Moje ogródkowe zmagania cz.4
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Zarobiona jestem ostatnio i czasu nie mam na nic. Jak wracam do domu to mnie szlag jasny trafia, bo bałagan się robi z dnia na dzień, a sprzątać nie ma kiedy, poza tym dużo innych rzeczy do zrobienia i chciałoby się wszystko na raz, a wiadoma rzecz, że tak się nie da.
Wczoraj przyszły róże z gołym korzeniem i wypadałoby je wsadzić do donic, ale najpierw muszę kupić i wymienić ziemię, bo podobno nie można sadzić róż po różach. Mam nadzieję, że pogoda w weekend nie zawiedzie i choć kilka rzeczy będę mogła zrobić, a i czas na chwilę relaxu by się przydał. Dobrze, że już dzisiaj środa, bo jakoś opornie mi ten tydzień idzie. Jutro muszę odwiedzić alergologa, bo od długiego czasu męczy mnie katar i sądzę, że uczuliłam się na koty. Pewne jest to, że ich nie oddam, o nie, najwyżej leki będę łykać..,dodatkowo jestem alergikiem na wszelkie wiosenne pylenia, a że wiosna zawitała wcześniej, to dolegliwości też się wcześniej pojawiły.
Monisiu propozycja będzie aktualna. Jak wspomniałam u nas będzie trawnik z rolki, więc prędko się siewnik nie przyda. Oczywiście taki siewnik pomocny jest również w rozkładaniu nawozu, ale myślę że ogrodnicy zrobią to od razu. Powierzchnia trawnika się skurczy, więc nie wiem czy w ogóle będzie mi jeszcze potrzebny. Zachowam go najwyżej na następny ogród,tam jest 1350m, więc będzie co nawozić
Małgoniu mam nadzieję, że foch przeszedł i nie nakrzyczałaś za bardzo na męża? Mój oprócz tego, że przynosi mi kwiaty ot tak, również bez okazji, to dzień wcześniej sobie nagrabił Wiaderko z kurakiem przyciągnęło mój wzrok jak magnez i musiało być moje, bo jak wiadomo zbieram kuraki i uwielbiam wszelkie motywy związane z tym ptaszyskiem. Przedwczoraj przyszła przesyłka z dwoma drucianymi figurami;:167
Kasiu ty byś chciała przed ogródek, a ja schody do tarasu, bo fajniej można komponować donicowe nasadzenia . Nie wiem, czy w ten weekend dam radę . Udało się domówić jarzmianki?
Iwonko małpa okropna, ale tak się ucieszyłam na jej widok . Leżak pokarzę jak już materiał będzie zamontowany. Dzisiaj wyszła przesyłka, więc jak dojdzie jutro to do końca tygodnia postaram się coś wymodzić. Będzie focia przed i po
Aniu dziękuję, staram się co roku coś nowego robić, bo ja lubię zmiany. Uwielbiam moment kiedy pojawiają się pierwsze kwiaty i można nimi obsadzać donice. Jeszcze nie poszalałam, dopiero zacznę . Chciałabym obsadzić metalową balię samymi stokrotkami w różnych kolorach. Jak będę miała czas w piątek rano, to przed pracą wdepnę na giełdę, a potem będę płakać że nie mam czasu ich powsadzać
Agnieszko moje kotki zawsze kręcą się niedaleko domu i zawsze jak je zawołam albo zabrzęczę miską, to chwila moment i są na tarasie. Dla mnie to była chwila grozy, bo strasznie kofam te moje zwierzaki. Powodzenia z leczeniem kotka, liczę że sytuacja ma się już lepiej? Leżaczek pokażę jak będzie w 100% skończony. Zastanawiałam się nad czerwienią, żółtym albo soczyście zielonym i ewentualnie białym, ale przy półce ze sprayem stwierdziłam, że oryginalnie i po królewsku będzie jak machnę go na złoto
Olu ile te futrzaste czworonogi napędzą nam stracha co? Zamiast przetrzepać później skórę, to jeszcze są wyściskane i wymiziane
Agness jeszcze chwila i pokażę moje dzieło w kolorze gold
Agatko nie zastanawiaj się, to są super zwierzaki. Nigdy kota nie miałam i nie zamierzałam mieć, ale starsza córka podstępem i z uknutą intrygą przyniosła dwa takie okruszki do domu. Miały być podchowane i oddane w dobre łapki, ale tak je pokochaliśmy, że zostały łobuzice jedne i bardzo się cieszę. Pomyśl od razu o dwóch, bo wtedy się sobą zajmą-mówię serio
Wczoraj przyszły róże z gołym korzeniem i wypadałoby je wsadzić do donic, ale najpierw muszę kupić i wymienić ziemię, bo podobno nie można sadzić róż po różach. Mam nadzieję, że pogoda w weekend nie zawiedzie i choć kilka rzeczy będę mogła zrobić, a i czas na chwilę relaxu by się przydał. Dobrze, że już dzisiaj środa, bo jakoś opornie mi ten tydzień idzie. Jutro muszę odwiedzić alergologa, bo od długiego czasu męczy mnie katar i sądzę, że uczuliłam się na koty. Pewne jest to, że ich nie oddam, o nie, najwyżej leki będę łykać..,dodatkowo jestem alergikiem na wszelkie wiosenne pylenia, a że wiosna zawitała wcześniej, to dolegliwości też się wcześniej pojawiły.
