
Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 13 wrz 2009, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
witam, ja również przyłączam się do powyższego pytania i czekam na RATUNEK! Pzdr 

Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Kurczę, a ja szukam barwinka gdzie tylko mogę i ciągle nic nie mam, a inni wyrzucają ;(
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Dyshia- bardzo odradzam folie, hosty lubią oddychać w korzeniu - z folią mogą łatwo zagniwać.
Rozumiem Twoja troskę o nowe, zdaje się delikatne nabytki, ale wiedz,ze hosty są naprawdę łatwe w uprawie i zadziwiająco żywotne. Nie musisz się więc nimi "nadopiekowac" bo to może tylko zaszkodzić.
Co do stanowiska to pogląd,że hosty rosną w najgłębszym cieniu jest bzdurą- wręcz przeciwnie - odrobina słońca ( a najlepiej kilka godzin dziennie) dobrze wpływa na przyrost i mnożenie.
Ziemia musi być żyzna, na piachach nie urosną, choćby dlatego, że są nazbyt suche.
Martwi mnie też dereń, to cholerstwo puszcza rozłogi może więc to być zbyt duża konkurencja dla innych roślin, zwłaszcza w walce o wilgoć.
Na koniec proste rady:
nie za ciemno - nie za sucho- nie za jałowo.
Rozumiem Twoja troskę o nowe, zdaje się delikatne nabytki, ale wiedz,ze hosty są naprawdę łatwe w uprawie i zadziwiająco żywotne. Nie musisz się więc nimi "nadopiekowac" bo to może tylko zaszkodzić.
Co do stanowiska to pogląd,że hosty rosną w najgłębszym cieniu jest bzdurą- wręcz przeciwnie - odrobina słońca ( a najlepiej kilka godzin dziennie) dobrze wpływa na przyrost i mnożenie.
Ziemia musi być żyzna, na piachach nie urosną, choćby dlatego, że są nazbyt suche.
Martwi mnie też dereń, to cholerstwo puszcza rozłogi może więc to być zbyt duża konkurencja dla innych roślin, zwłaszcza w walce o wilgoć.
Na koniec proste rady:
nie za ciemno - nie za sucho- nie za jałowo.
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Tomku, dziękuję za porady. Niczym jeszcze host nie ściółkowałam, ale niebawem to zrobię, korą chyba, tym bardziej, że co do tego cienia się troszkę pomyliłam - Słońce podeszło już na tyle wysoko, że oświetla to miejsce, ale to też ulegnie niebawem lekkiej zmianie, gdy dereń obsypie się gęsto liśćmi. A jesteś pewny, że każdy dereń puszcza rozłogi? Ten chyba przez lata nie pojawił się w innym miejscu, niż to, w którym rośnie. Poza tym on chyba ukorzenia sobie gałęzie, które stykają się z ziemią, a to jest akurat proste do kontrolowania. Zresztą to nie ma większego znaczenia, bo i tak te hosty będę później przeprowadzać.
No i oczywiście masz rację, trzęsę się nad nowymi nabytkami, ale to mi powoli mija, bo z każdym tygodniem roślin mi przybywa i nie jestem w stanie z każdą się tak cackać. 


Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
No to jest pocieszające- nie będąc w stanie dasz możliwość roślinom normalnie wzrastać 

Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
znajoma teraz wykopała hosty ( chciała je wyrżucić ) oczywiście pokusiłam się o nie, czy teraz mam je sadzić czy jakoś utrzymać w wodzie i poczekać do jesieni , co z nimi zrobić??? jedna jest cała wykopana a pozostałe z podziału większych host
duduś
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Hosty można sadzić nawet zimą - nie ma pory. Najszybciej korzenią się w lipcu.
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.

i czy miejsce pod siatką po północnej stronie działki(ale sporo jest tam światła bo mam tylko śilwkę posadzoną po dawnych właścicielach) może stać się domem dla host? myślałam też aby zrobić żywopłocik z berberysu lub ciut jeszcze zacienić sadząc piwonie drzewiastą...a jeżeli nie to z jakiego krzewu niewielkiego proponujecie zrobić mały żywopłot?
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Oczywiście, że wchodzi w grę, ale siano nie wygląda zbyt estetycznie ;(
Śliwka to wielkie siedlisko mszyc, szadź opada na liście host, potem to się robi lepkie i czarne, nie jest to dobry widok. Trzeba dbać o to, by tępić mszyce opryskami i trzeba to robić kilka razy w roku.
Najlepszy na żywopłot byłby ligustr, ale on niezbyt szybko rośnie. Co do berberysów to jest wiele odmian, czy chodzi Ci o rozłożysty, czy bardziej pionowy pokrój ?
A czy nie lepiej zrobić żywopłot z iglastych? Na przykład jakiś tam tuj?
Śliwka to wielkie siedlisko mszyc, szadź opada na liście host, potem to się robi lepkie i czarne, nie jest to dobry widok. Trzeba dbać o to, by tępić mszyce opryskami i trzeba to robić kilka razy w roku.
Najlepszy na żywopłot byłby ligustr, ale on niezbyt szybko rośnie. Co do berberysów to jest wiele odmian, czy chodzi Ci o rozłożysty, czy bardziej pionowy pokrój ?
A czy nie lepiej zrobić żywopłot z iglastych? Na przykład jakiś tam tuj?
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Tomaszu dziękuję za odpowiedź fajnie jest móc się poradzić fachowcy
no to jedno miejsce odpada...mmm...zostało mi jeszcze drzewo wiśniowe przy budach psich-ale niezbyt to by efektownie wyszło-nnio i ostatnie ciemniejsze miejsce na naszej jeszcze nie obsadzonej działeczce-przy północnej stronie domu ale czy sadzenie przy domu nie jest szkodliwe dla tych cudownych roślinek? tam rośnie tylko bez i to niewielki ale słońc jak na lekarstwo...mmmm aż się boję odpowiedzi
nie mów tylko że muszę posadzić jakieś drzewo i czekać aż urośnie!bo się zastrzelę ;:44
mam jeszcze jeden pomysł zrobić stelaż na różę(zacieni ciutkę) i za nim urosły by jakoś te maleństwa?strasznie mi się podobają te kompozycje i chciałabym kiedyś wklejać swoje zdjęcia

