Mój ogród
- katharos
- 1000p
- Posty: 3057
- Od: 4 sie 2012, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród
Jak adnie u ciebie...naparstnice już kwitna, moje jeszcze w pączkach i nie wiem jakie będą kolory
Pęcherznica śliczne ma listki ..takie kanarkowe, ja mam z czerwonymi liśćmi i chyba mi pierwszy raz zakwitnie...ale że to pęcherznica to dowiedziałam się tydzień temu
A datura jakie będzie miała kwiatki ?
Pęcherznica śliczne ma listki ..takie kanarkowe, ja mam z czerwonymi liśćmi i chyba mi pierwszy raz zakwitnie...ale że to pęcherznica to dowiedziałam się tydzień temu
A datura jakie będzie miała kwiatki ?
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój ogród
Karolinko ,ale masz cudny ogród.Po prostu zachwycająco
- Renata1962
- 1000p
- Posty: 2587
- Od: 24 lut 2011, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród
Karolinko brak słów jak wszystko pięknie zaplanowane w ogrodzie
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród
Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna za tak miłe słowa co do mojego kawałka zieleni.
Niedziela minęła leniwie, na leżaku i o dziwo w promieniach , co prawda czasem przysłanianego ale zawsze . Padać oczywiście tradycyjnie też zdążyło.
Ale chociaż trochę dzisiaj ziemia przeschła.
Klio w tunelu oczywiście pomidory. Poza nim tylko to co się nie zmieściło. A w zasadzie to dwa razy więcej niż w środku. Wysiewałam z nawiązką, bo nigdy nie wiadomo jakie przygody będą po drodze z sadzonkami. Część na rozdanie. A i tak o wiele za dużo zostało to wsadziłam, a może się uda.
Na zdjęciu powyżej jeszcze nie ma konstrukcji. Ale jest już zrobiona i myślę na nią narzucić również folię, jeśli pogoda jest wciąż taka a nie inna. Ale zobaczymy.
Zdjęcia będą za chwilkę.
Kogra - Grażynko dziękuję. Powolutku wszystko sobie radzi w warzywniku. Aż z takich ilości deszczu chyba nikt nie jest zadowolony, ale przynajmniej wreszcie mam wszystko dobrze podlane. Gdyby nie to myślę, że w moim piachu mimo podlewania konewką byłoby gorzej.
Biedroneczko dziękuję i zapraszam kiedyś ponownie:)
Agness z brakiem miejsca absolutnie Cię rozumiem:). Co do pęcherznicy po raz kolejny rozkładam ręce i wznoszę ramiona - nie wiem co to.
Ma 3 albo 4 lata. Niewiele przyrasta, ale też mocno ją tnę na wiosnę by miała formę kulki. W tym obcięłam dosłownie kilka pędów i pewnie tylko dlatego kwitnie . W zeszłym nie pamiętam kwiatów . Mam też niedaleko obok czerwoną, ale ta to rośnie jak głupia i tnę ją kilka razy, by były mniej więcej jednego wzrostu i kształtu. Ale coś za coś - kwiatka u niej nie widziałam...
Heliofitko - Iwonko wypróbuję Twój patent. I powysadzam je. Będzie super jak będą do jesieni .
LOKI bardzo dziękuję.
Katharos - Kasiu dziękuję, a datura będzie żółta.
Gosiu dziękuję ślicznie.
Renatko bardzo dziękuję .
Sami wiecie jak takie słowa są miłe i czasami mimo braku sił do kolejnych chwastów mobilizują by się w sobie spiąć, bo warto. Bo to jeszcze komuś, oprócz nas samych się podoba .
Zaraz wracam i wstawię kilka zdjęć pomidorków:).
Niedziela minęła leniwie, na leżaku i o dziwo w promieniach , co prawda czasem przysłanianego ale zawsze . Padać oczywiście tradycyjnie też zdążyło.
Ale chociaż trochę dzisiaj ziemia przeschła.
Klio w tunelu oczywiście pomidory. Poza nim tylko to co się nie zmieściło. A w zasadzie to dwa razy więcej niż w środku. Wysiewałam z nawiązką, bo nigdy nie wiadomo jakie przygody będą po drodze z sadzonkami. Część na rozdanie. A i tak o wiele za dużo zostało to wsadziłam, a może się uda.
