Pokochałam storczyki ale..
Re: Pokochałam storczyki ale..
Takiego pożytecznego pająka ukatrupiłaś?? Ech..jeszcze za oknem by sobie pożył..i powiem ci tak - jak ten pająk był to może na coś polował..jak tam się rozpanoszą jakieś insekty to ja nie pomogę..sama wtedy rób za pająka drapieżcę
Z tym storczykiem jest tak kiepsko? Jeśli tak, to jak już będziesz mieć Previcur to może tak spróbuj
- wygotuj porządnie keramzyt i słoik z zakrętką. Słoik tak duży, żeby storczyk cały swobodnie się w nim zmieścił bez dotykania liśćmi szkła. Wytnij wszystko poniżej tych ładnych korzeni, potem zanurz całego storczyka na ok kwadrans w roztworze wodnym Previcuru, posyp podstawę trzonu ukorzeniaczem i posadź w keramzyt. Zakręć słoik i w jasne ciepłe miejsce.
Z tym 'słoikem' chodzi o to, żeby utrzymać wysoką wilgotność. Jeśli takiej wilgotności nie będzie, to liście stracą turgor (zaczną więdnąć) a podlewać nie możesz. Trzeba mocno zaparowany wewnątrz słoik czasem odkręcać żeby przewietrzać, bo może się pojawić 'pleśń' czyli inne grzyby. Jakby coś takiego zaczęło się pojawiać, to trzeba zamgławić roztworem Topsinu. Oczywiście lepiej nie dopuścić albo wietrząc albo po ok tygodniu od włożenia do słoika zrobić zapobiegawczo delikatny oprysk Topsinem (z 4-5 kropel na 0,5 l wody).
Innego podłoża np kory, sphagnum (zamiast keramzytu) przy takiej operacji też chyba nie warto używać - bo to dośyć 'trudne' podłoża organiczne przy braku cyrkulacji powietrza i trzeba mieć dużo wprawy, żeby kontrolować takie okorzenianie
..to oczywiście moje zdanie, ale jak za każdym razem podkreślam, że praktykiem storczykowym nie jestem.
Z tym storczykiem jest tak kiepsko? Jeśli tak, to jak już będziesz mieć Previcur to może tak spróbuj
- wygotuj porządnie keramzyt i słoik z zakrętką. Słoik tak duży, żeby storczyk cały swobodnie się w nim zmieścił bez dotykania liśćmi szkła. Wytnij wszystko poniżej tych ładnych korzeni, potem zanurz całego storczyka na ok kwadrans w roztworze wodnym Previcuru, posyp podstawę trzonu ukorzeniaczem i posadź w keramzyt. Zakręć słoik i w jasne ciepłe miejsce.
Z tym 'słoikem' chodzi o to, żeby utrzymać wysoką wilgotność. Jeśli takiej wilgotności nie będzie, to liście stracą turgor (zaczną więdnąć) a podlewać nie możesz. Trzeba mocno zaparowany wewnątrz słoik czasem odkręcać żeby przewietrzać, bo może się pojawić 'pleśń' czyli inne grzyby. Jakby coś takiego zaczęło się pojawiać, to trzeba zamgławić roztworem Topsinu. Oczywiście lepiej nie dopuścić albo wietrząc albo po ok tygodniu od włożenia do słoika zrobić zapobiegawczo delikatny oprysk Topsinem (z 4-5 kropel na 0,5 l wody).
Innego podłoża np kory, sphagnum (zamiast keramzytu) przy takiej operacji też chyba nie warto używać - bo to dośyć 'trudne' podłoża organiczne przy braku cyrkulacji powietrza i trzeba mieć dużo wprawy, żeby kontrolować takie okorzenianie
..to oczywiście moje zdanie, ale jak za każdym razem podkreślam, że praktykiem storczykowym nie jestem.
Re: Pokochałam storczyki ale..
Nie wiem Monika czy jest aż tak źle, ale ten storczyk bardzo mnie niepokoi . Zanim coś postanowię to może lepiej najpierw wkleję fotki. On jest tak duży, że nie wiem gdzie znajdę taki wielki 'słój'. Same liście mają po około 20 cm.
Nie wygląda to zbyt dobrze.
