W ogrodzie Doroty cz. 11
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2959
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, ileż u Ciebie cudnych chryzantem i marcinków Muszę u siebie uzupełnić braki!
Kupiłam już dwa niskie asterki, ale już przekwitłe, to nie wiem jakie będą. Na razie mam las wysokich astrów, mimo, że wiosną sporo wykopałam.Jednak te niskie coraz bardziej mnie kręcą!
Wieczory coraz dłuższe, to sobie wszystko, co mnie ominęło, jeszcze dokładnie pooglądam
Kupiłam już dwa niskie asterki, ale już przekwitłe, to nie wiem jakie będą. Na razie mam las wysokich astrów, mimo, że wiosną sporo wykopałam.Jednak te niskie coraz bardziej mnie kręcą!
Wieczory coraz dłuższe, to sobie wszystko, co mnie ominęło, jeszcze dokładnie pooglądam
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Gonitwa okropna w ostatnich dniach mną ogarnęła, wszystko na już wykonywałam. Dobrze, że wracamy do normalności.
Koniec października przyniósł mrozy -7 st zmroziło wszystko, po chryzantemach zostało wspomnienie.
Wczoraj dostałam dość dużą porcję nasion z irlandzkich gratisów doklejanych do gazet. Co z nich wyrośnie to jak zawsze jest dla mnie ruletka. Dostałam też piękną figurkę baranka z irlandzkich pastwisk, już myślę gdzie go na wiosnę umieszczę.
Aniu od dziecka taka jestem, wszędzie mnie pełno, wszyscy mnie zapamiętują dzisiaj fachowcy zdiagnozowaliby u mnie ADHD, na szczęście nie muszę się badać
A wygląd rabatek to co mi w duszy gra
Na chryzantemy będę czekała do przyszłego roku, wszystkie kwiaty ostatnie przymrozki załatwiły.
Iwonko jak to dobrze, że więcej z nas wizjonerek, jesteśmy normalne Moja kostka na razie leży, czeka na wkopanie, nie wiem czy w tym sezonie się uda. Takie obrzeże ułatwia koszenie, nie jeździ się kołem po rabatce, i nie ścinam nią tak często kwiatów, co mi się bardzo często przy pokładających roślinach się zdarzało. Po to są ogrody, aby w nich coś podglądnąć i później zrealizować u siebie. Ileż ja tu na forum ciekawostek wypatrzyłam.
Zaproś chryzantemy do siebie, jak chcesz to ja na wiosnę mogę Ci to ułatwić, napisz tylko, a sadzonki dostaniesz.
Marysiu tę białą, o której piszesz i ja mam dostałam od Ciebie w zeszłym roku, jest śliczna z żółtym pełnym środeczkiem. Masz rację te od Zibiego jak przetrwają zimę są wyższe i już nie tworzą takiej kopuły kwiatów.
Te dni były bardzo szczególne dla nas, czwartek przyniósł ogrom radości, to na co czekaliśmy tak długo ziściło się daleko jeszcze do doskonałości, wiele nauki i determinacji przed M, ale jest dzielny i ambitny więc da radę
Piątek od godz 6.30 już na krakowskich cmentarzach, po południu w Bol..., dobrze że syn mi pomógł bo sama nie ogarnęłabym wszystkiego.
Marysiu czyżby jakaś przesyłka z nasionami zaginęła, ja jednego roku wysyłałam dziewczynie aż trzykrotnie nasionka, dwa razy listy wsiąkały, dopiero polecony doszedł. Głupio mi było, bo chyba dziewczyna zaczynała we mnie wątpić. W Twoje strony w najbliższym czasie nie pojadę. Doniczki z macierzanką dla Ciebie zadołowałam.
Te różowe chryzantemy masz rację to Czechowski, pisałam że najładniejsze, ale później stwierdziłam, że te od Ciebie ciemno różowe ładniejsze i jak tu wybrać tę naj....., jak każda odmiana, każdy kwiat jest dla mnie najpiękniejszy
Chryzantemy bylinowe odmładzam co trzy lata, bo jak się je zostawi to zaczynają marnieć, słabiej kwitną. Może Twoje tego potrzebują.
Lucynko witaj, jak dobrze że ten świąteczny czas jest już za nami. Miałam tak napięty czas ostatnio, że wczoraj po wyjeździe gości normalnie padłam ze zmęczenia
Przymrozki załatwiły nam wszystkie kwiaty, -7 st od razu tak mocno przymroziło a ja myślałam, że tylko tak w naszych stronach poszło. Ten sezon był tak długi, kwiaty cieszyły oczy, jeszcze jakby deszczyk latem padał co drugi dzień to byłoby super.
