Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Zablokowany
Awatar użytkownika
adka321
100p
100p
Posty: 108
Od: 10 wrz 2018, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Witaj Dorotko roże zakupiłam zanim mi odpowiedziałaś :-).Będe planować kolejna rabatę na wiosnę wiec Twoje wskazówki różane na pewno się przydadzą za co Ci bardzo dziękuję .
Wymienię Ci co zakupiłam.
Geoff Hamilton
Soeur Emmanuelle - Dieter Muller
Parfum Flower Circus
Johann Wolfgang v. Goethe Rose
chados beauty
Ascot,baronesse i stephani baronin
Z artemis zrezygnowałam na razie ,ale mam ja w planach.
Rabata jest długa na 4,5 m szeroka na 2 m ,z tym ze całkiem na tyłach rosną miskanty kleine fontane ,przed nim maja być roże.Czy dobrze wybrałam? Piszesz ze ascot moze byc nie tak wysoka,ewentualnie mogę ją gdzieś indziej posadzić, a zostawić miejsce na wiosnę np na artemis czy inna wyzsza rożyczkę.
Dorotko bardzo lubię roże wielokwiatowe..takie w starym stylu.Moze jakaś polecisz,a może masz u siebie?
Teraz doczytałam że eden rose nie pochwalasz,a ja latem zakupiłam w donicy i wsadziłam przy tarasie.No miała 3 kwiatki,liczę na wiecej na przyszły rok :?
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko po mimo tego ,ze przędziorek nie dał za wygraną to różyczki i tak cudownie kwitły.U mnie jedynym problemem jest gleba zbyt przepuszczalna .Deszcze mogłyby dziennie lać i tak nie byłoby zbyt mokro . Jak porządnie podleje z nieba widać to zaraz po kwitnieniu moich róż.Dzisiaj jak weszłam do ogródka musiałam zaraz podlewać, bo liście hortensji były wręcz omdlałe jakby zmarznięte .Jednak godzinę później wyglądały idealnie. Musiałabym nanosić gliny jednak sił już na to nie ma ;:174 . Achh ten śliczny psotnik już wyobrażam sobie jak wparował ubłocony do pościeli i ten potok niecenzuralnych słówek, a on z pewnością zrobił niewinne oczęta co ode mnie chcecie ;:306
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Pashmina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1658
Od: 1 sty 2016, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko, już trzeci dzień oglądam Twoje róże i wciąż się nimi zachwycam. Przyznam, że I hortensje masz ładne. Moje już uschnięte. Szkoda, że minął czas róż.
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko pięknie w dalszym ciągu kwitną Ci róże. ;:138 pomimo takiej gorącej pogody latem. Teraz tez jeszcze ciepło więc dalej kwitną i ani w głowie im iść spać.
Pisałaś, że Crocus Rose to mały potworek. Napisz proszę jak mocno go przycięłaś wiosną, bo sama nie wiem jak mocno moje przyciąć na wiosnę. W tym roku był to ich 3 sezon. I jak długo u Ciebie rośnie? Moje miały tak około 1 -1,2m wysokości. Jedna troszkę większa od drugiej i dosyć się rozrosły na szerokość.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Awatar użytkownika
inka52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2170
Od: 5 lis 2009, o 11:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko jak wiesz ten sezon ciężki dla róż , ale u Ciebie za bardzo go nie widać zamówiłam sobie , bo nie miałam Molineux gdzie czytam wszyscy się o nim dobrze wyrażają , Desdemonę / do końca nie przekonana jestem do niej/ oraz Marion. Brak rarytasów może coś więcej nowego będzie wiosną , żałuję Emily B. że nie kupiłam jak mogłam ,A co nowego u Ciebie? :wit ;:3
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25208
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko, no to mnie załamałas tymi rozmiarami Crocusa.
Mogę tylko liczyć na to, że na mojej ubogiej ziemi bedzie mniejszych rozmiarów.
Natomiast jestem bardzo zdziwiona zachowaniem Edenki.
Jeśli u mnie radzi sobie rewelacyjnie, to dlaczego u Ciebie nie?
Jak się kupuje psa myśliwskiego, to nie ma się co dziwić, żę potem ogród jest stratowany ;:173
Przecież on poluje na wszystko co pod ziemią ;:224
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Witaj Dorotko :wit . Widzę, że tego roku jakoś wyjątkowo sporo osób nie ma czasu na forum i ogród. Czasem tak bywa i nic na to nie poradzimy ;:196 . Myślę, że wiosna przyniesie nową energię i chęci ;:108 . Bravo jest faktycznie bardzo urodziwy ale wystawy tak jak piszesz sporo przygotowań . Jeśli macie w sobie tyle zapału i determinacji to na pewno dacie radę. Pozdrawiam i powodzenia życzę :wit .
Awatar użytkownika
yteiraV
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 14 wrz 2018, o 15:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dały czadu ;:172 Przepiękne, zdrowe, gęsto kwitnące róże. Rewelacyjna jakość zdjęć!!! Jedno zostało tapetą na moim ekranie!
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11744
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko nareszcie znalazłam chwilkę,by do Ciebie się wpisać :wink: Piszesz,że miałaś ciężki rok,przędziorek dał się we znaki.
Do tego psiak figlarny podkopuje austinki,no rzeczywiście miałaś utrapienie.Jedyne pocieszenie to fakt,że Brawo za rok już nie będzie młodzikiem i nie będzie kopał w rabatach.
Twoje róże pomimo tych wszystkich trudności są piękne. Batsheba ma bardzo napakowany kwiat i miodowy kolor.Jeszcze do końca nie mogę jej ocenić,zobaczymy za rok. Austinki potrafią rozkochać niejedną osobę.Mają czar i urok no i historię wielkiego hodowcy.
Ja ciągle wracam myślami do rózy Graham Thomas,czy możesz mi ją polecić na plus?