Listek mi u niego marnieje
A tak wygląda w całej okazałości. Od samego spodu doniczki ma 65 cm a od góry doniczki 54cm wysokości
Nie wygląda to zbyt dobrze.
Listek mi u niego marnieje
A tak wygląda w całej okazałości. Od samego spodu doniczki ma 65 cm a od góry doniczki 54cm wysokości
Re: Pokochałam storczyki ale..
no tak..o jakim słoiku ja tu mówię, to wielkolud przecież..
Wiesz, ja tylko popatrzyłam na dwa zdjęcia tego samego ujęcia i jest różnica, chyba się pogarsza..szkoda gdyby padł... liście nie wiotczeją? bo ten na spodzie to widać 'gołym okem'.
Wiesz..zawsze można użyć przezroczystego worka foliowego i wstawić doniczkę, tylko czy moja rada jest słuszna? nie wiem.
Wg oceny laika czyli mnie jest chyba źle. Nie wiem co go trzyma przy życiu - te 2/3 korzenie powietrzne? jakiś nowy chyba też wyrasta u góry.
Niech ktoś mądry podpowie jak mu pomóc.
Ja jestem ryzykant i obcięłabym ten martwy dół. Wiem, że gdybym tak zostawiła to u mnie by padł, kwestia czasu
Wiesz, ja tylko popatrzyłam na dwa zdjęcia tego samego ujęcia i jest różnica, chyba się pogarsza..szkoda gdyby padł... liście nie wiotczeją? bo ten na spodzie to widać 'gołym okem'.
Wiesz..zawsze można użyć przezroczystego worka foliowego i wstawić doniczkę, tylko czy moja rada jest słuszna? nie wiem.
Wg oceny laika czyli mnie jest chyba źle. Nie wiem co go trzyma przy życiu - te 2/3 korzenie powietrzne? jakiś nowy chyba też wyrasta u góry.
Niech ktoś mądry podpowie jak mu pomóc.
Ja jestem ryzykant i obcięłabym ten martwy dół. Wiem, że gdybym tak zostawiła to u mnie by padł, kwestia czasu
- 2spanielki
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 7 lis 2011, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pokochałam storczyki ale..
Mój miał podobne ale liście żółkły, jestem zdania że czasem trzeba coś stracić, i poszedł na kompost kiedy się już rozleciał. Nie pomogę poza trzymaniem kciuków.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pokochałam storczyki ale..
Moniko, tym razem zgadzam się z Tobą, też bym ucięła martwy dół. Rankę po cięciu zasypałabym cynamonem a potem wsadziła w nowe podłoże a na wierzch położyłabym trochę spagnum. Zanim bym zasypała rankę cynamonem to wymoczyłabym go w Topsinie a po dwóch tygodniach podlała Pervicurem.
Nie wiem, który liść żółknie ale jeśli to jakiś od dołu to jest to raczej naturalny objaw starzenia się liścia. Poza tym nie widzę nic niepokojącego w tym storczyku, po prosty trzeba go odmłodzić przez cięcie. Nie wiem jakie ma korzenie w doniczce ale jeśli zdrowe to bym je zostawiła ze starym trzonem i jest szansa,że puści basal keiki.
To tyle z moje strony ale ja bym go po prostu odmłodziła bo trzon w/g mnie ze starości wyłysiał.
Nie wiem, który liść żółknie ale jeśli to jakiś od dołu to jest to raczej naturalny objaw starzenia się liścia. Poza tym nie widzę nic niepokojącego w tym storczyku, po prosty trzeba go odmłodzić przez cięcie. Nie wiem jakie ma korzenie w doniczce ale jeśli zdrowe to bym je zostawiła ze starym trzonem i jest szansa,że puści basal keiki.
To tyle z moje strony ale ja bym go po prostu odmłodziła bo trzon w/g mnie ze starości wyłysiał.
Re: Pokochałam storczyki ale..