Na pewno sezon jeszcze nie zamknęłyśmy na dobre, będzie co robić w ogródkach. Niech nam kompostowniki rosną w pryzmę
Marto napisałam u Ciebie jak chcesz chryzantemy to pisz, marcinkami też się z chęcią podzielę. Wiosną przypomnij, braki uzupełnimy U mnie one się rozsiewają, a ja je wyrywam bez skrupułów, nawet nie chcę widzieć jakie kwiaty będą, a wiem że mogą być bardzo oryginalne. Trudno, kompost coś musi zasilić
Oglądaj masz teraz sprzyjający czas, wybieraj, a wiosną będziemy kopać i wysyłać.
Taki ładny gołąbek kiedyś mnie odwiedził, szkoda że po sobie na parapecie zostawił nieporządek. Nie chciał odlecieć, spoglądał na ogród.
Ostatnie widoki na chryzantemy od Zibiego
siewki miniaturowych bratków
nagietki z gazetowych nasion dopiero jesienią zakwitły
Koniec października przyniósł mrozy -7 st zmroziło wszystko, po chryzantemach zostało wspomnienie.
Wczoraj dostałam dość dużą porcję nasion z irlandzkich gratisów doklejanych do gazet. Co z nich wyrośnie to jak zawsze jest dla mnie ruletka. Dostałam też piękną figurkę baranka z irlandzkich pastwisk, już myślę gdzie go na wiosnę umieszczę.
Aniu od dziecka taka jestem, wszędzie mnie pełno, wszyscy mnie zapamiętują dzisiaj fachowcy zdiagnozowaliby u mnie ADHD, na szczęście nie muszę się badać
A wygląd rabatek to co mi w duszy gra
Na chryzantemy będę czekała do przyszłego roku, wszystkie kwiaty ostatnie przymrozki załatwiły.
Iwonko jak to dobrze, że więcej z nas wizjonerek, jesteśmy normalne Moja kostka na razie leży, czeka na wkopanie, nie wiem czy w tym sezonie się uda. Takie obrzeże ułatwia koszenie, nie jeździ się kołem po rabatce, i nie ścinam nią tak często kwiatów, co mi się bardzo często przy pokładających roślinach się zdarzało. Po to są ogrody, aby w nich coś podglądnąć i później zrealizować u siebie. Ileż ja tu na forum ciekawostek wypatrzyłam.
Zaproś chryzantemy do siebie, jak chcesz to ja na wiosnę mogę Ci to ułatwić, napisz tylko, a sadzonki dostaniesz.
Marysiu tę białą, o której piszesz i ja mam dostałam od Ciebie w zeszłym roku, jest śliczna z żółtym pełnym środeczkiem. Masz rację te od Zibiego jak przetrwają zimę są wyższe i już nie tworzą takiej kopuły kwiatów.
Te dni były bardzo szczególne dla nas, czwartek przyniósł ogrom radości, to na co czekaliśmy tak długo ziściło się daleko jeszcze do doskonałości, wiele nauki i determinacji przed M, ale jest dzielny i ambitny więc da radę
Piątek od godz 6.30 już na krakowskich cmentarzach, po południu w Bol..., dobrze że syn mi pomógł bo sama nie ogarnęłabym wszystkiego.
Marysiu czyżby jakaś przesyłka z nasionami zaginęła, ja jednego roku wysyłałam dziewczynie aż trzykrotnie nasionka, dwa razy listy wsiąkały, dopiero polecony doszedł. Głupio mi było, bo chyba dziewczyna zaczynała we mnie wątpić. W Twoje strony w najbliższym czasie nie pojadę. Doniczki z macierzanką dla Ciebie zadołowałam.
Te różowe chryzantemy masz rację to Czechowski, pisałam że najładniejsze, ale później stwierdziłam, że te od Ciebie ciemno różowe ładniejsze i jak tu wybrać tę naj....., jak każda odmiana, każdy kwiat jest dla mnie najpiękniejszy
Chryzantemy bylinowe odmładzam co trzy lata, bo jak się je zostawi to zaczynają marnieć, słabiej kwitną. Może Twoje tego potrzebują.
