Różyczka i inne choroby ogrodowe

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
e-babcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8537
Od: 31 paź 2011, o 16:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDZKIE

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

Niestety piękno wymaga nerw ,i ciepełka.Ja tez kupiłam dwie pienne na jesień ,ale co będzie to bedzie nie mam gdzie trzymac, :wit
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

Ostatecznie wyrzuciłam dzisiaj wszystkie pozostałe krążki torfowe wraz z zawartością. Przezyły tylko te, które w porę przesadziłam do zwykłej ziemi, W ten sposób na pewno padł heliotrop i lobelia, mimo ze ładnie wykiełkowała... No cóż, kupiłam ponownie nasiona i posieję znowu. Za to wzeszły mi dzwonki irlandzkie, osteospermum, gazanie, aksamitki i cynie. No i na pocieszenie po tych wyrzuconych krążkach :) kupiłam dzisiaj w Lidlu dwie róże :D obie oczywiście bez nazwy (jedna pnąca), więc będzie zabawa w rozpoznawanie. Obie są "blau", zresztą wzięłam wszystkie dwie w tym kolorze - pewnie będą purpurowe lub fioletowe - poza tym były jeszcze żółte, czerwone i żółto-czerwone (?).

Krysiu witaj! ...no masz rację :wink: Ale potraktujmy to jako element niespodzianki i zaskoczenia, no bo cóż nam pozostaje? :wink:
Kasiu, też nie chciałam ryzykować wkopywania róży w ziemię. Wiesz, ja tę swoją mam właściwie przypadkiem - po prostu ją dostałam - no i próbuję jakoś ją przezimować; wiosną się okaże :) Jeśli przeżyje, to może sobie również kupię jeszcze jedną? :D
Michał, Romek - dziękuję! :D No wzruszyłam się i już...A wiesz, Michał, że Ty masz chyba rację? Jakby mi tak coś kwitło w ogródku, to miałabym zupełnie inne perspektywy...Juz niedługo :D
Mireczko, niezłe zakupy - bardzo się cieszę, że się przydałam!
Jadziu, czyli u Ciebie zimowały w gruncie, tak? No to będziemy obserwować wiosną :)
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3724
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

;:3
A mnie dla odmiany z całej torebki osteospermum wzeszła tylko 1 (słownie: jedna) roślinka. ;:174 Oczywiście w moich lokalnych sklepach ich nie ma, a zamawiać przez internet taką ilość to bezsens. Zresztą już trochę za późno. Może uda mi się kupić sadzonki. :wink:
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

Naprawdę wzruszające są Wasze doświadczenia z siewem ;:306 . Może to i dobrze, że moje jeszcze nie wysiane ;:218. Może je w ramki oprawić w krążkach i torebeczkach?
Bardzo mnie interesują doświadczenia z przechowywaniem róż w donicach. Jak Ci się uda, może się skuszę. Bo widzę, że skutecznie niektórych kusisz. Prawda, Miriam?

Buziaki - Jagoda
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

:wit Ewuś, przychodzę do Ciebie już któryś raz i zawsze sobie obiecuję, że wpiszę się, gdy przeczytam całość :D Niestety na razie jestem w 1/3 :oops: Czytam z zaciekawieniem Twoje opowieści o kocim MOPSie :) Najciekawsza część na pewno zacznie się wiosną, bo terenu do ogrodowych szaleństw masz naprawdę pod dostatkiem ;:138 I do tego sad... ;:173 Mam nadzieję, że uda się Wam sprzedać mieszkanie, by już niedługo przenieść się do domku na stałe (chyba, że już się udało, ale jak pisałam, mam jeszcze tyły ;) Na pewno będę Twoim częstym gościem ;:108
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
ra_barbara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2180
Od: 15 sty 2010, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Już świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

Ja nic nie posiałam i myslę że jak posieje na początku kwietnia, gdy zajade na wieś to tyż bydzie ;:333 .Napatrzyłam się u Ciebie Ewa na róże i obiecuję sobie wiele w temacie różyczek, czyli zarażonam ;:180 , ale wyszlam ze zniechęcenia i to ważne ;:215
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

robaczek_Poznan pisze:Ewa, ja tez się przymierzam do zakupu piennej róży, będę zimować w nieogrzewanym garażu.
Kiedyś miałam 2 w ogrodzie. Przeżyły jedną zimę, w trakcie ostatniej padły ;:174 Teraz tylko opcja donicowa wchodzi w rachubę ;:333
U mnie było już ok.10 róż na pniu. Niestety żadna nie przeżyła poprzedniej zimy. Pozostaje mi znowu skusić się na wiosnę ;:224 Zrobię jednak tak, jak Kasia - opcja donicowa ;:108
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

W ramach sensacyjnego serialu pogodowego (z domieszką horroru) - u nas dzisiaj rano -10 ;:oj
M się martwi o młode drzewka w sadzie, z których pozdejmował osłony, ja trochę myśle o pnących różach, bo też już zostały pozbawione agrowłókniny...ale wierzę, że sobie królewny poradzą.
Zapomniałam wczoraj zeznać, że oprócz nasion lobelii kupiłam jeszcze nasiona czarnuszki, koleusa i szarłatu. Nie mam doświadczenia z ich sianiem, wygląda na to, że sieje się wprost do gruntu, ale muszę jeszcze poczytać.

