niestety zdjęć nie robiłam..już nawet kilka razy planowałam wypady z aparatem, ale niestety moja "pstrykawka" jest trochę przydużawa, a hortensja na wysokości pierwszych balkoników i okien..centralnie przed czyimś mieszkaniem..Tak więc mieszkańcy bloków plus przechodnie dziwnie patrzą na kogoś obfotografującego okolice..przerabiałam to z lilakami na wiosnę

..Chyba ludzie w tych czasach myślą tylko o tym, że ktoś chce ich okraść, albo włamać się przez okno, albo sama nie wiem.. Pewnym jest, że to odmiana bardzo popularna, spotykana praktycznie w co drugim ogrodzie..Nic z tych fikuśnych nowości