Witaj
Wrzosiec sam chyba nie wie co z nim

Niby ok,ale być może na mocno przysechł w doniczce i nie daje rady odżyć

Kwiatki się nie podnoszą,takie zdechłe są.Dam mu jeszcze chwilę i jak sie nie poprawi to ciachnę go do połowy i będę nawozić,niech nie marnuje sił na kwitnienie skoro taki słabiutki
Najlepiej chyba przesadzić ciemiernika z możliwie sporą bryłą ziemi,podlewać gnojowicą.Powinien być zadowolony:)Lubi mokro i wapno więc skorupki jaj dobrze mu robią
Ten co kwitnie był kupiony z pąkami w styczbiu br ,potem zasypał go śnieg,wymroził mróz.Straszyli,że kwiatki nie przeżyją,ale jak widać daje radę
Drugi ,posadzony w zeszłym roku z kwiatami ,miał je do późnej jesieni-jak zaczarowany:)
Wiosną ,jak tylko stopniał śnieg podlewałam wodą po zalanych skorupkach jaj,obcięłam stare liście.Traz wychodzą liczne liście,kwiatków nie widać.Zobaczymy co dalej

Są w półcieniu na rabatce wschodniej