Pozdrawiam serdecznie,odezwij się różana królowo ;:167
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Witajcie! :wit

I znów minął miesiąc od mojego ostatniego wpisu...Zmęczona jestem ja, zmęczony jest ogród, a róże jakby tego nie zauważały i nadal niezmordowanie kwitną. To wszystko za sprawą wyjątkowo ciepłego października. Taka pogoda powinna cieszyć..., a jednak wcale tak nie jest. Martwi mnie, że róże zamiast szykować się do snu są w pełnej gotowości. Co prawda nie wszystkie, ale sporo z nich nie ma nawet zamiaru udać się na zasłużony odpoczynek.
Poprzedni weekend sprzyjał ogrodowym pracom. Przemogłam lenia i ruszyłam na rabaty. Trochę posprzątałam opadnięte liście, przesadziłam dwie róże z donic do gruntu. Pożegnałam definitywnie Eden Rose, Souvenir du Dr Jamain, Tuscany i Great North Eastern Rose. Szykuję się też do wyeksmitowania Elmshorna, ale zostawię go do wiosny, bo ogrodowy zapał uleciał wraz z pogorszeniem pogody.

Zdjęcia są w miarę aktualne, bo z października.

Obrazek



Jagi! ;:196
Sezon był rzeczywiście koszmarnie suchy, długi i jakiś taki ogólnie męczący. Sama się dziwię, że róże zechciały obdarzać mnie kwiatami, bo w tym roku poświęciłam im znacznie mniej czasu niż zwykle. Na dodatek ostatni raz dostały jeść z końcem czerwca, a i z podlewaniem też bywało różnie... :roll:
Bravo ma swoje prawa i potrzebuje sporo naszej uwagi, więc ogród nie był w tym sezonie priorytetem. A co do wystaw... Te, już przerabialiśmy z moim ukochanym Mangiem ;:167 Wszystko można zorganizować tak, żeby nie sterczeć na wystawie godzinami i wtedy pies się nie będzie nudził. Zresztą sprawa jeszcze jest otwarta, bo na razie Bravo jest zbyt młody. Za kilka miesięcy zdecydujemy, czy się w to angażować. Chociaż muszę przyznać, że to super przygoda i spore emocje. Niektóre psy podchodzą do tego z niezwykłym spokojem, inne widać, że stresują się nie mniej od właścicieli. Ale jest to również okazja do nawiązania ciekawych znajomości w obrębie rasy, wymiany doświadczeń, często wręcz bezcennych, bo wielu ludzi to często pasjonaci, myśliwi, którzy (chociaż nie wszyscy) chętnie dzielą się swoją wiedzą w dziedzinie prowadzenia i wychowania dość upartych i czasem trudnych posokowców. To psy z charakterem i często potrzebują naprawdę doświadczonej ręki i dużej konsekwencji w wychowaniu, bo inaczej gotowe wejść na głowę właścicielowi.

