Grubosz - Crassula cz.2
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Marzenko, i jak Twoja roślinka?
Jeśli Ci padnie, chętnie oddam Ci swoją Variegatkę. Także pisz jakby co!
Jeśli Ci padnie, chętnie oddam Ci swoją Variegatkę. Także pisz jakby co!
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Olu, dziękuje bardzo póki co zastopowała zrzucanie liści, mam nadzieję, że to dobry znak. W tej chwili wygląda fatalnie, ale mam nadzieję, że wyjdzie z tego, będę pamiętała o twojej propozycji
Pozdrawiam Marzena
Moje kaktusy i sukulenty
Moje kaktusy i sukulenty
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Witam Wszystkich. Mam na imię Monika i od dawna już śledzę Wasze forum bo zaraziłam się fascynacją Crassulami
Od jakiegoś czasu maniakalnie zbieram nowe okazy i mam już małe crassulkowe przedszkole. Mam nadzieje, że za kilka lat będę mogła pochwalić się takimi okazami jak Wy. Teraz mam jednak mały problem i zwracam się do Was o poradę. Dostałam ostatnio gałązkę z drzewka mojej mamy i udało mi się już ją ukorzenić, jednak pokazały się na jej dwóch liściach niepokojące mnie zmiany. myślałam z początku, że przesuszyłam roślinę, jednak to chyba jest jakaś choroba .
zauważyłam też na drugiej starszej roślince podobny liść:
.
Dodam, że nie były one trzymane razem więc raczej od siebie zarazić się niczym nie mogły.
Co mam z tym zrobić??
Pozdrawiam
Od jakiegoś czasu maniakalnie zbieram nowe okazy i mam już małe crassulkowe przedszkole. Mam nadzieje, że za kilka lat będę mogła pochwalić się takimi okazami jak Wy. Teraz mam jednak mały problem i zwracam się do Was o poradę. Dostałam ostatnio gałązkę z drzewka mojej mamy i udało mi się już ją ukorzenić, jednak pokazały się na jej dwóch liściach niepokojące mnie zmiany. myślałam z początku, że przesuszyłam roślinę, jednak to chyba jest jakaś choroba .
zauważyłam też na drugiej starszej roślince podobny liść:
.
Dodam, że nie były one trzymane razem więc raczej od siebie zarazić się niczym nie mogły.
Co mam z tym zrobić??
Pozdrawiam
Pozdrawiam Monika
Moje zielone
Moje zielone
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Tylko ta druga stoi na tarasie. Pierwszą trzymałam w domu, bo bałam się czy przed ukorzenieniem utrzyma się przy takich temperaturach.
Pozdrawiam Monika
Moje zielone
Moje zielone
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Trudno powiedzieć. Być może są to objawy żerowania szkodników (przędziorki, wciornastki).
Ja oberwałabym uszkodzone liście, opryskałabym insektycydem i tyle.
Ja oberwałabym uszkodzone liście, opryskałabym insektycydem i tyle.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- Jolka86
- 50p
- Posty: 70
- Od: 9 kwie 2011, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław - Chrząstawa Wielka
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Witajcie. Mam pytanie dotyczące środków ochrony roślin stosowanych na gruboszach. Mam prawdopodobnie jakąś infekcję grzybiczną na wielu moich gruboszkach. Kupiłam juz previcur, przeczytałam ulotkę.... ale nie wiem jak zastosowac go na moje roślinki. W ulotce są różne proporcje podoane dla rożnych roslin... ale o sukulentach przecierz nic nie ma. Czy ktoś mogłby mi poradzic ile ml na 1 litr wody previcuru powinnam zastosować do podlania, a ile do spryskania chorych roslinek? Czy stosowany profilaktycznie dla tych które nie mają zmian chorobowych w takich samych proporcjach czy może w innej?
pozdro Jola
pozdro Jola
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Może specjalnie nie urosły, gdyż nie pozwalam im na to, ale nabrały kolorów i zmężniały.
Różne grubosze
Różne grubosze
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Ciekawi mnie pokrój tego Hobbita po lewej. Mogłabyś go nam pokazać osobno? Con ma takie gęste liście?raflezja pisze:
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Jasne, z przyjemnością, tylko dziś już ciemno...
Zrobię zdjęcia może jutro.
Tak, on jest bardzo gęsty.
Mam takie z końca czerwca, pokazywałam już pewnie, ale bardzo proszę.
I wcześniejsze zbliżenie:
I jeszcze starsze:
Zrobię zdjęcia może jutro.
Tak, on jest bardzo gęsty.
Mam takie z końca czerwca, pokazywałam już pewnie, ale bardzo proszę.
I wcześniejsze zbliżenie:
I jeszcze starsze:
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Na tym ostatnim ładnie go widać. Dziękuję
Gruuuby ma ten pieniek i te listki! Jeden na drugim. Ładnie to wygląda!
Gruuuby ma ten pieniek i te listki! Jeden na drugim. Ładnie to wygląda!
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Dzisiejsza wyjątkowo chłodna noc (jakieś 10 stopni) dała mi trochę do myślenia. Zacząłem myśleć o zabraniu sukulentów do domu, ale przypomnialem sobie, że ponoć grubosze powinny postać troszkę w chłodzie i do wewnątrz powinno się je wnosić tylko w czasie mrozów. Ma to ponoć pomóc roślinom przejść w stan spoczynku i po stałym wniesieniu do pomieszczenia rośliny kwitną. Nie czaruję się, że moje małe, młode, marketowe grubosze będą kwitły, ale chciałem poznać zdanie forumowiczow na ten temat
pzdr, andrzej