no to jedno miejsce odpada...mmm...zostało mi jeszcze drzewo wiśniowe przy budach psich-ale niezbyt to by efektownie wyszło-nnio i ostatnie ciemniejsze miejsce na naszej jeszcze nie obsadzonej działeczce-przy północnej stronie domu ale czy sadzenie przy domu nie jest szkodliwe dla tych cudownych roślinek? tam rośnie tylko bez i to niewielki ale słońc jak na lekarstwo...mmmm aż się boję odpowiedzi

mam jeszcze jeden pomysł zrobić stelaż na różę(zacieni ciutkę) i za nim urosły by jakoś te maleństwa?strasznie mi się podobają te kompozycje i chciałabym kiedyś wklejać swoje zdjęcia

Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.



Natomiast sadzenie przy domu nie jest wcale szkodliwe



- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.




Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Wątek jest o podłożu dla host więc chciałbym się podzielić swoim spostrzeżeniem.
W ubiegłym roku (późnym latem) zwiozłem do swojego ogrodu (z Holandii gdzie tymczasowo mieszkam) trochę funkii. Ze względu na brak czasu i możliwości przygotowania im odpowiedniego miejsca i podłoża trafiły do tzw. "tymczasowego". Za podłoże (jego głębszą warstwę) posłużył nie do końca "przerobiony" kompost. Daleko mu było jeszcze do końcowego produktu kompostowania (dużo nadal nie rozłożonych szczątków roślin, zapach nie taki
). Bałem się trochę czy to bardziej im nie zaszkodzi niż pomoże ale nie miałem wyjścia i postanowiłem zaryzykować.
Wiosną nic szczególnego nie zauważyłem, kły zaczęły wychodzić jak w większości innych ogrodów.
Jednak teraz latem ich tempo wzrostu i rozmiary przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Przebiły hosty które rosną w moim ogródku od kilku lat w innym miejscu, są znacznie okazalsze niż były ubiegłego roku w ogrodzie w Holandii. Po prostu jestem z nich bardzo zadowolony.
Zastanawiam się teraz co było najistotniejszym czynnikiem takiego obrotu sprawy. Czy to, że taki niedorobiony kompost miał dośc luźną strukturę, czy może produkty nadal trwającego rozkładu "kompostu" tak korzystnie wpłynęły na moje funkie - choć bardziej bym się obawiał, że to akurat im zaszkodzi. Może jeszcze coś innego albo wszystko na raz? Warunki nasłonecznienia w stosunku do ich miejsca w ogrodzie w Holandii prawie się nie zmieniły.
Może ktoś z Was mógłby coś na ten temat powiedzieć bo jeszcze uwierzę, że taki "niedorobiony" kompost to dla nich dobre rozwiązanie i zacznę go regularnie stosować
W ubiegłym roku (późnym latem) zwiozłem do swojego ogrodu (z Holandii gdzie tymczasowo mieszkam) trochę funkii. Ze względu na brak czasu i możliwości przygotowania im odpowiedniego miejsca i podłoża trafiły do tzw. "tymczasowego". Za podłoże (jego głębszą warstwę) posłużył nie do końca "przerobiony" kompost. Daleko mu było jeszcze do końcowego produktu kompostowania (dużo nadal nie rozłożonych szczątków roślin, zapach nie taki

Wiosną nic szczególnego nie zauważyłem, kły zaczęły wychodzić jak w większości innych ogrodów.
Jednak teraz latem ich tempo wzrostu i rozmiary przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Przebiły hosty które rosną w moim ogródku od kilku lat w innym miejscu, są znacznie okazalsze niż były ubiegłego roku w ogrodzie w Holandii. Po prostu jestem z nich bardzo zadowolony.
Zastanawiam się teraz co było najistotniejszym czynnikiem takiego obrotu sprawy. Czy to, że taki niedorobiony kompost miał dośc luźną strukturę, czy może produkty nadal trwającego rozkładu "kompostu" tak korzystnie wpłynęły na moje funkie - choć bardziej bym się obawiał, że to akurat im zaszkodzi. Może jeszcze coś innego albo wszystko na raz? Warunki nasłonecznienia w stosunku do ich miejsca w ogrodzie w Holandii prawie się nie zmieniły.
Może ktoś z Was mógłby coś na ten temat powiedzieć bo jeszcze uwierzę, że taki "niedorobiony" kompost to dla nich dobre rozwiązanie i zacznę go regularnie stosować

- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
Wydaje mi się, że dobroczynnie na taki rozrost wpłynęła luźna struktura podłoża i wyższa temperatura , która panuje podczas rozkładu szczątków organicznych. Na nadwyżkę azotu raczej nie powinno się liczyć, gdyż właśnie on jest pobierany przez rozkładające się szczątki roślinne.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Hosty - Struktura ziemi i przygotowanie podłoża pod uprawę.
No fakt to jest element, który na pewno się zmienił w stosunku do ich stanowiska w Holandii - tam ziemię miały dość ciężką, gliniastą. Ale czy sądzisz, że taki nadal się "rozkładający" kompost nie będzie dla nich szkodliwy czy tym razem akurat po prostu mi się udało, że hostom nic się nie stało?