dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozytywne recenzje, dzięki temu kaktusy znacznie lepiej się czują i żwawo rosną mimo względnego chłodu.
blabla pisze:Moim zdaniem to Hamatocactus hamatacanthus.
Dziękuję bardzo za oznaczenie kaktusa, z czasem może i ja nauczę się chociaż rozpoznawać rodzaje.
Kilka słów o podłożu, które stosuję. Jest to marketowa ziemia do kaktusów (nie zwracam uwagi na firmę, biorę co jest) wymieszana mniej więcej pół na pół z frakcją mineralną (piasek+żwir, ziarno 2-5mm), kilka bryłek keramzytu na doniczkę. Od czasu kiedy zgniło mi w sezonie kilka kaktusów zawsze stosuję drenaż (keramzyt lub w wypadku większych roślin kamienie z pola). Jeśli wiem, że ktoś lubi zasady dodaję trochę wapna ogrodniczego. Dzięki obserwacji gatunków chwastów wysiewających się do doniczek wiem, że podłoże zachowuje kwaśny odczyn, natomiast ich turgor mówi mi czy podłoże jest naprawdę suche czy nie.
Znowu spóźniłem się na kwitnienie i mogłem sobie pooglądać pąki mniejsze lub większe. Dlatego dzisiaj znowu zdjęcia bez kwiatów.
Echinocereus stramineus

Dwa nienazwane kaktusy z marketu
Notocactus submammulosus (?) szykuje się do kwitnienia, ciekawe czy uda się zaobserwować kwiaty:

Kolejna sierota z marketu:

Echinocactus grandis

Koryfanta (?) i ferokaktus ze sklepu ogrodniczego:

Nie mam zbyt wielu kaktusów kolumnowych ten jednak "Łysiejący blondyn" urzekł mnie swoją fryzurą:

I na koniec jeszcze jeden kulisty supermarketowiec:

Niedługo dojdę do części zbioru gdzie rosną kaktusy z nazwami, a zarazem jest to najmłodsza grupa moich kaktusów.
pozdrawiam
tomek