Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Witam
Lilie i róże... naprawdę jest co podziwiać
Lilie i róże... naprawdę jest co podziwiać
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6365
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko i co mam napisać jak mnie zatkało nie wiem nad czym się mam najpierw zachwycać nad różami czy czym innym..... tak się nie da trzeba się zachwycić wszystkim co rośnie u Ciebie i Twoim zmysłem artystycznym, bez niego ogród nie wyglądał by tak uroczo
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- becia123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5002
- Od: 12 wrz 2012, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: RYPIN -okolice
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
witaj Ilonko ależ cuda ,prawdziwe u Ciebie inaczej nazwać się nie da Piękności.
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Nie wiem jaka pogoda jest u Was, ale u mnie normalnie apogeum parno i duszno za chwilę zrywa się wiatr, leje niemiłosiernie, pioruny walą jak oszalałe po czym wychodzi słońce i znów parno i duszno i znów wiatr, leje, pioruny i tak w kółko od trzech dni (od trzech dni próbuję też odpisać, na szczęście zdążyłam zapisać) na dworze zrobić nic nie idzie, w domu nie można wytrzymać, psy chowają się w najmniejszy kąt, no to siadam i piszę a tu bum, takie że, aż podskoczyłam i brak prądu i brak internetu, masakra jakaś, ale może zdążę, bo włączyli, ale na jak długo nie wiadomo, bo burza wciąż krąży przed chwilą wyglądało to tak,
więc wysyłam, a w między czasie o ile będzie mi dane postaram się jeszcze co nie co uzupełnić
Ślimaczku, dość często, się to ostatnio niestety zdarza, że na całą paczkę zakupionych nasionek wschodzi tylko jedna roślinka albo w ogóle, wydaje mi się, że kiedyś było to nie do pomyślenia, pamiętam jak moja babcia siała to zawsze miała piękne wschody. Moim zdaniem to kwestia nasion i zdolności ich kiełkowania, ostróżka dość ładnie się rozrasta, więc jest nadzieja, że i u Ciebie w przyszłym sezonie będzie miała więcej kwiatków o ile oczywiście wysiałaś tę bylinową, a nie jednoroczną
Aniu, weekend był bardzo udany, dzięki i sorry, że dopiero teraz, ale ja wciąż ostatnio odpisuję z tygodniowym opóźnieniem, mam nadzieję, że ten i kolejne również będą tak ładne i słoneczne jak dla mnie mogą być nawet troszkę mniej upalne. Liliowce kupowałam tylko od naszych forumowiczów, pamiętam, że pierwsze brałam od Emila http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=36892 między innymi właśnie ten ciemny fiolecik, który jak dobrze pamiętam to Forgotten Dreams. Pomidorki we wiaderkach, mam po raz drugi w zeszłym roku eksperymentowałam i się nawet udały, chociaż zostawiłam im za dużo pędów, teraz również za mało je oberwałam, ale za rok będę znów mądrzejsza, w zasadzie ich nie pryskam, tylko raz jak pryskałam róże na grzyba, to dostały małą mgiełkę i póki co jest okey
Aniu, dziękuję , jeśli chodziło Ci o ten najciemniejszy to Forgotten Dreams ten jaśniejszy kupowałam jako Daring Deception, chociaż teraz jak mu się przyglądam to mam wątpliwości, podobny niby jest, ale obwódka powinna być raczej ciemna
Majeczko, oj tak zimą będzie co wstawiać , bo teraz to tylko wyrywkowo, najgorzej, że ja później nie pamiętam co już wstawiałam , tak Bordure Nacree ma kwiaty podobne wielkością do Bouquet Parfait, nawet poleciałam zmierzyć, obie u mnie to wiosenne nasadzenia, więc trudno mi jeszcze cokolwiek o nich powiedzieć, ale póki co Bordure przoduje
tutaj w roli obrzeża razem z lawendą, którą chyba wysadzę, bo dla mnie robi wrażenie bałaganu
ma bardzo dużo pączków i liści również, ale na prawdę zdrowych liści
Piotrek przecież u Ciebie już jest bardzo kolorowo, a będzie na pewno jeszcze bardziej, bo z roku na rok wszystko się rozrasta, z moich obserwacji najbardziej chyba lilie, choć nie wszystkie i nie tylko. Datura zakwitła na razie tylko jedna czekam jeszcze na dwie
