Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Na pewno główną przyczyną nie jest brak wody!!! ja swoje tuje w tym i Szmaragdy podlewałem przez lato 4x w tygodniu a w tej chwili wyglądają jak Twoje! Opryskiwałem na szkodniki tak więc musi to być grzyb tylko jaki? na szpilkach czy w korzeniach? Podstawowe pytanie czym, jak i kiedy to zwalczać.
Objawy nasiliły się drastycznie po ostatnich deszczach.
Przyłączam się do Mansell i wspólnie prosimy o POMOC
Objawy nasiliły się drastycznie po ostatnich deszczach.
Przyłączam się do Mansell i wspólnie prosimy o POMOC
Pozdrawiam
Krzysztof
Krzysztof
witajcie,
zdjęcia pokazują rośliny w kiepskiej kondycji.
1. Thuja to nazwa łacińska; żywotnik to polska nazwa thuji... choiaż zwyczajowo mówimy prawie wszyscy po prostu tuja.
2. Nie wiem co doprowadziło te rośliny do takiego stanu. Czy jkoś intensywnie je nawoziłaś? Pamiętajcie co za dużo to niezdrowo - łatwo zasolić podłoże.
3. Są mocno osłabione - pytanie dlaczego.
4. Osłabione rośliny często padają ofiarą chorób grzybowych - szczególnie jeśli jest iepło i wilgotno - te właśnie tak wygladają.
5 oprysk jest potrzebny - spróbuj TOPSIN. Owtarzaj oprys kilkukrotnie. I to szybciutko- zanim zrobi się zimno.
6 Spróbuj otrząsnąć z roślin jak najwięcej tego brązowego - potem wygrab to i spal - dpiero potem pryskaj.
7. na wiosnę podlewaj - z nawożeniem ostrożnie - nie wiadomo jak zareagują
niestety nie wygląda to wesoło..
Smaragdy opyskaj profilaktycznie również.
Powodzenia
zdjęcia pokazują rośliny w kiepskiej kondycji.
1. Thuja to nazwa łacińska; żywotnik to polska nazwa thuji... choiaż zwyczajowo mówimy prawie wszyscy po prostu tuja.
2. Nie wiem co doprowadziło te rośliny do takiego stanu. Czy jkoś intensywnie je nawoziłaś? Pamiętajcie co za dużo to niezdrowo - łatwo zasolić podłoże.
3. Są mocno osłabione - pytanie dlaczego.
4. Osłabione rośliny często padają ofiarą chorób grzybowych - szczególnie jeśli jest iepło i wilgotno - te właśnie tak wygladają.
5 oprysk jest potrzebny - spróbuj TOPSIN. Owtarzaj oprys kilkukrotnie. I to szybciutko- zanim zrobi się zimno.
6 Spróbuj otrząsnąć z roślin jak najwięcej tego brązowego - potem wygrab to i spal - dpiero potem pryskaj.
7. na wiosnę podlewaj - z nawożeniem ostrożnie - nie wiadomo jak zareagują
niestety nie wygląda to wesoło..
Smaragdy opyskaj profilaktycznie również.
Powodzenia
olenka33
Nie nawoziłem ich mocniej niz trzeba, dawki dobierałem zgodnie z opisem i raczej bylem w tym ostrożny, zacząłem usuwać uschnięte gałązki jutro oprysk dziękuję za poradę
Jeszcze jedno pytanie. Podczas usuwania zbrązowiałych gałązek zauważyłem w kilku miejscach białe pajęczyny na co zwrócić uwagę aby stwierdzić czy to jest jakiś szkodnik czy po prostu niegroźne dla rośliny pajęczaki zrobiły sobie tam dom ?
