Borówka amerykańska - 6 cz

[x-p-11]

Kalo one wszystkie już w spoczynku, ja tam zielonego nic nie widzę, żółte placki owszem. Ładne masz krzaczyska

[kaLo]

Odpal pierwszą fotę.Przyrosty z tego roku mają zielony kolor.Toro tak ma.

[Perek11]

Kalo ilu letnie zakupiłeś borówki i ile u Ciebie już rosną jak z owocowaniem ile mniej wiecej z jednego takiego krzaka jest owoców?

[kaLo]

Kupowałem 2 letnie dawno,ponad 10 lat temu.Spartan chyba 15.Nigdy nie zastanawiam się nad plennością,bo to trudno policzyć.Oprócz żony i córki są jeszcze ptaki i wiewiórki.Taki wiersz mi wyszedł

[cewe]

A u mnie jeszcze na niektórych borówkach sporo liści.Młode tegoroczne przyrosty są albo czerwone ,albo zielone.
Zasilane były po owocowaniu siarczanem potasu. I przeżyją? Myślę,że tak.

[LadyK]

U mnie także jeszcze są częściowo liście na borówkach, pędy w większości bordowe na wszystkich moich odmianach ( duke, bluecrop, bonus, chandler i bonifacy) więc nie dopatrywałabym się tego jako jakiejś cechy odmianowej, gdzieniegdzie pędy są też jeszcze zielonkawe ale nie dużo. Raczej nie zamierzam ich jakoś specjalnie okrywać - niech się hatrują - jedynie "nóżki" mają zakopczykowane korą.

[patryk10015]

Nie ma co się martwić nie będą te dokupi się i wsadzi w przyszłym roku następne. I tak mam zamiar poszerzyć ogród o kilka nowych odmian.

-- 26 lis 2015, o 19:51 --

Poza tym idzie lekkie ocieplenie od następnego tygodnia to takie chwilowe przymrozki dobrze zrobią.

[kaLo]

Nie wariujcie ludziska.Borówka nie z Afryki ,jeno z Ameryki północnej pochodzi,a tam nie takie zimy jak u nas.

[Ginka]

Dokładnie, ja się moimi nie martwię, jak coś zmarznie to odbije 2x takie jakie było, do 20- powinno spokojnie wytrzymać.

[whitedame]

Kiedyś, jakiś czas temu pisałam tu na Forum, że kopczykuję tylko Brigitty ( tak mi kazał sprzedawca, ponieważ odmiana australijska), reszta bez problemu przeżyła nawet minus 30 parę lat temu. Trochę po mnie koledzy pojechali, że na zgorzel jest wrażliwsza niż na mróz, więc następne lata Brigitta też nie dostała kołderki.
Muszę przyznać, że nie odbiło się to na jej zdrowiu.

[LadyK]

A ja właśnie nie wariuję -dlatego napisałam, że chcę by się hartowały. Wystarczy mi biegania z agrowłókniną itp przy kwiatach. a te kopczyki to nie są duże tym bardziej, że i tak kora będzie na ściółkę.

[kaLo]

Z wysokością kopczyków też nie przesadzaj,bo w podwyższonej wilgotności może dość do zgorzeli szyjki korzeniowej i dolnej części pędów.Daj im spokój.Tak będzie dla nich najzdrowiej.

[LadyK]

Ok dzięki za radę kaLo