Lucynko witaj, jak dobrze że ten świąteczny czas jest już za nami. Miałam tak napięty czas ostatnio, że wczoraj po wyjeździe gości normalnie padłam ze zmęczenia
Przymrozki załatwiły nam wszystkie kwiaty, -7 st od razu tak mocno przymroziło a ja myślałam, że tylko tak w naszych stronach poszło. Ten sezon był tak długi, kwiaty cieszyły oczy, jeszcze jakby deszczyk latem padał co drugi dzień to byłoby super.
Na pewno sezon jeszcze nie zamknęłyśmy na dobre, będzie co robić w ogródkach. Niech nam kompostowniki rosną w pryzmę
Marto napisałam u Ciebie jak chcesz chryzantemy to pisz, marcinkami też się z chęcią podzielę. Wiosną przypomnij, braki uzupełnimy U mnie one się rozsiewają, a ja je wyrywam bez skrupułów, nawet nie chcę widzieć jakie kwiaty będą, a wiem że mogą być bardzo oryginalne. Trudno, kompost coś musi zasilić
Oglądaj masz teraz sprzyjający czas, wybieraj, a wiosną będziemy kopać i wysyłać.
Taki ładny gołąbek kiedyś mnie odwiedził, szkoda że po sobie na parapecie zostawił nieporządek. Nie chciał odlecieć, spoglądał na ogród.
Ostatnie widoki na chryzantemy od Zibiego
siewki miniaturowych bratków
nagietki z gazetowych nasion dopiero jesienią zakwitły
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42269
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko a już miałam napisać że miałaś mniejszy przymrozek...ale nie też Ci załatwił kwiatki
Cieszę się że wszystko pomalutku, ale idzie ku normalności
Wyślę Ci nasiona, bo szkoda żebyś coś kupowała skoro ja mam nadmiar. Na poczcie zapytam co lepiej paczką czy listem poleconym. Tak zginęły rok temu nasiona wysłane na akcję do Elżbietki, a przecież parę lat wysłałam i wszystko ładnie dochodziło w obydwie strony zresztą.
Ja bardzo lubię te stokrotkowate chryzantemy i już wypatrzyłam u Iwonki Zielonej Jagody taką białą której nie mam.
Cieszę się że wszystko pomalutku, ale idzie ku normalności
Wyślę Ci nasiona, bo szkoda żebyś coś kupowała skoro ja mam nadmiar. Na poczcie zapytam co lepiej paczką czy listem poleconym. Tak zginęły rok temu nasiona wysłane na akcję do Elżbietki, a przecież parę lat wysłałam i wszystko ładnie dochodziło w obydwie strony zresztą.
Ja bardzo lubię te stokrotkowate chryzantemy i już wypatrzyłam u Iwonki Zielonej Jagody taką białą której nie mam.
- manenka71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2028
- Od: 28 sty 2011, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Toruniem
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko jak masz te nasionka rudbeki to poprosze i dziekuje.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Marysiu dwa poranki z temperaturą -7 st i to na wysokości pierwszego piętra, także przy gruncie mogło być mniej. Załatwiło wszystko kwiaty chryzantem zważone na dobre.
Czyli poczta zawaliła na całej linii szkoda nasion, bo ktoś kto przejął listy może w ogóle z nich nie zrobił pożytku.
Też bardzo lubię kwiaty stokrotkowate, ja je nazywam puściochy. Nie tylko chryzantemy, mam róże o kwiatach pustych, kilka piwonii i pewno na tym się nie skończy
Bardzo będę się cieszyła jak nasionka otrzymam.
Marzenko nasionka pozbierałam, na razie się suszą, jak będą dobre wyślę. Napisałam na pw.
Czyli poczta zawaliła na całej linii szkoda nasion, bo ktoś kto przejął listy może w ogóle z nich nie zrobił pożytku.
Też bardzo lubię kwiaty stokrotkowate, ja je nazywam puściochy. Nie tylko chryzantemy, mam róże o kwiatach pustych, kilka piwonii i pewno na tym się nie skończy
Bardzo będę się cieszyła jak nasionka otrzymam.
Marzenko nasionka pozbierałam, na razie się suszą, jak będą dobre wyślę. Napisałam na pw.