Jeszcze jedno pytanie. Podczas usuwania zbrązowiałych gałązek zauważyłem w kilku miejscach białe pajęczyny na co zwrócić uwagę aby stwierdzić czy to jest jakiś szkodnik czy po prostu niegroźne dla rośliny pajęczaki zrobiły sobie tam dom ?
mansell!! też nie uważam,że niedostateczne podlewanie moze byc przyczyną takich efektów jakie widac na dołączonych zdjeciach. podstawą musi byc właściwy skład podłoża o odczynie lekko kwaśnym dlatego w trakcie wegetacji najlepiej zasilać nawozami "do iglaków" lub nawozami wzbogaconymi np. w siarkę (siarka zakwasza podłoze). jezeli podłoze było obojętne lub zasadowe to juz powodowało osłabienie roslin, a gdy dodamy słabe podlewanie to w sumie mogło dokonac reszty "spustoszeń". osłabione rośliny sa bardzo podatne na niekorzystne działania i kontakty z patogenami które i tak cały czas sa obecne w przyrodzie.
podejrzewam ze w twoim przypadku zadziałały grzyby odglebowe i oprysk Topsinem moze być niewystarczajacy (tylko część nadziemna), proponuje dodatkowo podlewanie previcurem.
z nawozeniem byłbym teraz ostrożny - powoli sezon wegetacyjny sie kończy i jakby dostały rosliny pożywke to mogłyby wchodzić w zimowanie za bardzo wydelikacone.
podejrzewam ze w twoim przypadku zadziałały grzyby odglebowe i oprysk Topsinem moze być niewystarczajacy (tylko część nadziemna), proponuje dodatkowo podlewanie previcurem.
z nawozeniem byłbym teraz ostrożny - powoli sezon wegetacyjny sie kończy i jakby dostały rosliny pożywke to mogłyby wchodzić w zimowanie za bardzo wydelikacone.
podlewanie previcurem, dobry pomysł, ale osobiście wolę Alliette, tylko .....jedna sprawa, dziwię się, że nikt tego jeszcze nie napisał, większość thuj brązowieje od środka wraz ze zbliżająca się jesienią, jedne bardziej drugie mniej, to trochę tak jak u nas z wypadaniem włosów, każdemu wypadają, wymiana tak tylko roślinki robią to raz do roku, jesienią...iglaki też nie mają igieł na zawsze...prawdą jest, że tak mocne jak u ciebie nie jest super objawem, świadczy o jakimś stresie, który przeszły rośliny ale powodów może być wiele np przelanie lub niedostatek wody, brak nawozów lub znów przeciwnie nadmierne zasolenie, pamiętaj też, że ten sezon wegetacyjny rozpoczął sie bardzo wcześnie, na kilku ogrodach widziałem w tym roku podobne efekta...jeżeli nie masz warstwy gliny zwałowej bądź innego nieprzepuszczalnego dla wody paskudztwa, i korzenie nie podgniwają nie rwałbym bym włosów z głowy,
zalecenia takie:
1 jeszcze w tym roku rozsypać dawkę nawozów, ale typowo jesiennych typu uniwersalnego a nie specjalnie pod iglaki
2 oczywista można czyścić ale u niektórych wiatry zimowe załatwią sprawę
3 możesz tak od czerwca do połowy sierpnia przycinać , cięcie nie tylko zgęszcza ale i zmniejsza brązowienie
4 oczywiście nawożenie(odgarnąć ściółkę) i korowanie
5 opryski tak raz w miesiącu nie zapominaj o robactwie czyli środki mospilan+ confidor lub przy niższych temp karate zenon, teraz to ja bym dla spokoju w jeszcze w tym roku dał topsin+captan+zwilżacz
co do diagnostyki to tak dopóki thuja brązoweje tylko od środka i tak + - po tygodniu tworzy się warstw odcinająca czyli to zbrązowiałę łatwo odchodzi i daje się czyścić i jest na jesieni-natura. gorsza sprawa jeżeli brązowieją końcówki, lub całe gałęzie, a to co zbrązowiało mocno się trzyma rośliny, należy zacząć się martwić, co wtedy robić? ano najpierw obejrzeć dokładnie chorą gałązkę :
