Sadzenie róż

[hanka55]

socurku, dołek duży, przyszłościowy tak na 2 długości szpadla i tyleż w szerz.
Nagokorzeniowe, zawsze moczymy przed sadzeniem nawet dobę.
Im lepszy materiał szkółkarski, tym lepsze przyjęcie, a Ty kopiłaś w zeszłym roku
...wybacz- trupki śmietnikowe.
Czasem i takie się przyjmują ale trzeba być dla nich dobrym lekarzem i liczyć na łut szczęścia.
zamiast trawy możesz dać np. obornik granulowany lub bobki, albo cokolwiek o opóźnionym podawaniu nawozów - mączkę kostną, wióry rogowe, glony.

[hanka55]

Palikowanie róż piennych.
Palik sięga minimum, do połowy szczepionej korony.
Po to, by ciężka od kwiatów lub śniegu korona miła wsparcie i odciązała delikatny, smukły pień.
Wiążemy" drzewko" w 3 miejscach , robiąc petelkę w ósemkę - na dole, w środku i tuz pod koroną. Przy większych koronach, przywiązujemy do palika także grubsze gałązki szczepionek korony !

Z tyłu- The Fairy
Maj 2009


Lipiec 2009


Koniec lipca - zwróćcie proszę, uwagę na wielkość i ciężar korony.

[hanka55]

Róże pienne, zwłaszcza formy krzaczaste, tnie się wioną krótko,
by zrównoważyć korzeń z koroną. Płaczące formy, można ciąć kaskadowo ( cieniować), by najdłuższe pędy sięgały do ziemi, co jednak wymaga mocnych palików i podpory koronowej.
I pod względem wielkości, statyki i równomiernego rozwoju.
Patyk, to kręgosłup.

Jeśli zamienimy sobie głowę na piłkę lekarską, to kręgosłup jej nie udźwignie.
zaczniemy się chylić, przewracać, albo w końcu złamiemy szyję.

Podobnie rozrośnięta korona na słabym, nie wzmocnionym pniu - łamie się.

Sposób mocowania róż piennych opisywałam.
Patyk min. 3 cm lub centymetrowy bambus sięgający środka korony.
Mocowania 3 - nad korzeniem, w środku, przed szyjką i jeśli trzeba - główne gałęzie korony ( te mogą być na dłuższych sznurkach).

Przy dużych koronach , konieczny jest stelaż parasolowy, który można zrobić z obręczy mocującej kołpaki samochodowe i drutu aluminiowego lub zielonego do wiązania siatki drucianej , ogrodzeniowej ( miękki, tani).

Wiosenne cięcie- wzmacnia statykę.
Proszę, poczytaj tę sekcję, dla dobra różanych maluszków
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7&start=14

i tu:
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=189[/quote]

[kania1323]

Jak to jest właściwie z tym sadzeniem róż. Czytałam wiele różnych artykułów i raz piszą żeby miejsce szczepienia / okulizacji było 5 cm pod ziemią, gdzie indziej zaś, że ma być 5 cm nad ziemią np. w RosaĆwik piszą "Roślinę umieścić pionowo w dołku. Miejsce okulizacji powinno po posadzeniu wystawać 5 cm ponad ziemię ". I trochę zgłupiałam.

[duduś]

czegoś nie rozumiem ,piszecie że dołek 60/60/60 wystarczy roślinie na całe życie , ale w tym przypadku chodzi o to, że jest to miejsce dla jednego krzaczka(?) , a jeżeli w opisie mam: że róże np nostalgiczna BERNSTEIN to 8 sztuk na 1 m kw to jaki ma być ten dołek ( zakładaając ze jego długość ma być 2 metry? ) oj słaba byłm z matmy

[Agatra]

Haniu , kochana z ciebie kobieta. Naszukałam się twoich porad , ale w końcu trafiłam. BArdzo dziękuję. I pozdrawiam serdecznie Kasia

[curcacek]

Witam
zastanawiam się czy pod balkonem można zasadzić róże?

Balkon jest na wysokości około 1,5 może trochę wyżej. W tej chwili po pracach robotników (ocieplali i kładli tynki) z roślinek nie zostało już kompletnie nic. Część udało nam się przesadzić ale trzmielina poległa . I tak się zastanawiam czy można na całej długości domu posadzić róże? Na jesieni starą ziemię wymieszaliśmy z torfem leśnym więc ziemia byłaby do odkwaszenia i użyźnienia. Generalnie pod warstwą (około 50-60 cm) ziemi są piaski. To jest południowa strona, klon który widać po prawej stronie jest wycięty została tylko sosna która też jest oczyszczona dość wysoko.

[Tulipan998]

Myślę , że jakieś niskie rabatówki , albo jakieś okrywowe ale nie bardzo ekspansywne , najlepsze by były i skoro jest jeszcze więcej światła słonecznego to udały by się . Tylko te co rosły by pod balkonem trzeba by pilnować z podlewaniem , ale plusy takie że deszcze i burze kwiatów nie potłuką tak bardzo bo będą miały zadaszenie w postaci balkonu . Bo o pnacej puszczonej na balustradę to nie ma mowy , musiała by rosnąć na ścieżce i nie było by przejścia... .

[rose_marek]

Obawiam się że na róże to miejsce ma za mało światła i słońca.
W takich warunkach róże mniej kwitną i łatwiej łapią choroby.
Natomiast jest to wymarzone miejsce dla host, azalii albo małych rhododendronów.

[curcacek]

Czy monica rumba i casanowa by się nadały? Bo chciałabym pomarańczowo-herbaciano-żółtą rabatkę stworzyć?

[curcacek]

Marku rododendrony (2 szt) tam rosły straszne mizerotki z nich były.
Słoneczko raczej świeci tam cały dzień bo to strona południowa, krzaczory za siatką zostały wycięte a sosny na wysokość górnego balkony wyczyszczone, jedyne co to nawadnianie bo pod balkon faktycznie burze deszcze i inne straszne wichury nie docierają ale i nie ma w związku z tym wody więc tylko pozostaje poranna i wieczorna konewka

Bardzo ładnie rosła pod tym balkonem trzmielina żółta (nie wiem dokładnie jak się nazywa odmiana), nieźle sobie radziły też juki i dobrze było astrom jesiennym.

Dodam może jeszcze tylko że może tego nie widać na zdjęciu ale tego balkonu jest 11m

[rose_marek]

Jeśli masz, jak piszesz, 4-6 godzin słońca na tym stanowisku to róże będą dobrze rosły.
Natomiast częste podlewanie będzie konieczne, nawet wczesną wiosną kiedy normalnie
nie podlewa się w ogródku.

[curcacek]

Dzięki za pocieszenie
Szukam teraz niskich różyczek i nie wytrzymam do jesieni, będę sadzić wiosną.

Jeszcze mam jedno pytanie:
jak już nabędę odpowiednie gatunki róż to jak daleko od chodnika je sadzić bo domyślam się że bliżej chodnika niż muru różom będzie lepiej.

[JSZFRED]

Witam,
Jeśli jest miejsce to lepiej tak 40-50 cm od chodnika aby nie rysowały chodzących ludzi kolcami

[curcacek]

jeżeli dobrze pamiętam to jest tam około 1,2 m