Borówka amerykańska - 11 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Jak będziesz przygotowywał nowe stanowisko ,to trochę ubijaj ziemię ,żeby potem to nie siadło . Polecam sadzenie roślin 15 cm powyżej poziomu sąsiedniego gruntu . Bo i tak siądą .
Elefant
50p
50p
Posty: 60
Od: 17 lip 2008, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dębica

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Dysponuję:
Siarczan amonu, siarczan potasu,
Florovit nawóz do borówek i innych roślin kwasolubnych,
Florovit jesienny nawóz do roślin kwasolubnych,
Fruktovit jesienny uniwersalny,
Florovit bio nawóz do borówek,
Substrat magiczna siła,
Platon B,
Kupiłem już z 10 worków 80l torfu.
Obsypane są przełomowego wana korą iglastą którą kupiłem na promocji.

Borówki są na stanowisku nasłonecznionym do około 18 godziny. Ziemia nie jest piaszczysta raczej dość zwarta pH ziemi oscyluje w okolicach pH 5. Borówki są sadzone w różnych latach są młode jak i starsze. Najstarsze mogą mieć z 7 lat ale co roku są dosadzane. Łącznie około 90 sztuk. Borówki zaczęła sądzić moja mama. Z racji że działka jest spora to przejąłem obowiązki dotyczące borówki a ona zajmuje się pomidorami i kwiatami :)
Jeśli chodzi o wodę to mogę jedynie napisać że studnia znajdująca się kilkanascie metrów obok ma lustro wody na poziomie 6,5 metra. pH wody w studni 7.
Miejsce zamieszkania mam w profilu :)
W zimie prawdopodobnie zaopatrzę się w produkty yary do podania kroplownikami. Zapoznałem się z ich produktami, tanio nie jest ale w sumie ja dużych ilości nie potrzebuję więc pewnie spróbuję.

Część środków miałem już kupionych nawet nierozpakowane. O przenawożenia wiem dlatego w tej kwestii jestem ostrożny.
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Kolego Elefant . Wcześniej pisałeś ,że masz problem z przekwaszeniem a teraz ,że pH gleby około 5 . Borówka potrzebuje 3,5 -4 .Trzeba to obniżyć . Postaraj się o siarkę granulowaną o nazwie handlowej WIGOR-S . Ona zawiera bentonit ( worek 25 kilo kosztuje coś około 50 zl . ) Dzięki temu łatwo sie rozpada . Tobie potrzeba worek 25 kg . Przy tej ilości borówek to chyba nie masz każdej odizolowanej od sąsiedniego podłoża . Możesz gubić kwaśność . I zakwaszać trzeba nie tylko pół metra od borówki ,ale całe pole . Sprawdż swój wskażnik pH . Wsadż go do octu spożywczego . Powinien pokazywać 3 . Jeśli szykujesz się do fertygacji kup kwas azotowy 25 litrów. Sprzedaje wysyłkowo firma : e-hortico . Jak zdecydujesz się na dolistne wsparcie roślin to z tego co masz to tylko magiczna siła ,bo ona rozpuści się całkowicie . Pozostałe są jednoskładnikowe ,albo nie rozpuszczą się całkowicie i takie mikro ziarna nawozu uszkodzą ci liście .Przy tej ilości roślin próbuj kupić torf luzem z dostawą pod dom ,podobnie trociny ,a może masz własny transport i sam gdzieś podjedziesz . 10 worków to przy takiej ilości to bardzo mało . Jak rozsypiesz na ziemi to śladu nie będzie . Ja pod każdy krzak daję półtora worka torfu , dwa worki dobrze rozłożonej ściółki leśnej , dwa worki przekompostowanych trocin , pół worka obornika końskiego dobrze przegniłego , pół worka kory drobnozmielonej też przekompostowanej . Reszta to ziemia rodzima . Praktycznie sadzę w całkowicie w inną ziemię niż była wcześniej w dołku . Nadmiar
ziemi wywożę . Używam tylko górną ,najbardziej żyzną warstwę . Zacznij wszystko od sprawdzenia pH metru .
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Rozumię : Substral Magiczna siła do borówek . Nie : substrat magiczna siła .
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Kolego Elefant . Wypytaj rodziców ,czy stosowali jakieś środki zakwaszające glebę . Bo całkiem możliwe ,ze posadzili borówki w miejscach gdzie wcześniej mieli dorodne np.warzywa i całkowicie nie przygotowali miejsc pod borówkę . Roślinki w takim wypadku czują się w miarę dobrze z rok ,bo mają kwaśność w bryle z doniczki . Potem zaczyna się wegetacja i bardzo szybkie odkwaszenie . Praktycznie po dwóch latach w takich przypadkach kwaśność znika . Torf to nie jest coś kwaśnego na zawsze . .
Elefant
50p
50p
Posty: 60
Od: 17 lip 2008, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dębica