Obrazek

Werka, tak, rozłożenie linii kroplujących to był jeden z lepszych pomysłów ;:333 Mazowsze od kilku lat boryka się z suszami i między innymi to spowodowało, że postanowiliśmy się wspomóc przy podlewaniu właśnie tym systemem. Co prawda nic nie zapewni lepszego podlania niż opady z nieba, ale nawadnianie kropelkowe bardzo pomaga, zwłaszcza gdy brakuje czasu aby stanąć pod każdym z 200 krzaków i obficie, sprawiedliwie podlać.
A tulipany...owszem posadziłam...Po czym Bravo wszystkie cebule wykopał :twisted: Część zapewne zeżarł, bo znalazłam tylko jedną, a posadziłam cztery opakowania. Zresztą nie poprzestał tylko na tulipanach. Dobrał się także do lilii - niestety i kolejne cebule uległy unicestwieniu. Dopóki nie wyrośnie z kopania i wygrzebywania wszystkiego, nie będę sadziła nic nowego, bo szkoda kasy i nerwów. Poczekam aż dorośnie. Może kiedyś zmądrzeje i nie będzie tak psocił? ;:224
Werbenę muszę i ja posiać. Może zanim pies ją zniszczy, to zdąży zakwitnąć?

Obrazek

Igala, piesek czuje na pewno krety, bo ogród przekopany wzdłuż i wszerz, ale cebulki to już wykopuje celowo. Przyłapałam go na zabawie w podrzucanie, toczenie, rozgryzanie pyskiem na drobne kawałki i rozwłóczenie po całym ogrodzie ;:188 Podejrzewam go również o zeżarcie niejednej, bo szczątków jakoś mało, a pozostałości z łupinami są ponad wszelką wątpliwość jego dziełem.

Obrazek

Daysy, jak sadzimy maleńkie sadzonki, na dodatek z gołym korzeniem, to nam się wydaje, że przecież mają mnóstwo miejsca...Potem, po dwóch, trzech sezonach okazuje się, że robi się ciasno, a z tych maleństw wyrastają potężne krzaczory i trzeba przesadzać, albo godzić się z panującą ciasnotą. Ja niektórych róż nawet nie zamierzać ruszać, bo nie dałabym rady, a i ryzyko powikłań po takiej 'operacji' wydaje mi się zbyt duże. Będę wiosną cięła mocniej, a po pierwszym kwitnieniu też nie pożałuję sekatora. Może to coś da i powstrzyma zapędy niektórych potworków :;230

Obrazek

Kania, dzielenie się z Wami obserwacjami dotyczącymi róż, to dla mnie czysta przyjemność ;:108
Czy jednak mój ogród jest dla nich miejscem idealnym? Trudno powiedzieć, bo ziemia u mnie uboga, piaszczysta, mocno przepuszczalna. I na dodatek te susze...A jednak królowe jakoś dają sobie radę. Myślę, że wzbogacanie gleby kompostem oraz nawożenie gnojówką końską, to klucz do sukcesu ;:131

Obrazek

adka321, kupiłaś bardzo ciekawe odmiany ;:215 Jedynie nigdy nie miałam Johann Wolfgang von Goethe. Reszta w większości nadal rośnie w moim ogrodzie. Róże wielkokwiatowe lubię, ale ona mają specjalne wymagania tj. nie kwitną aż tak obficie jak Austinki, powtarzają skąpo i u mnie marzną. W większości musiałam z nich zrezygnować, chociaż kwiaty rzeczywiście mają zabójczo piękne. Pozostało mi może kilka sztuk i raczej nie pokuszę się o polecenie żadnej z nich.
A odnośnie Eden Rose, to swojej się już pozbyłam, ale mam nadzieję, że moje doświadczenie z tą odmianą Cię nie zniechęciło. Widocznie u mnie nie każda róża czuje się dobrze, nie każda chce rosnąć i kwitnąć, dlatego eliminuję te, które się nie sprawdziły.

