Pomidory - choroby i szkodniki - cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Po prostu jedna osoba niedoczytała pewnej kwestii (albo źle ją zrozumiała) i potem się zaczęło. Fakt, głupio wyszło. :oops:
Co do tej liczby oprysków - w większości wypadków 2, na najstarszych i najbardziej porażonych krzakach 3, na grupie co stała przez pewnien czas w wodzie - 4.
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

U mnie dziś widziałam- zaraza się zatrzymała, po oprysku Acrobatem, a 4 dni wcześniej Curzate.
Jednak dałam niemal dwa razy większe większe dawki niż w opisie...
Zajęte mam niemal wszystkie krzaki zarazą w formie łodygowej, ale zaschła i nie poszerza obajmowania łodyg. Gdzieniegdzie się próbuje tlić, ale obrywam listki.

Inne krzaki pomidorów w naszym ROD widzę już zgniłe na ziemi leżą.
Żal wielki, bo z dużymi już, zielonymi pomidorami.
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

Dzięki Kosiarz. Jestem zadowolona bo okazuje się, że nie muszę pryskać pomidorów chemią. Czekam z niecierpliwością na drugi oprysk Bioseptem mając nadzieję, że dzięki niemu nie dopuszczę w tym roku zarazy tak długo jak się da. Było co prawda na krzakach kilka małych plamek przypominających początki zarazy, ale skubałam listki i nie ma jak dotąd żadnego ataku więc wstrzymuję się z opryskiem Tatoo. Polecili mi go w ogrodniczym, ale mam nadzieję, że go nie sprawdzę w praktyce.
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

Ja pryskałam raz Miedzianem, raz Gwarantem, bo zaczęło mi się choróbsko i chciałam zabezpieczyć to co zdrowe. Na tym koniec chemii. Teraz był jeszcze Biostept i powtórzę go jeszcze przynajmniej jeden raz.
niedobry
200p
200p
Posty: 457
Od: 26 kwie 2008, o 14:35
Lokalizacja: pomorze

Post »

....kozulko...no właśnie na owocach nic a nic...a na 40 parę krzaków tylko dwa maja objawy i to te niedawno podwiazane(może za mocno?)...no nie wiem czy pryskac dziś zjadłem dwa koktailowe pierwsze moje na swiecie własne :lol: i takie były pyyyyszne...szkoda mi ich tak pryskać jak sobie pomyślę ile jest zielonych ...a niedługo czerwonych pomidorków do dyspozycji...o takim naturalnym smaku i zdrowiusieńkich nie pryskanych...no...co mam zrobić tera :wink:
Dąbek
50p
50p
Posty: 64
Od: 15 lip 2009, o 17:11

Post »

Dziękuję wszystkim za pomoc;) pomidorki powoli zaczynają dojrzewać;D
Dąbek
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2187
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Jak tylko na dwóch krzaczkach może by tak Grevitem czy Bioseptem ( te dwa i kilka wokół) coby się choróbsko nie rozłaziło ? Jeśli nie ma plam na owocach , pozostaje tylko pilnowanie zarazy .

Smacznych pomidorków , kozula .
niedobry
200p
200p
Posty: 457
Od: 26 kwie 2008, o 14:35
Lokalizacja: pomorze

Post »

...od dzis Kozulo jesteś moim pomidorowym guru...pozdrawiam serdecznie... :wink:
Ines1977
100p
100p
Posty: 195
Od: 3 mar 2009, o 21:52
Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki

Post »

takasobie pisze:Pogoda już nie sprzyja tak zarazie. Pomidory uratowane. Po opryskach skrzypem choroba się zatrzymała, ale może to zbieg okoliczności;-) Straty: 1 krzak, 1 piękny pęd :-( Ale mój przydomowy ogródek z 20 krzakami pomidorów to pikuś w porównaniu z waszymi plantacjami :-) W nich trudno obyć się bez chemii, zbyt wiele jest do stracenia. Życzę Wam pomidorków zdrowych i smacznych!
To bardzo dobra wiadomość, że ten skrzyp działa. Muszę opanować recepturę. Podawałaś gdzieś jak ją dokładnie robisz?

U mnie po Amistarze też widać zdecydowaną poprawę, no ale wolałabym tak jak Ty ekologicznie...
Szkoda tylko, że znowu dzień w dzień pada.