Andrzejku ja też dawno u Ciebie nie byłam, choć w między czasie już zajrzałam, myślę, że po sezonie nadgonimy wszystkie zaległości teraz jak jest tak pięknie szkoda troszkę tego czasu spędzonego przed kompem. Lilie polecam szczególnie te pachnące (ja zresztą też mam chrapkę na następne), chociaż one akurat są mniej odporne na mrozy, ale nie wyobrażam sobie ogrodu bez ich zapachu
Miłka, dziękuję kochana, Paschminkę uwielbiam, ale Jude de Obscure i kilka innych też pobiły moje serducho, zresztą one wszystkie są grzechu warte
Jolu, wczesny urlop ma swoje zalety, bo dłużej jasno, a przy ładnej pogodzie i dłużej cieplej,jak miałam małe dzieci zawsze wyjeżdżaliśmy pod koniec czerwca ewentualnie na początku lipca, ale gdy poszłam do pracy i wróciłam jako pierwsza z urlopu, a wszyscy inni szli dopiero po mnie to do końca lata byłam już zmęczona i marzył mi się następny , dlatego teraz biorę troszkę później. Dzięki za wszystkie miłe słowa dla mojego ogródeczka, czego ja jeszcze nie mam, oj znalazłoby się jeszcze dość sporo chciejstw, ale niestety nie mam już gdzie sadzić, teraz to ewentualnie drogą selekcji
Rafale, dziękuję za odwiedziny, zerknęłam też do Ciebie, przy odrobinie czasu również się wpiszę, widzę, że i Ty z wielkopolski, ciekawa jestem czy gdzieś z okolic Poznania czy gdzieś dalej?
Marysiu, a co ja mam napisać jak mnie również zatkało tyle miłych słów kochana , cieszę się ogromnie czytając takie wpisy, które dodają skrzydeł
Beatko, dziękuję , powiem Ci, ze ten sezon cieszy mnie bardzo, bo póki co wciąż coś kwitnie, ale to już poniekąd obsesja, gdyż już kombinuję co i gdzie mogłabym jeszcze dosadzić, tym razem będą to wyłącznie tulipany i lilie, bo cebulki chyba jeszcze gdzieś uda mi się upchać
a dzisiaj na początek, oczywiście znów kilka różyczek
Double Delight
Extravaganza
Agnieszka
La Villa Cotta
pierwszy i jak na razie jedyny kwiat Wellbeing, ale jak cieszy
Artemis
Mainzer Fastnacht, zakwitł co prawda jednym kwiatkiem, ale wcześniej już go uśmierciłam, a że nie miałam jak wykopać został, na to wychodzi, że jednak nie warto za szybko się poddawać
Carris i Barkarole w duecie, niestety mój aparat najbardziej 'przekłamuje' czerwień
tu troszkę lepiej
Carris bardziej w czerwień
Barkarole w czerń
długo wyczekiwana Hot Chocolate, kolorek okey lecz na ostatniej fotce przypomina mi Cinco de Mayo
Scarlet Hit
Olimpic Palace w doniczce
Ambridge Rose
księżniczka Sophia
zakwitła też Queen of Sweden
Aphrodite po małej przerwie znów kwitnie
Pink Peace
pierwszy kwiatek chyba Mme Hardy, piszę chyba, gdyż obok niej rośnie Winchester Cathedral, obie są u mnie od wiosny, a z tego, co przeczytałam ta druga może mieć różowe naloty, choć Mme Hardy powinna mieć zielony środek, więc już sama nie wiem, bo raczej żadna z nich go nie ma, druga pokazana ma różowe naloty, ale być może zrobiłam zdjęcie tej samej, (przyznaję, że tu się pogubiłam, a nie mam jak dojść w tej chwili do znaczników, ale jak nie będzie wyjścia, to zaryzykuję) Ewka, Majka na Was liczę
tak kwitnie w tej chwili
ta kwitła dużo wcześniej (ale być może to ta sama , masakra, ale nie wiem), potem wyglądała identycznie, chyba jednak coś na mieszałam, muszę je dobrze poobserwować)
Cream Abudance
rozkwitły następne lilie
Purple Lady
póki co nn, muszę poszukać nazwę
Yelloween
Lazy Lady
nn
Bell song
Garden Pleasure
Breakout
trąbkowa Casa Rosa
i liliowce
Apricot Beauty
Piano Man
Buffy's Doll
Strawberry Candy
Longfields Tropical
wygląda mi na Golden Prize choć takiego nie zamawiałam
Years Away
Mat
takie tam
dynia na kompostowniku
nie lubię specjalnie takiego zestawienia kolorystycznego, ale jedna taka doniczka może być, bo z własnego siewu