Obrazek

Jadziu, och, gdyby nie ten przeklęty przędziorek to jakież mogłoby być kwitnienie? Obrazek A i róże o wiele silniejsze i zdrowsze! Niestety dużo mojej w tym winy, bo gdybym nie zlekceważyła pierwszych objawów, to może w tej walce nie stałabym na straconej pozycji? Cóż, mam nauczkę i może w przyszłym sezonie uda mi się w porę zareagować...
Z suszą borykamy się w tym roku wszystkie, ale czy mamy wpływ na pogodę? Niestety, nie mamy, więc nie pozostaje nam nic innego jak wziąć wąż w ręce i podlewać. Może listopad przyniesie nam trochę opadów i nasze róże nieco zasili w wodę przed zimą?
A psotnik ostatnio pogryzł w drobiazgi swoją plastikową miskę do wody i poduszkę z gąbki, na której siedziałam latem na ogrodowym fotelu. Jak weszłam do domu, to w pierwszej chwili pomyślałam, że to nasz narożnik tak rozpracował i aż mi się słabo zrobiło na ten widok, tak było naszatkowane. Wszędzie kawałki gąbki a pokrowiec cały w strzępach...Obrazek

Obrazek

Ewa - Pashmina, minął czas róż, chociaż u mnie nadal pojedyncze egzemplarze nie dają za wygraną i kwitną, ale hortensje w większości już poschły. I znów nam przyjdzie z niecierpliwością czekać kolejnego sezonu ;:65

Obrazek

Irenko, róże kwitną, a niektóre mają jeszcze nawet sporo pąków, ale pewnie nie zdążą ich rozwinąć, bo coraz chłodniej. Kilka Austinek ma ochotę na chyba już piąte podejście, np. Darcey Bussel, Port Sunlight czy Winchester Cathedral, która właściwie to kwitnie prawie bez przerwy przez cały sezon. Podobnie rzecz ma się z Abrahamem Darby i Crocus Rose ;:167 A propos Crocus Rose... mam tę odmianę od 2014 roku. Wiosną przycięłam go praktycznie o połowę i na niewiele się to zdało, bo odrósł jeszcze szybciej. Wiosną znów będę mocno ciąć i po pierwszym kwitnieniu również spróbuję z mocnym cięciem, bo muszę jakoś okiełznać jego zapędy. Pewnie przez to letnie, mocniejsze cięcie dłużej poczekam na kwiaty, ale muszę tak zrobić, bo inaczej gotów zarosnąć całkiem Wisley 2008 i Sharifa Asma.

Obrazek

Teresko, wyobraź sobie, że do tej pory nie zamówiłam żadnej róży ;:oj Jestem zmęczona tym sezonem, poza tym młody pies jakoś zniechęca do nowych nasadzeń...I chociaż kilka miejsc mam, to wybór jest trudny i chyba odłożę ten temat do wiosny.