O jak miło Merghen, że się odezwałaś, wreszcie ktoś z doświadczeniem
Merghen no w zasadniczych sprawach my się przecież zawsze zgadzamy Ale wytłumacz dlaczego Topsin teraz a później Previcur, trzeba wejść w 'uprawy i agrofagi' -> http://ochronaroslin.agro.pl/index.php? ... rat&id=109 i jaką rolę spełni tu cynamon? pytam poważnie
Żółknie liść środkowy chyba (ostatnie zdjęcie,liść od okna), ale to może być np za suche powietrze , gorzej, że dolne tracą turgor
To ten storczyk
Merghen no w zasadniczych sprawach my się przecież zawsze zgadzamy Ale wytłumacz dlaczego Topsin teraz a później Previcur, trzeba wejść w 'uprawy i agrofagi' -> http://ochronaroslin.agro.pl/index.php? ... rat&id=109 i jaką rolę spełni tu cynamon? pytam poważnie
Żółknie liść środkowy chyba (ostatnie zdjęcie,liść od okna), ale to może być np za suche powietrze , gorzej, że dolne tracą turgor
To ten storczyk
Re: Pokochałam storczyki ale..
Super Merghen, że się pokazałaś . Liczyłam też na twoją pomoc, bo widzę, że się znasz bardzo dobrze na storczykach. Zrobię tak jak piszesz, tylko powiedź mi do czego mam włożyć korzenie żeby wypuścił keik? Czy dać je normalnie do podłoża czy lepiej do keramzytu a może zostawić je w tej samej doniczce co są teraz?
A listek żółknie tak jak myślisz - znajduje się on na samym dole.
Moniko - cynamonem się posypuje bo ma właściwości antybakteryjne i zapobiegnie zakażeniu rośliny. Wiem, że powinien być węgiel drzewny, ale cynamon też może być i większość osób go stosuje.
A listek żółknie tak jak myślisz - znajduje się on na samym dole.
Moniko - cynamonem się posypuje bo ma właściwości antybakteryjne i zapobiegnie zakażeniu rośliny. Wiem, że powinien być węgiel drzewny, ale cynamon też może być i większość osób go stosuje.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pokochałam storczyki ale..
Cynamon na właściwości wysuszające, bakteriobójcze i grzybobójcze. W kuchni indyjskiej jest bardzo popularny i okazuje się,że nie bez przyczyny - jest naturalnym antybiotykiem, podobnie jak czosnek a zdecydowanie większa ilość kobiet posiada go w swojej kuchni. Zamiast więc poszukiwać węgla drzewnego (dla mnie jest to utrudnione bo nawet w apteczce nie posiadam tego lekarskiego) to sięgam po przyprawę, którą uwielbiam, szczególnie w zestawie z kardamonem i goździkami używanym do porzenia mojej ulubionej kawki
Nie wiem dlaczego wpierw Topsin (jeśli chodzi o chemię to jakoś mi ten temat nie leży a wykształcenia nie mam prawie rzadnego w tym kierunku; myślę,że kiedyś poświęcę na to jakiś urlop by się dokształcić) ale większość autorytetów w uprawie storczyków podaje go jako dobry środek zapobiegawczy po przeprowadzonej operacji. Zaraz pójdę poczytać Twój link to może coś więcej wydumam Ale jeśli posiadasz Pervicur to chyba też można go zastosować. Ja go stosuję do odkażania podłoża przy fiołkach.
A teraz trochę o pokazanym Phalaenopsisie - on wygląda w porządku. To, że trzon zasycha jest naturalnym procesem (u mnie w wątku pokazany jest całkowicie suchy trzon, który wypuścił basal keiki), podobnie jak tracenie turgoru przez najstarsze liście (choć tutaj może się do tego też przyczyniać suche powietrze).
Po tym jak go pokazałaś bez podłoża to stwierdzam,że chyba nic bym z nim nie robiła; ewentualnie wsadziła ciut głębiej w nowe podłoże i zwiększyła wilgotność wokół rośliny.
Edit: Chyba w trakcie pisania postu się zdublowałyśmy Rosarito, więc teraz odpowiem na to co napisałaś.