Helenko, no tak zamawianie jednej torebki przez internet nie bardzo ma sens...Ja swoje też zamawiałam taką drogą, bo mimo dostępu do większych sklepów nie widziałam w nich wielu roślin. Wczoraj szukałam nasion dalii, bo Dzidka-Żabeczka podsunęła mi swój patent - że po prostu sieje każdego roku i traktuje je jako jednoroczne, nie bawiąc się w wykopywanie i spodobała mi sie taka opcja, ale...nie ma nasion :(

Jaga, faktycznie moje krążki nadawały się do oprawienia w ramkę i koniecznie umieszczenia w dziale eksponatów "Najczęściej popełniane błędy ogrodnicze". A jeszcze "w temacie" piennej róży - jak juz gdzieś pisałam, swoją dostałam przypadkiem, nie wiedząc o przechowywaniu zupełnie nic i też nie mogę powiedzieć, żebym po roku była jakąś jej ogromną wielbicielką (chociaż mam takie jedno miejsce, gdzie bardzo dobrze pasuje) - wprawdzie zakwitła wcześnie i przepięknie, ale potem dopadły ją wszystkie mozliwe choroby i praktycznie nie kwitła ponownie, prezentując głównie z lekka ogołocone gałązki. A więc nadchodzący sezon będzie chyba stanowił ostateczną próbę ;:108

Milena zapraszam Cię, nawet jeśli poprzestaniesz na przeczytanej 1/3 mojego wątku, co i tak - uważam - jest sporym osiągnięciem :D
Niestety w temacie mieszkaniowym totalny zastój...wprawdzie teoretycznie możemy wynieść się na wieś, nie czekając na to, aż je sprzedamy ( i bez tego byc może wystarczy na konieczną wymiane okien), ale wiem, że wtedy będzie nas czasem zimą kusiło ciepłe i wygodne miejskie mieszkanko (zwłaszcza że to nie jest typowa "szuflada" w bloku) i znowu zaczniemy życie "w rozkroku", co jest jednak bardzo uciążliwe... :wink:

Baśka...fakt, najważniejsze jest wyjście ze zniechęcenia ;:108 ja niestety trochę w nim jestem, ale to dlatego, że czeka mnie jeszcze ten tydzień trudnej i dość intensywnej pracy...a nie chce mi się... :(

Monika, no to kolejny przyczynek do zastanowienia się nad piennymi; w każdym razie już wiem, że jeśli w ogóle - to w donicy.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
tade k
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6869
Od: 5 lis 2010, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

Ewciu , korci mnie pienna , choć dwie bym posadził. Tylko , że mój ogród to nie miejsce na takie róże. Wygwizdów i zastoisko mrozowe. Musiałbym wykopywać i do piwnicy targać. Kto wie , jak by przetrzymały , wilgoć , bo nie ma wylewki. ;:131
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

Tadziu, tak jak dziewczyny piszą i ja też się do tego przekonuję - pienna tylko w donicy. Ewentualnie można z donicą wkopać w ziemię, a potem wykopać. Inna rzecz, jak przetrwa w piwnicy; nie bardzo wiem, co powie na wilgoć :)
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

Ewo, szkoda róży na pniu w gruncie. U mnie nastarsza miała kilka lat, gruby pień, a mimo to nie dała sobie rady tamtej zimy. Myślę, że jeśli w gruncie, to naprawdę trzeba zrobić solidne okrycie z dużej ilości słomy, na to agrowłóknina jako płaszczyk i wysztko dobrze zawinąć "w cukierek" - tylko w tym widzę szansę na przetrwanie.
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4397
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

Nie wypada chyba się cieszyć, że te Twoje krążki w kuble wylądowały, ale mnie to podnosi na duchu bo jak taka dobra ogrodniczka nie dała rady, to znaczy, że krążkami jest coś nie tak a nie ze mną :evil: Przy okazji doniczek torfowych też nie polecam...mają wytrzymałość 2 tygodnie...moje się już rozleciały...w nosie mam,w przyszłym roku sieję w staromodne doniczki i nieco nowocześniejsze kubki po jogurtach ;:224

Trzymam kciuki, żeby trudny tydzień dobiegł szybko końca...akurat na koniec zapowiadają zdecydowane ocieplenie, więc wiele nie tracisz siedząc w pracy (jak i sobie powtarzam :wink: )
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe

Post »

Ja myślałam o takiej wersji, że różę w donicy zakopuje się wraz z donicą do gruntu - tylko po to, żeby to ladnie wygladało :) a potem na zimę się wykopuje; coś takiego rozważałam, ale nie chciało mi się w końcu w to bawić.

Pat, Ty nie żartuj, kobieto - taka ze mnie dobra ogrodniczka, która po raz pierwszy w życiu coś wysiewa :;230...żem zaawansowana wiekowo, to niestety nie oznacza jeszcze, że w ślad za tym idzie doświadczenie ogrodowe... :;230 Masz rację, kubeczki po jogurcie, tudzież pojemniki po lodach to jest to. Jeszcze muszę dodać w kwestii krążków, że - ponieważ kupiłam część krążków większych, w tych osłonkach, a część małych bez osłonek - użyłam tych małych krążków po prostu jako podłoża w pojemniku, po uprzednim ich namoczeniu ...i te są w porządku, rośliny wnich wykiełkowały.
A co do pracy...też tak sobie powtarzam :D Wiesz, to nawet nie chodzi o to, że akurat ta praca jest jakos szczególnie trudna i wyczerpująca, tylko...jak by tu powiedzieć ogólnie...to jest niestety tak zorganizowane, że niesie spore ryzyko nieprzewidzianych i trudnych wydarzeń, w związku z czym muszę bez przerwy uważać i "mieć się na baczności"- to chyba najbardziej mnie męczy. :roll:
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”