Aksamitka - królowa jednorocznych cz.1

[Zibi_41]

Zibi bo chcą sprzedać. A czemu bombki pojawiają się już po pierwszym listopada?

Znam temat od podszewki Sprzedają , bo klienci chcą kupić Najlepiej już 16Maja i takie z pięcioma kwiatkami na każdym krzaczku . Wzrost aksamitek kończą dopiero pierwsze przymrozki , więc im szybciej sadzisz , tym większe urosną

[ninkas]

Ale to mówimy o sprzedaży. W warunkach domowych nie ma miejsca na wysiewy warzyw, kwiatów, które wymagają więcej czasu do wzrostu i aksamitek, które wcale go aż tyle nie wymagają

[Zibi_41]

I tu dopiero wracamy do meritum sprawy Nie dlatego nie siejemy aksamitek i podobnych , żeby nie zdążyły wybiec , lecz z braku miejsca Więc jeżeli mamy miejsca pod dostatkiem , to jeśli wysiejemy je wcześniej , odwdzięczą się pięknym kwitnieniem

[ninkas]

Pewnie tak ale w maju i czerwcu jest tyle kwiatów, kolorów i zapachów, że ja dam rade bez aksamitki
I nie kupuje bombek w listopadzie :x

[Shan-lee]

ninkas a u mnie pusto także każda sztuka nacieszy moje oko Zwłaszcza że przy aksamitkach w ogrodzie nie trzeba chyba jakoś specjalnie chodzić ?

[Zibi_41]

Z uwagi na przeceny kupuję bombki 23 grudnia Po sadzonki pojadę ... we wrześniu

[tygi11]

A ja chyba coś sknociłam z pikowaniem bo kilka sadzonek mi padło dobrze że mam tego sporo to uzupełnię innymi

[BozenkaA]

Bez urazy , ale po co ci biedni głupi ogrodnicy grzeją tunele i sadzą w styczniu Przecież wystarczyło by poczekać z tym do kwietnia

Zibi, nie jestem zbyt uraźliwa. Ale jeśli Ktoś pyta o elementarne sprawy, to znaczy, że jeszcze niezbyt dobrze zna się na uprawie. Ogrodnicy zajmują się zawodowo, zaś my dla przyjemności. Pooglądaj zdjęcia siewek, które Ludzie zamieszczają. Część wysiana zdecydowanie za wcześnie a potem rachityczna i wyciągnięta w stronę światła. A przecież dobrze wiesz, że nie wystarczy wysiać, przepikować i wysadzić. Często Ludzie się zniechęcają, bo ich kwiatuszki są bez porównania brzydsze od tych kupionych. A wystarczyłoby tylko trochę poczekać z siewem, dać roślince dobre warunki i też odwdzięczyłaby się krępą budową i pięknym kwitnieniem.

[Zibi_41]

Bożenko, ja tylko zachęcam do podnoszenia umiejętności Amatorskie sadzonki nie muszą być gorsze od profesjonalnie prowadzonych , a po to mamy forum , by dzielić się doświadczeniami jak to zrobić. Widzę u nas na działkach , kiedy kwitną ogrody sąsiadów a kiedy mój i jeszcze kilka innych. Jak dla mnie , to na tym polega zabawa by moje sadzonki nie były gorsze od tych z giełdy

[BozenkaA]

Zibi, ja nie staram sie zniechęcić, tylko lekko ostudzić zapał. Dobrze go znam, bo często sama przeżywam jego napady. Zobacz, nawet jeśli ktoś ma duży parapet. to gdy zasieje wcześniej jedną doniczkę nasion i musi je popikować, to robi się 100 małych pikóweczek, lub kilka palet. Więc dobrze jest pokazać wszystkie niebezpieczeństwa a przecież nasze Koleżanki czy Koledzy i tak sami podejmują decyzje. Każdy z nas wie, jak boli serce, gdy siewki marnieją. Niby ładnie wzeszły a po pikowaniu totalna klapa. Łatwo się wtedy zniechęcić. A często wystarczyłoby tylko później wsiać, dni są coraz dłuższe, maleństwa dostałyby więcej słoneczka i zamiast porażki, sukces.

[Shan-lee]

Czytam i czytam...czyżbym jednak się pospieszyła z tym sadzeniem?

[Yvona]

U mnie też już się pojawiły, a wysiałam je 13-ego. Trochę je potrzymam w domu, podhartuję i za m-c do gruntu...Chyba...

[BozenkaA]

Właśnie sprawdziłam na poprzedniej stronie, że wsiałam 12-tego. I dzisiaj kilka już wzeszło. Widać też astry. Była taka piękna pogoda, że wystawiłam na balkon. Będę obserwować, ale planuję zabrać tylko jeśli się ochłodzi, albo będą zapowiadane przymrozki na noc.