Czym obsadzacie skrzynki w tym sezonie?

[Laryssa11]

O, dzięki za wiadomość. Są może białe? Dla nas to spora wyprawa, ale takie skrzynki bardzo by nam się przydały.

U mnie w tesco są białe, zielone, brązowe, terakota i jeszcze jakieś inne, duuużo kolorów.

[markoch]

Ma, pytanie dotyczące doniczek samo nawadniających. Czy robicie w dnie dziurki? Pierwszy raz kiedy ich użyłam wydawało mi się iż robienie odpływu jak w tradycyjnych jest bez sensu, przecież w dolnej części powinna stać woda. Wszystko było ok do pierwszego deszczu. Otóż wisząca na zewnętrznej stronie balustrady skrzynka zamieniła się w basen. Wody było tak dużo , że kwiaty gniły a balkon sąsiadki na dole był zagrożony zalaniem. Fakt , że lało kilka dni. specjalnie wykosztowałam się na te skrzynki żeby nie było problemu w czasie kilku dni nieobecności. Wierzcie mi ale likwidacja tych skrzynek była koszmarem. Napiszcie , proszę o waszych doświadczeniach w tej materii.

[123czeremcha]

Nie robiłam dziurek.

Wylewałam nadmiar wody przechylając doniczkę.

Mieszkałam wtedy w Irlandii i na przemian albo woda zalewała rośliny, albo wiatr je wysuszał. Doniczki samonawadniające świetnie się sprawdziły.

Nie mówiąc już o wyjeździe na urlop...

Ania

[hugomir_a]

A co zwisającego, odpornego jak pelargonie ale nie brudzącego jak one polecacie na bardzo gorący i nasłoneczniony balkon? Mam dylemat odnośnie wiszących koszy. Waham się cały czas czy jednak postawić na sprawdzone pelargonie czy ryzykować z czym innym. Trochę mnie irytują te spadające płatki pelasiek.

[asta6265]

markoch coś nie tak musiało być z tymi Twoimi donicami, bo samonawadniające mają taki spust przelewowy, tak jakoś to się nazywa, że w momencie nadmiaru wody, ten system pozbywa się jej samoczynnie do momentu, aż osiągnie odpowiedni poziom i nie może być tak, że jest w donicy bajorko. Bynajmniej w moich tak jest.

[asta6265]

hugomir_a próbowałeś, ze surfinią? Co prawda nie opadają kwiaty samoczynnie i jeśli to Twój największy problem, to myślę, że byłby wyeliminowany, a z drugiej strony przekwitłe kwiaty surfini, żeby ładnie i obficie kwitła trzeba usuwać. Uwielbiam surfinie, z roku na rok jest coraz więcej pięknych odmian, z których nawet najbardziej wybredny znajdzie coś dla siebie. Może warto spróbować?

[Anija1982]

Ja w tym roku balkon pelargonie i komarzyca i bakopa. Natomiast ogród dodatkowo petunie . Jak wyczaję jak z iPhone dodać zdjęcia to dołączę

[anka22639]

a ja sama robię sobie system nawadniający. Kupuję donice i zamiast w dnie robię dziurki po bokach tak 1,5-2 cm od dna. Podlewając zostaje tam warstwa wody która później oddaje wilgoć reszcie ziemi. U mnie się sprawdza bez wydawania dużej kasy.

[Dziunia87]

Super patent Prosty i bardzo przydatny, a przede wszystkim nie trzeba masy kasy wydawać na te samonawadniające doniczki

[123czeremcha]

Samonawadniające mają jednak wskaźnik poziomu wody, poza tym - woda nie wylewa się bez kontroli...

Ania

[anka22639]

Niestety mam taką patelnię że i tak muszę podlewać codziennie a raz na tydzień moczyć donice w wodzie i wydawać kasę tylko dla wiedzy że jest mokro? Nie przeszkadza mi to że się troszkę przelewa bo trwa to chwilkę i trzymam wtedy doniczkę nad wiaderkiem (oszczędzam wodę ) a jak troszkę przeleci to podleje kwiatki niżej. W donicach stojących nie ma problemu bo i tak na podstawkę wyleci -tyle tylko że bokiem a nie tradycyjnie dołem.

Patent uważam za sprawdzony i skuteczny


PORADA - do sprawdzenia w tym sezonie Przesuszoną bryłę kwiatów podlewamy wodą z dodatkiem mydła ogrodniczego. Jak na razie sprawdziłam na kilku kwiatkach i faktycznie chyba są lepiej nawodnione.

Ps. jak tu dużo Ani Chyba Anie to ogrodniczki. Pozdrawiam Anie i nie tylko Ania

[hugomir_a]

hugomir_a próbowałeś, ze surfinią? Co prawda nie opadają kwiaty samoczynnie i jeśli to Twój największy problem, to myślę, że byłby wyeliminowany, a z drugiej strony przekwitłe kwiaty surfini, żeby ładnie i obficie kwitła trzeba usuwać. Uwielbiam surfinie, z roku na rok jest coraz więcej pięknych odmian, z których nawet najbardziej wybredny znajdzie coś dla siebie. Może warto spróbować?

Miałam milion bels, więc nie wiem czy się liczy? Z tym, ze wisiały w koszu w miejscu gdzie szybciej robi się cień i faktycznie były ok. Nie wiem jak by się sprawdziły w tym drugim miejscu gdzie słońce operuje jeszcze od zachodu. W zeszłym sezonie miałam tam pelargonie i nawet przy tych ogromnych zeszłorocznych upałach podlewałam je co 3 dzień. A obrywanie kwiatów mi nie przeszkadza, nawet to lubię

[Anija1982]

Takie kompozycje królują u mnie w tym roku w ogrodzie