Petunia z nasion Cz.1
-
- 200p
- Posty: 221
- Od: 12 lut 2012, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Petunia z nasion
Myślę, że 5 krzaczków będzie dobrze, tym bardziej, że teraz jeszcze są malutkie.A co do nawożenia, ja stosuje właśnie taki do balkonowych i chyba im służy.
Iwona
Re: Petunia z nasion
Dzięki ivona15 - no Twoje roślinki są śliczne więc zaufam takiemu do roślin balkonowych w takim razie
-
- 200p
- Posty: 221
- Od: 12 lut 2012, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Petunia z nasion
Dziękuję.Ale niestety te co miały być pełne okazały się zwykłe Mam nadzieję, że to tylko te pierwsze takie kwiatuszki a potem się napełnią
Iwona
Re: Petunia z nasion
Super, że w ogóle masz już kwiatuszki ja bym się z każdych cieszyła
no ale mam nadzieję, że następne wyrosną pełne
no ale mam nadzieję, że następne wyrosną pełne
-
- 200p
- Posty: 221
- Od: 12 lut 2012, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Petunia z nasion
Oj cieszę się jak głupia.To mój debiut w sianiu, zawsze miałam sadzonki z bazarku.
Iwona
Re: Petunia z nasion
To znowu ja
Nareszcie zabrałam się za zdjęcia i parę wstawię - oczywiście z pytaniami
Pierwsza fotka moich 5 petuni w jednej docelowej doniczce, chyba nie będzie im ciasno - jak myślicie? Teraz są małe ale planuje ich więcej nie ruszać nawet jak podrosną
Tutaj fotka jednej z roślinek z bliska - zastanawiam się czy powinnam je uszczyknąć? Idą chyba zdecydowanie w pion i się za bardzo nie rozkrzewiają, fakt faktem że dotychczas miały dość ciasno w poprzednich doniczkach więc może mając nieco miejsca się same rozkrzewią, jak myślicie?
Ostatnie pytanie - jak widać na zdjęciu łodyżka przy ziemii jest bardzo cienka, zastanawiałam się czy by nie włożyć roślinek głębiej w ziemię, ale zaraz na samym dole są listki więc nie wiem czy tak można? Roślinki sobie leżą raczej niż stoją - czy też tak macie? Jest to wdg opakowania petunia zwisająca więc może tak ma być?
Będę BARDZO wdzięczna za wszelkie sugestie bardziej doświadczonych odemnie
Pozdrawiam
Nareszcie zabrałam się za zdjęcia i parę wstawię - oczywiście z pytaniami
Pierwsza fotka moich 5 petuni w jednej docelowej doniczce, chyba nie będzie im ciasno - jak myślicie? Teraz są małe ale planuje ich więcej nie ruszać nawet jak podrosną
Tutaj fotka jednej z roślinek z bliska - zastanawiam się czy powinnam je uszczyknąć? Idą chyba zdecydowanie w pion i się za bardzo nie rozkrzewiają, fakt faktem że dotychczas miały dość ciasno w poprzednich doniczkach więc może mając nieco miejsca się same rozkrzewią, jak myślicie?
Ostatnie pytanie - jak widać na zdjęciu łodyżka przy ziemii jest bardzo cienka, zastanawiałam się czy by nie włożyć roślinek głębiej w ziemię, ale zaraz na samym dole są listki więc nie wiem czy tak można? Roślinki sobie leżą raczej niż stoją - czy też tak macie? Jest to wdg opakowania petunia zwisająca więc może tak ma być?
Będę BARDZO wdzięczna za wszelkie sugestie bardziej doświadczonych odemnie
Pozdrawiam
- noriska
- 100p
- Posty: 188
- Od: 8 mar 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Buskerud, Norwegia
Re: Petunia z nasion
Uszczknij, zobacz moj post z kwietnia. Teraz sa naprawde rozkrzewione. Na drugim zdjeciu podsyp troche ziemi - az po te pierwsza pare lisci (wlasciwie liscieni, czyli to co wyszlo pierwsze). I daj im troche slonca, to nie beda sie do niego wyciagac
Ja bym je tez podparla czyms (np. patyczki po lodach?), to zaden wstyd. A warto im troche pomoc Jak sie wzmocnia to podporke zdejmiesz.
Ja bym je tez podparla czyms (np. patyczki po lodach?), to zaden wstyd. A warto im troche pomoc Jak sie wzmocnia to podporke zdejmiesz.
Re: Petunia z nasion
Dzięki Noriska. Można ziemią te liścienie przykryć? Czy tylko dosypać tuż pod nie? To jest wersja petunia zwisająca więc może powinna tak leżeć??? Chociaż licho wygląda ta łodyżka na dole.
Zrobię im jutro podpórkę, nie mam akurat patyczków, ale mam mnóstwo słomek - może sobie poradzą ;) Rozumiem, że trzeba je jakoś przywiązać do tych słomek...?
No i jutro dostaną nareszcie nawozu bo w końcu kupiłam to może też je wzmocni. Teraz szukam Twego postu z kwietnia o uszczykiwaniu i jutro ten zabieg im zafunduję ;)
Pozdrawiam
Zrobię im jutro podpórkę, nie mam akurat patyczków, ale mam mnóstwo słomek - może sobie poradzą ;) Rozumiem, że trzeba je jakoś przywiązać do tych słomek...?
No i jutro dostaną nareszcie nawozu bo w końcu kupiłam to może też je wzmocni. Teraz szukam Twego postu z kwietnia o uszczykiwaniu i jutro ten zabieg im zafunduję ;)
Pozdrawiam
Re: Petunia z nasion
Poczytałam tam wstecz i w sumie dużo wcześniej uszczykiwałyście, ale chyba lepiej późno niż wcale nie?