zaczyna kwitnąć pierwsza chryzantema, miałabym ochotę napisać normalnie nie wierzę, ale z tego co pamiętam ona zawsze startuje pierwsza
więc wysyłam, a w między czasie o ile będzie mi dane postaram się jeszcze co nie co uzupełnić
Ślimaczku, dość często, się to ostatnio niestety zdarza, że na całą paczkę zakupionych nasionek wschodzi tylko jedna roślinka albo w ogóle, wydaje mi się, że kiedyś było to nie do pomyślenia, pamiętam jak moja babcia siała to zawsze miała piękne wschody. Moim zdaniem to kwestia nasion i zdolności ich kiełkowania, ostróżka dość ładnie się rozrasta, więc jest nadzieja, że i u Ciebie w przyszłym sezonie będzie miała więcej kwiatków o ile oczywiście wysiałaś tę bylinową, a nie jednoroczną
Aniu, weekend był bardzo udany, dzięki i sorry, że dopiero teraz, ale ja wciąż ostatnio odpisuję z tygodniowym opóźnieniem, mam nadzieję, że ten i kolejne również będą tak ładne i słoneczne jak dla mnie mogą być nawet troszkę mniej upalne. Liliowce kupowałam tylko od naszych forumowiczów, pamiętam, że pierwsze brałam od Emila http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=36892 między innymi właśnie ten ciemny fiolecik, który jak dobrze pamiętam to Forgotten Dreams. Pomidorki we wiaderkach, mam po raz drugi w zeszłym roku eksperymentowałam i się nawet udały, chociaż zostawiłam im za dużo pędów, teraz również za mało je oberwałam, ale za rok będę znów mądrzejsza, w zasadzie ich nie pryskam, tylko raz jak pryskałam róże na grzyba, to dostały małą mgiełkę i póki co jest okey
Aniu, dziękuję , jeśli chodziło Ci o ten najciemniejszy to Forgotten Dreams ten jaśniejszy kupowałam jako Daring Deception, chociaż teraz jak mu się przyglądam to mam wątpliwości, podobny niby jest, ale obwódka powinna być raczej ciemna
Majeczko, oj tak zimą będzie co wstawiać , bo teraz to tylko wyrywkowo, najgorzej, że ja później nie pamiętam co już wstawiałam , tak Bordure Nacree ma kwiaty podobne wielkością do Bouquet Parfait, nawet poleciałam zmierzyć, obie u mnie to wiosenne nasadzenia, więc trudno mi jeszcze cokolwiek o nich powiedzieć, ale póki co Bordure przoduje
tutaj w roli obrzeża razem z lawendą, którą chyba wysadzę, bo dla mnie robi wrażenie bałaganu
ma bardzo dużo pączków i liści również, ale na prawdę zdrowych liści
Piotrek przecież u Ciebie już jest bardzo kolorowo, a będzie na pewno jeszcze bardziej, bo z roku na rok wszystko się rozrasta, z moich obserwacji najbardziej chyba lilie, choć nie wszystkie i nie tylko. Datura zakwitła na razie tylko jedna czekam jeszcze na dwie
Andrzejku ja też dawno u Ciebie nie byłam, choć w między czasie już zajrzałam, myślę, że po sezonie nadgonimy wszystkie zaległości teraz jak jest tak pięknie szkoda troszkę tego czasu spędzonego przed kompem. Lilie polecam szczególnie te pachnące (ja zresztą też mam chrapkę na następne), chociaż one akurat są mniej odporne na mrozy, ale nie wyobrażam sobie ogrodu bez ich zapachu
Miłka, dziękuję kochana, Paschminkę uwielbiam, ale Jude de Obscure i kilka innych też pobiły moje serducho, zresztą one wszystkie są grzechu warte
Jolu, wczesny urlop ma swoje zalety, bo dłużej jasno, a przy ładnej pogodzie i dłużej cieplej,jak miałam małe dzieci zawsze wyjeżdżaliśmy pod koniec czerwca ewentualnie na początku lipca, ale gdy poszłam do pracy i wróciłam jako pierwsza z urlopu, a wszyscy inni szli dopiero po mnie to do końca lata byłam już zmęczona i marzył mi się następny , dlatego teraz biorę troszkę później. Dzięki za wszystkie miłe słowa dla mojego ogródeczka, czego ja jeszcze nie mam, oj znalazłoby się jeszcze dość sporo chciejstw, ale niestety nie mam już gdzie sadzić, teraz to ewentualnie drogą selekcji
Rafale, dziękuję za odwiedziny, zerknęłam też do Ciebie, przy odrobinie czasu również się wpiszę, widzę, że i Ty z wielkopolski, ciekawa jestem czy gdzieś z okolic Poznania czy gdzieś dalej?