Na zdjęciu powyżej jeszcze nie ma konstrukcji. Ale jest już zrobiona i myślę na nią narzucić również folię, jeśli pogoda jest wciąż taka a nie inna. Ale zobaczymy.
Zdjęcia będą za chwilkę.
Kogra - Grażynko dziękuję. Powolutku wszystko sobie radzi w warzywniku. Aż z takich ilości deszczu chyba nikt nie jest zadowolony, ale przynajmniej wreszcie mam wszystko dobrze podlane. Gdyby nie to myślę, że w moim piachu mimo podlewania konewką byłoby gorzej.
Biedroneczko dziękuję i zapraszam kiedyś ponownie:)
Agness z brakiem miejsca absolutnie Cię rozumiem:). Co do pęcherznicy po raz kolejny rozkładam ręce i wznoszę ramiona - nie wiem co to.
Ma 3 albo 4 lata. Niewiele przyrasta, ale też mocno ją tnę na wiosnę by miała formę kulki. W tym obcięłam dosłownie kilka pędów i pewnie tylko dlatego kwitnie . W zeszłym nie pamiętam kwiatów . Mam też niedaleko obok czerwoną, ale ta to rośnie jak głupia i tnę ją kilka razy, by były mniej więcej jednego wzrostu i kształtu. Ale coś za coś - kwiatka u niej nie widziałam...
Heliofitko - Iwonko wypróbuję Twój patent. I powysadzam je. Będzie super jak będą do jesieni .
LOKI bardzo dziękuję.
Katharos - Kasiu dziękuję, a datura będzie żółta.
Gosiu dziękuję ślicznie.
Renatko bardzo dziękuję .
Sami wiecie jak takie słowa są miłe i czasami mimo braku sił do kolejnych chwastów mobilizują by się w sobie spiąć, bo warto. Bo to jeszcze komuś, oprócz nas samych się podoba .
Zaraz wracam i wstawię kilka zdjęć pomidorków:).
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród
A oto pomidory i inne warzywa
W tunelu
Pierwszy zawiązany owoc:)
Mieszanka bazylii a to drobne to majeranek.
Patisony - już wysadzone na miejsce stałe w gruncie. Ale wschodziły
straaasznie opornie. Miesiąc!
Grono megagroniastego
No a poza folią pod chmurką jest tak
Cukinia
Eksperymentalna uprawa w kompostowniku. Zamierzona, to nie samosiejki:). Wybrałam koralika na te ekstremalne warunki. Zobaczymy co z tego będzie. "Jeść" będą miały co .
Oczywiście każdy kto przychodzi dziwi się jak się zasiały. A ja nie wyprowadzam z błędu:). Zobaczymy z czasem jak będzie.
A wieczorem w piątek pomidory w gruncie wyglądały tak. Konstrukcja na razie wystarczy i biorę pod uwagę zadaszenie ich. Ale zobaczę co w pogodzie będzie się działo.
Tymczasem miłego początku tygodnia Wam życzę! I
W tunelu
Pierwszy zawiązany owoc:)
Mieszanka bazylii a to drobne to majeranek.
Patisony - już wysadzone na miejsce stałe w gruncie. Ale wschodziły
straaasznie opornie. Miesiąc!
Grono megagroniastego
No a poza folią pod chmurką jest tak
Cukinia
Eksperymentalna uprawa w kompostowniku. Zamierzona, to nie samosiejki:). Wybrałam koralika na te ekstremalne warunki. Zobaczymy co z tego będzie. "Jeść" będą miały co .
Oczywiście każdy kto przychodzi dziwi się jak się zasiały. A ja nie wyprowadzam z błędu:). Zobaczymy z czasem jak będzie.
A wieczorem w piątek pomidory w gruncie wyglądały tak. Konstrukcja na razie wystarczy i biorę pod uwagę zadaszenie ich. Ale zobaczę co w pogodzie będzie się działo.
Tymczasem miłego początku tygodnia Wam życzę! I
- katharos
- 1000p
- Posty: 3057
- Od: 4 sie 2012, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród
Ładniutkie masz juz pomidory ...moje niedawno dopiero wsadzone.
Pomysł z kompostownikiem ciekawy...myślę że będą pomidory giganty
sama wysiewałaś bazylię, mi dwa razy nie powschodziła, mam jeszcze w torebce to jeszcze spróbuję.