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko gołąbek śliczny i faktycznie jakiś rasowy, na odpoczynek przysiadł , no ale że bałagan po sobie zostawił , Dorotko jak to w Irlandzkich gazetach nasiona, powiedz cos wiecej, to będę syna molestować, albo synową, zresztą ją zaraziłam roslinami i jak skonczą budowę swoją, to chce mieć też ogród pełen kwiatów, to mnie cieszy
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2766
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Podziwiam cię za to przebijanie się w krakowskich korkach Bardzo szkoda że nie zdążyłaś nakryć tych cudownych chryzantem teraz byłyby jak słoneczko na pochmurnym niebie. No, ale rozumiem, za dużo wszystkiego na raz w tym świątecznym okresie. Ja biegałam na cmentarz aby je nakryć i przetrwały. Biały gołąbek to symbol pokoju, dobry znak. Skończyłaś prace ogrodowe?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Ale masz duzo tych siewek bratków.U mnie już dawno przestały się wysiewać.
chryzantemy od Zibiego śliczne.
Oj, gołabek zostawiał ci porcyjkę nawozu do kwiatków
chryzantemy od Zibiego śliczne.
Oj, gołabek zostawiał ci porcyjkę nawozu do kwiatków
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2959
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Było pięknie, słonecznie i kolorowo to i ptaszek przysiadł na dłużej Bratki śliczniutkie, moje samosiejki jakieś słabe w tym roku, ledwie po dwa, trzy listeczki mają.
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Coś ostatnio mam odrzut od ogrodu i forum. Domowe prace mnie pochłonęły na dobre. Liści w ogrodzie jest dużo do grabienia, ale jak wieje to moja praca nie ma sensu więc odpuszczam. Jedynie przechodzę do kompostownika wyrzucić odpadki i nasypać ziarna słonecznika do karmników. Na razie ptaszkom dozuję małe ilości bo one zjadłyby w mig wszystko.
Pisałam ostatnio o baranku jaki dostałam z irlandzkich pastwisk, oto czas na jego pokazanie
Jest dość duży, na wysokość tak ok 50 cm szerokość ok 40 cm. Na pewno wiosną znajdę dla niego odpowiednie miejsce.
Katiusha u nas były czterokrotnie takie przymrozki, kiedyś musiały nadejść. Teraz są plusowe temperatury, ostatnio deszczyk pada praktycznie codziennie, ale z niego ja razem z moimi piaskami bardzo się cieszymy. Ziemia musi nagromadzić zapas wody.
Gołąbek przyleciał z gołębnika sąsiada, później widziałam go przy jego stadzie.
Iwonko gołąbek naprawdę był bardzo ładny, bałagan zostawił, ale ja mu to wybaczam.
W Irlandii do gazet doklejają gratisowe nasionka ( nie wiem jakie są to gazety, czy o tematyce ogrodniczej), moja siostrzenica mi je podrzuca. Często jest tak, że po otwarciu nasionek mało, albo jakieś dziwne śmieci, z których nic nie wykiełkuje. ale zdarzyło mi się też, że nasionka w 100% kiełkowały i pięknie kwitły. Warto próbować, bo nieraz są ciekawostki kwiatowe i warzywne, poproś rodzinkę, może coś Ci podrzucą wiosną.
Jak byłam kilkanaście lat temu w Irlandii to pierwszy sklep jaki odwiedziłam to centrum ogrodnicze. Pamiętam super zaopatrzony we wszelkie dobro nasienne, akcesoria do prac w ogrodzie i do dekoracji. Jednak po rozpatrzeniu cen doznałam szoku wszystko takie drogie, a w szczególności sadzonki roślin. Oprócz karmnika, który kosztował grosze, chyba był z przeceny nie kupiłam niczego.
Igo wczoraj wysłałam list z nasionkami, jak dojdzie proszę o info.
Gdybym nie musiała jeździć do Krakowa to pewno siedziałabym na miejscu, jak mus to mus. Dzisiaj kolejna wycieczka już się stresuję jak dojadę, a najbardziej mnie denerwuje czy będzie gdzie zaparkować
Nawet nie miałam czasu myśleć o nakrywaniu roślin, taką miałam gonitwę. Co najśmieszniejsze kilka osób do mnie przyszło o chryzantemy, mahoń i inne dodatki roślinne do wiązanek, ciachałam z chęcią, bo ja lubię się dzielić. Wieczorkiem jak przygotowywałam wiązanki i znicze do spakowania zaskoczyłam, że nie przygotowałam sobie roślin do flakonu na jeden nagrobek. Po ciemku do latarki cięłam, nawet nie wiesz jak ja na siebie byłam zła, jak ja nadawałam
Gołąbek chyba dla nas przyniósł dobre wieści w końcu z moim M sprawy poszły do przodu zaczął chodzić .
