Różności doniczkowe -Agii

bayaga · Post » 9 gru 2008, o 21:58

też myślę ,że bliżej wiosny trzeba zacząć poszukiwania

w takim razie ,dziewczyny ogłaszamy list gończy za wielkanocnikami

Agii · Post » 9 gru 2008, o 22:06

Aga napisałam o jednym hipku , że ruszył ale drugi jak siedział to i siedzi w miejscu:D

Carla podzielę się

Dziewczyny a może ja z tej szkoły od córy całą donicę wyniosę a im szczepki na rozmnożenie zostawię?! hehehe

Agii · Post » 11 gru 2008, o 15:06

Historia pewnego hipka NN:

treissi · Post » 11 gru 2008, o 17:07

Cudowny! Coraz bardziej podobają mi się hipki

zuzia55 · Post » 11 gru 2008, o 17:46

Bardzo subtelny kolor,warto szczególnie dbac o niego.

Agii · Post » 11 gru 2008, o 18:49

treissi to mój pierwszy w życiu hipek. Też mi się spodobały a że były pod ręką to sobie sprezentowałam

Zuziu postaram się żeby przeżył ale nie wiem czy się uda

Cebula jest w złym stanie i tak cud ,że zakwitł

bayaga · Post » 11 gru 2008, o 18:50

bardzo ładny odcień ..to różowy?

Agii · Post » 11 gru 2008, o 19:04

Tak ,różowy tylko taki delikatny

treissi · Post » 11 gru 2008, o 19:12

Agii na pewno będzie dobrze. Trzymam kciuki za powodzenie

Agii · Post » 11 gru 2008, o 19:28

Ostatni mój nabytek ( tym razem przypadkowy

) Fiołek(chimera)

treissi wybieram się do Ciebie z wizytą pooglądać twoje zielone ale do 122 stron to muszę w spokoju usiąść, bez dzieci za plecami

bayaga · Post » 11 gru 2008, o 19:31

o jesssu

czemu ja nigdy nie moge trafić na coś w śmietniku ,jakiś przypadek ,wypadek czy coś :lol:albo chimerę jakąś ...

kati-1976 · Post » 11 gru 2008, o 20:33

bayaga pisze:o jesssu czemu ja nigdy nie moge trafić na coś w śmietniku ,jakiś przypadek ,wypadek czy coś :lol:albo chimerę jakąś ...

Z przykrością stwierdzam, że ja też takiego szczęścia nie mam , nie rozumiem dlaczego. Przecież ponoć w czepku się urodziłam

bayaga · Post » 11 gru 2008, o 20:46

kati-1976 pisze:
bayaga pisze:o jesssu czemu ja nigdy nie moge trafić na coś w śmietniku ,jakiś przypadek ,wypadek czy coś :lol:albo chimerę jakąś ...
Z przykrością stwierdzam, że ja też takiego szczęścia nie mam , nie rozumiem dlaczego. Przecież ponoć w czepku się urodziłam

ja to chyba wiem czemu....śmietnik posiadam swój własny i wiem co wyrzucam ,kwiatków na pewno nie

sąsiadka swoje wszystkie kwiaty mumifikuje i stoją jako suszki w doniczkach {to ta od mojej kwitnącej sansewerki ,co resztki od śmierci z pragnienia uratowałam....jesssu sukulenta zasuszyć to trzeba być orłem

}pozostaja kwiaciarnie i jak wiadomo obłędne ceny ....no to ską ja niby mam okazje jakieś złapać....