Witam moich miłych gości.
Wiem, wiem opuściłam się ostatnio, ale po kilku dniach deszczu na rabatach mocno się zazieleniło i to od tych niechcianych roślinek, mówiąc wprost, chwastów. Trzeba było wszystkie rabaty dokładnie wyczyścić, na jutro została tylko jedna, chyba największa, ale ostatnia, ufff. Ciekawe czy na długo
Na razie i tak nic się nie za bardzo zmieniło w ogrodzie, różyczki troszkę przyhamowały, stoją większość nadal stoi w pąkach, więc nic straconego.
Irenko na chwasty nie znalazłam skutecznego sposobu, one były są i będą. W tym roku wcześniej niż zwykle wypowiedziałam im wojnę, niestety nic to nie dało, po pierwszym deszczu szybko nadrobiły i znowu mam zarośnięte rabaty, to tzw. syzyfowa praca
Fisherman's Friend kolorem bardziej podobny do Munstead Wood, tylko kwiat ma troszkę mniejszy. William potrafi zmienić kolor nie do poznania, przynajmniej u mnie, nie dość , że "potargany" to jeszcze "kameleon"
Proszę porównaj sobie
Munstead Wood
Fisherman,s Friend
Munstead w całej okazałości
Danusiu doskonale Cię rozumiem, ja również z baraku czasu zaniedbałam wiele wątków. Nawet swój rzadko odwiedzam. Wiosną roboty w ogrodzie huk, oczywiście na własne życzenie. Przedtem miałam tylko zielono, więc i czasu więcej. Zachciało się kolorów to i pracy przybyło. Również w marketach kupuję tylko angielki i rzadko francuski, wiosną kupiłam dwie, jedna przypomina /ze zdjęcia/ Grahama Thomasa a druga ma w tej chwili grubaśne pąki i wygląda tak
wiem trudno poznać, ale może ktoś ma w ogrodzie takie pąki

. Podejrzewałam, że może to Golden Celebration, ale ani liście ani kształt kwiatów nie pasują. Zapraszam do zabawy - zgadnij kim jestem
A tak kwitnie aktualnie moja Goldenka
Nie ma to jak pogadać z kimś, kto wysłucha i nie skomentuje głupot jakie czasem wygaduję do moich roślinek, mam nadzieję, że mają poczucie humoru
Jagna orlików Ci u mnie dostatek, muszę w tym roku wcześniej je ściąć, by się już nie rozsiewały, chociaż zostawione same sobie pokazują coraz to nowe kolory
Różom raczej nie spieszno do rozwijania pąków, ale kiedyś przecież muszą, więc cierpliwie czekam na razie kwitną M.Wood, i Golden Celebration i przesadzana jesienią jako olbrzymi krzak Jenny Duval.O nią bałam się najbardziej, nie sądziłam, że w ogóle zakwitnie - tymczasem - niespodzianka
Pozostałe pokazują pojedyncze kwiaty
Basiu przez ostatni tydzień trudno było nawet pomyśleć o odpoczynku, Tyrałam w ogrodzie, pot lał się strumieniami, ale już widzę światełko w tunelu, na rabatach coraz luźniej roślinkom. Na dodatek jeszcze te obrzydliwe ślimaki. Kukurydza może się i sprawdza, ale musiałabym wysypać jej na rabaty tony. Mąż się zlitował i codziennie wieczorem robi obchód i je wyłapuje... obrzydliwość, na samą myśl, robi mi się niedobrze
Została mi jedna rabata, więc w sobotę po południu będzie laba
Dla Ciebie Jacques Cartier - to róża z patyczka od Tolinki, trudno uwierzyć - ma 3-gi rok
