Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Nie wiedziałam, że jest tyle lilii w pomarańczowym kolorze
Dziewczyny pokazują głównie białe i różowe, a tym zgromadziłaś odmiany, których wcześniej nie widziałam.
Ilonko zwróciłam również uwagę na ścieżkę, która, jak zwykle jest perfekcyjnie wypielona
Dziewczyny pokazują głównie białe i różowe, a tym zgromadziłaś odmiany, których wcześniej nie widziałam.
Ilonko zwróciłam również uwagę na ścieżkę, która, jak zwykle jest perfekcyjnie wypielona
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
YELLOW ELECTRIC
Orange Electric piękne są , drobniejsze ale bardzo ciekawe kolorystycznie,
znowu dałaś popis zdjęciami - fajny ten murek ze skalniakowymi - można posiedzieć a z tyłu ścieżka przy różach - fajnie to wymyśliłaś
Orange Electric piękne są , drobniejsze ale bardzo ciekawe kolorystycznie,
znowu dałaś popis zdjęciami - fajny ten murek ze skalniakowymi - można posiedzieć a z tyłu ścieżka przy różach - fajnie to wymyśliłaś
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16181
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko, mogłabym te widoki oglądać bez końca. Jestem fanką Twojego ogrodu
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Cudownie w Twoim ogrodzie
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Tyle miłych gości, a ja wciąż nie nadążam , na szczęście z tego co wiem nie jestem w tym odosobniona, więc w te pędy biorę się szybciutko za odpisanie, a przez weekend postaram się zajrzeć tam, gdzie mnie długo nie było, dzięki kochani Wasze słowa wciąż mnie motywują do dalszych działań, czasami mam wrażenie, że gdyby nie to forum to znaczy Wy, dawno spoczęłabym na laurach, śmiało mogę powiedzieć, że właśnie dzięki Wam ten ogród jest taki jaki jest, za co z całego serca dziękuję
Miłka, lilie tak wkomponowałam, gdyż nie miałam już ich gdzie posadzić ( a marzą mi się następne ) , ale nie zawsze to się sprawdza, wszystko zależy od wielkości i lilii i róży, niektóre fajnie pasują, inne wręcz się męczą próbując się wydostać z pomiędzy róż, ale dopóki dają radę tak zostawię, mysleć będę później
Aniu, powiem Ci, że z nowych nasadzeń, oczywiście tych już rozwiniętych Patricia's Pride i mi najbardziej wpadła w oko, naprawdę ma coś urzekającego w sobie, ładnie skomponowała się też z Mapirą
Aniu, w zasadzie to mi również podobają się wszystkie lilie, choć są też takie, które nie robią na mnie specjalnego wrażenia, ale te dwie, które urzekły Ciebie są na prawdę grzechu warte
Małgosiu, dziękuje kochana, mam nadzieję, że kiedyś to rzeczywiście będzie bajka i że doczekam tego momentu, gdyż na razie to jeden wielki chaos, delikatnie mówiąc bez używania wulgaryzmów, gdyż na prawdę pokazuję w tej chwili to, co da się pokazać. Moi Panowie wzięli się za przebudowę baraku, więc wszędzie, gdzie tylko się da, coś leży, ja rozumiem bałagan na krótszą metę, ale jest już tak od miesiąca i żadnego postępu, gdyż nie ma czasu, to również rozumiem, ale nie bierz się człowieku za coś, jeśli go nie masz . Teraz ja mam doła i nie wiem czy w ogóle chce mi się coś w tym bajzlu robić, tylko, że szkoda mi już włożonej pracy, a potem i tak znów musiałabym to wszystko wygryzać sama, więc staram się udawać, że tego nie widzę, patrząc tylko na pięknie kwitnące roślinki, które jakby nie było dają sporo radości.
