Adenium obesum (Róża pustyni )cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1838
- Od: 6 sie 2007, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Róża pustyni
Ja swoje dostałem, ale jednak mimo, że wysiew kusi to poczekam troszkę, bo za oknem zimno. Wolę bezpiecznie poczekać na cieplejsze temperatury i więcej słonka
Dawid
- eba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1242
- Od: 22 lip 2008, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Sochaczewa
- Kontakt:
Re: Róża pustyni
Ja też jeszcze trochę poczekam, choć coraz trudniej się powstrzymać .
Re: Róża pustyni
jeśli chodzi o próby wysiewów tak wysiane do papierowych ręczników wykiełkowały prawie wszystki... a moczone i wysiane do podłoża ani jedno, podłoże jedank nie ma takiej temperatury teraz więc nasionka po prostu gniją... a te na talezyku są na półeczce nad kaloryferem i super kiłkują
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1838
- Od: 6 sie 2007, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Róża pustyni
Ja zawsze wysiewy trzymam na oświetleniu akwarium i cały dzień mają ciepło od nagrzanej obudowy. Jednak obawiam się nocy, bo przy ogrzewaniu centralnym temperatura nocą znacznie potrafi spaść.
Dawid
Re: Róża pustyni
też mam centralne ale jako że na ostatnim piętrze to mam grzejnik w łazience i grzeje na maxa (nawet nie da sie go zakręcić) więc mam tam ponad 25 stopni... A nosionka to lubią
- Aisyrk
- 1000p
- Posty: 1195
- Od: 18 sie 2008, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Róża pustyni
Mnie też coraz bardziej kusi, aby wysiać te białe nasionka, ale w domu mam raczej umiarkowaną temperaturę (18 st.) bo źle znoszę wyższą. W łazience mam ciepło - nie mam możliwości regulowania. Tylko czy nasiona wzejdą w ciemnościach?
"....na betonie kwiaty nie rosną ..."
Re: Róża pustyni
W ciemnościach na pewno kiłkują metodą w ręczniku papierowym moje tak wykiełkowaly prawie wszystkie na 50 nasionek... A w ziemi nie sprawdzałem... Jedno co to w ziemi w ciemności szybciej może rozwinąć sie pleśń (w łazience jest troszke wilgotno...)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 5 lip 2008, o 06:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róża pustyni
Jestem w szoku kiełkują mi nasionka ,które wysiałam sposobem "serwetkowym" Te w ziemi jeszcze siedzą i nic się z nimi nie dzieje ,a wysiałam je wcześniej
pozdrawiam Marzena
Spis moich linków
Spis moich linków
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2505
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Róża pustyni
Mnie wzeszło tylko 5 z 40. Chyba za długo się moczyły w wodzie. Moczyłem je dobę później trafiły do wysterylizowanej ziemi do zamkniętego plastikowego pojemnika. Temp. była ok 24-27*C. Teraz doświetlam żarówką energooszczędną 18W.
Re: Róża pustyni
ja jak już mocze to tylko jakies 4 godziny, nie próbowałem nigdy dłużej...
Re: Róża pustyni
Witam serdecznie
Jestem nowa na forum i mam nadzieję że moja przygoda z adenium będzie trwać baardzo długo
Róża pustyni zachwyciła mnie gdy ciekawsko przeglądałam all w poszukiwaniu nasionek niecodziennych roślin i tak oto nabyłam paczuszkę
Wątek ten przeczytałam calutki co by się odpowiednio przygotować zanim wysieję moje maleństwa.
Zakupiłam keramzyt i ziemię do kaktusów, wysiałam nasionka i tak oto po trzech dniach zaczęły kiełkować .
tutaj trzydniowy maluch ma już ponad 2 cm i małe dwa listki
reszta ferajny
a tak oto calutka rodzinka przesiaduje na kaloryferze
początek mają dobry oby tak dalej ;)
pozrdawiam wszystkich zapaleńców
Jestem nowa na forum i mam nadzieję że moja przygoda z adenium będzie trwać baardzo długo
Róża pustyni zachwyciła mnie gdy ciekawsko przeglądałam all w poszukiwaniu nasionek niecodziennych roślin i tak oto nabyłam paczuszkę
Wątek ten przeczytałam calutki co by się odpowiednio przygotować zanim wysieję moje maleństwa.
Zakupiłam keramzyt i ziemię do kaktusów, wysiałam nasionka i tak oto po trzech dniach zaczęły kiełkować .
tutaj trzydniowy maluch ma już ponad 2 cm i małe dwa listki
reszta ferajny
a tak oto calutka rodzinka przesiaduje na kaloryferze
początek mają dobry oby tak dalej ;)
pozrdawiam wszystkich zapaleńców
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Róża pustyni
Witaj na Forum.
Bardzo szybko Ci wykiełkowały. Były moczone ?
Musisz pamiętać by zapewnić siewkom jak najwięcej światła - najlepiej ustawić je na południowym oknie.
Zbyt długie (czasowo) trzymanie siewek pod takimi "kloszami" (jak na 3 zdjęciu) - może spowodować wystąpienie choroby grzybowej. Musisz je zacząć przyzwyczajać do normalnej wilgotności zdejmując osłonki co dzień i na coraz to dłużej.
Bardzo szybko Ci wykiełkowały. Były moczone ?
Musisz pamiętać by zapewnić siewkom jak najwięcej światła - najlepiej ustawić je na południowym oknie.
Zbyt długie (czasowo) trzymanie siewek pod takimi "kloszami" (jak na 3 zdjęciu) - może spowodować wystąpienie choroby grzybowej. Musisz je zacząć przyzwyczajać do normalnej wilgotności zdejmując osłonki co dzień i na coraz to dłużej.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Róża pustyni
witam ponownie
nasionka były moczone przez noc w przegotowanej letniej wodzie, po czym rano do doniczki na kaloryfer i tak oto po trzech dniach wykiełkowało mi 8 z 9 nasion. Z tego wyniku co tu dużo mówić jestem bardzo zadowolona. Wszystkie doniczki były przykryte folią, gdy troszkę urosły zmieniłam na butelki.
Dziękuję za radę co do przyzwyczajania adenium do 'normalnych' warunków bytowania. Tak się właśnie zastanawiałam kiedy to powinnam ściągnąć górę. Pamiętam że po wykiełkowaniu forumowicze bardziej doświadczeni ode mnie radzili robić dziurki w folii, a po wykształceniu dwóch pierwszych listków powoli ją odkrywać więc chyba rzeczywiście powinnam.
Od jutra zacznę dawkować im coraz więcej pokojowej temperatury.
A co do kaloryferów to czy mogą one sobie tak spokojnie nadal stać czy lepiej na parapecie??
podlewane są codziennie, niewielką ilością wody (dosłownie kilkanaście kropel)
pozdrawiam i będę wdzięczna za wszelkie rady
nasionka były moczone przez noc w przegotowanej letniej wodzie, po czym rano do doniczki na kaloryfer i tak oto po trzech dniach wykiełkowało mi 8 z 9 nasion. Z tego wyniku co tu dużo mówić jestem bardzo zadowolona. Wszystkie doniczki były przykryte folią, gdy troszkę urosły zmieniłam na butelki.
Dziękuję za radę co do przyzwyczajania adenium do 'normalnych' warunków bytowania. Tak się właśnie zastanawiałam kiedy to powinnam ściągnąć górę. Pamiętam że po wykiełkowaniu forumowicze bardziej doświadczeni ode mnie radzili robić dziurki w folii, a po wykształceniu dwóch pierwszych listków powoli ją odkrywać więc chyba rzeczywiście powinnam.
Od jutra zacznę dawkować im coraz więcej pokojowej temperatury.
A co do kaloryferów to czy mogą one sobie tak spokojnie nadal stać czy lepiej na parapecie??
podlewane są codziennie, niewielką ilością wody (dosłownie kilkanaście kropel)
pozdrawiam i będę wdzięczna za wszelkie rady