Ulubione storczyki Art :) cz. 3
- kasiunieczka_32
- 1000p
- Posty: 1632
- Od: 19 maja 2010, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: SOPOT
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu zachwycające kwitnienia oraz ich zapowiedzi ale mnie urzekły oczywiście masdevallie (szczególnie zdjęcia z pierwszej strony wątku). Masdevallia Sunset Jaguar obłędna
-
- 1000p
- Posty: 1060
- Od: 17 maja 2010, o 09:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu czym są spowodowane u Ciebie te plamki na liściach Masdevalli? Piszesz, że są to "chore" liście.. co to za choroba? Jedna z moich Masdevalli (Falcons Gold x Sugar Baby) ma chyba z 4 takie przyrościki jak Ty pokazałaś. Zastanawia mnie co to..... przedtem nie przejmowałam się nimi , aż do przeczytania Twojego wpisu o "chorych liściach" . Proszę wypowiedz się
Dodam jeszcze , że kwitnienia masz piękne. Zwłaszcza Masdevallie są porażająco śliczne.... A najbardziej oczywiście M. Sunset Jaguar Cudnie przekorzenia się przez podkładkę I te pędziki z pączkami....
Dodam jeszcze , że kwitnienia masz piękne. Zwłaszcza Masdevallie są porażająco śliczne.... A najbardziej oczywiście M. Sunset Jaguar Cudnie przekorzenia się przez podkładkę I te pędziki z pączkami....
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Kochani bardzo serdecznie dziękuję zarówno Tym, którzy zechcieli pozostawić ślad swojej obecności w moim wątku, jak i Tym którzy tu tylko zaglądają
Odpowiem na pytania:
Justynko, te pomarszczone listki u mojej Masdevallii nie są spowodowane zbyt rzadkim nawadnianiem.Zobacz sama na innym zdjęciu. Obok tych pomarszczonych są inne całkiem jędrne.
Moniu, przypuszczam, że roślina zareagowała na podział osłabieniem, a osłabiona została zaatakowana przez przędziorka i dodatkowo wdarła się
infekcja grzybowa. Udało mi się zwalczyć jedno i drugie (poszły w ruch Provado ,a następnie Topsin), ale trochę to trwało.
Teraz, gdy minęło trochę czasu, rośnie mnóstwo zdrowych i ładnych przyrostów. I jak pokazałam, również są kwiatuszki
Kasiu 74, Masdevallię Sunset Jaguar trzymam wśród chłodolubów na półn.-wsch. parapecie. Ma też wilgotną aurę wokół siebie.
A teraz zwrot ku katlejkom:
Pamiętacie zdjęcie mojej podzielonej katlejki w bardzo opłakanym stanie ? Dla przypomnienia zdj. z 10 lipca.
Przesadziłam ją i całe lato werandowałam na balkonie. Wgląd ogólny niewiele się zmienił, ale ten jedyny marniutki młody przyrost urósł i...
sami zobaczcie:
Ciekawe, czy maleńkie pączki dotrwają do rozkwitu?
A jak tam Justynko i Agnieszko aktualnie mają się po podziale Wasze cząstki tej rośliny ?
U mnie jeszcze jest nadzieja na przyszłość w tym ukorzenionym pojedynczym liściu. Wkrótce go pokażę.
Na koniec otwierające się pąki drugiej katlejki. Ciasno ułożone, mają ogromną trudność otworzyć w pełni swoje kwiaty:
Lucynko (Lano), jak zyskam kiedyś dodatkowy pokój (w tym również balkon), to "ciocia" chętnie przyjmie na wakacje katlejki od swojej koleżanki
Odpowiem na pytania:
justus27 pisze:Hmm...moja masd. barleana, gdy ją tylko dwa razy w tygodniu moczyłam, miała identyczne "chore"? liście. Przeszłam na codzienne ( ewentualnie co drugi dzień) i listeczki wróciły do formy
Zabka_Monis pisze:Asiu czym są spowodowane u Ciebie te plamki na liściach Masdevalli? Piszesz, że są to "chore" liście.. co to za choroba? Jedna z moich Masdevalli (Falcons Gold x Sugar Baby) ma chyba z 4 takie przyrościki jak Ty pokazałaś. Zastanawia mnie co to..... przedtem nie przejmowałam się nimi , aż do przeczytania Twojego wpisu o "chorych liściach" . Proszę wypowiedz się
Justynko, te pomarszczone listki u mojej Masdevallii nie są spowodowane zbyt rzadkim nawadnianiem.Zobacz sama na innym zdjęciu. Obok tych pomarszczonych są inne całkiem jędrne.