Marysiu, a co ja mam napisać jak mnie również zatkało tyle miłych słów kochana , cieszę się ogromnie czytając takie wpisy, które dodają skrzydeł
Beatko, dziękuję , powiem Ci, ze ten sezon cieszy mnie bardzo, bo póki co wciąż coś kwitnie, ale to już poniekąd obsesja, gdyż już kombinuję co i gdzie mogłabym jeszcze dosadzić, tym razem będą to wyłącznie tulipany i lilie, bo cebulki chyba jeszcze gdzieś uda mi się upchać
a dzisiaj na początek, oczywiście znów kilka różyczek
Double Delight
Extravaganza
Agnieszka
La Villa Cotta
pierwszy i jak na razie jedyny kwiat Wellbeing, ale jak cieszy
Artemis
Mainzer Fastnacht, zakwitł co prawda jednym kwiatkiem, ale wcześniej już go uśmierciłam, a że nie miałam jak wykopać został, na to wychodzi, że jednak nie warto za szybko się poddawać
Carris i Barkarole w duecie, niestety mój aparat najbardziej 'przekłamuje' czerwień
tu troszkę lepiej
Carris bardziej w czerwień
Barkarole w czerń
długo wyczekiwana Hot Chocolate, kolorek okey lecz na ostatniej fotce przypomina mi Cinco de Mayo
Scarlet Hit
Olimpic Palace w doniczce
Ambridge Rose
księżniczka Sophia
zakwitła też Queen of Sweden
Aphrodite po małej przerwie znów kwitnie
Pink Peace
pierwszy kwiatek chyba Mme Hardy, piszę chyba, gdyż obok niej rośnie Winchester Cathedral, obie są u mnie od wiosny, a z tego, co przeczytałam ta druga może mieć różowe naloty, choć Mme Hardy powinna mieć zielony środek, więc już sama nie wiem, bo raczej żadna z nich go nie ma, druga pokazana ma różowe naloty, ale być może zrobiłam zdjęcie tej samej, (przyznaję, że tu się pogubiłam, a nie mam jak dojść w tej chwili do znaczników, ale jak nie będzie wyjścia, to zaryzykuję) Ewka, Majka na Was liczę
tak kwitnie w tej chwili
ta kwitła dużo wcześniej (ale być może to ta sama , masakra, ale nie wiem), potem wyglądała identycznie, chyba jednak coś na mieszałam, muszę je dobrze poobserwować)
Cream Abudance
rozkwitły następne lilie
Purple Lady
póki co nn, muszę poszukać nazwę
Yelloween
Lazy Lady
nn
Bell song
Garden Pleasure
Breakout
trąbkowa Casa Rosa
i liliowce
Apricot Beauty
Piano Man
Buffy's Doll
Strawberry Candy
Longfields Tropical
wygląda mi na Golden Prize choć takiego nie zamawiałam
Years Away
Mat
takie tam
dynia na kompostowniku
nie lubię specjalnie takiego zestawienia kolorystycznego, ale jedna taka doniczka może być, bo z własnego siewu
zaczyna kwitnąć pierwsza chryzantema, miałabym ochotę napisać normalnie nie wierzę, ale z tego co pamiętam ona zawsze startuje pierwsza
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
ilona2715 pisze:to również ma coś w sobie
oj udało się to zestawienie i to bardzo a co to za kwiat?
