Fiołki afrykańskie - moja przygoda
- Gracjella
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1422
- Od: 16 kwie 2014, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Kochani, fiołki na balkonie albo rabacie? W naszym klimacie? Zapomnijcie....To kwiaty Afryki
Zapraszam do moich wątków:
Kwiaty w sercu; Kwiaty w sercu II Sprzedam, wymienię nadwyżki
Jeśli w Twoim sercu wyrośnie kwiat- świat wokół Ciebie staje się ogrodem.
Kwiaty w sercu; Kwiaty w sercu II Sprzedam, wymienię nadwyżki
Jeśli w Twoim sercu wyrośnie kwiat- świat wokół Ciebie staje się ogrodem.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Może latem pod zadaszeniem, osłonięte od wiatru, by się chwilowo udało
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Naprawdę świetne zdjęcie. Ich naturalne środowisko...
Hmm...a może by się pokusić o eksperyment...z hasłem "fiołki na rabaty"
Oczywiście tylko na lato...chyba zacznę szukać królika doświadczalnego w mojej kolekcji.
Hmm...a może by się pokusić o eksperyment...z hasłem "fiołki na rabaty"
Oczywiście tylko na lato...chyba zacznę szukać królika doświadczalnego w mojej kolekcji.
- mycha_paulina
- 200p
- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Można spróbować- ja tak zrobię Najwyżej zabiję jakiegoś fiołaska...
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ja spróbuję w pełni lata...mam klomb pod czereśnią. Będzie tam cień i lekka wilgoć.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
A spróbujesz jakiegoś odmianowego na głęboką wodę tak, czy z kundelkiem? Te drugie to tak trochę nie gniotsa, nie łamiotsa, i pewnie lepiej by się przystosowały
W ogóle jak to wypali to będzie super fotorelacja w przyszłości od Ciebie
W ogóle jak to wypali to będzie super fotorelacja w przyszłości od Ciebie
Ala
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 12 mar 2015, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielonka
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Kupilam sobie ostatnio mojego pierwszego fioleczka kundelka bo nie miałam dotąd z nimi do czynienia, jest śliczny ale już marze o następnych naoglądałam się na forum i wpadłam
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Witajcie Kochani po dłuższej przerwie
Ogrom zajęć nie pozwalał mi poświęcić czasu dla forum. Trochę się unormowało i mam nadzieję że będę znów regularnie tu zaglądać.
Ciekawa dyskusja się wywiązała, fiołki na wolnym powietrzu Jestem oczywiście wielbicielem wszelkich eksperymentów więc ciekawa jestem jak by to wyszło. Mam obawy, że w naszym klimacie jednak nie wytrzymałyby w gruncie, szczególnie odmianowe. Fiołki są ciepłolubne, optymalna temperatura to powyżej 20 stopni.
Czytałam coś kiedyś o fiołkach jadalnych, mają fioletowe kwiaty o delikatnych płatkach, są pachnące i można je dodawać do sałatek, z nimi chętnie bym spróbowała
Pojawiło się trochę nowych kwitnień, skromnych pojedynczych kwiatków. Na więcej na razie nie pozwalam bo fiołeczki zajęte są budowaniem masy zielonej. Zależy mi na bujnym kwitnieniu letnim gdyż przygotowujemy się do małej wystawy...
?? ??????? ????? / RS Zolotaja Rybka
Oszalałam na punkcie tej odmiany, kwiaty jak u Zima Ulybaetsja i pstrokata rozeta, wygląda niezwykle dekoracyjnie. Rośnie niezbyt szybko ale i problemów nie stwarza. Zaliczam ją do perełek mojej kolekcji
?? ?????? ??? / EK Lunnaja Feja
Następny pstrokatek. Kwiaty nie są specjalnie oryginalne ale rozmiar niczego sobie i w połączeniu z przepięknym rysunkiem liście robi miłe wrażenie. Rośnie bezproblemowo.
?? ???????? / LE Karusel`
Moja kolejna miłość, czerwone jaskrawe kwiaty w połączeniu z nasyconą zielenią rozetki wygląda świeżo i przyciąga wzrok. Rośnie szybko i bezproblemowo, ciągle chce kwitnąć, z żalem usuwam kolejne pączki.
Ogrom zajęć nie pozwalał mi poświęcić czasu dla forum. Trochę się unormowało i mam nadzieję że będę znów regularnie tu zaglądać.
Ciekawa dyskusja się wywiązała, fiołki na wolnym powietrzu Jestem oczywiście wielbicielem wszelkich eksperymentów więc ciekawa jestem jak by to wyszło. Mam obawy, że w naszym klimacie jednak nie wytrzymałyby w gruncie, szczególnie odmianowe. Fiołki są ciepłolubne, optymalna temperatura to powyżej 20 stopni.
