Pierwsze koty za płoty cz.lll

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Napisałam się i wysłałam wszystko kosmitomObrazek

Danusiu, chociaż pióro mam lekkieObrazek. Dziękuję ;:196
W przypadku zdjęć roślin patrzących w niebo, bardzo pomocny jest obrotowy ekran, jaki mam przy swoim aparacie. Wyjątkowo muszę się kłaść na ziemi ;:306 , zazwyczaj jednak wystarcza mi tylko ta opcja. Zdjęcia robię pod różnymi kątami i z różnych stron, a później wybieram najlepsze.
U mnie też niestety leje, a nie powinno? Leje już blisko od roku, to tak do tego przywykłam, że wydaje mi się to najzupełniej naturalneObrazek

Obrazek

Marysiu, w centrum Krakowa czynsze są skandalicznie wysokie. Stąd i problemy maluczkich z utrzymaniem się w tym miejscu. Dlatego też w większości są tam sklepy nie na kieszeń zwykłego obywatela ;:303
Nie miała baba kłopotu, posiała sobie firletkęObrazek Dlatego sieję raczej oszczędnie, żeby potem nie było żal wyrzucać. Nie miałabym problemów z oddaniem w dobre ręce nadwyżek i tak też robię, ale parapet na rozsadę mam tak na prawdę tylko jeden i nie mogę się zbytnio rozszaleć.
Pracowitą sobotę miałam właśnie po nocnym dyżurze, na szczęście w miarę spokojnym. Dodatkowo miałam jakieś turbodoładowanie, że jak zaczęłam rano, to nie mogłam się zatrzymaćObrazek Za to jak padłam późnym wieczorem, to spałam aż do 8.40 ;:oj Ostatni raz tak długo spałam chyba w dzieciństwie.

Augusta Luise
Obrazek

Dorotko, lepiej nie strasz zimą, bo już mi tęskno za ciepłem i zielenią. Niestety chyba jeszcze na wiosnę trochę poczekamy, bo jednak w naszym klimacie ona raczej nierychliwa. Inni mają zdecydowanie lepiej, jak chociażby moje holenderskie dziecko. W niedzielę przysłał mi zdjęcia kwitnących przebiśniegów i krokusów ;:oj O takich widokach w styczniu możemy sobie tylko pomarzyć.
Błękitnego Anioła nie mam, a ten o którego pytasz, to Prince Charles, powojnik włoski. Bardzo długo kwitł i jak na tak młode pnącze, to obsypał się ogromną ilością kwiatów ;:63
A do Krakowa będę zawsze czuła sentyment i będę wracać tam tak długo, jak będę mogła. Albo i jeszcze dłużejObrazek

Obrazek

Moniko, ja już zimy nie chcę. Chyba jednak niewiele mam do gadania, bo właśnie w tej chwili spadają z nieba ogromne płatki śniegu ;:202 Na szczęście nie zabawią zbyt długo, bo termometr uparcie pokazuje trzy stopnie na plusie.
W Ojcowskim Parku również byłam wielokrotnie. Początkowo jeździłam tam z rodzicami , następnie z eMem, a jak dzieci podrosły to również z nimi. A ponieważ dzieli ich duża różnica wieku, to byliśmy przynajmniej dwukrotnie z każdym z nich. Ostatni raz pojechaliśmy nawet z rodzicami eMa, których zabraliśmy na wycieczkę do Krakowa. I mam nadzieję, że jeszcze nie raz tam trafimyObrazek
Róż w tym roku nie zamawiałam, nie mam już na nie niestety miejsca. Poza tym nie mogę się otoczyć tylko kolczastymi panienkami. Za to poszaleje sobie z bylinami :tan Internetowo na razie nie zamawiałam, bo ja lubię kupować sama. Lubię mieć możliwość osobistego wybrania sadzonki, takiej jaka najbardziej mi się spodoba, czuć jej ciężar w siatach, które niezmordowanie dźwiga eMObrazek
Może jednak zima nie wróci? W końcu po co komu ona po świętach? :wink:
O to, to... nic dodać, nic ująć ;:196

Jubilee Celebratio
Obrazek

Lucynko, w niedzielę też miałam całkiem dużo roboty, ale już byłam mniej nakręcona, to przynajmniej zrobiłam tylko to, co musiałam.
Nie przejmuj się gadaniem eMa, bo skoro najlepsze dni siania wypadają w niedzielę, to nie ma bata, musi urosnąćObrazek Swoje heliotropy jak na razie doświetlam prawie cały dzień, bo słońce uparcie chowa się za chmurami. Mam jednak nadzieję, że wkrótce mnie zastąpi, bo inaczej nie będzie mnie stać na inne rośliny ;:224

