Tak, jak pisałam, wybrałam się z rana do ogrodniczego i przypadek mojego storczyka wzbudził wielką dyskusję na temat tego, co może mu dolegać. Pani z ogrodniczego wątpiła, żeby to były przędziorki, twierdziła, że wówczas pod spodem liścia byłyby pajęczynki... Wyciągnęła specjalistyczne książki ze zdjeciami i już zwątpiła. Opisałam jej te dziwne ślady i stwierdziła, że lepiej kupić topsin, bo może to być jakiś grzyb lub bakteria

Nie chciałam z nią polemizować, ale pomyślałam, że może faktycznie dobrze będzie opryskać topsinem, bo jest kilka podejrzanych miejsc przy stożku wzrostu - m.in. to dziwne wgłębienie.Więc kupiłam topsin i zastosowałam. Jak na razie listki wyschły, kolejny pączek się rozwija... Mam nadzieję, że ten topsin nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie "wybije" ewentualne zakażenie we wgłębieniu stożka...
Sprawa nie daje mi jednak spokoju i szukałam jeszcze na obcojęzycznych stronach. Znalazłam fajny link:
http://www.staugorchidsociety.org/culturepests.htm
Można tam zobaczyć zdjęcia liści, stożków wzrostu zaatakowanych różnymi szkodnikami i chorobami, wszytsko fajnie opisane z praktycznymi poradami. Przejrzałam wszystko dokładnie i to mi wygląda faktycznie na przędziorki w połączeniu z atakiem ślimaków.
Dufin , myślisz, że jak odczekam kilka dni po zastosowaniu topsinu, mogę zastosować jeszcze Magus 200 SC, żeby wybić szkodniki? Provado w Sprayu nie było... Na tej stronie, o której pisałam, autor udzielił praktycznej porady, że w weliminowaniu przędziorków pomaga też obniżenie temperatury otoczenia.
Wczoraj jeszcze zrobiłam, tak jak
katkaaa, tzn. przetarłam mokrym wacikiem listki i były drobinki, ale podejrzewam, że to od podłoża, w końcu niedawno go przesadzałam...

Muszę koniecznie zaopatrzyć się w lupę, wtedy nie będzie wątpliwości