Na razie mam odrzut ogrodowy, jak tylko pogoda będzie dla mnie sprzyjająca to może jutro coś podziałam.
Aniu te bratki tak się rozsiewają, nawet w trawniku rosną. Ostatnio przed koszeniem i orką powyrywałam sadzonki i dałam do donic, stoją na parapetach i pięknie kwitną jak na wiosnę.
Chryzantemy od niego są ładne od kilku sezonów kupuję, polecam wczesne odmiany.
Piękny gołąb, tylko taki brudasek
Marto masz rację gołąbek siedział długo, nawet stukanie w okno go nie spłoszyło.
Miniaturowe bratki bardzo się rozsiewają, te duże odmianowe nie, nawet sianie odpuściłam, bo nie chcą mi kiełkować.
Kilka ostatnich zdjęć z ogrodu, już nie będzie co pokazywać.
Coś mnie nosi aby kilka krzaków trzmieliny się pozbyć, chyba pójdą pod łopatę, a to moje ukorzenianie
Pisałam ostatnio o baranku jaki dostałam z irlandzkich pastwisk, oto czas na jego pokazanie
Jest dość duży, na wysokość tak ok 50 cm szerokość ok 40 cm. Na pewno wiosną znajdę dla niego odpowiednie miejsce.
Katiusha u nas były czterokrotnie takie przymrozki, kiedyś musiały nadejść. Teraz są plusowe temperatury, ostatnio deszczyk pada praktycznie codziennie, ale z niego ja razem z moimi piaskami bardzo się cieszymy. Ziemia musi nagromadzić zapas wody.
Gołąbek przyleciał z gołębnika sąsiada, później widziałam go przy jego stadzie.
Iwonko gołąbek naprawdę był bardzo ładny, bałagan zostawił, ale ja mu to wybaczam.
W Irlandii do gazet doklejają gratisowe nasionka ( nie wiem jakie są to gazety, czy o tematyce ogrodniczej), moja siostrzenica mi je podrzuca. Często jest tak, że po otwarciu nasionek mało, albo jakieś dziwne śmieci, z których nic nie wykiełkuje. ale zdarzyło mi się też, że nasionka w 100% kiełkowały i pięknie kwitły. Warto próbować, bo nieraz są ciekawostki kwiatowe i warzywne, poproś rodzinkę, może coś Ci podrzucą wiosną.
Jak byłam kilkanaście lat temu w Irlandii to pierwszy sklep jaki odwiedziłam to centrum ogrodnicze. Pamiętam super zaopatrzony we wszelkie dobro nasienne, akcesoria do prac w ogrodzie i do dekoracji. Jednak po rozpatrzeniu cen doznałam szoku wszystko takie drogie, a w szczególności sadzonki roślin. Oprócz karmnika, który kosztował grosze, chyba był z przeceny nie kupiłam niczego.
Igo wczoraj wysłałam list z nasionkami, jak dojdzie proszę o info.
Gdybym nie musiała jeździć do Krakowa to pewno siedziałabym na miejscu, jak mus to mus. Dzisiaj kolejna wycieczka już się stresuję jak dojadę, a najbardziej mnie denerwuje czy będzie gdzie zaparkować
Nawet nie miałam czasu myśleć o nakrywaniu roślin, taką miałam gonitwę. Co najśmieszniejsze kilka osób do mnie przyszło o chryzantemy, mahoń i inne dodatki roślinne do wiązanek, ciachałam z chęcią, bo ja lubię się dzielić. Wieczorkiem jak przygotowywałam wiązanki i znicze do spakowania zaskoczyłam, że nie przygotowałam sobie roślin do flakonu na jeden nagrobek. Po ciemku do latarki cięłam, nawet nie wiesz jak ja na siebie byłam zła, jak ja nadawałam
Gołąbek chyba dla nas przyniósł dobre wieści w końcu z moim M sprawy poszły do przodu zaczął chodzić .
Na razie mam odrzut ogrodowy, jak tylko pogoda będzie dla mnie sprzyjająca to może jutro coś podziałam.
Aniu te bratki tak się rozsiewają, nawet w trawniku rosną. Ostatnio przed koszeniem i orką powyrywałam sadzonki i dałam do donic, stoją na parapetach i pięknie kwitną jak na wiosnę.