Obrazek

Wiolu, jak mi miło, że zajrzałaś ;:196 Teraz zajmuję się tylko wspominkami, ale mam nadzieję, że już wkrótce się to zmieni i będę mogła znowu zapolować na niezłe modele na mojej działeczce :heja Na zdjęciu jest mój działkowy domek, przez niektórych nazywany "domkiem z piernika :tan To dzieło eMa i jego taty ;:63 EM obiecał, że w tym roku zrobi mu maleńki lifting i będzie się prezentować jeszcze lepiej.
Działkę mam wielkości chusteczki, więc muszę się jakoś starać przyciągnąć Was do siebie, jak nie różnorodnością kwiecia, to chociaż maleńkimi lokatorami zamieszkującymi mój zielony buszObrazek

Candlelight
Obrazek

Gosiu, wiesz o tym najlepiej, prawda? Kaprys nawet karmę zjada, jakby to był największy smakołyk ;:306 Jej zapasy trzymamy w piwnicy i niech on się tylko zorientuje, że się tam wybieramy, to już stoi przy drzwiach ponaglająco machając ogonemObrazek

Za oknem deszczowo i ponuro, ale jak już pisałam, to normaObrazek
Jak mogę, tak się staram zazielenić swoje parapety, ale jak na razie przynosi to mizerny skutek. Heliotropy nieśmiało kiełkują, ale są to na razie takie chucherka, że jeszcze nie ma co pokazywać. Wykiełkowało tylko kilka, dlatego w niedzielę dosiałam nasionek mając nadzieję na zwiększenie ich liczebności. Posiałam również gazanię i stokrotkę afrykańską. Przynajmniej tak mi się wydaje, że to będzie ona, bo niestety nasion nie podpisałam ;:223
Z nasienników wysypałam również nasiona kobei i ogromnie zdumiała mnie ich ilość ;:oj Miałam ich co prawda aż sześć, ale wydawało mi się, że większość będzie niedojrzała. Tymczasem wydaje się, że wszystkie są pełneObrazek Wczoraj eksperymentalnie wysiałam po jednym nasionku z każdego nasiennika i zobaczę co z tego wyniknie.

Obrazek

Moje młodsze dziecko od czwartku zaczyna swoją pierwszą dorosłą pracę. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że od razu ma zasiąść za kierownicą busa i dowozić siebie jak i pracowników do pracy. Troszkę mnie to przeraża, bo to jeszcze niedoświadczony kierowca, ale mam nadzieję, że martwię się na wyrost i że wszystko będzie w porządku. A on się cieszy, że nareszcie będzie miał samodzielnie zarobione pieniądze, chociaż już zdążył się przekonać, że bycie dorosłym wcale nie jest takie cudne i coraz częściej przebąkuje, że może jednak pójdzie dalej się uczyć? Szczerze mówiąc bardzo na to liczyłam, ale i akceptowałam jego wcześniejszy wybór. Z tym, że było mi żal, że chce zamknąć za sobą drzwi z napisem "dzieciństwo" Bo w końcu tak długo, jak długo się uczymy, to jesteśmy dziećmi. Byleby tylko nie trwało to do późnej starości ;:303

Super Eden
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Doctor Muller
Obrazek
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Witaj :wit . Ach Kraków ;:173 . Przywołałaś moje wspomnienia :lol: . Może w tym roku w końcu się wybierzemy, niby daleko nie jest ale zawsze coś ;:131 . Trzymam kciuki za Twojego syna, na pewno da radę ;:215 . Tak to już jest, że jak jesteśmy nastolatkami chcemy być jak najszybciej dorośli a potem okazuje się, że ta dorosłość nie jest aż taka prosta jak nam się wydawało ;:108 . Przepiękne portrety z Twojego ogrodu pokazałaś ;:303 . Pozdrawiam ;:196 .
Awatar użytkownika
mimoza55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1353
Od: 2 wrz 2014, o 20:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: KRAKOWSKIE

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, piszesz ,że wysiałaś już cześć nasionek ja czekam na dostawę nasion, zamówiłam przez internet. mam nadzieje ,że do wiosny
jeszcze mi urosną . Jako uzupełnienie rabat, głównie będę obsadzać: gazanie ,heliotrop, koleusy i starce. O ile nasionka dotrą na czas i zdążą do
wiosny , skiełkować i urosnąć ;:131 Zdjęcia robisz cudowne ;:333
leszczyna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7672
Od: 21 kwie 2009, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonka ostatnio coś rzadko bywam na forum i zdaję sobie sprawę ile tracę, ale ciągle za czymś gonimy i ciągły brak czasu mi doskwiera.
Dobrze, że weszłam do Ciebie i poczytałam o Twoich wspominkach z Krakowa. Wyobraź sobie,że ja babcia byłam tylko raz w Krakowie i ciągle ten Kraków jest w planach, może ten rok będzie bardziej łaskawy dla dziadków ;:306
Do ogrodu Twojego chętnie zaglądam .