Aniu, Lina Renaissance jest u mnie od 2012, ale dopiero w tym sezonie pokazała piękno swoich pąków, albo też wcześniej nie zauważyłam tej zielonkawej (seledynowej) poświaty, zawsze wydawała mi się czysto biała, bo w pełnym rozkwicie tak właśnie jest jak poniżej. Nowości już kwitną, tylko, że ja nie nadążam ze zdjęciami, ale postaram się za momencik je pokazać, obiecuję
Januszu, dziękuję, to jest przetacznik, niestety nn, bo sprzedający też nie znał nazwy, ale jest fajny, bo niziutki i zwarty
Madziu, to fakt, te wszystkie nasze chciejstwa kosztują, ale jak później cieszą, ja też nie kupiłam wszystkich od razu tylko partiami, bo bym zbankrutowała, ja chyba jednak wolę lilie, chociaż i liliowce tez maja swój urok na jednej z rabat mam właśnie poupychane lilie między liliowcami i jest okey
Alicjo, te które urzekły Ciebie też są piękne, ale człowiek zazwyczaj zwraca uwagę na nowe nasadzenia, a Susan Forever i Cancun to zeszłoroczne, co nie znaczy, że mi się nie podobają, bo podobają mi się i to bardzo
Ewka, dziękuję kochana, liliami to Was jeszcze troszkę pomęczę , lilii nie sprzedaję, mogę zobaczyć czy dostanę się do nich poprzez moje kolczatki i czy dam radę wykopać choć jedną Susan Forever dla Ciebie, gdyż one są posadzone razem i mogę trafić na inną
Iwonko, to tak zupełnie przez przypadek, w zasadzie co roku kilka dokupuję i staram się wówczas brać, takie jakich nie mam, choć szczerze mówiąc nie zawsze mi się to udaje, ostatnio zamówiłam jesienią i później wiosną tę samą . Właśnie zastanawiam się nad tą ścieżką, gdyż inne mam szersze i zrobione na stałe na beton, a tutaj zrobiłam ostatnio miejsce, żebym się do tych róż dostać i póki co, te kamienie zostały tylko położone na wierzchu. Kusi mnie, żeby je jednak troszkę wkopać, ale gorzej wówczas będzie z peleniem tam, muszę coś jeszcze chyba wykombinować
Dorotko, w lilii Yellow Electric zakochałam się zobaczywszy ją w ogrodzie Zuzi i to właśnie od Niej ją mam, jest o wiele ładniejsza i większa od Orange, chociaż i tej nic nie brakuje, fajnie, że podoba Ci się ten murek, który z czasem zostanie "udoskonalony", to znaczy będzie zrobiony też na stałe, gdy mój M znajdzie troszkę czasu, gdyż na razie te kamienie są tylko tak sprytnie ułożone
Wandziu, cieszę się niezmiernie, bardzo mi miło, normalnie słów mi brakuje
Halinko, dziękuję bardzo
dzisiaj na początek nowa rabatka różana czyli nasadzenia wiosenne, jeszcze niepozorna, gdyż krzaczki jak widać jeszcze dość małe, ale kwiaty powalające, te które szykują się do drugiego kwitnienia idą niesamowicie i w szerokość i na wysokość , postaram się przedstawić nowe panny o ile coś nie pokręcę
na obu narożnikach tego rogala kwitnie Bordure Nacree,
dalej Sexy Reksy
Garden of Roses
księżniczka Sophia
Gruss an Aachen
Cream Abudance
Ambridge Rose
Princess Alexandra of Kent zmienia się jak kameleon
Amandine Chanel
Charles Darwin
Jude the Obscure
rośnie tu jeszcze Clair Austin i Queen of Sweden, które szykują się właśnie do kwitnienia
a te już na innych rabatkach
Paschminka w całej okazałości
Cirandella
a to Bouquet Parfait też tegoroczna
The Pilgrim też po raz pierwszy
Casanova już była, ale teraz dopiero dała popis
Nostalgia, w tej fazie uwielbiam ją najbardziej
Claire Marshall, po raz pierwszy dostała sztywne pędy, więc jest nadzieja, że nie będzie się pokładać
i takie tam
Destined to See
Elodie
Little Kiss
pierwszy nieśmiały kwiatek Cavalese
kolejna która podbija moje serducho
i ta również
