadzce.
Była od początku spora, w międzyczasie nieźle też urosła (najdłuższe liście mają prawie metr). Rok temu przesadziłam ją do większej donicy (była już "wywrotowcem"
)
Zupełnie nie znam się na roślinach, ale do tej pory dobrze znosiła moja ignorancję. Oprócz przesadzania rok temu nigdy nic specjalnego z nią nie robiłam. Tej wiosny nawet pierwszy raz zakwitła.
Ale od około 2-3 tygodni zauważyłam, że jej liście robią się pofalowane i zwijają w rulon. Kilka liści całkiem zwinęło się już w "rurkę". Dwa liście mają też jasne końcówki.
Podlewam od zawsze tak samo - co kilka dni, ale malutko. Stała też tak samo - na stole między oknami wschodnimi (rano przez kilka godzin jest dość mocne światło, ale jest nieco "cofnięta"). Gdy to zaobserwowałam wyczytałam, że może za często podlewam - przez tydzień tego nie robiłam, ale jest chyba nawet gorzej. Dziś zestawiłam ją z dala od okna.
Co robić? Będę bardzo wdzięczna za pomoc (jestem naprawdę zielona w temacie).