Na zdjęciach najbardziej porażone łodygi cytrynka, wygląd ogólny krzewów i ostatnie ekologiczne pomidorki zerwane przed opryskiem. Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam. Agnieszka.
Moje ogródkowe początki
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Pomidorki piekne! Gratuluję! Moje wszystkie jeszcze zielone. Nie wiem dlaczego, chyba za późno wysadziłam choć jednego wysadziłam wcześniej i też jeszcze nie dojrzewa! Ale cierpliwości!
Oprysk ze skrzypu wykonywałam 3 razy o godz 7 rano w pogodny słoneczny dzień, zaraz po obeschnięciu rosy.
Zaletą jest to, że nie trzeba się obawiać szkodliwości i można opryskiwać wszystko wokół, bo ten oprysk wzmacnia rośliny i działa również zapobiegawczo.
Wywar robiłam w ten sposób:
1 kg świeżego skrzypu polnego zalałam 10 l zimnej wody i zostawiłam 24h. Potem gotowałam to ok. 40 min. Część powlewałam do słoików i zamknęłam na później, a resztę po wystudzeniu wymieszałam z wodą filtrowaną w proporcji 1/3. Tym opryskiwałam całe pomidory a szczególnie własnie te zarażone miejsca na łodygach. Zaraza sie zatrzymała. W piątek, sobotę i niedzielę powtórzę oprysk i będę dalej obserwować.
Rozumiem, że właściciele plantacji nie będą sie bawić w zbieranie skrzypu na ugorze (mój rośnie mi na działce), ale dla przydomowych ogródków i działek to dobry sposób.
Dodam jeszcze, że skrzyp jest świetnym materiałem na kompost. Wzbogaca go chemicznie, a fizycznie poprzez swoją budowę gałązkową powoduje dobre napowietrzanie.
Ines1977
100p
100p
Posty: 195
Od: 3 mar 2009, o 21:52
Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki

Post »

Największy problem to zdobycie świeżego skrzypu. Nigdzie w okolicy go nie widziałam ale będę się bacznie rozglądać. Ciekawe czy z suszonego oprysk też by skutkował.
Pozdrawiam. Agnieszka.
Moje ogródkowe początki
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9832
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Też bedzie skutkował, ale musisz poszukać w necie jakie proporcje.
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2017
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Post »

U mnie na razie spokój z chorobami, nie ma już od paru dni nowych plam zarazy, także ta zaatakowana łodyga którą zasmarowałem funabenem wygląda ok, na razie nie brązowieje dalej :) A pomidorki rosną jak szalone i ładnie zawiązują. Oby tak było jak najdłużej :roll:
Pozdrawiam, Maciek.
Alice
200p
200p
Posty: 269
Od: 28 mar 2009, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Post »

U mnie prawdopodobnie odpukać zaraza również się zatrzymała. Tak mi się wydaje bo nie mam jak skontrolować stanu roślin osobiście ale z tego co wiem plamy dalej nie postępują a na jednym z krzaków są wyraźnie wyschnięte. Na liściach nic nie ma poza jakimiś przebarwieniami ale to nie zaraza.
Mam nadzieję ,że wszystko dobrze się skończy bo krzaki jednej z odmian mają już ponad 1,5 metra i nie wiem co dalej z nimi robić bo przez zarazę nie dożywały tego wzrostu.
Dorota5
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 21 lip 2009, o 19:46

Czy to rak bakteryjny pomidora?

Post »

Witam wszystkich,jestem nowa na tym forum jak i w uprawie pomidora.Co robić czy uda się je jeszcze uratowć?Zmiany postępują od 4 dni ,liście się zwijają ,brązowieją,i usychają a na owocach zaczęły pojawiać się małe plamki,czytałam że to są ptasie oczka.Zostaje tylko kilka liści na czubku po usunięciu tych chorych.Mam kilka gatunków pomidorów w szklarni,choroba nie dopadła na razie tylko koktajlowych i tych co są posadzone w gruncie w ogródku(choć tam też już zauważyłam zmiany na pojedyńczych liściach.Proszę o radę jak ratować te rośliny i czy owoce b ędą się nadawały do spożycia bo jednak jest ich sporo. Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Gosia
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”