Pomysł z kompostownikiem ciekawy...myślę że będą pomidory giganty
sama wysiewałaś bazylię, mi dwa razy nie powschodziła, mam jeszcze w torebce to jeszcze spróbuję.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród
Katharos dzięki. Bazylię sama wysiewałam. Mam z nią dobre doświadczenia, zawsze wchodzi ekspresowo po kilku dniach. Musiało coś być z Twoimi nasionkami.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród
Usa1276 Ula próbuj. To jeszcze nie patent, dopiero eksperyment.
Pada znowu......pokropuje, mży, leje, to przejdzie jakaś burza albo oberwanie chmury. Dla odmiany czasem grad.
Chodzę i patrzę pod nogi, ale i do góry...czy widać gdzieś koniec tego.
Zadaszenie zrobiłam na część pomidorów. Ale co ono daje, prawie nic. Na dzień dzisiejszy nic lepszego nie wymyślę.
Jak coś będzie się miało stać to stanie się z tymi nieokrytymi. A od tych przejdzie na resztę.
Jak to przeżyją myślę nad zrobieniem zadaszenia nad nimi już na cały sezon z folii z prawdziwego zdarzenia. Ale nie wiem czy uproszę moich chłopaków.
Dziury od gradu w liściach są, pokładły się najniższe liście na ziemi. Nie obrywam bo wiem, że przy takiej pogodzie nie ma co przy pomidorach majstrować.
Własnie o nie - moje pomidory boję się najbardziej.
Reszcie deszcz służy, bo u mnie zawsze sucho.
Wszystko rośnie w oczach, z dnia na dzień. Kilka dni temu pokazywała Wam ogórecznika. Dziś wypatrzyłam u niego pąk .
Przykre jest tez to, że jest tak pięknie, kwitną naparstnice, maki a nikt sie nimi nie nacieszy. Bo jak przestanie lać, jeśli przestanie... będzie po nich.
Róże też na oprysk przed mszycami czekają chyba tydzień. Prędzej je zjedzą niż się doczekają.
Słoneczko wróć!!!
Pada znowu......pokropuje, mży, leje, to przejdzie jakaś burza albo oberwanie chmury. Dla odmiany czasem grad.
Chodzę i patrzę pod nogi, ale i do góry...czy widać gdzieś koniec tego.
Zadaszenie zrobiłam na część pomidorów. Ale co ono daje, prawie nic. Na dzień dzisiejszy nic lepszego nie wymyślę.
Jak coś będzie się miało stać to stanie się z tymi nieokrytymi. A od tych przejdzie na resztę.
Jak to przeżyją myślę nad zrobieniem zadaszenia nad nimi już na cały sezon z folii z prawdziwego zdarzenia. Ale nie wiem czy uproszę moich chłopaków.
Dziury od gradu w liściach są, pokładły się najniższe liście na ziemi. Nie obrywam bo wiem, że przy takiej pogodzie nie ma co przy pomidorach majstrować.
Własnie o nie - moje pomidory boję się najbardziej.
Reszcie deszcz służy, bo u mnie zawsze sucho.
Wszystko rośnie w oczach, z dnia na dzień. Kilka dni temu pokazywała Wam ogórecznika. Dziś wypatrzyłam u niego pąk .
Przykre jest tez to, że jest tak pięknie, kwitną naparstnice, maki a nikt sie nimi nie nacieszy. Bo jak przestanie lać, jeśli przestanie... będzie po nich.
Róże też na oprysk przed mszycami czekają chyba tydzień. Prędzej je zjedzą niż się doczekają.
Słoneczko wróć!!!
- Renata1962
- 1000p
- Posty: 2587
- Od: 24 lut 2011, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród
Karolinko pomidorki pięknie Ci rosną ,u mnie też pada i pada wszędzie mokro .Irysy kwitną a deszcz niszczy ich delikatne płaki
do tego walczę ze ślimakami oczywiście przegrywam
do tego walczę ze ślimakami oczywiście przegrywam
Re: Mój ogród
Pomysł z ostatniego zdjęcia wart opatentowania. Przymierzam się do skopiowania.
Pozdrawiam. Krystyna.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Mój ogród
Nawet nie muszę pisać!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Mój ogród
Karolina, współczuję deszczu - raczej strat przez ulewy spowodowanych, bo sam deszcz się oczywiście przydaje. Pomysł na ochronę pomidorów fajny Smaka mi narobiłaś na pomidorki