chyba jednak najbardziej lubię lilie i liliowce w odcieniach żółci a właściwie cytrynki, mój jedyny pajączek Exotic Twister
kolory tych ostróżek są obłędne, ale strasznie trudne do oddania
Purpurea Plena Elegans
Alionushka
niby nic szczególnego, ale uwielbiam to zestawienie
to również ma coś w sobie
nareszcie udało mi się co nieco ogarnąć na obu tarasach
tutaj zmienił się głównie wystrój w skrzynkach, ciekawa jestem czy przeżyją w nich zimę (ociepliłam wnętrze styropianem)
Kochani życzę Wam wszystkim bardzo ciepłego ( a taki się zapowiada) i pełnego wrażeń weekendu, jak najwięcej odpoczynku i jak najmniej "dziubania"
Miłka, lilie tak wkomponowałam, gdyż nie miałam już ich gdzie posadzić ( a marzą mi się następne ) , ale nie zawsze to się sprawdza, wszystko zależy od wielkości i lilii i róży, niektóre fajnie pasują, inne wręcz się męczą próbując się wydostać z pomiędzy róż, ale dopóki dają radę tak zostawię, mysleć będę później
Aniu, powiem Ci, że z nowych nasadzeń, oczywiście tych już rozwiniętych Patricia's Pride i mi najbardziej wpadła w oko, naprawdę ma coś urzekającego w sobie, ładnie skomponowała się też z Mapirą
Aniu, w zasadzie to mi również podobają się wszystkie lilie, choć są też takie, które nie robią na mnie specjalnego wrażenia, ale te dwie, które urzekły Ciebie są na prawdę grzechu warte
Małgosiu, dziękuje kochana, mam nadzieję, że kiedyś to rzeczywiście będzie bajka i że doczekam tego momentu, gdyż na razie to jeden wielki chaos, delikatnie mówiąc bez używania wulgaryzmów, gdyż na prawdę pokazuję w tej chwili to, co da się pokazać. Moi Panowie wzięli się za przebudowę baraku, więc wszędzie, gdzie tylko się da, coś leży, ja rozumiem bałagan na krótszą metę, ale jest już tak od miesiąca i żadnego postępu, gdyż nie ma czasu, to również rozumiem, ale nie bierz się człowieku za coś, jeśli go nie masz . Teraz ja mam doła i nie wiem czy w ogóle chce mi się coś w tym bajzlu robić, tylko, że szkoda mi już włożonej pracy, a potem i tak znów musiałabym to wszystko wygryzać sama, więc staram się udawać, że tego nie widzę, patrząc tylko na pięknie kwitnące roślinki, które jakby nie było dają sporo radości.
Aniu, Lina Renaissance jest u mnie od 2012, ale dopiero w tym sezonie pokazała piękno swoich pąków, albo też wcześniej nie zauważyłam tej zielonkawej (seledynowej) poświaty, zawsze wydawała mi się czysto biała, bo w pełnym rozkwicie tak właśnie jest jak poniżej. Nowości już kwitną, tylko, że ja nie nadążam ze zdjęciami, ale postaram się za momencik je pokazać, obiecuję
Januszu, dziękuję, to jest przetacznik, niestety nn, bo sprzedający też nie znał nazwy, ale jest fajny, bo niziutki i zwarty
Madziu, to fakt, te wszystkie nasze chciejstwa kosztują, ale jak później cieszą, ja też nie kupiłam wszystkich od razu tylko partiami, bo bym zbankrutowała, ja chyba jednak wolę lilie, chociaż i liliowce tez maja swój urok na jednej z rabat mam właśnie poupychane lilie między liliowcami i jest okey
Alicjo, te które urzekły Ciebie też są piękne, ale człowiek zazwyczaj zwraca uwagę na nowe nasadzenia, a Susan Forever i Cancun to zeszłoroczne, co nie znaczy, że mi się nie podobają, bo podobają mi się i to bardzo
Ewka, dziękuję kochana, liliami to Was jeszcze troszkę pomęczę , lilii nie sprzedaję, mogę zobaczyć czy dostanę się do nich poprzez moje kolczatki i czy dam radę wykopać choć jedną Susan Forever dla Ciebie, gdyż one są posadzone razem i mogę trafić na inną
Iwonko, to tak zupełnie przez przypadek, w zasadzie co roku kilka dokupuję i staram się wówczas brać, takie jakich nie mam, choć szczerze mówiąc nie zawsze mi się to udaje, ostatnio zamówiłam jesienią i później wiosną tę samą . Właśnie zastanawiam się nad tą ścieżką, gdyż inne mam szersze i zrobione na stałe na beton, a tutaj zrobiłam ostatnio miejsce, żebym się do tych róż dostać i póki co, te kamienie zostały tylko położone na wierzchu. Kusi mnie, żeby je jednak troszkę wkopać, ale gorzej wówczas będzie z peleniem tam, muszę coś jeszcze chyba wykombinować
Dorotko, w lilii Yellow Electric zakochałam się zobaczywszy ją w ogrodzie Zuzi i to właśnie od Niej ją mam, jest o wiele ładniejsza i większa od Orange, chociaż i tej nic nie brakuje, fajnie, że podoba Ci się ten murek, który z czasem zostanie "udoskonalony", to znaczy będzie zrobiony też na stałe, gdy mój M znajdzie troszkę czasu, gdyż na razie te kamienie są tylko tak sprytnie ułożone
Wandziu, cieszę się niezmiernie, bardzo mi miło, normalnie słów mi brakuje
Halinko, dziękuję bardzo
dzisiaj na początek nowa rabatka różana czyli nasadzenia wiosenne, jeszcze niepozorna, gdyż krzaczki jak widać jeszcze dość małe, ale kwiaty powalające, te które szykują się do drugiego kwitnienia idą niesamowicie i w szerokość i na wysokość , postaram się przedstawić nowe panny o ile coś nie pokręcę
na obu narożnikach tego rogala kwitnie Bordure Nacree,
dalej Sexy Reksy
Garden of Roses
księżniczka Sophia
Gruss an Aachen
Cream Abudance
Ambridge Rose
Princess Alexandra of Kent zmienia się jak kameleon
Amandine Chanel
Charles Darwin
Jude the Obscure
rośnie tu jeszcze Clair Austin i Queen of Sweden, które szykują się właśnie do kwitnienia
a te już na innych rabatkach
Paschminka w całej okazałości
Cirandella
a to Bouquet Parfait też tegoroczna
The Pilgrim też po raz pierwszy
Casanova już była, ale teraz dopiero dała popis
Nostalgia, w tej fazie uwielbiam ją najbardziej
Claire Marshall, po raz pierwszy dostała sztywne pędy, więc jest nadzieja, że nie będzie się pokładać
i takie tam
Destined to See
Elodie
Little Kiss
pierwszy nieśmiały kwiatek Cavalese
kolejna która podbija moje serducho
i ta również
chyba jednak najbardziej lubię lilie i liliowce w odcieniach żółci a właściwie cytrynki, mój jedyny pajączek Exotic Twister
kolory tych ostróżek są obłędne, ale strasznie trudne do oddania
Purpurea Plena Elegans
Alionushka
niby nic szczególnego, ale uwielbiam to zestawienie
to również ma coś w sobie
nareszcie udało mi się co nieco ogarnąć na obu tarasach
tutaj zmienił się głównie wystrój w skrzynkach, ciekawa jestem czy przeżyją w nich zimę (ociepliłam wnętrze styropianem)
Kochani życzę Wam wszystkim bardzo ciepłego ( a taki się zapowiada) i pełnego wrażeń weekendu, jak najwięcej odpoczynku i jak najmniej "dziubania"
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ostróżki masz piękne ja mam jedną zakwitła z siewu i jest podobna do twojej chociaż moja chyba ciemniejsza ale się cieszę, ze z całej paczki siewu tą jedną mam
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko jak miło z rana oglądać tak piękne widoczki
Cudnie prezentują się Twoje róże,lilie i liliowce.Charles Darwin bardzo ładny.Księżniczka Zofia to piękna róża,u mnie jak zakwitła tak trzyma kwiaty już ponad dwa tygodnie Pashmina wytworzyła wielki bukiet i nie ma na niej kropek.U mnie po deszczach dostała ospy
Liliowiec ciemny fiolecik no piękny jest Gdzie kupujesz swoje liliowce?
