Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
- cydynka
- 100p
- Posty: 175
- Od: 24 sty 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Dlaczego strzykawką,przecież dają taką fajną miareczkę,która przepłukuje sie woda i przenosi w ten sposób ilościowo do opryskiwacza.Uzupełnia się wodą do żądanej ilości.i wszystko.
pozdrawiam Monika
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Miareczki zaraz zgubię.
- cydynka
- 100p
- Posty: 175
- Od: 24 sty 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Eh Comcia,przecież możesz włożyć z powrotem do pudełka z opryskiem,no ale jak nie ma miareczki to pozostaje strzykawka...hehe.
pozdrawiam Monika
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Mi najłatwiej zrobić roztwór lejąc od razu z buteleczki kroplami, kiedyś policzyłam ile to mw ml i napisałam sobie na butelce roztwór. Ale ja stosowałam tylko Topsin, nie wiem jaką konsystencję ma Previcur
- cydynka
- 100p
- Posty: 175
- Od: 24 sty 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Previcur ma konsystencje lekko oleistą,więc kroplami da radę go zmierzyć.
pozdrawiam Monika
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2647
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
A mi się wydawało, że kropla kropli nierówna
Pozdrawiam, Jacek
- cydynka
- 100p
- Posty: 175
- Od: 24 sty 2013, o 08:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
tego nie wiem,ale zawsze można spróbować
pozdrawiam Monika
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
A się mylisz bioy - jeśli rączka Ci nie drży, nie zmieniasz temperatury podczas kropelkowania i w dodatku przechowujesz środek w takich warunkach, żeby nie zmieniał gęstości to fizyka powinna potwierdzić że kropla kropli równa
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2647
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Otóż to. Za dużo tych "jeśli" jak dla mnie.
Może być różna temperatura, gęstość i pewnie inne czynniki zmienne, więc wychodziłoby na to, że trzeba by każdy płyn najpierw przemierzyć na krople, potem obliczyć objętość jednej i na tej podstawie dałoby się określić ilość cieczy.
Nie prościej wziąć strzykawkę i odmierzyć precyzyjnie?
Może być różna temperatura, gęstość i pewnie inne czynniki zmienne, więc wychodziłoby na to, że trzeba by każdy płyn najpierw przemierzyć na krople, potem obliczyć objętość jednej i na tej podstawie dałoby się określić ilość cieczy.
Nie prościej wziąć strzykawkę i odmierzyć precyzyjnie?
Pozdrawiam, Jacek
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Nie bardzo się z Tobą zgodzę, ale to nieważne. Wg mnie jest to najbezpieczniejszy sposób robienia roztworów na bazie najzwijmy to ciężkiej chemii w warunkach domowych w małej ilości.
Wiem coś o tym, bo widywałam to mycie dozownika przy pomocy paluszka żeby cała ilość środka znalazła się w wodzie, płukanie strzykawki w kuchni/łazience pod kranem itp itd. Ale oczywiście to moje zdanie
Wiem coś o tym, bo widywałam to mycie dozownika przy pomocy paluszka żeby cała ilość środka znalazła się w wodzie, płukanie strzykawki w kuchni/łazience pod kranem itp itd. Ale oczywiście to moje zdanie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Nie mogę edytować, a jeszcze mam jedną uwagę - co do słowa każdy. Tego nie rozumiem, ilu środków używasz w warunkach domowych? Ja uważam, że jeden (!) pod ręką warto mieć zawsze.bioy pisze:..wychodziłoby na to, że trzeba by każdy płyn najpierw przemierzyć na krople, potem obliczyć objętość jednej i na tej podstawie dałoby się określić ilość cieczy.
Nie prościej wziąć strzykawkę i odmierzyć precyzyjnie?
Użycie chemii w domu to sytuacja wyjątkowa, tu też mówimy o akcji ratunkowej siewek, polegającej na podlaniu chemią systemiczną, nawet nie wyobrażam sobie oprysku w domu, z resztą systemiczną nie ma potrzeby opryskiwać.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2647
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
To już dwa, w sytuacji awaryjnej nada się każdy inny o działaniu systemicznymmonika pisze:Ale ja stosowałam tylko Topsin, nie wiem jaką konsystencję ma Previcur
Oczywiście, że jeden środek wystarczy, ale każdy może mieć pod ręką akurat co innego, a nie każdy będzie miał taką samą gęstość, a co za tym idzie objętość kropli.monika pisze: Nie mogę edytować, a jeszcze mam jedną uwagę - co do słowa każdy. Tego nie rozumiem, ilu środków używasz w warunkach domowych? Ja uważam, że jeden (!) pod ręką warto mieć zawsze.
Użycie chemii w domu to sytuacja wyjątkowa, tu też mówimy o akcji ratunkowej siewek, polegającej na podlaniu chemią systemiczną, nawet nie wyobrażam sobie oprysku w domu, z resztą systemiczną nie ma potrzeby opryskiwać.
Osobiście bardziej ufam podziałce na strzykawce niż kropelkowej metodzie "na oko", bo jak to się mówi - "na oko, to baba w szpitalu umarła...", ale oczywiście nie każda
Pozdrawiam, Jacek
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Środki chemiczne to nie zabawki, trzeba je dozować precyzyjnie, ' po kropelce' to sobie można co innego Po to dają miarki, można sobie kupić za grosze strzykawkę, żeby z tego korzystać.
Proszę Moderatora o oczyszczenie wątku z tych 'dociekliwych' dywagacji.
Proszę Moderatora o oczyszczenie wątku z tych 'dociekliwych' dywagacji.