Kosy są cwane, pod siatkę wchodziły jak im się truskawek zachciało , jak to robiły nie wiem
Przegonić je z ogrodu raczej niemożliwe .Krążą ,zataczają kółka kółeczka drąc dzioby i można tak za nimi po całym ogrodzie biegać i nic to da . Był okres ,że ganiałam za srokami w końcu im się znudziłam i przeniosły się do sąsiadki , do mnie wpadają od czasu do czasu ale już nie robią szkód za to teraz mam trio

dzięcioły zielono siwe , sójki i kosy właśnie . Kosy chmarą , sójki bywa że i 15 jednorazowo , dzięcioły od 3 -5 bywa że i więcej . Momentami w ogrodzie jest taki jazgot że swoich myśli nie słyszę

Dają mi w kość ale i tak je lubię i podziwiam ich pomysłowość i cwaniactwo
