Karczownik ziemnowodny

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
marcela
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 47
Od: 8 maja 2007, o 14:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: na północ od Krakowa

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!! POMOCY!!!

Post »

Ja polecam gronostaje :D
U mnie działają rewelacyjnie(dla nich karczowniki są podstawą wyżywienia) - chociaż nie 100% skutecznie, gdyz rozmnażają się wolniej niż karczowniki.
Niemniej metoda ekologiczna i estetyczna-bo gronostaje są naprawdę urocze.
Nie wiem niestety jak je zwabić, ale wydaje mi się, że gdy jest sporo karczowników to i gronostaje się pojawią. Czego wszystkim zainteresowanym życzę :D
Awatar użytkownika
Wisienka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 4091
Od: 9 lis 2006, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Strefa 6a

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!! POMOCY!!!

Post »

No i chyba mam karczownika. Jakby mało było u mnie wszelkiego tałatajstwa! ;:145
Dzisiaj zauważyłam jakieś dziwne otwory koło bzów, wiązów, mahoni. Najczęściej 2 do pary.
Są za duże jak na nornicę i nie ma kopców, więc to nie może być kret.
Jutro jadę kupić trutkę. Czy są jakieś specjalne dla karczowników?
Pozdrawiam serdecznie
tadziop
50p
50p
Posty: 87
Od: 30 maja 2012, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kot kontra karczownik, mysz, nornica...

Post »

Obrazek
PiotrekBe
200p
200p
Posty: 205
Od: 21 lip 2009, o 09:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!!

Post »

Mam w swoim sadzie całe stado karczowników. Ostatnio zniszczyły mi dwie jabłonki które rosły już u mnie 2 lata. Tragedia.
Niedawno kupiłem kilka drzewek a że padał deszcz nie dało się ich posadzić w tym dniu. Zadołowałem je w miejscu tak niefortunnym (dokładnie nad gniazdem karczowników) że rano następnego dnia dwie wiśnie były już pogryzione - całe korzenie i kawałek pnia. Płakać mi się chciało. Ale przynajmniej wtedy dowiedziałem się mają w tym miejscu gniazdo. Rozkopałem tą kupę ziemi pod którą były płyty chodnikowe i wtedy zobaczyłem ich kanały. W niektórych były zmagazynowane na zimę kłącza i korzenie roślin. Usunąłem im ten magazyn i wywiozłem kupę ziemi. Zapodałem im truciznę, po dwóch dniach trucizna zniknęła. Mam nadzieję że chociaż trochę im zaszkodziła i będzie ich mniej. Ciężka walka mnie czeka z tym przeciwnikiem ale muszę ją podjąć bo zniszczy mi drzewka. Może ktoś doradzi coś z własnych doświadczeń jak i czym z nim walczyć?
jaszczur438
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 44
Od: 22 paź 2012, o 14:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!!

Post »

Co do zwalczania gryzoni wszelakich mogę polecić pułapki łapowe (kleszczowe). Są skuteczne ale trzeba dojść do wprawy przy ich zakładaniu i zachować pewne środki ostrożności. Nie powinno się zostawiać ludzkiego zapachu ani na ziemi w okolicy nory ani też na samej pułapce. Krótko mówiąc należało by zakładać takie pułapki w rękawiczkach. Zresztą taka sama procedura dotyczy podawania trucizny (zwiększa skuteczność i chęć pobierania przez gryzonie). Ale jak ma się już wprawę w zakładaniu pułapek to i rękawiczki nie są potrzebne bo gryzonie i tak prędzej czy później w nie wejdą. Nie ma doświadczenia z humanitarnymi pułapkami tunelowymi czy rurkowymi (zwał jak zwał) ale czytając wcześniejsze wpisy chyba nie bardzo się sprawdzają. Jest też sprawdzona i skuteczna metoda chemicznego zwalczania. Środek Polytanol GR to skuteczne granule, które po umieszczeniu w norze i zalaniu wodą wydzielają trujący fosforowodór. Oczywiście należy odpowiednio uszczelnić otwory i zachować maksymalnie środki bezpieczeństwa. Polytanol jest bardzo trudno dostępny i zarejestrowany do zwalczania na terenach lotnisk, dużych obiektów zielonych,na otwartych terenach, z dala od zabudowań i parków. Ze względu na bardzo wysoką toksyczność dostępny tylko dla osób posiadających dokument ze szkolenia chemizacyjnego. Naprawdę ciężko to dostać ale środek jest rzeczywiście skuteczny w 100% :)
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2121
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!!

Post »

I całe szczęście, bo wystarczy ruszyć wyobraźnią żeby sobie uzmysłowić jakie skutki może mieć zastosowanie takiego środka na powierzchni normalnego użytkowego ogrodu lub co gorsza warzywniaka. To samo tyczy się większości silnych trucizn - przecież nie znikną cudownym sposobem z gleby.
PiotrekBe
200p
200p
Posty: 205
Od: 21 lip 2009, o 09:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!!

