Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Witam, dawno nie odwiedzałam tego forum - teraz ogród już prawie 8 letni więc z grubsza poznany i ogarnięty.
Chciałabym się z Wami podzielić, a właściwie przypomnieć ( wcześniej już o tym pisałam) o mojej metodzie zakwaszania ziemi.
Potrzebna jest beczka, czy jakiś pojemnik koniecznie zamykany. Wlewam do niego wodę i wrzucam kromki chleba najlepiej razowego. Zostawiam na kilka dni. Po tym czasie " mikstura" jest gotowa do podlewania. Niestety jej mankamentem jest zapach, a właściwie smród . Ale uwierzcie można wytrzymać. Wykorzystuję tę metodę dwa razy w sezonie + nawożę nawozem wolnodziałającym do rododendronów i zawsze cieszę się zdrowymi, pięknie kwitnącymi roślinami.
Pozdrawiam Edyta
Chciałabym się z Wami podzielić, a właściwie przypomnieć ( wcześniej już o tym pisałam) o mojej metodzie zakwaszania ziemi.
Potrzebna jest beczka, czy jakiś pojemnik koniecznie zamykany. Wlewam do niego wodę i wrzucam kromki chleba najlepiej razowego. Zostawiam na kilka dni. Po tym czasie " mikstura" jest gotowa do podlewania. Niestety jej mankamentem jest zapach, a właściwie smród . Ale uwierzcie można wytrzymać. Wykorzystuję tę metodę dwa razy w sezonie + nawożę nawozem wolnodziałającym do rododendronów i zawsze cieszę się zdrowymi, pięknie kwitnącymi roślinami.
Pozdrawiam Edyta
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Edytko smród ???
A to czemu ?
Woda z chlebem powinna pachnieć zakwasem czyli ..... żurkiem
Dzięki w każdym razie za pomysł - proste i pożyteczne.
Zanotowane i wykonane
A to czemu ?
Woda z chlebem powinna pachnieć zakwasem czyli ..... żurkiem
Dzięki w każdym razie za pomysł - proste i pożyteczne.
Zanotowane i wykonane
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 9 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Tu inne bakterie biorą udział w procesie chyba. Sam też robię zakwas do chleba i mąka plus woda plus powietrze równa się zakwas. Ale Edyta pisze że koniecznie zamykane, więc bez dostępu tlenu to się odbywa i pewnie dlatego podśmierduje No chyba że to zamknięcie jest aby smród nie rozchodził się po całej okolicy Muszę to zastosować.
Edyto ile wody na te parę kromek?
Edyto ile wody na te parę kromek?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2073
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Trochę sceptycznie podchodzę do tego typu metod. Jestem ciekawy, jakie jest pH tej wody?Edyta67 pisze:Chciałabym się z Wami podzielić, a właściwie przypomnieć ( wcześniej już o tym pisałam) o mojej metodzie zakwaszania ziemi.
Potrzebna jest beczka, czy jakiś pojemnik koniecznie zamykany. Wlewam do niego wodę i wrzucam kromki chleba najlepiej razowego. Zostawiam na kilka dni. Po tym czasie " mikstura" jest gotowa do podlewania.
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Kochani uwierzcie smród jest niemiłosierny i tak jak Tomek zauważył zamykam beczkę, żeby nie wystraszyć sąsiadów. Ja mam beczkę 100 litrową i na początku wrzucałam do niej po kilka kromek. teraz się nie patyczkuję, kupuję paczkę chleba krojonego razowego wrzucam na kilka dni cały i do tego jeszcze suszony ( kilkanaście kromek) Nie bójcie się ilości nic się nie stanie od kilku kromek więcej.
Jurku dokładnego pH nie znam. Mam taki prosty pehametr firmy KIM i na tym kolor mikstury był czerwoniutki.
Chorobka zapomniałam jak się wkleja zdjęcia. Muszę sobie przypomnieć i pokazać Wam jak wyglądają moje RH. Dajcie mi szansę.
Pozdrawiam E.
Jurku dokładnego pH nie znam. Mam taki prosty pehametr firmy KIM i na tym kolor mikstury był czerwoniutki.
Chorobka zapomniałam jak się wkleja zdjęcia. Muszę sobie przypomnieć i pokazać Wam jak wyglądają moje RH. Dajcie mi szansę.
Pozdrawiam E.
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Edyta, jestem nowa na forum, ale niestety tylko tu
Widzę u Ciebie na zdjęciu rododendron variegata. Jak u niego z kwitnieniem?. Mój ma co najmniej kilkanaście lat, a kwitł może ze 3 razy, a tak to tylko liście. Mam chęć go wyciąć, bo preferuję kwiaty, a właściwie kolory.
darrooo - pytanie - czy trociny były świeże?. Powinny co najmniej rok leżeć na powietrzu, żeby zostały wymyte wszystkie garbniki i się przekompostowały. Inaczej rośliny "zapyzieją" i nie będą rosły. Z korą jest tak samo. Dając korę z worków, nie liczmy, że jest przekompostowana.
Dobrze więc myślisz. Uważam, można kupić korę na "zapas". Niech sezon poleży i się też wypłucze. A nawozy przy ściółkowaniu są i tak niezbędne.