Pozdrawiam
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, przede wszystkim życzę powodzenia Twemu synkowi w pierwszej jego pracy zarobkowej. ;:167 Jednocześnie mam nadzieję, że jeszcze zatęskni za kontynuowaniem nauki. ;:108 Tak było z moim średniakiem. Szybko zorientował się, że każdy dodatkowy 'papierek' się liczy. ;:108 Tylko zbyt długo czekał i musiał pogodzić pracę z nauką. ;:7

Wstawiasz takie radosne zdjęcia, :tan że aż dech zapiera i coraz bardziej brakuje takich widoków na żywo.
Niech Ci ;:3 zaświeci, byś nie musiała doświetlać sieweczek. ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42276
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko zadziwiła mnie liczba nasion kobei ! to dlaczego pięć nasionek jest w torebkach i to za niemałe pieniądze ;:oj Jakbyś miała nie wysiać wszystkich i parę Ci zostało to chętnie się nimi zajmę. Wysiałam co prawda jedną torebkę i czekam! ale na ogół siałam dwie a roślin miałam tyle co z jednej i jeszcze grymasiły że im stanowisko nie leży :;230 Strasznie skomplikowanie to ujęłam ;:306
Czytam o synu i przypomniały mi się perypetie z moim kanockiem . Doszedł po trzecim roku do wniosku, że więcej uczy się w pracy niż na studiach ;:223 , bo lapnęli studenta i skusili pieniążkami. Ech! Życzę, żeby Twój syn po zasmakowaniu dorosłości przedłużył sobie beztroską młodość ;:168
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko dzidziuś stał się mężczyzną i trzeba się z tym pogodzić...tak to jest i taka kolej rzeczy. :!:
A Ty z niego dumna, że takie odważne decyzje podejmuje. :D
Kochana na początku nie rozpoznałam, że to nasiona kobei i że aż tyle torebek pnącze wyprodukowało.
Za pierwszym razem, kiedyś tam....wykiełkowały i nawet miałam ładnie obrośniętą altankę ale późniejsze zakupy nasion to już porażka i tak jakoś zaprzestałam zniechęcona.
Jednak z pewnością jak nadarzy się okazja znowu posieję.

Fotki rozweselające bardzo potrzebne. Ja też już bym coś więcej posiała ale wstrzymuje mnie to zimo i dlatego wolę wspominki...przynajmniej na razie. :wink: :lol:
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko Fotki klasa sama w sobie... znam ten ból ...matki, która chciałaby a dziecię nie chce, ale no cóż niech mają prawo wyboru, Mój syn jak zasiadł za kierownicę, to od 12 lat zmienia ... auta na coraz większe... teraz marzy mu się Tir :oops: Ale ci Kobea obrodziła ... moja nie miała żadnych nasienników ;:222 a bzyczków było latem pod dostatkiem... Kobey nie chciały ;:306
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko to już wiem skąd u Ciebie takie piękne profesjonalne zdjęcia, po pierwsze masz do tego dryg, po drugie dobry aparat. Pokazuj jak najwięcej, bo aż miło wyszukiwać ze zdjęć ciekawe detale.
Kobeę sadziłam kilka lat, ale nigdy nasion się nie dochowałam, także gratulacje.
Co do naszych dzieci to jest tak jak w powiedzeniu, "małe dzieci mały kłopot duże dzieci duży kłopot", wiem że przychodzi moment kiedy dzieci dorastają i chcą iść własną drogą, ale serce matki zawsze będzie czuwało, ta nasza intuicja zawsze coś podpowiada.
Będzie dobrze, my też byłyśmy młode ;:215 dziś rozumiem moich rodziców, którzy tak o nas się martwili.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Jak widzę masz wypasiony aparat.Nawet nie wiedziałam,że w aparacie jest obrotowy ekran.?
Ja nie mogę się kłaść żeby zrobić zdjęcie.Nie mam trawnika.Żeby się położyć musiałabym na kwiatkach lub warzywach ,no ostatecznie
na ścieżkach. :D Oglądałam taki program gdzie facet robił zdjęcia u babci na ogródku i właśnie mówił tak jak Ty,że trzeba robić z góry,z dołu
z boku itd...Też się staram.
Piwonia,róże śliczne,szczególnie ta na drugim zdjęciu.
Byłam dziś na działce.Nic ciekawego.Szaro,buro i straszne błoto.
Awatar użytkownika
kasia100780
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3148
Od: 31 lip 2014, o 16:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko piękne zdjęcia ;:167
Już się nie mogę doczekać takich pięknych widoczków.
Awatar użytkownika
Shire
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2653
Od: 3 kwie 2016, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Och i ach ;:167 Twoja działka nie przestanie mnie zachwycać, zwłaszcza, że momentami klimat bardzo zbliżony do mojej (np zdjęcie z penstemonami).
Musiałabym pomyśleć o doładowaniu mojego sprzętu jakimś lepszym obiektywem, bo niby są fajne funkcje, ale dla mnie to co ma, to za mało...
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Brawa dla Twojej kobei, moje roślinki nie wyprodukowały w tym roku nasienników, ale za to kwitły do stycznia! Ja posiałam już kupne, w paczce było 11 i 6 już wykiełkowało.
Przeżywałam niedawno ten sam ból związany z pójściem syna "na swoje".
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”