Księżycowe rabatki u Adki

[anka_]

...chyba administracja tego forum poczuła się za pewnie i na prawdę uwierzyła, że to forum jest najlepszym forum ogrodniczym w sieci i może uczestników forum lekceważyć. ..

Niestety nie do wszystkich dociera, że na dobrą opinię pracuje się latami a stracić ją można bardzo szybko.

Krysiu strat szkoda Ten rok nie był łaskawy dla roślinek- najpierw długo ciepło i nagle bardzo duże mrozy.
Piękny ciemiernik cuchnący- u mnie niestety to jedna ze strat. Co do róż to powiem szczerze, że chciałam je zaprosić do swojego ogrodu. Wybrałam nawet miejscówkę. Ale buszując teraz po ogrodach i patrząc na ogromne straty wśród róż chyba dam sobie spokój. Ale hortensje w zamian ...

[Olusia]

Krysiu , cieszę się , że drzwi Twoich rabatek są znowu otwarte!!!!
To co Krysia pisała o Swoim ogródku mogę potwierdzić .
Widziałam na własne oczy puszczające się hortensje i czarne róże.

Wstawiam zdjęcia Twoich rabatek z niedzieli.

[JolantaG]

Niestety wszyscy mamy sporo strat ,po tej paskudnej zimie .
Zajrzałam dzisiaj nawet do bruner i niestety wszystkie zgniły .
U Ciebie to chociaż trawniczek bujny i zielony .

[zwkwiat]

Witaj Krysiu, mnie też niezmiernie miło, że poznałyśmy się, już od jakiegoś czasu śledziłam Twoje zmagania ze zmianą działki, bardzo Cię podziwiam, dałaś radę a efekty wspaniałe.
Twoje rabatki ciekawie zaprojektowane, widać rękę fachowca, bo u mnie kwadrat lub prostokąt
Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy.
Mam w planie w tym roku pojechać do Wojsławic ale jeszcze nie wiem jaki termin wybiorę.
Powodzenia, pozdrawiam.

[Grzesiu]

Moje akumulatorki naładowane...wczorajszym dniem...a Twoje?.....w kosiarce?
Bo już chyba najwyższy czas....
Jakie łany tulipanów i żonkili....moje nornice miały wyżerkę

Krysiu-dziś oglądałem po raz setny chyba róże....przez ostatnie kilka dni....parę róż widzę że puszcza
Nadzieja umiera ostatnia Będzie dobrze

[Jule]

Hortensje sa cacane i mam pare sztuk ale na mojej patelni od rana do wieczora, lepiej spisuja sie roze - no i dlatego w nie weszlam A teraz jak cos mi wypadnie, to będę sadzic tylko historyczne i do tego tylko sezonowe z doniczek

[lanceta]

Olu,....dzięki,za pokazanie "księżycowych"- mam z nimi b. miłe wspomnienia. Krysi,trzeba będzie znaleźć odporne w doniczkach róże,żeby mogły się do zimy "zaaklimatyzować". Mam nadzieję,Krysiu,że nie zrezygnowałaś z nowych nasadzeń.....do X razy sztuka....

[Ewa_tuli]

Witaj Krysiu po przerwie.
Nie róże, to hortensje.
Nie hortensje, to bzy.
A najważniejsi są ludzie.
Najważniejsi jesteśmy my.

I tego trzymajmy się wszyscy na ogrodowej ścieżce życia.
Pozdrawiam gorąco Krysiu.
Dzięki .

[Gencjana]

Krysiu, dobrze, że jesteś. Straty poniosłaś wyjątkowo duże. Ale też dużo niestety na jesieni posadziłaś. Taki pech.
Ja tylko kilka róż, więc i strat mniej. Nie spiesz się z wykopywaniem, bo po deszczu jeszcze coś niecoś z ziemi zaczyna wychodzić.

[tu.ja]

Cieszę się, że mimo wszystko jesteś. Ostatnio rzadko bywam i największe "zawirowania" były tak jakoś poza mną i nie do końca wiem o co poszło i od czego się zaczęło, ale żałuję bardzo tych wszystkich świetnych Ludzi którzy postanowili odejść. Faktem jest, że ostatnimi czasy nie wszystko mi się podobało.
Krysiu Współczuję Ci bardzo tych dotkliwych strat zimowych. Niestety co roku przekonuje się, że jesienne sadzenie róż nie zdaje u mnie egzaminu. Niskie cięcie to u mnie norma. Poczekaj jednak. Wyrwać zawsze zdążysz. Może część z nich ocknie się z letargu. Duże straty to efekt długiej i wyjątkowo ciepłej jesieni - z której niestety wszyscy zgodnie cieszyliśmy się

[takasobie]

Krysiu! Miło popatrzeć na Twój ogródek po przerwie. Masz piękna soczysta trawę. Moja wysiewana w zeszłym roku marna jest i chyba będę musiała dosiewać. I tulipany Ci już kwitną! Moje jeszcze zielone.

[krysad71]

W moim ogrodzie identyczna sytuacja. Wrocław uważany jest za strefę cieplejszą, a jednak sytuacja jest wcale nie lepsza. U mnie jest po różach, a z cebulowych również najlepiej poradziły sobie tulipany, one wędrują głęboko w ziemię. Jesienią przesadzałam wszystkie cebule i też po nich. Hacynty niektóre pojawiły się, ale wygladają tak jak Twoje. Ja również jestem zniechęcona i nic nie kupuję. Czekam czy wyjdą lilie, niektóre sadzone w poprzednim roku pokazują się.

[chatte]

Przykro czytać o tak duzych stratach. każdy tej zimy jakieś poniósł, ale Twoje wydają się wyjątkowo duże. Cóż, bywa i tak, a ogród i tak będzie istniał i będzie tak samo piękny jak zawsze! Ja to wiem, Krysiu Uszy do góry! Idzie wreszcie upragnione ciepełko i co przetrwało, będzie się rwać do słońca