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Tak chodzi o "Substral Magiczna siła do borówek".

W zasadzie to nie wiadomo co tam rosło tuż przed borówką. Działka ma 9 arów. Pierwotnie rosły tam drzewa owocowe, które wiele lat temu zostały wycięte.
Pierwsze borówki były dość dobrze przygotowane w zakresie gleby i stworzonych im warunków, matula dawała torf, mieszała, ale też nie było wiedzy w tamtym czasie o rozluźnianiu bryły korzeniowej, jednak jak sprawdzałem to rośliny sobie poradziły. I wiele z borówek było posadzonych prawie zgodnie ze sztuką. Jeszcze nie było takiej ilości chorób jak teraz i ptaki też nie ogarniały że to jadalne :D

Nawet nie wiem jak stare są te krzewy, minimum 7 lat, ale one są ładne i ładnie owocują. Natomiast w pewnym momencie już to sadzenie nie było takie jak należy, czyli zbyt mała ilość torfu, wręcz znalazłem trochę krzewów wsadzanych prosto do ziemi bez przygotowania podłoża i właśnie też stwierdziłem, ze to iż rosły przez pierwszy rok, może drugi,tylko dlatego, że jeszcze jakieś zapasy miały z doniczki, ale bryła korzeniowa się nie rozrastała bo roślina nie miała ku temu warunków glebowych.

Przez lata borówki były podlewane albo z węża albo z konewek co postanowiłem na początku tamtego roku zmienić robiąc instalację z kroplownikami bo podlewanie konewką uznałem za mało skuteczne i pracochłonne, poza tym nie da się dobrze nawodnić w ten sposób. Zaowocowało to w tym roku sporymi przyrostami, czego w latach poprzednich nie było bo rośliny stale miały za mało wody.

W zakresie środków stosowane były mikoryza, siarczan amonu, siarczan magnezu, w zasadzie żadnych innych środków. Ale było też takie podejście, ze jak coś dolega roślinie to brany był siarczan bez analizy co jest przyczyną. Kupiłem miernik pH by choć trochę mieć rozeznanie w zakresie pH gleby gdyż warunki sadzenia są różne nie tak jak na plantacji i obserwowałem zależności stanu rośliny do wyniku pomiaru pH gleby. Pomiar robiłem z 2-3 godziny po podlaniu.
Tam gdzie rośliny były chore pH było za niskie. Tam gdzie zdrowe w przedziale od 3,5 do 5. Uwzględniając oczywiście błąd pomiarowy miernika. pH wody w studni mierzyłem środkiem do pomiaru pH w do akwariów.
Wnioski mam takie, że z powodu niepoprawnie przygotowanego podłoża w kilkunastu przypadkach lub wyeksploatowania się już torfu i zarazem stosowania siarczanów podłoże ulegało zbytniemu zakwaszeniu co brutalnie obniżało pH, które się utrzymywało, gdyby tam był torf to byłaby tendencja do wzrostu pH z czasem. A za niskie pH jest dla borówki tak samo zabójcze jak zbyt wysokie też następuje chloroza, spadek plonów, podatność na choroby.