Moniu, przypuszczam, że roślina zareagowała na podział osłabieniem, a osłabiona została zaatakowana przez przędziorka i dodatkowo wdarła się
infekcja grzybowa. Udało mi się zwalczyć jedno i drugie (poszły w ruch Provado ,a następnie Topsin), ale trochę to trwało.
Teraz, gdy minęło trochę czasu, rośnie mnóstwo zdrowych i ładnych przyrostów. I jak pokazałam, również są kwiatuszki
Kasiu 74, Masdevallię Sunset Jaguar trzymam wśród chłodolubów na półn.-wsch. parapecie. Ma też wilgotną aurę wokół siebie.
A teraz zwrot ku katlejkom:
Pamiętacie zdjęcie mojej podzielonej katlejki w bardzo opłakanym stanie ? Dla przypomnienia zdj. z 10 lipca.
Przesadziłam ją i całe lato werandowałam na balkonie. Wgląd ogólny niewiele się zmienił, ale ten jedyny marniutki młody przyrost urósł i...
sami zobaczcie:
Ciekawe, czy maleńkie pączki dotrwają do rozkwitu?
A jak tam Justynko i Agnieszko aktualnie mają się po podziale Wasze cząstki tej rośliny ?
U mnie jeszcze jest nadzieja na przyszłość w tym ukorzenionym pojedynczym liściu. Wkrótce go pokażę.
Na koniec otwierające się pąki drugiej katlejki. Ciasno ułożone, mają ogromną trudność otworzyć w pełni swoje kwiaty:
Lucynko (Lano), jak zyskam kiedyś dodatkowy pokój (w tym również balkon), to "ciocia" chętnie przyjmie na wakacje katlejki od swojej koleżanki
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Piękności. Masdevallie to jeszcze nie moja bajka, ale Promenea mnie urzekła
Magda
- lucynaf
- 1000p
- Posty: 2105
- Od: 30 sty 2011, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Wierzyłam w Twoją Cattleyę , ale kwiatów tak szybko się nie spodziewałam
Ta druga, różowa pięknie kwitnie, masz do nich rękę
Dobrze, że Masdevallia już zdrowa, jak słyszę o przędziorkach to aż mi się słabo robi
Ta druga, różowa pięknie kwitnie, masz do nich rękę
Dobrze, że Masdevallia już zdrowa, jak słyszę o przędziorkach to aż mi się słabo robi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2811
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Cattleyka śliczna, gratuluję opieki nad tą marniutką widocznie za opiekę chce Ci odpłacić widokiem swoich pięknych kwiatów. Jeśli chodzi o masdevallię to oglądając jej zdjęcia od razu przyszło mi do głowy że to chyba przędziorki, to obrzydliwe maciupeńkie robale potrafią każdego z nas doprowadzić do szewskiej pasji Sama teraz na kilku roślinach walczę z tym robactwem, właśnie dziś rano odkryłam je na mojej prawie 1,5 m cytrynie. Wiem że ich sprzymierzeńcem jest ciepłe i suche powietrze u mnie jest według mnie jeszcze jeden czynnik, sąsiad cały ogródek obsadził tujami a one je ponoć uwielbiają.
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu kochana, ile dobrych wieści u Ciebie- bardzo cieszą te wszystkie kwitnienia, a szczególnie na roślinkach po podziałach. Trzymałam kciuki za ich powrót do formy, niemiło byłoby mieć na sumieniu takie piękności ;)
Rozkwitająca katlejka cudna- brawo, to już Twój kolejny sukces z tym gatunkiem, który potwierdza tylko moje przekonanie, że katleje są Ci pisane Żółta masdevalia znów zachwyca- u mnie przyjdzie jeszcze niestety na taki widok poczekać, ale sama perspektywa już cieszy Korzonki u masd. S. Jaguar niesamowite- rosną tak, jak lubię, czyli po prostu tak, jak chcą :P
Pytasz o roślinki od Ciebie- wszystkie mają się dobrze, włącznie z zeszłorocznymi (d.nobile nie kwitnie ale wciąż jest na balkonie, co daje nadzieję, a rośnie pięknie; d.berry oda będzie kwitło na 3 pędzikach, masdevalia i cattleyka przyrastają- niezbyt szybko, ale do przodu ;)). Wszystko to pokażę wkrótce u siebie- choć mam już tyle zaległości, że aż mi się słabo robi na samą myśl i ciągle odkładam to na później...