Post »

Dokładnie. Właśnie miałem napisać, że jeśli ten środek jest tak bardzo toksyczny to ja dziękuję, do swojego ogrodu bym go na pewno nie stosował.
jaszczur438
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 44
Od: 22 paź 2012, o 14:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!!

Post »

Środek ma działanie gazowe i działa 24-48 h. Wg etykiety już po 72 godzinach od zastosowania można uprawić glebę także myślę że po tym czasie nie jest szkodliwy. A te środki bezpieczeństwa i obostrzenia są tylko dlatego żeby nikomu niepowołanemu nie stała się krzywda :wink: Nie namawiam nikogo do prób stosowania bo sam nie jestem zwolennikiem aż takiej ciężkiej chemii ogrodnictwie. Sygnalizuję tylko że coś takiego istnieje :) Lepiej złapać karczownika w pułapkę tym samym uśmiercając go "ekologicznie"... O ile śmierć co by nie było żyjącej istoty można zamieścić w takich kategoriach...
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!!

Post »

Karczowniki,norniki,żyją w dużych rodzinach.Bezsensowne jest łapanie ich w pułapki.
szybciej namnożą się,niż da się je wyłapać.Tabletki gazujące,są skuteczne,ale gryzonie
potrafią dziurę zatkać,tabletki wykopać na zewnątrz nory.
Gniazdo nornic wytruć, to ok dwa tygodnie podkarmiania.Sypać trzeba po troszkę,one mają
zatruć się,a nie najeść do syta.Pudełko granulek kosztuje ok 10 zet, nie trzeba żadnych
uprawnień i kombinowania, czy gryzoń zejdzie ekologicznie czy zwyczajnie.
john_clock
50p
50p
Posty: 85
Od: 16 paź 2009, o 15:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Halinów

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!!

Post »

Proszę o pomoc w identyfikacji gryzonia. Nabrałem podejrzenia, że może to być karczownik.

Mam na działce kreta - typowe duże kopce i to mnie nie martwi.
Natomiast oprócz tego jest jeszcze coś. Tunele ryte tuż pod powierzchnią ziemi tak, że powstają długie wały. Do tego małe kopce. Przy czym tylko raz zauważyłem, że wylot tunelu jest obok kopca. Nie wszystko mi pasuje.

1. Podobno karczowniki nie lubią świeżo skopanej ziemi. A to zwierzę u mnie właśnie ma swój ulubiony korytarz w miejscu, gdzie dopiero co ściągnąłem darń i nasypałem piasku. [1:0 dla kreta] Czy naprawdę karczownik tak nienawidzi luźnej ziemi?
2. Podobno krety nigdy nie odbudowują zniszczonych korytarzy, a to coś, jak już napisałem ma swój ulubiony. Taki właśnie tuż pod powierzchnią - ja to zadeptuję, a za kilka dni jest odtworzony. [1:1] Czy na pewno kret nigdy nie wykopie tunelu w tym samym miejscu?
3. Kopce są małe. [2:1 dla karczownika] A może jeśli kret by rył tak płytko pod ziemią to po prostu nie ma dużo materiału do wyrzucenia?
4. Czy w ogóle głębokość tuneli wskazuje na jedno lub drugie?
5. Jeszcze nie podgryzł mi żadnej rośliny. Nawet wyrwałem marchewkę z warzywnika i wsadziłem na jego ścieżkę (w rękawiczkach). Chyba ze dwa tygodnie temu i jak na razie się nie skusił. [2:2]

No i nie wiem, co o tym myśleć. Nie chcę tak w ciemno truć.
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!!

Post »

Kreta możesz otruć,jak mu dasz zastrzyk usypiający.Jeśli nie chcesz zwalczać karczowników,
to zrezygnuj z ogrodu,zanim ogród z Ciebie zrezygnuje i stanie się wyłączną własnością
gryzoni. Krety zawsze odkopują zadeptane tunele.
piotrkalisz
200p
200p
Posty: 236
Od: 8 paź 2012, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: JURA - Sieraków k. Złotego Potoku

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!!

Post »

Drodzy Forumowicze zwróćcie uwagę że nasze działki to tereny życia różnych zwierząt w tym gryzoni ... to jest ich miejsce a nie nasze ... starajmy się dostosować do przyrody a nie walczyć z nią :D
PiotrekBe
200p
200p
Posty: 205
Od: 21 lip 2009, o 09:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni

Re: Karczownik - zwierzak, którego chcę się pozbyć!!

Post »

piotrkalisz pisze:starajmy się dostosować do przyrody a nie walczyć z nią
Wszystko fajnie, też mam takie zdanie. Ale co powiesz na to że sadzisz drzewko, rośnie ono już 3 lata, cieszysz się że wnet będą owoce i już zacierasz ręce, a tu przychodzi karczownik i zjada korzenie niszcząc całe drzewko. Wiem że jest tych karczowników u mnie dużo i mogą załatwić mi większość albo wszystkie drzewka owocowe. Mój sad to nie jest miejsce dla nich i muszę je zwalczyć. Pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”