Obrazek

Gosiu, przeczytaj, co powyżej napisałam do Irenki o Crocus Rose. Nie chcę Cię załamywać, ale ta róża potrafi wyrosnąć na prawdziwego giganta. Jeśli sadzonka silna, miejsce jej podpasuje, to rozmiary może osiągnąć znacznie przekraczające wszelkie opisy ;:108
Eden Rose, to już zamknięty rozdział. Zawsze podziwiam Twoją, bo pięknie rośnie aż miło patrzeć. Widocznie trafiłaś na dobrą jakość sadzonki, ma też optymalne w tym miejscu dla siebie warunki, więc nie pozostaje jej nic innego jak wdzięcznie zdobić ogród i cieszyć oczy właścicielki :D

Obrazek

Krótka przerwa spowodowana brakiem uśmieszków.
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Ewelinko, czas jesieni i zimy przyniesie nam wszystkim odpoczynek od ogrodowych prac i ciągłego zmagania się z suszą. Pewnie wiosną znów nabierzemy nowych sił i ochoty do grzebania w ziemi. Za to w długie wieczory będzie czas na wspomnienia i pokazanie tego, czego nie zdążyłyśmy pokazać w pełni sezonu. Mam w tym roku ogromne zaległości, bo zupełnie nie pokazałam jak róże kwitły z końcem czerwca, w lipcu i sierpniu. Nie był to może szczyt moich różanych marzeń, ale jak przeglądam poszczególne zdjęcia, to nie wygląda wcale tak źle, więc mam nadzieję, że zechcesz ze mną powspominać? :roll:
A wystawa psów to temat otwarty i jeszcze ostatecznej decyzji nie podjęliśmy. Wszystko zależy od wielu czynników i czas pokaże czy w końcu się zdecydujemy. Na razie Bravo ma super dzieciństwo - rozrabia, bawi się, cieszy życiem i kopie w ogrodzie... ;:306

Obrazek

yteiraV,
witaj :wit Ciekawa jestem, które zdjęcie zdobi Twoją tapetę? Na swojej mam ukochanego AD ;:167 Jak dla mnie kwintesencja urody, zapachu i niesamowita mieszanka kilku barw, a przy tym zniewalający zapach. No, na ekranie go nie czuć, ale mam go w pamięci i gdyby przyszło mi rozpoznać tę różę po zapachu, to chyba nie miałabym z tym problemu.

Obrazek

Aniu - Annes, jak miło, że znalazłaś czas na wpis ;:196 Ostatnio mało mamy czasu i jakoś rzadziej jesteśmy na forum. Mam nadzieję nieco naprawić tę sytuację w długie jesienno-zimowe wieczory.
Obawiam się, że Bravo jeszcze długo będzie dorastał - posokowce dojrzewają ok. trzech lat. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko uzbroić się w cierpliwość i przeczekać ten trudny okres. Poza tym jest naprawdę uroczy. Wyjątkowy z niego miłośnik i całuśnik i to przez ten jego nieodparty wdzięk trudno długo się gniewać i wiele psot uchodzi mu na sucho. Jak spojrzę w te jego cudne oczęta, to szybko mu przebaczam i zapominam, że dopiero co wykopał kolejne cebulki, albo podkopał jakąś różę. Zasypuję i liczę, że w końcu kiedyś przestanie... :wink:
Graham Thomas mogę Ci polecić z czystym sumieniem. To róża, bez której nie wyobrażam sobie ogrodu. Wytrzymała, piękna, zdrowa odmiana ;:215 Nie wiem czy pamiętasz jak się z nią obeszłam w ubiegłym roku? Otóż w zaćmieniu umysłu, w samym środku lipca, w największe upały, postanowiłam ją przesunąć o jakieś pół metra. To był naprawdę wielki krzak i musiał mi się naprawdę upał rzucić na mózg, żeby się za taką robotę zabrać w najmniej odpowiednim czasie. Skutek był taki, że biedny Graham w ciągu dwóch dni stracił wszystkie liście, a ja rozpaczałam, że już pewnie po nim. Pamiętam jak lałam mu wtedy wodę do oporu, postawiłam parasol i błagałam o przebaczenie ;:180 A on przeprosiny przyjął, zdążył się jeszcze ubrać na nowo w liście, a jesienią nawet zakwitł kilkoma kwiatami. I jak tu nie polecać takiej żelaznej odmiany? ;:167