Rozkwitająca katlejka cudna- brawo, to już Twój kolejny sukces z tym gatunkiem, który potwierdza tylko moje przekonanie, że katleje są Ci pisane Żółta masdevalia znów zachwyca- u mnie przyjdzie jeszcze niestety na taki widok poczekać, ale sama perspektywa już cieszy Korzonki u masd. S. Jaguar niesamowite- rosną tak, jak lubię, czyli po prostu tak, jak chcą :P
Pytasz o roślinki od Ciebie- wszystkie mają się dobrze, włącznie z zeszłorocznymi (d.nobile nie kwitnie ale wciąż jest na balkonie, co daje nadzieję, a rośnie pięknie; d.berry oda będzie kwitło na 3 pędzikach, masdevalia i cattleyka przyrastają- niezbyt szybko, ale do przodu ;)). Wszystko to pokażę wkrótce u siebie- choć mam już tyle zaległości, że aż mi się słabo robi na samą myśl i ciągle odkładam to na później...
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu Cattleyjka w kolorze jak marzenie . Szczerze gratuluję .
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Masdevallie piękne Coraz więcej osób na forum zakochanych w tych cudownych kwiatach. Ostatnio w wielu moich ulubionych wątkach je znajduję i coraz szybciej u mnie ta choroba postępuje Nigdy nie myślałam, że od kwiatów też się można uzależnić. Nie miałam nałogów to teraz już mam
Cattleya też piękna i też należy do moich ulubionych storczyków.
Gratuluję pasji i wspaniałych efektów
Cattleya też piękna i też należy do moich ulubionych storczyków.
Gratuluję pasji i wspaniałych efektów
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Hmm...muszę znaleźć zdjęcie z owymi plamami. Ale u mnie były dużo "drobniejsze" i tylko na kilku listkach.
Eh...niestety moja część katlejki nie przeżyła Już miała dośc duży nowy przyrost i podczas któregoś moczenia w miseczce. Przewróciła się i po tym moczeniu ugniła :/
Ale mogę podziwiać u Ciebie cudną katlejkę
Eh...niestety moja część katlejki nie przeżyła Już miała dośc duży nowy przyrost i podczas któregoś moczenia w miseczce. Przewróciła się i po tym moczeniu ugniła :/
Ale mogę podziwiać u Ciebie cudną katlejkę
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Masdevallie, katlejki i Promenea dziękują ślicznie za komplementy i aż z wrażenia !
nawet za parę lat - uda mi się przełamać ich upór
Wywołałam też temat walki z przędziorkiem.
Kasiu74, Nino, Lucynko, i może jeszcze ktoś inny chciałby się podzielić doświadczeniem, jak radzicie sobie z tym podstępnym szkodnikiem ???
Ja postępowałam dotychczas w ten sposób:
-kąpiel części zielonej pod strumieniem z prysznica (letnia woda)
-po przeschnięciu liści przelanie podłoża zawiesiną wodną z rozkruszonej pałeczki Provado
-oprysk liści sprayem Provado
Po 7 - 10 dniach to samo.
Zdarzało się jednak, że po dłuższym czasie wracały. I wtedy powtórka z rozrywki. Nie wiem jednak, czy to dziadostwo nie uodparnia się na dany środek ?
Miałam rodzaj przędziorka który nie pozostawiał pajęczynek. Dlatego łatwo go było przeoczyć. Zawsze dostrzegałam go dopiero w słoneczne, jasne dni.
Wędrujące mikro-kropeczki
A teraz coś weselszego: tytuł zdjęcia "Bliźniaczki" (Masd. Sunset jaguar - kolejne pączki)
Postępy ukorzenionego liścia katlejki: z lewej w lipcu, z prawej obecnie - ten malutki przyrost przerósł młody listek
Ostatnio pisałam też w wątku Kasi 74, że miałam akcję przesadzania. Zmobilizowała mnie do tego Sąsiadka, która ma 5 falenopsisów
i poprosiła o pomoc.
