Ogródek Pauliny cz.II.

[takasobie]

Paulina! Masz piekne kwiaty i niezłą jestes kolekcjonerką! Jakie te Twoje goździki fajne. Ja posiałam jakieś, ale jeszcze nie kwitły Podobają mi się jeszcze te rubekie ciemne. Będę musiała je sobie sprawić.

[paulinka09]

Jolu,Mirko dziękuję za komplement .
Ogród prubuję przerobić sadząc więcej wieloletnich kwiatów.Tylko z dalii nie będę potrafiła zrezygnować,po prostu je kocham .

[paulinka09]

Miłko witaj w mioch skromnych progach.
No tak na goździki trzeba poczekać.
A rudbekie jak chcesz to Ci mogę wysłać nasionka tych ciemnych,mam ich sporo a mi się rozsiewają same.

[paulinka09]

Na początek zaległe zdjęcia liliowców,tegoroczne zakupy







I inne co aktualnie kwitną



Na koniec moja miłość-dalie.

[takasobie]

Dziękuję Paulinko! Jak nie zdobędę od znajomych z Poznania, to poproszę o nasionka!
A liliowce też masz kapitalne! Ja mam 3 odmiany, z czego 2 wąskie, ale ogród się nie rozciąga i nie można mieć wszystkiego

[paulinka09]

Tak wygląda mój ogródek po piątkowej wichurze
Wiem że ludzi spotkały gorsze rzeczy ale jak to zobaczyłam to się rozbeczałam

[takasobie]

No to Ci nieźle poszargało! Jak poprzewracane, to pół biedy - podwiąże się, choć to potem już tak ładnie nie wygląda Gorzej jak połamane Ale czyżby canny przetrwały!!!???

[paulinka09]

canny też leżą.
Całą sobotę chodziłam i wiązałam co się dało.Pomidory tylko niektóre połamane ,większość udało się uratować.Chyba po raz pierwszy doświadczyłam na własnej skórze że ogrodnictwo to hobby dla cierpliwych.
Do tego wszystkiego złamało mi bez(na szczęście odrośnie) i poderwało papę z dachu,więc mam ścianę i sufit do malowania jak przeschnie.

[paulinka09]

Dalie jakoś ocalały,może dlatego że w tym roku nie wysokie urosły.Czasem dobrze być małym

[paulinka09]

Tak Igor masz rację ,nasze problemy to pikuś w porównaniu do tego co się dzieje w Polsce.Ja dwa razy przeżyłam w strachu że mi wszystko odpłynie,moje osiedle podczas drugiej fali powodziowej przygotowane było do ewakuacji bo wszyscy byli pewni że wał nie wytrzyma,a jednak...dzięki Bogu,losowi albo Niemcom(bo to oni go budowali)przetrwał,ale tego stresu do końca życia nie zapomnę.
Na szczęście pogoda się poprawia i roślinki powoli się prostują.Oczywiście najszybciej zreanimowały się chwasty i sterczą teraz dumnie ponad biednymi kwiatkami

[mirdem]

No tak wiadomo,że inni mają gorzej ale potrzec na pobojowisko , które pare godzin wcześniej było ogrodem też przykro

[paulinka09]

Mirko dzięki za odwiedzinki.Najbardziej ucierpiała moja młoda jabłonka bo wywaliło ja wiatrzysko.Podniosłam ,wsadziłam z powrotem do ziemi i mam nadzieję że jakoś przeżyje drzewko.

[paulinka09]

Kilka dni temu zakwitł półpełny kosmos .W tym roku walczyłam ostro ze ślimakami i jest efekt ,zakwitła języczka(ulubiony przysmak ślimaków).W zeszłym roku zjadły jej wszystkie kwiatki i połowę liści.