Proszę bardzo, ale zdjęcie słabe, bo telefonem ;)bartosz les pisze:Pokażesz różyczki ?
W sumie to jednak 11 sztuk uratowanych...
Proszę bardzo, ale zdjęcie słabe, bo telefonem ;)bartosz les pisze:Pokażesz różyczki ?
Wg. opakowania to "Little SfowOff" podobno pnąca.zuzola11 pisze:apus druga od lewej (taka pomarańczowa) co ona za jedna ? Zakup
Nie wiem czy z tego można się wyleczyć . Ja już doszłam do absurdu, kupuje nadal mimo, że nie mam miejsca. Usuwam róże "stare", które mnie nie zachwyciły i w te miejsca sadzę nowe. W tym roku wylatuje comte de chambord, a na to miejsce kupiłam 5 nowych. . Nie mam pojęcia gdzie je posadzę. Chyba u sąsiadów. . Nie mogłam się oprzeć. A najgorsze jest to, że potrafię kupic jakąś odmianę podwójnie bo tak mi się podoba W tym roku to już naprawdę przegięłam. Teraz jeszcze zachorowałam na piwonie. . Z roku na rok moja choroba się pogłębia. . Co roku na głos zarzekam się, że już nic nie kupię. Jak tylko zbliża się wiosna...Danka11 pisze:No właśnie, jak się wyleczyć z tej różomanii? Mam już w ogrodzie ok. 80 róż, w tym ok. 20 w donicach (z braku miejsca) i min. 20 zamówię niedługo w szkółce.
To już nawet nie o pieniądze chodzi, ja już niestety nie mam gdzie kolejnych nabytków sadzić