Pigwowiec - wymagania,pielęgnacja,cięcie,przesadzanie
- gorzka
- 100p
- Posty: 174
- Od: 7 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pigwowiec - pielęgnacja
Wiesz co nie wiem jaka jest na nie metoda,bo się na nich nie znam. Jedyne co z nimi robię to zawsze ostro je przycinam, żeby dostać się do środka klombu i jakoś w miarę je opielić, choć i tak potwornie poprzerastane są perzem. Teraz krzaków prawie nie ma, bo były tak gęste, że owoce nie miałyby szans dojrzeć, więc wzięłam sekator i cięłam .
Mam jeszcze 3 większe pigwowce, które w zeszłym roku tylko przycięłam, ale nie przerzedzałam i tam jest dużo mniej owoców- może później zrobię im foty. Wszystkie rosną w pełnym słońcu na gliniastej ziemi.
Mam jeszcze 3 większe pigwowce, które w zeszłym roku tylko przycięłam, ale nie przerzedzałam i tam jest dużo mniej owoców- może później zrobię im foty. Wszystkie rosną w pełnym słońcu na gliniastej ziemi.
pozdrawiam Gocha
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Pigwowiec - pielęgnacja
Dochodzę do wniosku,że jednak powodzenie uprawy w 90% zależy od gleby. Przykład: aronia, niby rośnie na każdej glebie, a na naszych działkach jej nie uświadczysz, bo ja np miałam, ale nie rosła, tylko wegetowała, podobnie u sąsiadów.
W niedalekim miasteczku na krzakach owoce aronii jak wiśnie.
W niedalekim miasteczku na krzakach owoce aronii jak wiśnie.
Waleria
-
- 50p
- Posty: 96
- Od: 1 cze 2010, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Pigwowiec - pielęgnacja
Też mam Nicoline i zauważyłem że kwitnie tylko przy szyjce korzeniowej, prawdopodobnie kwiaty przemarzają zimą. W tym roku przykryję krzak agrowłókniną i opowiem o rezultatach.
Pozdrawiam
Jacek
Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1192
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Kłopot z owocami pigwowca
Hmmm przeczytałem kilka wątków i nie wpadłem na opis takiego przypadku więc pozwalam sobie zapytać.
Mój problem polega na tym, że owoców trochę jest, nie za wiele ale są, nawet niektóre nie takie małe ale .... niestety nie dojrzewają. To znaczy z zielonego zmieniają się szybko w żółte jednocześnie kurcząc się, marszcząc i opadają.
Może ktoś mi podpowie w czym szukać winy?
Mój problem polega na tym, że owoców trochę jest, nie za wiele ale są, nawet niektóre nie takie małe ale .... niestety nie dojrzewają. To znaczy z zielonego zmieniają się szybko w żółte jednocześnie kurcząc się, marszcząc i opadają.
Może ktoś mi podpowie w czym szukać winy?
- Mille
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 25 sie 2011, o 09:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pigwowiec - pielęgnacja
Mam w ogrodzie 2 niewielkie pigwowce, rosną bardzo skromnie, pewnie przez niedostateczną ilość słońca, bo to dość zacieniona część ogrodu. (Ale w tym roku doczekałam się kilku owoców ) Nie kosiłam trawy przez pewien czas i dziś zauważyłam, że wokół krzaczków rosną małe sadzonki. Moje pytanie - czy coś z nich będzie? Chciałabym je na razie przesadzić w inne miejsce, bo docelowo nie mam pojęcia gdzie będą rosły. Pytanie tylko czy takie częste przesadzanie im nie zaszkodzi? (być może już w przyszłym roku będę chciała przesadzić je w docelowe miejsce). I czy to dobra pora na przesadzanie sadzonek, czy lepiej jak zrzucą liście?
Przez pierwszych kilka lat przygody z ogrodem człowiek uczy się głównie tego... czego nie robić w przyszłości;)
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kłopot z owocami pigwowca
U mnie też kilka owoców już się skurczyło i jakby zaschło.sylwekw pisze: Mój problem polega na tym, że owoców trochę jest, nie za wiele ale są, nawet niektóre nie takie małe ale .... niestety nie dojrzewają. To znaczy z zielonego zmieniają się szybko w żółte jednocześnie kurcząc się, marszcząc i opadają.
Może ktoś mi podpowie w czym szukać winy?
Pozostałe są ładne.
Te "pokurczone" rosły w głębi krzewu.
Myślę że po prostu pędy są już za stare bo nie był cięty od lat.
Teraz mam zamiar go solidnie przyciąć.
Mille - mój pigwowiec daje sporo odrostów, ja je albo wyrywam albo oddaję w dobre ręce nie patrząc na porę roku.
Zasadniczo do przesadzania najlepsze pory roku to wiosna lub jesień.
Ja bym zostawiła i przesadziła jak już będzie wiadomo gdzie mają swoje docelowe miejsce.
Re: Pigwowiec - pielęgnacja
A ja się zapytam:
czy nie jest za późno na to, by poucinać teraz gałązki i powsadzać je do ziemi?
Zdążą się ukorzenić przed zimą?
Nie przemarzną?
Czy może lepiej przetrzymać je w domu w doniczce?
Za późno wpadłam na ten pomysł...
Podpowiedzcie proszę...
czy nie jest za późno na to, by poucinać teraz gałązki i powsadzać je do ziemi?
Zdążą się ukorzenić przed zimą?
Nie przemarzną?
Czy może lepiej przetrzymać je w domu w doniczce?
Za późno wpadłam na ten pomysł...
Podpowiedzcie proszę...
Re: Pigwowiec - pielęgnacja
Dawno tu nie zaglądałam, a tu takie dobre pomysły, jakoś nie wpadłam na to aby przyciąć pigwowca.
W zeszłym tygodniu przesadziłam mój mały, ale już raczej nie młody krzaczek,
bo jak rósł na trawniku, to M go zawsze kosiarką szturchnął z czego w tym roku mam tylko jednego owocka :x
Na pewno go przerzedzę, tylko muszę mu się dobrze przyjrzeć
Powiedzcie mi proszę, czy jest sens przycinać np. o 1/3 te gałązku które zostawię,czy lepiej już ich nie ruszać
W zeszłym tygodniu przesadziłam mój mały, ale już raczej nie młody krzaczek,
bo jak rósł na trawniku, to M go zawsze kosiarką szturchnął z czego w tym roku mam tylko jednego owocka :x
Na pewno go przerzedzę, tylko muszę mu się dobrze przyjrzeć
Powiedzcie mi proszę, czy jest sens przycinać np. o 1/3 te gałązku które zostawię,czy lepiej już ich nie ruszać
"jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem "
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Ogrodniczka na tymczasowym urlopie Anpio7 !!!
Apetycznie u Anpio7
Pigwowiec - przesadzanie
Witajcie,
mam okazję od znajomej wykopać pigwowiec. Jest to dość stary pigwowiec - kilkanaście lat. I tu mam kilka pytań:
1) Czy marzec nadaje się do takich przenosin?
2) Wykopując pigwowiec zapewne uszkodzę trochę korzeni, niektóre pewnie będę musiał przyciąć podczas wykopywania - przeżyje to?
3) Czytałem gdzieś, że po przenosinach należy przyciąć pigwowiec. A czy ja mogę go przyciąć zaraz po wykopaniu tuż przed transportem? Bo zapewne będzie rozłożysty i mi się nie zmieści w aucie. Można go więc już przyciąć zaraz po wykopaniu?
mam okazję od znajomej wykopać pigwowiec. Jest to dość stary pigwowiec - kilkanaście lat. I tu mam kilka pytań:
1) Czy marzec nadaje się do takich przenosin?
2) Wykopując pigwowiec zapewne uszkodzę trochę korzeni, niektóre pewnie będę musiał przyciąć podczas wykopywania - przeżyje to?
3) Czytałem gdzieś, że po przenosinach należy przyciąć pigwowiec. A czy ja mogę go przyciąć zaraz po wykopaniu tuż przed transportem? Bo zapewne będzie rozłożysty i mi się nie zmieści w aucie. Można go więc już przyciąć zaraz po wykopaniu?
- mr25ur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 10 lis 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Pigwowiec - przenosiny
W skrócie zrób wg. swojego planu, ja bym go podkopał głębiej ( może mięć długie korzenie) i wyciągnął z bryłą ziemi na korzeniach, i do wora, ew. misy.
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
- Burgund
- 100p
- Posty: 169
- Od: 24 mar 2011, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pigwowiec - przenosiny
Zależy jak wygląda ten pigwowiec czyli jak jest wysoki i rozłożysty , rozumiem że to pigwowiec japoński,
Ja mam u siebie w Pustelni dwie odmiany pigwowca japońskiego jeden bardzo mikrusowaty , więc z przesadzaniem jego nie ma większego problemu , dorasta on do 50 cm, natomiast ostatnio dostałem gałązki pigwowca japońskiego nieco większego który dorasta tak do 2 metrów , na razie się ukorzeniają tak więc nie będzie problemu z przesadzeniem jak u Ciebie.
Moje porady to żeby go przesadzić ale dopiero jak mrozy ustaną proponuję tak w drugiej połowie marca , żeby ziemia już rozmarzła a pąki jeszcze nie zaczęły puszczać , a jeśli chodzi o przycinanie po posadzeniu ,
jeśli jest to już dość wysoki krzew , no i do tego uszkodzisz znacznie bryłę korzeniową to po posadzeniu należy go przyciąć , robi się tak z wszystkimi roślinami , gdyż zabieg ten ma za zadanie przywrócić równowagę między częścią naziemną a podziemną czytaj korzeniami, które zostały uszkodzone. Zabieg ten powoduje że roślina lepiej się przyjmuje , odmładza i pobudza się do lepszego wzrostu.
najogólniej chodzi o to że jak przesadzisz pigwowca z pokiereszowaną bryłą korzeniową to on nie będzie w stanie fizycznie dostarczyć tyle wody i składników mineralnych do części nadziemnej która nie uległa zmianie , a przecież liczba korzeni i ich powierzchnia zawsze się zmniejsza , dlatego zalecam przycięcie ,
drugim rozwiązaniem jest odkopanie pigwowca w taki sposób aby nie uszkodzić bryły korzeniowej podkopuje się go i wraz z cała bryłą ziemną przenosi na nowe stanowisko wbrew pozorom wcale nie jest to łatwe no i musisz mieć kogoś do pomocy żeby pomógł to przetaszczyć .W zeszłym roku przesadzałem tak kląby bukszpanu o średnicy 70 cm , ciężko było ale w tym wypadku musiałem zastosować ten drugi wariant bo sam rozumiesz przycinanie raczej nie wchodziło w grę , udało się
Jeszcze coś o wyborze miejsca , pamiętaj aby przesadzić go na słoneczne miejsce acz lekko wilgotne wtedy najlepiej rośnie i kwitnie oraz zawiązuje owoce , jeśli posadzisz go w cieniu poradzi sobie lecz kwitnienie będzie znacznie mniejsze mniej efektowne
a to mój pigwowiec japoński ten mniejszy znaczy się do 50 cm
a jeśli chodzi o to kiedy go przyciąć czy przed włożeniem do samochodu to na pewno ale pamiętaj najpierw go wykop będziesz wiedział jaką masę korzeniową ma krzew i wtedy możesz ocenić ile należy go poprzycinać , chodzi tu o to żeby też nadmiernie go nie przyciąć , bo w przeciwnym wypadku, wtedy będziesz dłużej czekał na to aby powrócił do swojej dawnej świetności tzn rozmiarów
no i jeszcze jedna uwaga po przesadzeniu należy takiemu krzaczkowi dostarczyć odpowiednią ilość wody REGULARNIE, tak aby mógł nadrobić ubytki
Ja mam u siebie w Pustelni dwie odmiany pigwowca japońskiego jeden bardzo mikrusowaty , więc z przesadzaniem jego nie ma większego problemu , dorasta on do 50 cm, natomiast ostatnio dostałem gałązki pigwowca japońskiego nieco większego który dorasta tak do 2 metrów , na razie się ukorzeniają tak więc nie będzie problemu z przesadzeniem jak u Ciebie.
Moje porady to żeby go przesadzić ale dopiero jak mrozy ustaną proponuję tak w drugiej połowie marca , żeby ziemia już rozmarzła a pąki jeszcze nie zaczęły puszczać , a jeśli chodzi o przycinanie po posadzeniu ,
jeśli jest to już dość wysoki krzew , no i do tego uszkodzisz znacznie bryłę korzeniową to po posadzeniu należy go przyciąć , robi się tak z wszystkimi roślinami , gdyż zabieg ten ma za zadanie przywrócić równowagę między częścią naziemną a podziemną czytaj korzeniami, które zostały uszkodzone. Zabieg ten powoduje że roślina lepiej się przyjmuje , odmładza i pobudza się do lepszego wzrostu.
najogólniej chodzi o to że jak przesadzisz pigwowca z pokiereszowaną bryłą korzeniową to on nie będzie w stanie fizycznie dostarczyć tyle wody i składników mineralnych do części nadziemnej która nie uległa zmianie , a przecież liczba korzeni i ich powierzchnia zawsze się zmniejsza , dlatego zalecam przycięcie ,
drugim rozwiązaniem jest odkopanie pigwowca w taki sposób aby nie uszkodzić bryły korzeniowej podkopuje się go i wraz z cała bryłą ziemną przenosi na nowe stanowisko wbrew pozorom wcale nie jest to łatwe no i musisz mieć kogoś do pomocy żeby pomógł to przetaszczyć .W zeszłym roku przesadzałem tak kląby bukszpanu o średnicy 70 cm , ciężko było ale w tym wypadku musiałem zastosować ten drugi wariant bo sam rozumiesz przycinanie raczej nie wchodziło w grę , udało się
Jeszcze coś o wyborze miejsca , pamiętaj aby przesadzić go na słoneczne miejsce acz lekko wilgotne wtedy najlepiej rośnie i kwitnie oraz zawiązuje owoce , jeśli posadzisz go w cieniu poradzi sobie lecz kwitnienie będzie znacznie mniejsze mniej efektowne
a to mój pigwowiec japoński ten mniejszy znaczy się do 50 cm
a jeśli chodzi o to kiedy go przyciąć czy przed włożeniem do samochodu to na pewno ale pamiętaj najpierw go wykop będziesz wiedział jaką masę korzeniową ma krzew i wtedy możesz ocenić ile należy go poprzycinać , chodzi tu o to żeby też nadmiernie go nie przyciąć , bo w przeciwnym wypadku, wtedy będziesz dłużej czekał na to aby powrócił do swojej dawnej świetności tzn rozmiarów
no i jeszcze jedna uwaga po przesadzeniu należy takiemu krzaczkowi dostarczyć odpowiednią ilość wody REGULARNIE, tak aby mógł nadrobić ubytki
Re: Pigwowiec - przenosiny
Tak, to jest pigwowiec japoński. Jak pisałem jest on dośc stary (kilkanaście lat) i boję się, że te korzenie może mieć spore, więc na bank wszystkiego nie wykopię.
Tak więc dobrze, postaram się go wykopać jak najwięcej i odpowiednio przyciąć. Dziękuję za porady.
Ale jeszcze tak się zapytam: piszesz Burgund, by go przyciąć w zależności od korzenia. Ale gdzieś kiedyś czytałem, że przy przenosinach należy przyciąć go tak, by pozostawić tylko 1/3 długości. Nic nie wspominano o bryle korzeniowej, że jakoś ma to warunkować. Może ktoś jeszcze tę kwestę mi trochę rozjaśnić?
Tak więc dobrze, postaram się go wykopać jak najwięcej i odpowiednio przyciąć. Dziękuję za porady.
Ale jeszcze tak się zapytam: piszesz Burgund, by go przyciąć w zależności od korzenia. Ale gdzieś kiedyś czytałem, że przy przenosinach należy przyciąć go tak, by pozostawić tylko 1/3 długości. Nic nie wspominano o bryle korzeniowej, że jakoś ma to warunkować. Może ktoś jeszcze tę kwestę mi trochę rozjaśnić?
- Burgund
- 100p
- Posty: 169
- Od: 24 mar 2011, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pigwowiec - przenosiny
raczej przyciąć tylko o 1/3 długości , jak go przytniesz o 2/3 to może być krzywda ja już przesadzałem kilka rzeczy dość rozrośniętych więc z doświadczenia wiem ,
że niezależnie już co to jest to tak o 1/3 skracam ale nie o 2/3 (teoria ta się nie liczy bukszpanu )
że niezależnie już co to jest to tak o 1/3 skracam ale nie o 2/3 (teoria ta się nie liczy bukszpanu )