Nigdy tego nie robiłam, wiem z teorii, że trzeba jakby wyciąć środek rośliny tak? Jejej jutro chyba oszaleję jak będę to robiła. Boję się, że coś zrobię źle i w ogóle mi rosnąć przestaną...
No nic, będę ryzykowała jutro - bez ryzyka nie ma gry
Mam jeszcze pytanie z nieco innej beczki - chodzi mi o doniczki w jakich macie roślinki. Mam doniczki balkonowe bez żadnych otworów w dnie. Widziałam dziś w Castoramie jakieś z podwójnym dnem - fajnie wyglądają i fajnie kosztują - prawie 50zl sztuka a są z plastiku Tak czy siak zastanawiam się czy nie warto w takie zainwestować i mieć potem na lata? Boję się, że te moje nie mając dziurek, nie mają żadnego odpływu - jak pada deszcz są mega mokre bardzo długo, mieszkam na ostatnim piętrze i nad moim balkonem tylko niebo, brak sufitu innego balkonu. Czy to im nie zaszkodzi jak przyjdą deszcze? Nie pogniją mi?
Jak to u Was wygląda?
Nigdy tego nie robiłam, wiem z teorii, że trzeba jakby wyciąć środek rośliny tak? Jejej jutro chyba oszaleję jak będę to robiła. Boję się, że coś zrobię źle i w ogóle mi rosnąć przestaną...
No nic, będę ryzykowała jutro - bez ryzyka nie ma gry
Mam jeszcze pytanie z nieco innej beczki - chodzi mi o doniczki w jakich macie roślinki. Mam doniczki balkonowe bez żadnych otworów w dnie. Widziałam dziś w Castoramie jakieś z podwójnym dnem - fajnie wyglądają i fajnie kosztują - prawie 50zl sztuka a są z plastiku Tak czy siak zastanawiam się czy nie warto w takie zainwestować i mieć potem na lata? Boję się, że te moje nie mając dziurek, nie mają żadnego odpływu - jak pada deszcz są mega mokre bardzo długo, mieszkam na ostatnim piętrze i nad moim balkonem tylko niebo, brak sufitu innego balkonu. Czy to im nie zaszkodzi jak przyjdą deszcze? Nie pogniją mi?
Jak to u Was wygląda?
-
- 200p
- Posty: 221
- Od: 12 lut 2012, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Petunia z nasion
Rozkrzewią się szybko, tylko, że opóźni im się kwitnięcie przez to.Moje też są zwisające ale nie były takie wiotkie, może wzmocnią się teraz jak je dokarmisz troszkę.
Iwona
Re: Petunia z nasion
OK Ivona to jutro uszczknę nieco
Lukos dzięki za info - zobaczę do natury, ale to ten sklep z kosmetykami masz na myśli?
No podlewam bo się boję przesuszyć ponoć petunie nie lubią mieć sucho...
Lukos dzięki za info - zobaczę do natury, ale to ten sklep z kosmetykami masz na myśli?
No podlewam bo się boję przesuszyć ponoć petunie nie lubią mieć sucho...
-
- 200p
- Posty: 221
- Od: 12 lut 2012, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Petunia z nasion
Hej kochani , jak tam Wasze petuńki?Moje kwitną, ale z pełnych to chyba nici będą.Ta jasna np, miała być pełna, tak samo ta pasiasta.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Iwona
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 19 mar 2012, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Petunia z nasion
ivona15 - piękne masz petunie!
Ja powoli moje wyprowadzam na dwór (miałam to zrobić wcześniej, ale pogoda mnie zmusiła do ponownego trzymania ich w domu). Na razie przepikowałam jakieś 30 sztuk. Reszta czeka jeszcze w pojemnikach zbiorowych. Jeden kwiatek mi zakwitł - jasny fiolet, ale ma kielich taki mniejszy niż u "klasycznych" petunii (coś pomiędzy dużym kielichem, a kielichem u million bells). Widzę parę innych pąków - jeden będzie chyba ciemny fiolet, a jeden chyba żółty
Część moich sadzoneczek jest trochę powyciągana ze względu na zbyt małą ilość słońca, ale łodyżki mają silne. Nie są również tak bujne w liście, jak te sadzonki, które widzę na zdjęciach. Martwi mnie jednak to, że liście nie są takie mocno zielone, ale raczej takie zielono-żółte.... blado-zielone... Nie wiem co z tym zrobić?... Co radzicie? Może zasilić jakimś nawozem?
Poradzicie?
Pozdrawiam!
Gosia ziemia_120
Ja powoli moje wyprowadzam na dwór (miałam to zrobić wcześniej, ale pogoda mnie zmusiła do ponownego trzymania ich w domu). Na razie przepikowałam jakieś 30 sztuk. Reszta czeka jeszcze w pojemnikach zbiorowych. Jeden kwiatek mi zakwitł - jasny fiolet, ale ma kielich taki mniejszy niż u "klasycznych" petunii (coś pomiędzy dużym kielichem, a kielichem u million bells). Widzę parę innych pąków - jeden będzie chyba ciemny fiolet, a jeden chyba żółty
Część moich sadzoneczek jest trochę powyciągana ze względu na zbyt małą ilość słońca, ale łodyżki mają silne. Nie są również tak bujne w liście, jak te sadzonki, które widzę na zdjęciach. Martwi mnie jednak to, że liście nie są takie mocno zielone, ale raczej takie zielono-żółte.... blado-zielone... Nie wiem co z tym zrobić?... Co radzicie? Może zasilić jakimś nawozem?
Poradzicie?
Pozdrawiam!
Gosia ziemia_120