Monisiu propozycja będzie aktualna. Jak wspomniałam u nas będzie trawnik z rolki, więc prędko się siewnik nie przyda. Oczywiście taki siewnik pomocny jest również w rozkładaniu nawozu, ale myślę że ogrodnicy zrobią to od razu. Powierzchnia trawnika się skurczy, więc nie wiem czy w ogóle będzie mi jeszcze potrzebny. Zachowam go najwyżej na następny ogród,tam jest 1350m, więc będzie co nawozić
Małgoniu mam nadzieję, że foch przeszedł i nie nakrzyczałaś za bardzo na męża? Mój oprócz tego, że przynosi mi kwiaty ot tak, również bez okazji, to dzień wcześniej sobie nagrabił Wiaderko z kurakiem przyciągnęło mój wzrok jak magnez i musiało być moje, bo jak wiadomo zbieram kuraki i uwielbiam wszelkie motywy związane z tym ptaszyskiem. Przedwczoraj przyszła przesyłka z dwoma drucianymi figurami;:167
Kasiu ty byś chciała przed ogródek, a ja schody do tarasu, bo fajniej można komponować donicowe nasadzenia . Nie wiem, czy w ten weekend dam radę . Udało się domówić jarzmianki?
Iwonko małpa okropna, ale tak się ucieszyłam na jej widok . Leżak pokarzę jak już materiał będzie zamontowany. Dzisiaj wyszła przesyłka, więc jak dojdzie jutro to do końca tygodnia postaram się coś wymodzić. Będzie focia przed i po
Aniu dziękuję, staram się co roku coś nowego robić, bo ja lubię zmiany. Uwielbiam moment kiedy pojawiają się pierwsze kwiaty i można nimi obsadzać donice. Jeszcze nie poszalałam, dopiero zacznę . Chciałabym obsadzić metalową balię samymi stokrotkami w różnych kolorach. Jak będę miała czas w piątek rano, to przed pracą wdepnę na giełdę, a potem będę płakać że nie mam czasu ich powsadzać
Agnieszko moje kotki zawsze kręcą się niedaleko domu i zawsze jak je zawołam albo zabrzęczę miską, to chwila moment i są na tarasie. Dla mnie to była chwila grozy, bo strasznie kofam te moje zwierzaki. Powodzenia z leczeniem kotka, liczę że sytuacja ma się już lepiej? Leżaczek pokażę jak będzie w 100% skończony. Zastanawiałam się nad czerwienią, żółtym albo soczyście zielonym i ewentualnie białym, ale przy półce ze sprayem stwierdziłam, że oryginalnie i po królewsku będzie jak machnę go na złoto
Olu ile te futrzaste czworonogi napędzą nam stracha co? Zamiast przetrzepać później skórę, to jeszcze są wyściskane i wymiziane
Agness jeszcze chwila i pokażę moje dzieło w kolorze gold
Agatko nie zastanawiaj się, to są super zwierzaki. Nigdy kota nie miałam i nie zamierzałam mieć, ale starsza córka podstępem i z uknutą intrygą przyniosła dwa takie okruszki do domu. Miały być podchowane i oddane w dobre łapki, ale tak je pokochaliśmy, że zostały łobuzice jedne i bardzo się cieszę. Pomyśl od razu o dwóch, bo wtedy się sobą zajmą-mówię serio
- majowa
- 1000p
- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Współczuję alergii Mój M. też kicha wiosną. A mnie np. uczulają truskawki, i tak jak Ty nie oddasz kotów, tak ja nie odpuszczę truskawek Nie chcę Cię martwić, ale na sobotę zapowiadają deszcz.