Żółknięcie dolnych liści jest naturalne - usuwa się go jak całkowicie odpadnie - wtedy wiadomo,że roślina całkowicie wyczerpała to co było w nim jeszcze dobrego. Możesz spróbować tak odciąć -gdy się na to zdecydujesz, choć tak jak pisałam kilka linijek wyżej, nie widzę takiej potrzeby- tuż poniżej zielonego zostawiając przy zielonym te kilka korzeni (chyba dwa) napowietrznych a resztę pozostawić w tym samym podłożu co jest nawet nie ruszając z doniczki i namaczać tak jak dotychczas. Natomiast odciętą część wymoczyć w antygrzybie, posypać cynamonem ciętą ranę, podobnie jak na suchym trzonie. Jednak wymoczoną roślinę po wsadzeniu do nowego podłoża nie podlewać przez najbliższe dwa tygodnie. Jeśli będziesz miała pytania to pisz a jak już będziesz wszystkiego pewna to dopiero wtedy działaj. Storczyk jeszcze kilka dni wytrzyma zanim podejmiesz decyzję co chcesz z nim zrobić. Idę teraz do swojego wątku powstawiać kilka zdjęć, m.in. jedno pokazywać będzie jak ogromna jest wola życia nawet malutkich sadzonek a jednocześnie może zmniejszy się w Waszych oczach uznanie dla moich umiejętności w uprawie storczyków.
Nie wiem dlaczego wpierw Topsin (jeśli chodzi o chemię to jakoś mi ten temat nie leży a wykształcenia nie mam prawie rzadnego w tym kierunku; myślę,że kiedyś poświęcę na to jakiś urlop by się dokształcić) ale większość autorytetów w uprawie storczyków podaje go jako dobry środek zapobiegawczy po przeprowadzonej operacji. Zaraz pójdę poczytać Twój link to może coś więcej wydumam Ale jeśli posiadasz Pervicur to chyba też można go zastosować. Ja go stosuję do odkażania podłoża przy fiołkach.
A teraz trochę o pokazanym Phalaenopsisie - on wygląda w porządku. To, że trzon zasycha jest naturalnym procesem (u mnie w wątku pokazany jest całkowicie suchy trzon, który wypuścił basal keiki), podobnie jak tracenie turgoru przez najstarsze liście (choć tutaj może się do tego też przyczyniać suche powietrze).
Po tym jak go pokazałaś bez podłoża to stwierdzam,że chyba nic bym z nim nie robiła; ewentualnie wsadziła ciut głębiej w nowe podłoże i zwiększyła wilgotność wokół rośliny.
Edit: Chyba w trakcie pisania postu się zdublowałyśmy Rosarito, więc teraz odpowiem na to co napisałaś.
Żółknięcie dolnych liści jest naturalne - usuwa się go jak całkowicie odpadnie - wtedy wiadomo,że roślina całkowicie wyczerpała to co było w nim jeszcze dobrego. Możesz spróbować tak odciąć -gdy się na to zdecydujesz, choć tak jak pisałam kilka linijek wyżej, nie widzę takiej potrzeby- tuż poniżej zielonego zostawiając przy zielonym te kilka korzeni (chyba dwa) napowietrznych a resztę pozostawić w tym samym podłożu co jest nawet nie ruszając z doniczki i namaczać tak jak dotychczas. Natomiast odciętą część wymoczyć w antygrzybie, posypać cynamonem ciętą ranę, podobnie jak na suchym trzonie. Jednak wymoczoną roślinę po wsadzeniu do nowego podłoża nie podlewać przez najbliższe dwa tygodnie. Jeśli będziesz miała pytania to pisz a jak już będziesz wszystkiego pewna to dopiero wtedy działaj. Storczyk jeszcze kilka dni wytrzyma zanim podejmiesz decyzję co chcesz z nim zrobić. Idę teraz do swojego wątku powstawiać kilka zdjęć, m.in. jedno pokazywać będzie jak ogromna jest wola życia nawet malutkich sadzonek a jednocześnie może zmniejszy się w Waszych oczach uznanie dla moich umiejętności w uprawie storczyków.
Re: Pokochałam storczyki ale..
Ale Merghen - on ma zapewnioną wilgotność. Mam w koło niego keramzyt a na kaloryferze wiszą nawilżacze. Pomiar wilgotności wskazuje na parapecie ponad 65 więc to nie jest tak mało.
A co z grzybem o którym wspomina Monika? Powiększenie doniczki nic nie da (poza tym ona nie jest mała, tylko za niska do niego a nie wiem czy uda mi się gdzieś kupić wyższą i przezroczystą).
A co z grzybem o którym wspomina Monika? Powiększenie doniczki nic nie da (poza tym ona nie jest mała, tylko za niska do niego a nie wiem czy uda mi się gdzieś kupić wyższą i przezroczystą).
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pokochałam storczyki ale..