Pomidorki w donicach ładnie rosną,pryskasz je czymś?
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)
Cudnie prezentują się Twoje róże,lilie i liliowce.Charles Darwin bardzo ładny.Księżniczka Zofia to piękna róża,u mnie jak zakwitła tak trzyma kwiaty już ponad dwa tygodnie Pashmina wytworzyła wielki bukiet i nie ma na niej kropek.U mnie po deszczach dostała ospy
Liliowiec ciemny fiolecik no piękny jest Gdzie kupujesz swoje liliowce?
Pomidorki w donicach ładnie rosną,pryskasz je czymś?
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Amandine Chanel piękna,wszystkie zresztą sa piękne różyce Twoje
a jakie śliczne liliowce,ten fioletowo- różowy obok żółtego bardzo,oj bardzo mi się podoba
Co to za piękna odmiana??
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
i dla mnie super, to wygląda....ilona2715 pisze:niby nic szczególnego, ale uwielbiam to zestawienie
Ilonka forum ma być przyjemnością i tego się trzymajmy... jak teraz nie mamy czasu pisać, to zimą nadrobimy
Bordure Nacree bardzo mi się podoba ta róża, podpytam po sezonie o nią? Czy jej kwiaty są podobne wielkością do Bouquet Parfait?
Wow ale fajne kolor ma Amandine Chanel , a Pashminka to istna modelka?.
- misiaczekm
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2372
- Od: 31 paź 2009, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olsztyńskie/Barty
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Szaleństwo lilii i róż w Twoim ogrodzie rzuca na kolana... heh
Kolorowe piękno wszystkich roślin w Twoim ogrodzie, pociesza moją duszę, że kiedyś i u mnie będzie tak kolorowo...
U Ciebie już datura kwitnie?!
Kolorowe piękno wszystkich roślin w Twoim ogrodzie, pociesza moją duszę, że kiedyś i u mnie będzie tak kolorowo...
U Ciebie już datura kwitnie?!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2736
- Od: 17 sie 2010, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kwidzyn
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko
Dawno nie zaglądałem ,a tu taki festiwal róż i lilii .Nie wiadomo na co najpierw patrzeć i na czego widok się ślinić
Lilii musze zdecydowanie więcej dosadzić,bo mam tylko kilka tych najzwyklejszych ,a jest tyle ciekawych odmian
Dawno nie zaglądałem ,a tu taki festiwal róż i lilii .Nie wiadomo na co najpierw patrzeć i na czego widok się ślinić
Lilii musze zdecydowanie więcej dosadzić,bo mam tylko kilka tych najzwyklejszych ,a jest tyle ciekawych odmian
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9832
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Festiwal kolorów i kształtów! Cudowności liliowe, liliowcowe i różane.
Pięknie Ci Pashminka kwitnie i Jude de Obscure
Pięknie Ci Pashminka kwitnie i Jude de Obscure
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko, ja niestety już po urlopie ale i tak korzystam z pogody jak tylko nadarzy się okazja
Pokazałaś piękne, wypielęgnowane rabaty, perfekcyjne kompozycje....no i jeszcze masz lilie Czego ty nie masz w tym swoim ogrodzie....stale mnie zaskakujesz
Pokazałaś piękne, wypielęgnowane rabaty, perfekcyjne kompozycje....no i jeszcze masz lilie Czego ty nie masz w tym swoim ogrodzie....stale mnie zaskakujesz