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
nooo widzę, że i u Was wiosna, szczególnie widać po kocie, który opala się na kwiatach
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu, ciekawa jestem złotego leżaka Koniecznie wrzuć fotkę! Opracowałaś już plan metamorfozy ogrodowej? Pomalutku sobie sami to zrobicie, oczywiście wyłączając cięższe prace, za które niestety trzeba będzie fachowcom grosza wrzucić ...
Piękne bukiety dostałaś Ja dla odmiany dostałam "bukiet" sushi, opakowany sercem. Mój M wie co lubię najbardziej
Piękne bukiety dostałaś Ja dla odmiany dostałam "bukiet" sushi, opakowany sercem. Mój M wie co lubię najbardziej
- gatita
- 500p
- Posty: 733
- Od: 15 kwie 2011, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Madzia, wiem, że są super ! Zanim w naszym domu nastały psy, były właśnie koty . Tylko nie wiem jak teraz to towarzystwo i się pogodzi
Bardzo Ci współczuję alergii
Bardzo Ci współczuję alergii
- marika2006
- 200p
- Posty: 278
- Od: 24 kwie 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sanok/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Piękne kwiaty Postarał się
Pozdrawiam cieplutko i kolorowo
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=55916" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=55916" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Madzia- 3maj się.. za chwile weekend! Odpoczniesz troszkę, a i ja leżaczka jestem ciekawa
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu witaj, przyszłam Ci powiedzieć o siatce na krety. Doczytałam że będziesz rozkładać trawę z rolki, załóż sobie siatkę, ja ją mam od samego początku, czyli 5 rok liczba kopców na trawniku ZERO. Nie muszę robić tych męczących dosiewek, a ponadto nie zapada mi się w miejscu, gdzie sprząta się kopiec. POLECAM!!!!
Wiem, że masz teraz dużo wydatków, ale trawnik masz niewielki, a na pewno się sprawdzi i nie zniszczy trawki.
Wiem, że masz teraz dużo wydatków, ale trawnik masz niewielki, a na pewno się sprawdzi i nie zniszczy trawki.
- variegata
- 1000p
- Posty: 1991
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Weźmie się taka i wspomni o złotym leżaku a zdjęć nie wstawi, no
Madzia, zaintrygowałaś mnie jego ceną a już jak przeczytałam o kolorze, to nie odpuszczę
Zdję-cia! Zdję-cia!...
Madzia, zaintrygowałaś mnie jego ceną a już jak przeczytałam o kolorze, to nie odpuszczę
Zdję-cia! Zdję-cia!...
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Jak zloty to ja tez chce zobaczyc, prosze
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Magda - zabiegana dziewczyno - już masz cudnie w ogrodzie, a przed Tobą rewolucje na wielką skalę . Będzie pięknie. Czekam na zdjęcie leżaczka
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam cieplutko.
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu, masz już wybraną ekipę do zadań specjalnych? Ja cały czas czekam na wycenę płotu. U nas ma robić sprawdzona ekipa, która daje gwarancję na wykonaną robotę. W zeszłym roku robili u nas taras i jesteśmy bardzo zadowoleni.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moje ogródkowe zmagania cz.4
Witaj Magda! Złoty leżak na osłodę tych wszystkich ogrodowych perturbacji... Zaintrygowałaś wszystkich.
Czy udało Ci się znaleźć sensownego wykonawcę cięższych prac? Z resztą, tak jak pisały dziewczyny, poradzisz sobie stopniowo, spokojnie.
A swoją drogą, te przytaczane koszty zrobienia ogrodu są porażające...
Jestem z Tobą, Lula!
Czy udało Ci się znaleźć sensownego wykonawcę cięższych prac? Z resztą, tak jak pisały dziewczyny, poradzisz sobie stopniowo, spokojnie.
A swoją drogą, te przytaczane koszty zrobienia ogrodu są porażające...
Jestem z Tobą, Lula!