Chryzantemy od niego są ładne od kilku sezonów kupuję, polecam wczesne odmiany.
Piękny gołąb, tylko taki brudasek
Marto masz rację gołąbek siedział długo, nawet stukanie w okno go nie spłoszyło.
Miniaturowe bratki bardzo się rozsiewają, te duże odmianowe nie, nawet sianie odpuściłam, bo nie chcą mi kiełkować.
Kilka ostatnich zdjęć z ogrodu, już nie będzie co pokazywać.
Coś mnie nosi aby kilka krzaków trzmieliny się pozbyć, chyba pójdą pod łopatę, a to moje ukorzenianie
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8472
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorko piękna jesień u Ciebie.
Twoje kolorowe chryzantemki są po prostu cudowne i nawet małe przymrozki potrafią przetrzymać. Ja tez bardzo je lubię.
A owieczka bardzo sympatyczna i od razu buzia się uśmiecha.
To prawda, że liści teraz mnóstwo ale ja się nawet cieszę bo od sąsiada spadają z lipy.
Wyściółkowałam nimi skrzynię gdzie posadziłam wczoraj czosnek tylko nie wiem czy to będzie dobry pomysł. Warstwa około 10cm i zastanawiam się czy czasem nie będzie zagniwać bo dostęp powietrza jednak będzie utrudniony.
Zdrówka i trzymaj się cieplutko.
Twoje kolorowe chryzantemki są po prostu cudowne i nawet małe przymrozki potrafią przetrzymać. Ja tez bardzo je lubię.
A owieczka bardzo sympatyczna i od razu buzia się uśmiecha.
To prawda, że liści teraz mnóstwo ale ja się nawet cieszę bo od sąsiada spadają z lipy.
Wyściółkowałam nimi skrzynię gdzie posadziłam wczoraj czosnek tylko nie wiem czy to będzie dobry pomysł. Warstwa około 10cm i zastanawiam się czy czasem nie będzie zagniwać bo dostęp powietrza jednak będzie utrudniony.
Zdrówka i trzymaj się cieplutko.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Po powrocie z Krakowa wyruszyłam do ogrodu, popracowałam tylko ok godzinki, po 16 wróciłam bo zaczęła się robić szarówka.
Liście wygrabiłam, maliny ścięłam. Jutro chyba odpalę kosiarkę i przejadę trawniki, dzięki temu do kosza wpadną drobne liście, a ja po koszeniu posypię trawnik dolomitem.
Elu jesień ma wiele uroków, ja ją lubię za piękne kolorki, czerwienie, brązy, żółcie to piękna paleta barw. Lasy liściaste tak ładnie się prezentują. Razem z moim M jesteśmy w listopadzie urodzeni, on na ironię 1 listopada, i jak tu nie lubić takiego miesiąca
Chryzantemy bardzo lubię, teraz przypomniałam sobie, że mam tez sadzonki od Ciebie, one na razie rozrastają się idą w kępkę, tego sezonu nie zakwitły.
Ileż ja już mam liści w workach, robię z nich ziemię liściową, a później rozsypuję na rabatki, albo przekładam nią warstwy w kompoście.
Ty się zastanawiasz nad swoim czosnkiem, a ja nad swoim, bo sadziłam go bezpośrednio po orce i kurzeńcu. Oby on mi czosnku nie spalił.
Ja również pozdrawiam
Liście wygrabiłam, maliny ścięłam. Jutro chyba odpalę kosiarkę i przejadę trawniki, dzięki temu do kosza wpadną drobne liście, a ja po koszeniu posypię trawnik dolomitem.
Elu jesień ma wiele uroków, ja ją lubię za piękne kolorki, czerwienie, brązy, żółcie to piękna paleta barw. Lasy liściaste tak ładnie się prezentują. Razem z moim M jesteśmy w listopadzie urodzeni, on na ironię 1 listopada, i jak tu nie lubić takiego miesiąca
Chryzantemy bardzo lubię, teraz przypomniałam sobie, że mam tez sadzonki od Ciebie, one na razie rozrastają się idą w kępkę, tego sezonu nie zakwitły.
Ileż ja już mam liści w workach, robię z nich ziemię liściową, a później rozsypuję na rabatki, albo przekładam nią warstwy w kompoście.
Ty się zastanawiasz nad swoim czosnkiem, a ja nad swoim, bo sadziłam go bezpośrednio po orce i kurzeńcu. Oby on mi czosnku nie spalił.
Ja również pozdrawiam