Kroton - choroby, szkodniki
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12527
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Problem z krotonem
Żółknięcie liści od spodu może być objawem zbyt małej ilości mikroelementów ? roślina wycofuje z dolnych, najstarszych i najmniej wydajnych liści potrzebne jej składniki, żeby zbudować z nich nowe liście, albo ? jak w Twoim przypadku ? kwiaty (które mają spore zapotrzebowanie na rozmaite składniki odżywcze). Skoro nigdy nie nawoziłaś krotona, wydaje mi się to prawdopodobną przyczyną. W każdym razie przesadzenie do świeżej, bogatej w mikroelementy ziemi powinno pomóc. A na przyszłość: nie zapominaj o nawożeniu.
W każdym razie roślina wygląda naprawdę ślicznie, a zżółknięcie zaledwie kilku liści nie powinno być powodem do zmartwień. Być może nawet nie chodzi o niedobory czegokolwiek, lecz o fakt, że te liście są już po prostu stare? W końcu nawet u roślin zielonych cały rok czas życia liści jest ograniczony. Do tego jakoś te piękne, zdrewniałe (ale bezlistne) pnie i gałęzie tworzyć się muszą, czyż nie?
Pozdrawiam!
LOKI
W każdym razie roślina wygląda naprawdę ślicznie, a zżółknięcie zaledwie kilku liści nie powinno być powodem do zmartwień. Być może nawet nie chodzi o niedobory czegokolwiek, lecz o fakt, że te liście są już po prostu stare? W końcu nawet u roślin zielonych cały rok czas życia liści jest ograniczony. Do tego jakoś te piękne, zdrewniałe (ale bezlistne) pnie i gałęzie tworzyć się muszą, czyż nie?
Pozdrawiam!
LOKI
- scousi
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 9 gru 2010, o 01:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Problem z krotonem
Dziękuje za odpowiedź i rady.
Teraz też skłaniam się ku temu, że po prostu mojemu krotonowi brakuje mikroelementów. Kwiat, który stał obok niego, a został zakupiony wraz z nim miał wcześniej podobny problem, zgubił prawie wszystkie liście, ale po przesadzeniu odżył na nowo i to z dnia na dzień. Nie wiem czy przesadzać go teraz znowu do lepszej i bogatszej ziemi czy zakupić tylko nawóz?
W sumie wyszło na to, że jestem przewrażliwiona i chyba wyolbrzymiłam problem. Jednak cieszę się, że to nic wielkiego.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Teraz też skłaniam się ku temu, że po prostu mojemu krotonowi brakuje mikroelementów. Kwiat, który stał obok niego, a został zakupiony wraz z nim miał wcześniej podobny problem, zgubił prawie wszystkie liście, ale po przesadzeniu odżył na nowo i to z dnia na dzień. Nie wiem czy przesadzać go teraz znowu do lepszej i bogatszej ziemi czy zakupić tylko nawóz?
W sumie wyszło na to, że jestem przewrażliwiona i chyba wyolbrzymiłam problem. Jednak cieszę się, że to nic wielkiego.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12527
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Problem z krotonem
Jak przesadziłaś go trzy tygodnie temu, to przez najbliższy czas nawozić nie musisz ? bo świeża ziemia jest bogata we wszelkie mikroelementy. A potem od czasu do czasu zasil go jakimiś nawozami.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Czy mój kroton choruje?
Na moim krotonie zostały 3 liście próbowałam już wszystkiego - spryskiwanie, przestawienie w jaśniejsze miejsce, kupiłam nowy nawóz... dbam jak nigdy. Mam zamiar go wyrzucić, ale dam mu jeszcze jedną szansę - chcę mu odciąć czubek, żeby pobudzić go jakoś do wytwarzania liści. Co o tym myślicie? Jest nadzieja, że mu to pomoże?
Re: Czy mój kroton choruje?
kamea możesz pokazać dokładne zdjęcia - u nasady pnia i liście, od spodu też
Re: Czy mój kroton choruje?
Czy kiedyś go przesadzałaś? podlewasz kranową?Takie objawy występują najczęściej kiedy podłoże jest zasolone http://naszecytrusy.pl/forum/viewtopic. ... 1387c92341
Możesz jeszcze wyciągnąć go z doniczki i zobaczyć czy korzenie nie są pozawijane/za mała doniczka
Możesz jeszcze wyciągnąć go z doniczki i zobaczyć czy korzenie nie są pozawijane/za mała doniczka
Re: Czy mój kroton choruje?
Przesadzałam jakieś 1,5 roku temu, kwiatek ma 3 lata, korzenie nie wystają to już sprawdzałam.
Podlewam go przegotowaną i odstaną wodą, ale rzeczywiście jest niewielki nalot biało - żółty na powierzchni ziemi, więc może to być zasolenie
Dzięki wielkie za odpowiedź
Podlewam go przegotowaną i odstaną wodą, ale rzeczywiście jest niewielki nalot biało - żółty na powierzchni ziemi, więc może to być zasolenie
Dzięki wielkie za odpowiedź
Re: Czy mój kroton choruje?
I niestety musiałam wyrzucić mojego krotona wszystkie liście opadły, wcześniej go przesadziłam, do nowej ziemi, ale również i to nie pomogło
Re: Kroton - jak mu pomóc ?
Witam ponownie, mam nadzieję że mnie nie skarcicie za to że dopiero trzeci post, a już drugi raz o pomoc proszę ;) Więc, byłem dziś w biedronce i standardowo przeglądałem stoisko z roślinkami, zauważyłem 2 krotony w opłakanym stanie, za całe 99gr sztuka... Stwierdziłem że nie dam im tam uschnąć i teraz potrzebuję pomocy :/ pierwszy jest w opłakanym stanie, jak tylko go lekko dotknąłem to liście same zaczęły odpadać, jednak łodyga jest jeszcze mokra i zielona więc myślę że da się go jeszcze odratować... Tylko jak? Poniżej foto:
Z drugim jest trochę lepiej, ma kilka liści, nawet ładnie się trzymają, jednak widzę że albo jest bardzo przesuszony, albo jakaś choroba łapie mu liście, co na to powiecie? Fotki poniżej:
Fotki słabej jakości, gdyż robione telefonem przy sztucznym świetle, jeśli nie widać czegoś dokładnie to piszcie, skombinuje cyfrówkę i zrobię inne ;)
Na razie kwiaty zostały wsadzone do podstawek, podlane i kilka razy zraszane, a temu większemu lekko przetarłem liście, co dalej radzicie? Kontynuować podlewanie/zraszanie i czekać co będzie dalej, czy jest jeszcze jakiś sposób na pomoc?
Nie chciałem zakładać kolejnego tematu więc podłączam się pod ten, mam nadzieję że autor nie będzie miał mi tego za złe ;)
Pozdrawiam Rath
Z drugim jest trochę lepiej, ma kilka liści, nawet ładnie się trzymają, jednak widzę że albo jest bardzo przesuszony, albo jakaś choroba łapie mu liście, co na to powiecie? Fotki poniżej:
Fotki słabej jakości, gdyż robione telefonem przy sztucznym świetle, jeśli nie widać czegoś dokładnie to piszcie, skombinuje cyfrówkę i zrobię inne ;)
Na razie kwiaty zostały wsadzone do podstawek, podlane i kilka razy zraszane, a temu większemu lekko przetarłem liście, co dalej radzicie? Kontynuować podlewanie/zraszanie i czekać co będzie dalej, czy jest jeszcze jakiś sposób na pomoc?
Nie chciałem zakładać kolejnego tematu więc podłączam się pod ten, mam nadzieję że autor nie będzie miał mi tego za złe ;)
Pozdrawiam Rath
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 30 sty 2013, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łodzkie
Re: Czy mój kroton choruje?