A kamyczki - sprytnie poukładane- wiatr nie zdmuchnie
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3411
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Dorotko, chyba wysłałyśmy posty w tym samym momencie, więc szybciutko odpisuję dopóki jeszcze mam prąd, bo ta pogoda nic dobrego nie wróży (pisałam wyżej), szczerze mówiąc to zestawienie wyszło przypadkowo, ale dość udane, zapewne pytasz nie o lilię tylko o szałwię muszkatołową, szkoda tylko, że ona jest jednoroczna, niby piszą, że to bylina, ale jak dla mnie to roślina dwuletnia, jeśli się wysieje to będzie, jeśli nie to raczej ma marne szanse na przezimowanie, ale być może ma ktoś o niej inne zdanie, ja piszę, to co zaobserwowałam
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Extravaganza to gotowy bukiet ślubny
"Agnieszka" pierwszy raz widzę mam słabość do róż w tych kolorach.
Ambridge Rose, Aphrodite- oj moja lista u Ciebie zawsze się wydłuża.
A jeszcze lilie i liliowce- jakie piękne okazy.
"Agnieszka" pierwszy raz widzę mam słabość do róż w tych kolorach.
Ambridge Rose, Aphrodite- oj moja lista u Ciebie zawsze się wydłuża.
A jeszcze lilie i liliowce- jakie piękne okazy.
- zuzia55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2992
- Od: 24 kwie 2008, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Parczew
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko,cały festiwal kolorów.Mnie również zauroczyła Ekstrawaganza,masz też piękne lilie ,liliowce .Prawie botanik.
Czy dobrze widzę masz naparstnicę w ciemno kremowym kolorze?
Czy dobrze widzę masz naparstnicę w ciemno kremowym kolorze?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
tak właśnie o nią- pięknie się prezentuje, mam nadzieję że burza będzie łagodna.
Slicznie.
Slicznie.
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko.
Coś nie zaglądałam do Ciebie dawno. Wiesz jak to jest , pracy dużo. Ogród podlewany, bo susza była okropna.
Ale już u mnie popadało i ochłodziło się i zrobiło się przyjemniej.
Ogród tonie w kolorkach. Wszystko Ci pięknie kwitnie i nie jestem w stanie czegoś wyróżnić, bo na wyróżnienie zasługuje wszystko.
Przepięknie
Coś nie zaglądałam do Ciebie dawno. Wiesz jak to jest , pracy dużo. Ogród podlewany, bo susza była okropna.
Ale już u mnie popadało i ochłodziło się i zrobiło się przyjemniej.
Ogród tonie w kolorkach. Wszystko Ci pięknie kwitnie i nie jestem w stanie czegoś wyróżnić, bo na wyróżnienie zasługuje wszystko.
Przepięknie
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
O matulu to u Ciebie już chryzantemy startują
Uwielbiam zdjęcia z planu "takie tam.." ale kolorek Barkarole jest super.
Prawdę powiedziawszy chyba niewiele jest róż o takiej barwie.
Czy dobrze widziałam, Ty masz kremową naparstnicę?
Lilie masz wszystkie zdrowe?
Uwielbiam zdjęcia z planu "takie tam.." ale kolorek Barkarole jest super.
Prawdę powiedziawszy chyba niewiele jest róż o takiej barwie.
Czy dobrze widziałam, Ty masz kremową naparstnicę?
Lilie masz wszystkie zdrowe?
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
Ilonko u mnie też dzisiaj pada. Co prawda nie leje jak wczoraj ale pada. Już widzę, że taki będzie cały dzień. Z racji tych opadów, przed chwilką zwiedziliśmy z emkiem Twoje wątki od nowa. Mój mąż stwierdził, że jest Twoim ogrodem zachwycony. Przeglądaliśmy kilka innych ogrodów i nie podobały mu się tak jak Twój. Mówi że masz magiczne zakątki. Zachwycał się odnawianymi przez Ciebie rzeczami itd. Może nie zwrócił takiej uwagi jak ja na róże i inne rośliny. Jego zachwycały ścieżki, ogólne kompozycje rabat itd.
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część III)
A u mnie lało - ściana deszczu.
Mędrzec to ten, kto na drodze pełnej kolców wyhodować potrafi różę.
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka
Pół roku z przyrodą
Pozdrawiam - Aurelka