Gliniastą glebę trzeba przed sadzeniem rozluźnić piaskiem. Na dno dołków śmiało nasypać piachu, a potem torf i reszta. Ja na piach nasypałabym obornika końskiego i dalej j.w. Zanim wszystko się rozłoży powinna powstać mikoryza.
Obiema rękoma podpisuję się również pod kompostowaniem.
Od 4 lat mam znajomych z koniem, więc dowożę sobie obornika. Często sypię taki półroczny i nic złego się nie dzieje. Też mnie straszono turkuciem. W końskim oborniku to głównie siano, trawa i owies, a koń stoi w stajni w trocinach. Dla mnie idealnie. Z tego co widzę, rośliny też są zadowolone. O borówkach nie wspomnę.
Pozdrawiam
Ania
Widzę u Ciebie na zdjęciu rododendron variegata. Jak u niego z kwitnieniem?. Mój ma co najmniej kilkanaście lat, a kwitł może ze 3 razy, a tak to tylko liście. Mam chęć go wyciąć, bo preferuję kwiaty, a właściwie kolory.
darrooo - pytanie - czy trociny były świeże?. Powinny co najmniej rok leżeć na powietrzu, żeby zostały wymyte wszystkie garbniki i się przekompostowały. Inaczej rośliny "zapyzieją" i nie będą rosły. Z korą jest tak samo. Dając korę z worków, nie liczmy, że jest przekompostowana.
Dobrze więc myślisz. Uważam, można kupić korę na "zapas". Niech sezon poleży i się też wypłucze. A nawozy przy ściółkowaniu są i tak niezbędne.
Gliniastą glebę trzeba przed sadzeniem rozluźnić piaskiem. Na dno dołków śmiało nasypać piachu, a potem torf i reszta. Ja na piach nasypałabym obornika końskiego i dalej j.w. Zanim wszystko się rozłoży powinna powstać mikoryza.
Obiema rękoma podpisuję się również pod kompostowaniem.
Od 4 lat mam znajomych z koniem, więc dowożę sobie obornika. Często sypię taki półroczny i nic złego się nie dzieje. Też mnie straszono turkuciem. W końskim oborniku to głównie siano, trawa i owies, a koń stoi w stajni w trocinach. Dla mnie idealnie. Z tego co widzę, rośliny też są zadowolone. O borówkach nie wspomnę.
Pozdrawiam
Ania
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Aniu niestety u mnie trociny były świeże...
Dziś są już roczne , rododendrony już lepiej wyglądają , pąki już zaczynają nabrzmiewać jeden już zaczyna kwitnąć.
Miesiąc temu podlałem zalecaną dawką siarczanu amonu , potem 3 razy co 7 dni dolistnie florowit ,
kilka dni temu znowu zalecana dawka siarczanu amonu i planuję za miesiąc kolejną po przekwitnięciu.
Wyglądają już lepiej , ale nie tak pięknie jak u Edyta67
wiem , że wodę do podlewania trzeba by zakwasić , i chyba chleb razowy wydaje się najprostszy
można i torfem i podobno rabarbarem.. ale rabarbaru nie mam , a chleb tańszy od worka torfu
Przetestuję w tym roku...
Podsypywać jeszcze krzaki obornikiem granulowanym , czy sobie darować ?
A co do turkucia , to co on ma do rododendrona ? Mam na działce zatrzęsienie turkucia
i szkody to on robi w rzodkiewce , bo tunele robi tuż pod powierzchnią ziemi , cebul np. tulipana już nie uszkodzi ,
rododendrona też nie uszkodzi bo jak ?
Dziś są już roczne , rododendrony już lepiej wyglądają , pąki już zaczynają nabrzmiewać jeden już zaczyna kwitnąć.
Miesiąc temu podlałem zalecaną dawką siarczanu amonu , potem 3 razy co 7 dni dolistnie florowit ,
kilka dni temu znowu zalecana dawka siarczanu amonu i planuję za miesiąc kolejną po przekwitnięciu.
Wyglądają już lepiej , ale nie tak pięknie jak u Edyta67
wiem , że wodę do podlewania trzeba by zakwasić , i chyba chleb razowy wydaje się najprostszy
można i torfem i podobno rabarbarem.. ale rabarbaru nie mam , a chleb tańszy od worka torfu
Przetestuję w tym roku...
Podsypywać jeszcze krzaki obornikiem granulowanym , czy sobie darować ?
A co do turkucia , to co on ma do rododendrona ? Mam na działce zatrzęsienie turkucia
i szkody to on robi w rzodkiewce , bo tunele robi tuż pod powierzchnią ziemi , cebul np. tulipana już nie uszkodzi ,
rododendrona też nie uszkodzi bo jak ?
-
- 100p
- Posty: 143
- Od: 6 kwie 2012, o 14:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska/śląsk
- Kontakt:
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Obornik granulowany ma pH 8,
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
czyli sobie daruję...
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Pulpo moje variegaty kwitną co roku. Nie jest ono bardzo spektakularne ot po kilka kwiatów na krzaku. Pozdrawiam. E.
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
No właśnie Edyto, myślałam , że tylko mój taki 'felerny'. Ale liście ma super - niech rośnie dalej. Dziękuję za odpowiedź w imieniu Rh - poszedłby pod nożyce .
Pozdrawiam Ania
Pozdrawiam Ania
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych