A może pnącze - winobluszcz, bardzo szybko rośnie, dobrze na piachu. Tylko czasami trzeba przystrzyc, bo widziałam też takie siatki uginające się pod jego ciężarem . Zalety - jest tani, odporny na choroby, lubią go ptaki i można samemu szybko rozmnożyć z ukorzenionych sadzonek. I pięknie przebarwia się jesienią na czerwono. Tylko zimą niezbyt atrakcyjny
niestety sprzątanie liści jesienią nie wchodzi w grę więc muszą to być iglaki,( odporne na suszę ) tylko jak je ładnie połączyć żeby nie było monotonnie ?
a co myślicie o połączeniu jałowca skalnego Syrocket z Silwer Star . Czym można z bylin lub małych krzewów podsadzić takie jałowce żeby miały podobne wymagania glebowe i były wieloletnie?
Nieznajomość cech gatunkowych i odmianowych w prosty sposób prowadzi do błędów. Wspólną cechą prawie wszystkich jałowców jest to, że są bardzo efektowne jak są młode, a z wiekiem stają się coraz mniej ciekawe. Są wyjątki (przy odrobinie wkładu własnego), można z niektórych osiągnąć wspaniałe rezultaty. Taką właśnie odmianą jałowca chińskiego jest SPARTAN. Klon żeński (im starszy tym wspanialsze jagody, które po latach dają wręcz nieprawdopodobny efekt), odporny na niekorzystne warunki (za wyjątkiem podłoża, które nie może być mokre i dużej wilgotności powietrza - a tego u Ciebie nie ma), żywozielony kolor (nie traci go zimą), bardzo długo nie gubi pokroju (a potem można go korygować odpowiednim cięciem). Jest to odmiana wręcz stworzona do żywopłotu (zarówno formowanego jak i nieformowanego) w takim terenie jak u Ciebie. Pozostałe jałowce albo się w ogóle nie nadają albo są z różnych powodów gorsze. Poważnym błędem byłoby zastosowanie różnych gatunków i odmian jałowców (i nie estetyka o tym decyduje). Nie masz wody, sadzić możesz dopiero jak pojawią się jesienne deszcze (nie ma tej wielkości rośliny, która po posadzeniu przyjęła by się bez wody). Najważniejsze, żywopłot ze Spartanów idealnie komponuje się z lasem, a dodatkowo stanowi wręcz idealne tło dla większości roślin. Ty musisz tylko zadbać o prawidłowe zasadzenie, a póżniej już tylko minimalna pielęgnacja. Pozdrawiam. Jarko
Szkoda zasłaniać tak piękną iglastą ścianę lasu jałowcami, które są ładne tylko w młodości.Później jak nie trapią ich choroby grzybowe to rozłamuje śnieg, wykrzywiają letnie wiatry podczas burz , nic nie daje ich związywanie.Ja proponuje posadzenie szpaleru niskich krzewów długo kwitnących i odpornych np. pięciorników.Te w kolorze żółtym i białym są nie do zdarcia.Można też posadzić( trochę może oklepany) berberys, niską tawułę.Tam aż się prosi o coś ' mniej ciężkiego' gdyż dużo ciężkich form iglastych wokół.
Czy ten Spartan jest na jałowe gleby ,bo w opisie pisze gleba przeciętna . Oczywiście ja dołek pod iglak mogę przygotować i z ziemią i z obornikiem ale czy po latach jak te pierwszw składniki pokarmowe znikną ziemia znowu wróci do do swojej "jałowośći" to czy wtedy sobie poradzą te spartany?
Muszę z róńnych względów dać tam iglaki ale myśłę że podsadzę je niską tawułą. ( tylko które odmiany są niskie?)
Spartan jak się ukorzeni (potrzebuje jak każda inna roślina wody aby to stało się szybciej), może rosnąć na piaszczystej glebie (u mnie tak jest już kilka lat i ma się całkiem dobrze). Po dwóch latach od posadzenia oczywiście wskazane będzie wczesną wiosną nieco zasilić szpaler czy żywopłot nawozem długo działającym, np. osmokote substrala. Sadzić w ziemię zasadową do obojętnej, dobrze z nawilżaczem (hydrożelem) co poprawi stosunki wodne. Jak obornik to wyłącznie przekompostowany, bo łatwo spalić (lepiej nie dać wcale niż zły). Warto również pamiętać, że jałowce (również chińskie) mają rozległy system korzeniowy co powoduje, że inne rośliny rosnące w obrębie ich systemu korzeniowego nie będą rosły dobrze. Pozdrawiam. Jarko
Czy ktoś z Was ma jałowiec chiński SPARTAN ale taki trochę starszy egzemplarz, nie malutki .Chciałabym zobaczyć go jak wygląda i czy łatwo się go pielęgnuje.Planuję posadzić go na piaskowej glebie ( któryś z forumowiczów tak mi doradził) i podsadzić tawułą.
Duduś, proszę, nie siej to tu, to tam postami z prośbami o podpowiedzi. Jak widzisz masz swój wątek, skorzystaj z tego, żeby twój ogród był całością, a nie zbiorem oddzielnych cząstek
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Ano właśnie, w tym wątku tak,możesz robić co sobie życzysz, a nie tak jak do tej pory - po jednym pytaniu w różnych nowych wątkach... dziesiątkach nowych wątków...
Krótko mówiąc - trzymaj się jednego, własnego wątku i tyle
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
duduś pisze:Jak gęsto sadzić Spartan żeby jednak stworzył ścianę zasłaniającą?
To zależy jak szybko planujesz osiągnąć max efekt (10,15 25 lat?) Sadząc gęściej, masz co prawda prędzej efekt ale jednocześnie rośliny mają gorsze warunki wegetacji (następuje tzw. efekt szybkiego starzenia się żywopłotu z wszelkimi jego konsekwencjami). I odwrotnie, sadząc rzadziej, litą ścianę żywopłotu uzyskujemy póżniej, rośliny mają jednak lepsze warunki wegetacji, co powode że żywopłot póżniej się starzeje. Moje doświadczenie pokazuje, że sadząc rzadziej uzyskuje się lepszą estetykę żywopłotu. Spartana można posadzić w odstępach 60-90 cm. U siebie mam 80cm. Wybór należy do Ciebie. Pozdrawiam. Jarko
a gdybym tak jednak Spartan połączyła z bluszczem pięciolistkowym lub trójklapowym ( który szybciej rośnie??) a może jednak te pięciorniki jaki pisze Selli- wiecie co,? już nie mam siły planować ajesień do nasadzeń zbliża się wielkimi krokami ( jak sobie poomyślę że zaraz jest sierpień --!!!!!)