By zobrazować jak to wygląda wrzucam na serwer dwie galerie zdjęć(jest ich 58) zrobionych teraz dnia dzisiejszego:

https://tufotki.pl/0VsEu
https://tufotki.pl/O4d75

W zasadzie nie ukazują one jakichś ekstremalnych problemów bo na zdjęciu trudno to ująć, tam gdzie są widoczne zgorzele pędów to jest druga sekcja, gdyż u mnie borówki są podzielone na dwie sekcje z racji miejsca. Podczas ulew na początku gdy był okres kwitnienia spóźniłem się trochę z reakcją i swój ślad zostawiła szara pleśń upośledzając wzrost rośliny i owoców.
Zawsze mamy problemy z różnymi chorobami grzybowymi, na przykład mączniak na pomidorach czy ogórkach, specyficzny mikroklimat tej lokacji. Kilkaset metrów obok płynie rzeka.
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Kolego Elefant . Teraz więcej można powiedzieć . Od razu widać za mało materii organicznej w glebie . Potrzebujesz trocin sosnowych i kwaśnego torfu ,oraz tlenu . Borówki potrzebują przewiewnej gleby . Rośliny mają po kilka lat ,przesadzanie uważam za niecelowe . Trzeba po pierwsze obsypać je materią organiczną i obkopać widłami do gnoju ,takimi które maja cieńkie zęby . Trzeba je wbijać wokół roślin tak ,żeby nie za mocno wywracać ziemię a raczej bardziej napowietrzyć . Ciężko mi to opisać . Chodzi o to ,żeby napowietrzyć ,wprowdzić w koło korzenia torf i trociny i nie poniszczyć korzeni . Przy samym pniaczku tylko napowietrzyć , im dalej od pniaczka bardziej przewracać ziemię . Twoja gleba wygląda na mającą skłonność do ubijania się . Nie byłoby tego ,gdyby przy sadzeniu dano full trocin i torfu . Materię organiczną wprowadż wszędzie , napowietrz całość . Siarka będzie potrzena na miejsca gdzie masz za wysokie pH . Tam gdzie masz zbyt kwaśno siarki nie dawaj . Nawadnianie zrób tak ,żeby je podzielić . Część za mało kwaśną nawadniaj i nawoż zakwaszoną wodą ,część zbyt kwaśną bez bez zakwaszania wody . Nie dodawaj więcej kory . Ona nie zakwasza podłoża i bardzo długo się rozkłada . Twój problem podstawowy to za mało substancji organicznej w glebie i chyba za gęsto posadzone rośliny . Na dzień dzisiejszy przeleć widłami do gnoju całość plantacji i podziobaj ziemię bez przewracania - chodzi o napowietrzenie . Wbijaj widły raz przy razie i po wbiciu bardzo delikatnie złam strukturę gleby . Potem pod koniec sierpnia podaj nawóz jesienny ,ale już z podziałem na obszary . Niedokwaszony i przekwaszony . Na obszar zbyt kwaśny podaj nawóz nie zakwaszający i wodę . Na obszar niedokwaszony nawóz z zakwaszona wodą . Bardzo chciałbym ci pomóc . Lubię upartych a dodatkowo mój tata pochodzi z twoich stron . W pierwszych dniach pażdziernika będzie pora na ,, przekopanie " całości i wprowadzenie materii organicznej wszędzie i siarki tam gdzie potrzeba.
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Kolego Elefant . Wysłałem do ciebie na pw mój numer telefonu ,zadzwoń do mnie proszę .
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2602
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Czy 5 letni krzew lepiej przesadzić jesienią czy wczesną wiosną? Chcę też radykalnie przyciąć pędy. Rozumiem, że taki zabieg należy wykonać wiosną, niezależnie kiedy krzew będzie przesadzony?
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Przesadzenie i cięcie wykonaj wiosną. Cięcie najlepiej wykonać w okresie bezlistnym zima/wiosna. W tym terminie usuniesz również uszkodzenia mrozowe.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Dlaczego mają być zaraz uszkodzenia mrozowe ? Proszę nie straszyć ludzi . Przesadzenie w pierwszych dniach pażdziernika umożliwi wzrost korzeni ,bo one rosną zdaję się powyżej 5 stopni plus . Poza tym jak się spóznisz jesienią tydzień ,czy dwa to nic się nie stanie . A wiosną dwa tygodnie to masa czasu . Między połową marca a początkiem kwietnia róznica temperatury może być znaczna . Zdarzały sie też sytuacje ,że wiosną ziemia jest bardzo mokra i w wykopanym dołku momentalnie pojawi się woda . Mam inne zdanie niż kolega toldi . Którego pozdrawiam . Panie Jacku . Dzisiaj zrobiłem eksperyment . Kupiłem Elizabeth za 6,99 w Intermarsze ,czy Bricomarsze . Rozwaliłem bryłę korzeniową i wsadziłem do większej doniczki . Celem eksperymentu . Dziś jest póżno ,ale jutro zamieszczę zdjęcia . I będę fotografował to cudo aż do maja przyszłego roku .
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2602
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Tak też myślałam, ale wolałam się upewnić. Dzięki :wit
Pozdrawiam Lucyna
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