Czytałam coś kiedyś o fiołkach jadalnych, mają fioletowe kwiaty o delikatnych płatkach, są pachnące i można je dodawać do sałatek, z nimi chętnie bym spróbowała
Pojawiło się trochę nowych kwitnień, skromnych pojedynczych kwiatków. Na więcej na razie nie pozwalam bo fiołeczki zajęte są budowaniem masy zielonej. Zależy mi na bujnym kwitnieniu letnim gdyż przygotowujemy się do małej wystawy...
?? ??????? ????? / RS Zolotaja Rybka
Oszalałam na punkcie tej odmiany, kwiaty jak u Zima Ulybaetsja i pstrokata rozeta, wygląda niezwykle dekoracyjnie. Rośnie niezbyt szybko ale i problemów nie stwarza. Zaliczam ją do perełek mojej kolekcji
?? ?????? ??? / EK Lunnaja Feja
Następny pstrokatek. Kwiaty nie są specjalnie oryginalne ale rozmiar niczego sobie i w połączeniu z przepięknym rysunkiem liście robi miłe wrażenie. Rośnie bezproblemowo.
?? ???????? / LE Karusel`
Moja kolejna miłość, czerwone jaskrawe kwiaty w połączeniu z nasyconą zielenią rozetki wygląda świeżo i przyciąga wzrok. Rośnie szybko i bezproblemowo, ciągle chce kwitnąć, z żalem usuwam kolejne pączki.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
OOO jesteś nareszcie. Pisałam do Ciebie, ale chyba zbyt długo Cię nie było i wiadomość ,,wyparowała,, .
Piękne nowe kwitnienia. Tym razem wybieram Złotą Rybkę i Karuzelę
A co do jadalnych fiołków, to te nasze najzwyklejsze wiosenne równiez są jadalne. Swojego czasu nawet syrop z nich robiłam .
Piękne nowe kwitnienia. Tym razem wybieram Złotą Rybkę i Karuzelę
A co do jadalnych fiołków, to te nasze najzwyklejsze wiosenne równiez są jadalne. Swojego czasu nawet syrop z nich robiłam .
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Może chodzi o te wiosenne właśnie, ja szczerze mówiąc nie miałam przyjemności spróbować
Miałam wiadomość od Ciebie i odpisałam, sprawdź na priv czy o tym samym mówimy
Miałam wiadomość od Ciebie i odpisałam, sprawdź na priv czy o tym samym mówimy
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Fajnie, że znów jesteś Illonko .
Złota rybka przepiękna - nie dziwię się, że to Twoja ulubienica. Moja Zima Ulybajetsja to jakieś 3 maluszki o wysokości 2 cm na razie i nawet jeśłi będzie ona mieć tylko takie kwiaty jak Twoja Złota Rybka to się ucieszę . LIście variegated to dla mnie na razie wyższa szkoła jazdy.
Szykujesz się do wystawy - czy to w Polsce gdzieś będzie? Może będzie okazja odwiedzić .
Złota rybka przepiękna - nie dziwię się, że to Twoja ulubienica. Moja Zima Ulybajetsja to jakieś 3 maluszki o wysokości 2 cm na razie i nawet jeśłi będzie ona mieć tylko takie kwiaty jak Twoja Złota Rybka to się ucieszę . LIście variegated to dla mnie na razie wyższa szkoła jazdy.
Szykujesz się do wystawy - czy to w Polsce gdzieś będzie? Może będzie okazja odwiedzić .
Ala
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Alu, zachęcam Cie do spróbowania z pstrokatkami, naprawdę rosną bardzo dobrze. Troszkę tylko wolniej niż zielone. A rozety są tak piękne i bez kwiatów, napatrzeć się nie mogę na niektóre
Ja też mam Zimę, jest teraz zapaczkowana, mam nadzieję, że zakwitnie odmianowo, bo to moja jedyna sadzonka. Listek nie był chętny do współpracy, wypuścił dwie sadzonki i zdechł. Jedna miała brzydkie liście w plamach i ja wywaliłam, została ta jedna. Czekam z zapartym tchem jak zakwitnie... Ciekawie będzie porównać te dwie odmiany.
Wystawa ma być w Warszawie, jak będzie wszystko zapięte na ostatni guzik dam znać
Ja też mam Zimę, jest teraz zapaczkowana, mam nadzieję, że zakwitnie odmianowo, bo to moja jedyna sadzonka. Listek nie był chętny do współpracy, wypuścił dwie sadzonki i zdechł. Jedna miała brzydkie liście w plamach i ja wywaliłam, została ta jedna. Czekam z zapartym tchem jak zakwitnie... Ciekawie będzie porównać te dwie odmiany.
Wystawa ma być w Warszawie, jak będzie wszystko zapięte na ostatni guzik dam znać
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
JaK w Warszawie to moze wpadnę? A jaki mniej więcej termin?