Proponuje zaczac od tykwy z dziobkem - szybko rosna, bez problemu, ladnie wysychaja. Ja zaczynalam wlasnie od takich i polknelam bakcyla

W zeszlym sezonie mialam wiele innych gatunkow i tylko te z dziobkiem udalo sie wysuszyc wszystkie. Z innymi mialam mniej lub wiecej problemow i niestety niektore wyladowaly w kompostowniku. W tej chwili dosuszaja sie jeszcze kobry no i najwieksza Permaroma (na zdjeciu), ktora tekko pozolkla zrobily jej sie brazowe kropki, ale nadal jest ciezka.

Na zdjeciu oczywiscie tykwa jeszcze w ogrodku
edit
W tym roku jestem bardzo "do tylu" z obrobka tykw - nie zrobilam do tej pory zadnej lampy

. Wszystkie czekaja na lato, kiedy będę miala wiecej czasu i będę mogla przeniesc moj warsztat na zewnatrz. Jedyne co udalo mi sie zrobic to zlote tykwy (wg.feng-shui hu-lu)