Obrazek

Na koniec ostatnie, październikowe zdjęcia

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko - angielki w dalszym ciągu piękne. Masz tyle pięknych róż, które bym chciała, ale niestety nie mam już miejsca. Na wiosnę muszę tylko zamówić dwie niskie rabatowe, ale to wiosną, bo jakoś wolę wiosną sadzić niż jesienią.
U mnie moje też jeszcze kwitną. I wcale się nie szykują jeszcze do spania. Przyszły tydzień jeszcze też ma być ciepły. Tylko te krótkie dni..
Przed nami listopad, którego chyba najbardziej nie lubię ze wszystkich miesięcy. Nic mi się wtedy nie chce.
To za gęste sadzenie też u mnie występuje. Właśnie teraz pozbyłam się dwóch róż, które rosły gęsto i najbardziej zarażały inne.
Przędziorek też dopadł moje róże, obiecuję sobie że w przyszłym roku bardziej je dopilnuje.
Pozdrawiam cieplutko. ;:3
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11744
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Dorotko dziękuję za te zdjęcia ;:167 Masz je wszystkie piękne, pomimo trudności i ciężkiego lata.
Pamiętam Twój wpis o Grahamie, kiedy stracił wszystkie liście podczas upałów, ale dał radę i to bardzo cieszy.
Mam ochotę zmierzyć się z klasyką angielską, podoba mi się odcień płatków tej róży.
Oj tak, angielki potrafią zawrócić w głowie.Mam ich trochę u siebie i rozumiem Twój zachwyt ;:108
Niestety Munstead Wood musiałam pożegnać, od początku słabo kwitła. Princesse Anna spędziła u mnie dopiero jedno lato i już jestem nią zauroczona.
Ja też nie kupiłam żadnej róży na jesieni, to do mnie niepodobne, mój M też zdziwiony.Zamiast róż żona zakupiła sosnę ;:oj
Dziś weszłam na stronę Kordesa, ładne nowości mają, ja wiem, że to nie angielki, ale zerknij sobie jakie piękne, popatrzeć można ;:306

Buziaki i czekam na letnie zdjęcia z Twojego cudnego ogrodu ;:167
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Witaj Dorotko :wit . Z przyjemnością powspominam Twoje róże ;:138 . W wydaniu październikowym wyglądają świetnie a zaległe zdjęcia będą na pewno bardzo pomocne podczas zimy ;:108 . Nic tak nie umila zimowych wieczorów jak otoczenie kolorowych róż :tan . Widzę, że postanowiłaś pozbyć się kilu róż ! Ja wiosną też chcę wyrzucić Elmshorma bo jest denerwujący . Poza nim wyleci jeszcze jedna NN, która rośnie wysoka na dwa metry i jest wąska jak strzała. Zimą będę myślała co w ich miejsce ;:65 . Edeny mam dwa , jeden lichy ale daję mu czas a drugi pięknie przyrósł. Tego roku chcę go porządnie okryć i zobaczymy co pokaże jeśli przezimuje w całości. Przed nami jeszcze sporo pracy ale podobno ten tydzień zapowiada się ładny więc trzeba korzystać. Pozdrawiam i trzymam kciuki za podjęcie decyzji o wystawach z pieskiem :wit .
Awatar użytkownika
adka321
100p
100p
Posty: 108
Od: 10 wrz 2018, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017,2018

Post »

Witaj Dorotko.Dziękuję Ci bardzo za odpowiedz.Jesienne różane zakupy posadzone 19 października.Przyznam że trochę mnie zasmuciłaś z tymi wielokwiatowymi.Wolałabym częściej oglądać kwiaty i chyba się bardziej przekonam do angielek.Co do eden rose to niech sobie na razie rośnie.Zobaczę czy u mnie zda egzamin ,jak nie to się pożegnamy.Jest tyle odmian ,że na pewno ją można zastąpić.U mnie np Munstead Wood i graham thomas kwitną do tej pory .Ta pierwsza sadzona w tym sezonie na wiosnę ..pięknie rozbudowała krzak, i te pachnace kwiaty. Jestem z niej mega zadowolona.Graham u mnie to wielkie krzaczysko, burza kwiatów i mega odporna,tak jak Dorotko piszesz róża żelazna.
Pozdrawiam Cie serdecznie.
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”