Zobaczcie jednego z Jej storczyków. Prawie zero podłoża. Musiałam rozcinać i zniszczyć doniczkę, aby nie uszkodzić syst.korzeniowego.
A kwitną Jej prawie jednym pędem za drugim. Ten poniżej dopiero skończył i znów ma duży pęd:
Pod spodem ostatnie dni werandowania moich katlejek (brakuje tam jeszcze trzech). Ta z prawej to prawdziwy gigant !
Mylisz się Sylwio Naliczyłam u siebie około kilkunastu, które nigdy jeszcze u mnie nie kwitły. Ale...wciąż mam nadzieję, że kiedyśSylki3 pisze:... jak Ty to robisz że one u Ciebie tak chętnie kwitną? jakieś czary czy co?
zresztą tak patrząc to u Ciebie nie ma storczyka który nie chce zakwitnąć!
nawet za parę lat - uda mi się przełamać ich upór
Wywołałam też temat walki z przędziorkiem.
Kasiu74, Nino, Lucynko, i może jeszcze ktoś inny chciałby się podzielić doświadczeniem, jak radzicie sobie z tym podstępnym szkodnikiem ???
Ja postępowałam dotychczas w ten sposób:
-kąpiel części zielonej pod strumieniem z prysznica (letnia woda)
-po przeschnięciu liści przelanie podłoża zawiesiną wodną z rozkruszonej pałeczki Provado
-oprysk liści sprayem Provado
Po 7 - 10 dniach to samo.
Zdarzało się jednak, że po dłuższym czasie wracały. I wtedy powtórka z rozrywki. Nie wiem jednak, czy to dziadostwo nie uodparnia się na dany środek ?
Miałam rodzaj przędziorka który nie pozostawiał pajęczynek. Dlatego łatwo go było przeoczyć. Zawsze dostrzegałam go dopiero w słoneczne, jasne dni.
Wędrujące mikro-kropeczki
A teraz coś weselszego: tytuł zdjęcia "Bliźniaczki" (Masd. Sunset jaguar - kolejne pączki)
Postępy ukorzenionego liścia katlejki: z lewej w lipcu, z prawej obecnie - ten malutki przyrost przerósł młody listek
Ostatnio pisałam też w wątku Kasi 74, że miałam akcję przesadzania. Zmobilizowała mnie do tego Sąsiadka, która ma 5 falenopsisów
i poprosiła o pomoc.
Zobaczcie jednego z Jej storczyków. Prawie zero podłoża. Musiałam rozcinać i zniszczyć doniczkę, aby nie uszkodzić syst.korzeniowego.
A kwitną Jej prawie jednym pędem za drugim. Ten poniżej dopiero skończył i znów ma duży pęd:
Pod spodem ostatnie dni werandowania moich katlejek (brakuje tam jeszcze trzech). Ta z prawej to prawdziwy gigant !
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
Asiu, bliźniaczki są urocze
Ta cattleyka ze słoiczka jest niesamowita, strasznie dzielna roślinka- założę się, że Ci tam niedługo zakwitnie! ;)
A cattleyki na balkonie podlewasz, czy trzymasz całkiem sucho? Widzę tam już jakieś pochewki kwiatowe- będzie kolorowa jesień!
Ta cattleyka ze słoiczka jest niesamowita, strasznie dzielna roślinka- założę się, że Ci tam niedługo zakwitnie! ;)
A cattleyki na balkonie podlewasz, czy trzymasz całkiem sucho? Widzę tam już jakieś pochewki kwiatowe- będzie kolorowa jesień!
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3
U mnie na przędziorki nie pomógł Provado spray, niby chwilo właśnie tak jak piszesz i teraz się odnowiły. Kupiłam teraz Promanal i spryskałam czekam, czy tym razem będzie efekt, do tego jeszcze codziennie przemywałam liście wodą z płynem do mycia naczyń Najgorsze, że przy miniaturce, która ma ciemne liście ich w ogóle ich nie widać tylko zaczęły się marszczyć liście i okazało się, że to przędziorki, jedynie wacik po przetarciu liści był pomarańczowy, żadnych więcej oznak nie było