Witam,
Chciałam odświeżyć ten temat, ponieważ z moim krotonem dzieją się podobne cuda do tych opisanych przez założycielkę. Kupiłam swoją roślinkę w listopadzie, wyglądał na zdrowy okaz w pełni sił. Postawiłam go na biurku niedaleko zachodniego okna, jest to jedyne miejsce, gdzie może mieć w miarę optymalne warunki, jednak jak się okazuje, chyba mu się nie przysłużyło Od momentu, gdy powitał mój dom, nie rozwinął się ani trochę. Pod koniec grudnia zrzucił pierwszy listek, który dopiero zaczynał się rozwijać, ale tą przypadłość zgoniłam na karb aklimatyzacji do nowych warunków. Od około trzech tygodni jednak widzę, że liście na czubku zaczynają jakby więdnąć i schnąć na końcówkach, wyglądają tam, jakby pękały. W ubiegłym tygodniu stracił pierwszy "wyrośnięty" liść. Jak mu pomóc, zanim ogołoci się ze wszystkich?
Kilka faktów:
1. Podlewam go odstałą, przegotowaną wodą. Raz w tygodniu. Nadmiar wody zawsze odlewam.
2. Od pierwszych dni nie zraszałam go, robię to dopiero od niedawna. Czy to mogło mieć wpływ na jego stan?
3. Nie przesadzałam go od chwili zakupu, doniczka raczej jeszcze nie jest za mała, jest dobrze przepuszczalna, więc chciałam z tym jeszcze poczekać do wiosny.
4. Nie jest narażony na wahania temperatur, przeciągi i inne sugerowane przez Was wyżej. Szkodniki również, przepatrzyłam całą roślinkę w poszukiwaniu jakichś objawów - na szczęście bezskutecznie.
Czekam na odpowiedzi, szkoda mi mojego krotona...
Chciałam odświeżyć ten temat, ponieważ z moim krotonem dzieją się podobne cuda do tych opisanych przez założycielkę. Kupiłam swoją roślinkę w listopadzie, wyglądał na zdrowy okaz w pełni sił. Postawiłam go na biurku niedaleko zachodniego okna, jest to jedyne miejsce, gdzie może mieć w miarę optymalne warunki, jednak jak się okazuje, chyba mu się nie przysłużyło Od momentu, gdy powitał mój dom, nie rozwinął się ani trochę. Pod koniec grudnia zrzucił pierwszy listek, który dopiero zaczynał się rozwijać, ale tą przypadłość zgoniłam na karb aklimatyzacji do nowych warunków. Od około trzech tygodni jednak widzę, że liście na czubku zaczynają jakby więdnąć i schnąć na końcówkach, wyglądają tam, jakby pękały. W ubiegłym tygodniu stracił pierwszy "wyrośnięty" liść. Jak mu pomóc, zanim ogołoci się ze wszystkich?
Kilka faktów:
1. Podlewam go odstałą, przegotowaną wodą. Raz w tygodniu. Nadmiar wody zawsze odlewam.
2. Od pierwszych dni nie zraszałam go, robię to dopiero od niedawna. Czy to mogło mieć wpływ na jego stan?
3. Nie przesadzałam go od chwili zakupu, doniczka raczej jeszcze nie jest za mała, jest dobrze przepuszczalna, więc chciałam z tym jeszcze poczekać do wiosny.
4. Nie jest narażony na wahania temperatur, przeciągi i inne sugerowane przez Was wyżej. Szkodniki również, przepatrzyłam całą roślinkę w poszukiwaniu jakichś objawów - na szczęście bezskutecznie.
Czekam na odpowiedzi, szkoda mi mojego krotona...
- IroniaLosu87
- 100p
- Posty: 146
- Od: 14 lis 2011, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tam gdzie spadają Anioły...
Re: Czy mój kroton choruje?
Reti wydaje mi się,że powietrze jest za suche, Zraszaj go często . U mojego krotona/nu (nigdy nie wiem jak odmienić...humanistka ) odpadły dolne listki właśnie przez suche powietrze. Zraszanie pomogło i wypuścił kolejne listki
-- 11 lut 2013, o 15:47 --
A zrasznie zapobiega wizytą szkodników
-- 11 lut 2013, o 15:47 --
A zrasznie zapobiega wizytą szkodników