Rosarito, nie wiem o jakiego grzyba chodzi i o co biega z doniczką
Re: Pokochałam storczyki ale..
Merghen dziękuję, no właściwości cynamonu znam raczej chodziło mi o to po co stosować cynamon jeśli daje się chemię, ale to już inna sprawa.
Mam jeszcze pytanie dotyczące naturalnego żółknięcia liści - żółkną od czubków czy od trzonu? Do tej pory sądziłam, że 'ze starości' to od trzonu..
Może storczyki tak mają(nie wiem) ale widać na zdjęciu, że ten storczyk kiedyś stracił 2 liście i widać też jak wygląda końcówka trzonu i wychodzące z tego miejsca korzenie - tak zawsze się dzieję? bo to jest chyba martwe..powyżej też widać jakąś plamę..
Sorki, że ja tak dopytuję przy okazji Twojego problemu Rosarita, ale zanim zdecyduję się na ew 'świadomy' zakup storczyka to trochę chciałabym poznać największe problemy. Fakt, nigdy w ten dział nie zaglądałam, ale mam wrażenie, że metody leczenie trochę traktowane są instrumentalnie jakby. A zaobserwowałam, że tylko nielicznym osobom udaje się uratować
Jovanka kiedyś trafnie ujęła - jak tak pogrzebiemy w pamięci to przypomnimy sobie błędy w uprawie.. a wtedy chyba trzeba odpowiednio leczyć (choć czasem koszty chemii przekraczają koszt storczyka )
W każdym razie dziękuję i dalej pilnie będę obserwować Wasze poczynania i się douczać, choć trudno znaleźć coś na forum o fizjologii..albo źle szukam
Mam jeszcze pytanie dotyczące naturalnego żółknięcia liści - żółkną od czubków czy od trzonu? Do tej pory sądziłam, że 'ze starości' to od trzonu..
Może storczyki tak mają(nie wiem) ale widać na zdjęciu, że ten storczyk kiedyś stracił 2 liście i widać też jak wygląda końcówka trzonu i wychodzące z tego miejsca korzenie - tak zawsze się dzieję? bo to jest chyba martwe..powyżej też widać jakąś plamę..
Sorki, że ja tak dopytuję przy okazji Twojego problemu Rosarita, ale zanim zdecyduję się na ew 'świadomy' zakup storczyka to trochę chciałabym poznać największe problemy. Fakt, nigdy w ten dział nie zaglądałam, ale mam wrażenie, że metody leczenie trochę traktowane są instrumentalnie jakby. A zaobserwowałam, że tylko nielicznym osobom udaje się uratować
Jovanka kiedyś trafnie ujęła - jak tak pogrzebiemy w pamięci to przypomnimy sobie błędy w uprawie.. a wtedy chyba trzeba odpowiednio leczyć (choć czasem koszty chemii przekraczają koszt storczyka )
W każdym razie dziękuję i dalej pilnie będę obserwować Wasze poczynania i się douczać, choć trudno znaleźć coś na forum o fizjologii..albo źle szukam
Re: Pokochałam storczyki ale..
hehe, teraz dopiero czytam Edit Merghen
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pokochałam storczyki ale..
Tutaj cynamon działa na zasadzie antyseptycznej i wysuszającej - ten zasypany trzon idzie do podłoża, które ma jakąś wilgotność a to może przyczyniać się do rozwoju grzybów i innych paskudztw. Jeśli chodzi o fizjologię to już na te tematy nie potrafię odpowiedzieć. Moja uprawa polega raczej na obserwacji i wyczuciu.
Jeśli chodzi o żółknięcie liści ze starości to jest różnie, przynajmniej jeśli o okazy,które są w moim posiadaniu to jednym liście żółkną od trzonu a innym od końca. Dlaczego? - nie wiem
Dobrze,że w ogóle przeczytałaś,Rosarito.
Jakoś mi tak trudno pisać bo nigdy nie wiem komu na co odpowiadam
Jeśli chodzi o żółknięcie liści ze starości to jest różnie, przynajmniej jeśli o okazy,które są w moim posiadaniu to jednym liście żółkną od trzonu a innym od końca. Dlaczego? - nie wiem
Dobrze,że w ogóle przeczytałaś,Rosarito.
Jakoś mi tak trudno pisać bo nigdy nie wiem komu na co odpowiadam