Pod Jesionem

[renzal]

Julianna! Ja się pracy nie boję, boję się tylko, że jej nie ogarnę
Marysiu! Odrobinę muszę. Tak się porozrastały, że miejscami przejść nie można. To nasza wina, bo powinny być przycięte wcześniej, ale nie było jak.

[sosna1]

Ja się pracy nie boję, boję się tylko, że jej nie ogarnę

To tak jak ja

[renzal]

Zosiu!
U mnie to, jak już gdzieś pisałam, lata błędów i moja choroba (o braku kasy nie wspomnę ).
Nawet jak podłapałam jakieś pieniądze, to przeznaczałam na spłatę kredytów, a na działce wszystko szło metoda gospodarczą.

[Sosenki4]

Nie martrw się u większości tak jest, popatrz na moje siedlisko

[renzal]

Marzka! Jak na ogrodniczkę z krótkim stażem (o pracy, domu i małym dziecku nie mówiąc) , to Ty masz siedlisko cud malina!
Włożyłaś w nie tyle pracy i to już widać! I to nie są zwykłe pochwały tylko

Ja postanowiłam ,,pocieszyć się" tym, że mam chwilkę dla siebie (jestem na miejscu, bo wyjazd nie doszedł do skutku ) i pojechałam do Płocka załatwiać zaległe sprawy... tyle, że po drodze najpierw był jeden ogrodniczy:
- 4 bratki (ale jakie śliczne)
- jaskier peoniowy czerwony
- netkaryna
a jak wracałam drugi...:
- dwie paczki nasionek dyni
- dwie paczki nasionek ziół
- nasionka malwy mix
- żółte tablice lepne
- różowa sasanka (moją zniszczył mi kreciun)
- ciemiernik orientalis (może teraz będzie właściwy)
- malwa turkusowa (ciekawe jaki faktycznie będzie kolorek )
- róża pnąca
więcej grzechów już nie pamiętam, ale żadnego nie żałuję (było jeszcze tyle cudnych roślinek, o doniczce na zioła nie wspominając i się oparłam! dzielna jestem jak na nałogowca)

[aleksanderk]

ale zaszalałaś -ja w tamtym roku kupiłem jaskry -przekwitły i D -blada .Może się im u mnie nie podobało . Obfitych wschodów z posianych

[renzal]

Oleczku! Witaj!
Moi rodzice w zeszłym roku też kupili trzy sztuki (żółte i kwiat drobniejszy) i podobnie jak u Ciebie błyskawicznie przekwitły i padły całkiem. Wysadziłam te nędzne resztki i na jesieni zobaczyłam, że jeden puścił listki. Byłam pewna, że nie przetrwa zimy, a ten się zawziął biedaczek i jeszcze kolegę namówił - więc mam dwa maleństwa.
Wysiewy w tym roku udane nad podziw - H. się podśmiewa, że muszę rezerwować już miejsce na ryneczku
No fakt, że samych sasanek mam już z pierwszej partii ok. 30, a nowych wschodów ok. 80-90 szt.
Ale jest tylu ludzi, którzy nie mają jeszcze sasanek

[renzal]

A to mój nowy jaskierek:

[jacekbielsko]

O się obkupiłaś aż zazdroszczę, ale tak pozytywnie
Niech Ci rosną zdrowo

Pozdrawiam

[renzal]

Jacku! Miałam taki dzień, że należała mi się ta ,,odrobina" przyjemności.
Nie mam co prawda butów na wiosnę... ale mam kwiatki.
A i jeszcze jedno! Chętnie się dzielę!

[Margo2]

Jestem z rewizytą u krajanki.
A z której strony Płocka mieszkasz, jeśli oczywiście można wiedzieć.
Uwielbiam jaskry, ale zrezygnowałam z nich na koniecznośc wykopywania. W tym roku pierwszy raz zimowałam dalie w garażu. Dały radę, może i jaksry by dały?

[renzal]

Witaj Gosiu!
Mieszkałam przez większość życia w Płocku, ale kilka lat temu uciekłam na wioskę w rodzinne strony Taty. Mieszkam ok 6 km od granic miasta w stronę Sierpca (Marylka ma mnie po drodze z działki na działkę ).
Dojazd do pracy troszkę kłopotliwy, ale bez korków, bo praktycznie omijam miasto.
Działka duża 2000m2, ale zabałaganiona (z różnych powodów, a i mam okresy całkowitego zastoju w pracach )
Rośliny działają na mnie uspokajająco, a że M-a zwanego tu H mam cierpliwego, więc wszędzie stoją rozsady, doniczki i butelki z wodą do podlewania, co daje bałagan również w domu.
Jest to jednak mój bałagan i nie zamieniłabym go na powrót do bloku.

[renzal]

A to obiecane zdjęcia klameczki, dzięki której mogę zamknąć drzwi balkonowe z zewnątrz: