Spacja pisze:No to się ucieszyłam Właśnie do mnie jedzie.
Miskant chiński nadal nie pokazuje zielonego. Czy u kogoś już wyszedł? Błagam, napiszcie, że nie, nerwy mam już zszargane. Oczyma wyobraźni widzę piękną kępę tej trawy w moim ogrodzie (taką jak na waszych zdjęciach) a ona śpi, kurczaczki, no! Mam nadzieję, że nie snem wiecznym...
W gruncie powinien przeżyć i odbić. Ale zima była nieciekawa, więc jeśli była to młoda sadzonka, na dodatek późno wsadzona to wszystko się mogło zdarzyć, niestety.
Mam problem z miskantem giganteusem.
Chciałam z niego zrobić żywopłot, posadziłam co ok. 70 -80 cm wiosną 2008, ale bardzo wolno się rozrasta.
Nie wiem jak mogę go rozmnożyć - czy można po prostu odciąć szpadlem kawałek z bryłą korzeniowa i przesadzić w prześwity pomiędzy.
Jestem baardzo niedoświadczonym ogrodnikiem -nauczyłam się już trochę o różach, ale trawy to nadal dla mnie czarna magia
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych
Szkoda, że to tak daleko bo byś sobie przyjechała odrąbać ile chcesz..no tak..trzeba ze zbitej kępy odrąbać siekierą bo szpadla nie wbije..ale już opuścił swoje obstawione blachą na 60 cm wgłąb miejsce i teraz mogę rozdawać w ilościach dowolnych..a raczej muszę bo inaczej zajmie całą działkę..Mariusz twierdzi że nie jest ekspansywny...hmm..e pur si muove...
Z tym dosadzaniem to nie spiesz się. Dzieliłem w tym roku 3-letnie kępy. U góry może "badyli" było niewiele ale pod ziemią masa kłącz. Chyba z 10 sadzonek posadzonych co 0,5 m uzyskałem w tym roku około 300 dużych kłącz - każde z kilkoma pąkami. Jakbym się uparł i ciął kłącza na kawałki z 2-3 pąkami to i 1000 sadzonek by było.
Wniosek - w tym sezonie (3) byłoby spokojnie około 1000 pędów na 5 mb.
Czy mogę w takim razie założyć, że jeżeli sadziłam co 70 -80 cm to np w 5 sezonie kępy najdą na siebie?
I jeszcze jedno pytanie - w zeszłym roku posadziłam malutkie giganteusy ok 50- 60 cm od czteroletnich świerków. Czy giganteus masą podziemnych kłaczy może zdusić iglaka?
Oj, wiem że jestem cieniutka ale szybko się uczę
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych
Za blisko . Po kilku latach kępa tego miskanta będzie miała 1.5 m średnicy. Iglaki też każdego roku powiększają swoją średnicę . Trawa ta powinna być posadzona co najmniej dwa metry od świerka .
Dziękuję i w związku z tym jeszcze jedno pytanie - jak daleko od siebie powinnam sadzić giganteusy jeżeli chcę w miarę szybko uzyskać efekt żywopłotu?
Pozdrawiam
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych
Nie wiem czy to najlepszy pomysł taki żywopłot . Wiadomo , że żywopłot to kilkanaście metrów długości , a więc setki , jak nie tysiące pędów , które przed nowym sezonem trzeba ściąć . Mordercza praca , szczególnie , że trzeba to robić sekatorem pęd za pędem . Nożyce do żywopłotu nie nadają się , łodygi za twarde . Można nie wycinać pędów , ale opadające liście rozniesie wiatr po całym ogrodzie i ciężko je potem pozbierać . Co zrobisz zależy od Ciebie . Nie wiem jak duże masz sadzonki bo od tego zależy w jakiej odległości je posadzić . Myślę , że co 50cm wystarczy .
"Odbijanie" sadzonek po zimie - temat był poruszany w kontekście jeszcze martwych miskantów czy piórkówek. Nie spieszcie się z wyrzucaniem roślin - dajcie im jeszcze szanse. Po tym co widzę - odbijają w doniczkach pierwsze piórkówki, niedawno zaczęły prosa, niektóre miskanty - możliwości regeneracyjne roślin są duże.
W gruncie dzieje się podobnie - oznaki życia zaczyna wykazywać np. Eragrostis curvula.