@ E-Genia ? Ano kwitną mi zimowity. Choć niestety zimowit pełny jak i krokusy jesienne ?wypadły? mi z kolekcji. Nie ma po nich ani śladu, a rok temu tak pięknie kwitły...
@ Lorrie ? W Polsce niestety modliszki są dużo rzadsze... Ponoć gdzieś w okolicach Sandomierza występują... U mnie za to naprawdę więcej ich niż pasikoników.
@ Kogra ? Ja w końcu przełamałem się i pana modliszkę wziąłem na ręce podczas pielenia. Bardzo spokojny, nieagresywny zwierzak.

A co do zimowitów ? mnie znikły te o kwiatach pełnych, podobnie jak jesienne krokusy.
@ Sweety ? Dzięki. Fakt, że mam w ogrodzie parę zwierzaków, których w Polsce się nie spotka (zadrzechnie), albo które w Polsce występują bardzo rzadko (modliszki)... I bardzo mnie to cieszy.
Pozdrawiam!
LOKI
PS. A teraz personalnie, bo sobie ponarzekać muszę. Podpisywanie umowy o pracę wygląda jak walka z hydrą lernejską. Jeden łeb się utnie, a wyrastają dwa następne. Dzisiaj, po zakończeniu entego etapu procedur administracyjnych, byłem pewien, że w końcu podpiszę umowę właściwą. A gdzie tam! Muszę jeszcze dostarczyć certyfikat z numerem buta, oświadczenie o numerze kołnierzyka podpisane przez dyrektora instytutu i kserówkę odcisku własnych pośladków...

A potem jeszcze wizyta u lekarza medycyny pracy, załatwianie formalności z kasą chorych... Chyba osiwieję...