To może być kilka spraw.
Jeżeli chodzi o te obie azalie, to pierwsza i konieczna czynność po przed posadzeniem to po wyjęciu z doniczki konieczne jest rozluźnienie bryły korzeniowej przez jej pocięcie na brzegu. To jest konieczne i nieodzowne aby dalej poradziły sobie w glebie.
Bez tego zabiegu nici z dalszych sukcesów.
Zalewanie też im nie służy jak sama widzisz, często reagować trzeba szybko i nie odkładać na później.
Dodatkowa sprawa to kwasowość gleby do której sadzisz rośliny, powinno być poniżej 5ph to podstawa sukcesu.
Jeżeli kwasowość będzie niewłaściwa to nawet nawożenie nie pomoże, bo nawóz nie będzie przyswajalny przez roślinę.
Trzecia sprawa to woda którą podlegasz, najlepiej deszczówka i będzie pełen sukces.
Pozdrawiam i życzę sukcesów

R. Lachgold