EKSPERYMENT . Po dyskusjach z kolegami na temat letniego przesadzania borówki ,gdzie ja uważam to za mało mądre kupiłem średniej jakości sadzonkę odmiany Elizabeth za 6,99zł w sklepie Bricomarsze ,czy jak go tam zwał . Postanowiłem posadzić ją tak jak sadzę swoje borówki od jakiegoś czasu . Moim celem jest rozlużnienie bryły korzeniowej przed posadzeniem nie poprzez nacinanie ,czy brutalne rozrywanie ,oraz usunięcia efektu spiralnego skręcania się korzeni w doniczce . Wiele osób wie o co chodzi ,bo sadziły borówki w dobrze przygotowane miejsca , a borówki po mimo tego słabo rosły . Po dwóch latach wyjęte z ziemi miały bryłę korzeniowa w kształcie doniczki . Korzenie nie rozrosły się na boki , tylko zagęściły się i poprzerastały . Ja eliminuję problem jak najmniej inwazyjnie . Robię tak . 1. Wyciągam korzeń z doniczki . 2. Moczę korzeń w papce z kwaśnego torfu i wody . 3. Deikatnie palcami wypłukuję ziemie z korzeni cały czas trzymając je w tej papace -błotku . 4. Rozczesuję i rozprostowuję korzonki 5 Na miejscu gdzie ma rosnąć ( tym razem w wiekszej doniczce ) robię lekką górkę .6 . Stawiam roślinkę na tej górce . 7 . Rozprowadzam korzonki promieniście od środka na boki i lekko w dół 8 . Zalewam torfową papką -błotkiem ..... Myję ręce ..Piję piwo ..Teraz bezalkoholowe bo jest sierpień . Najważniejszego nie widać bo ziemia w doniczce czarna i korzonek czarny . Widać za to dobrze nawóz osmocote w wypłukanym korzonku . To te małe jasne kuleczki . One się nie zmarnują bo z powrotem z tym błotkiem trafią do roślinki . Celem eksperymentu jest zbadanie sensu przesadzania borówki w drugiej połowie lata . Zrobiłem kilka zdjęć ,ale było mi troczę nie poręcznie bo byłem sam i co chwilę musiałem myć ręce .
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Niebieska jest miska w której przygotowałem papkę z kwaśnego torfu . W doniczce jest mieszanka kwaśnego torfu ,przekompostowanych trocin sosnowych z obornikiem końskim , ziemi ogrodowej . Roślina ma równo 50 centymetrów ,będzie podlewana ,będzie stała na pełnym słońcu . Przesadzanie odbyło się w sobotę 10 sierpnia 2019 roku około godz .20 . Temp 23 stopnie ,zachmurzenie duże . Zrobię dokumentację fotograficzną co kilkanaście dni aż do przyszłego maja .
Postawiłem borówkę w misce . Jak obcieknie nadmiar wody to za dwa dni trafi z powrotem do doniczki . Nic się nie zmarnuje . Teraz zauważyłem że zamieściłem dwa razy kilka zdjęć a nie zamieściłem końcówki wylewania błotka . Oto ono
Obrazek

-- 11 sie 2019, o 03:26 --

Szyszki dodane jako ściółka . Koniec .
kanap
200p
200p
Posty: 369
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Szkoda, że nie ma mikoryzy, ale kupować opakowanie za 40-50zł do jednej sadzonki?
Ja do swoich dałem tą samą co majkel,
tylko ja przy sadzeniu u siebie po wyjęciu sadzonki z doniczki nożykiem ponacinałem bryłę korzeniową,
tak jak doradzał plantator link
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”