Zauważyłam ,że Maxima zawiązuje pączki na zeszłorocznych przyrostach ,, krótkopędach,, jak u np. jabłoni .Przycinanie powoduje brak kwitnienia.
Przeczytałam opinię posiadaczy z cieplejszych rejonów , że maxima to złośnica i lubi zrzucać pączki .Więc może ,,to to ,, tak ma ?
Duże znaczenie ma to czy mamy siewkę czy sadzonkę pobraną z rośliny kwitnącej .Siewki mogą być różne i nie mam pojęcia kiedy wchodzą w kwitnienie, ale pewnie nie prędko

.
Solandra to jak dobrze Iwona napisała pnącze i inaczej nie będzie

.Bardzo twarde i długie łodygi są mocno nieporęczne w naszym klimacie, więc uprawa dla samych liści jak dla mnie odpada

.U mnie zimuje w szklarni a i tak są ogromne problemy
Oparłam o moją Maaximę szpadel i jeśli nie zakwitnie tej zimy to będzie jej ostatni sezon .
Wniosłam potworka do szklarni już jakiś czas temu by jej nie ruszać
Nie zmieniałam tymczasowej zimowej donicy 10L samych korzeni , nawoziłam tylko na początku sezonu a teraz już nic .
Jestem bardzo ciekawa czy zakwitnie
Są jeszcze inne solandry do testowania jak Longiflora , variegaty (maxima i longiflora ) , nitida
Longiflora zakwitła w szklarni w połowie stycznia .Stała od strony południowej.
Stapeliowaty roślina nie musi być wielka by była zdolna do kwitnienia .
Robiłam sadzonki z mojego potworka 20-40 cm i miały pączki.
Wystarczy , że zostanie pobrana z matecznika (z części już kwitnącej ) .
Longi była malutka jak na solandrę i zakwitła tak
Variegata (chyba Maxima)
Miała rosnąć równie szybko jak zielona , ale rośnie bardzo wolno.
W doniczce męka ,a jak posadziłam ją do gruntu pod bananowcami to powoli ruszyła .Potrzebuje pewnie stałej wilgotności.