1 czy nie jest złamana, lub podcięta, zdarza się, że dokładnie pod miejscem zbrązowienia brakuje fragment kory, mamy szkodnika- podstawowe środki podałem koniecznie oprysk, szczególnie po lekkich zimach częste
2 jeżeli nie szkodnik to trzeba się przyjrzeć gałązce od środka odcinamy ją tak żeby mieć też spory fragment ze zdrową żywą tkanką, czyli poniżej zaschnięcia jakieś 10-15cm a następnie rozłupujemy sekatorem wzdłuż, tak żeby zobaczyć czy tkanki przewodzące nie są zaczopowane grzybem, objawia się to ciemnymi, szarymi naciekami w tkance no i wtedy opryski, odkażanie podłoża (np alliette lub prewicur)
to by było na tyle, pozdrawiam
zalecenia takie:
1 jeszcze w tym roku rozsypać dawkę nawozów, ale typowo jesiennych typu uniwersalnego a nie specjalnie pod iglaki
2 oczywista można czyścić ale u niektórych wiatry zimowe załatwią sprawę
3 możesz tak od czerwca do połowy sierpnia przycinać , cięcie nie tylko zgęszcza ale i zmniejsza brązowienie
4 oczywiście nawożenie(odgarnąć ściółkę) i korowanie
5 opryski tak raz w miesiącu nie zapominaj o robactwie czyli środki mospilan+ confidor lub przy niższych temp karate zenon, teraz to ja bym dla spokoju w jeszcze w tym roku dał topsin+captan+zwilżacz
co do diagnostyki to tak dopóki thuja brązoweje tylko od środka i tak + - po tygodniu tworzy się warstw odcinająca czyli to zbrązowiałę łatwo odchodzi i daje się czyścić i jest na jesieni-natura. gorsza sprawa jeżeli brązowieją końcówki, lub całe gałęzie, a to co zbrązowiało mocno się trzyma rośliny, należy zacząć się martwić, co wtedy robić? ano najpierw obejrzeć dokładnie chorą gałązkę :
1 czy nie jest złamana, lub podcięta, zdarza się, że dokładnie pod miejscem zbrązowienia brakuje fragment kory, mamy szkodnika- podstawowe środki podałem koniecznie oprysk, szczególnie po lekkich zimach częste
2 jeżeli nie szkodnik to trzeba się przyjrzeć gałązce od środka odcinamy ją tak żeby mieć też spory fragment ze zdrową żywą tkanką, czyli poniżej zaschnięcia jakieś 10-15cm a następnie rozłupujemy sekatorem wzdłuż, tak żeby zobaczyć czy tkanki przewodzące nie są zaczopowane grzybem, objawia się to ciemnymi, szarymi naciekami w tkance no i wtedy opryski, odkażanie podłoża (np alliette lub prewicur)
to by było na tyle, pozdrawiam
Świetnie napisane i ciekawe, dziękujemy Ci Slowik za porady.
Mam jedno pytanie - faktycznie nikt nie wspomniał że thujki mogą same zrzucać część igiełek - ale co gdy dzieje się to w przeciągu 10 dni po obfitych deszczach? czy to naturalne? Na kilku moich thujach (mam ich ponad 100 sztuk) widziałem w lecie (lipiec - sierpień) sporadycznie pojawiające się przebarwienia na pojedynczych gałązkach. Wyglądały te gałązki tak jakby w cętki, tzn. były miejscami jasno zielone, żółtawe, przechodzące nawet w brąz ale podkreślam że pojedyńcze gałązki, nie tak jak na zdjęciach Mansell. Dopiero po letnich deszczach na wszystkich drzewkach pojawiły się masowo zbrązowiałe gałązki jak u Mansell ale one faktycznie błyskawicznie skruszały i w zasadzie to same opadają, natomiast tych kilka żółknących o których pisałem wcześniej dalej mocno trzyma się krzaczka (nie usuwałem ich aby zobaczyć co dalej). Dalej mianowicie... nic, wyglądają troszkę gorzej ale dalej się trzymają natomiast te błyskawicznie zbrązowiałe już kończą opadać (jest ich dużo pod roślinką)... Ciekawe
Mam jedno pytanie - faktycznie nikt nie wspomniał że thujki mogą same zrzucać część igiełek - ale co gdy dzieje się to w przeciągu 10 dni po obfitych deszczach? czy to naturalne? Na kilku moich thujach (mam ich ponad 100 sztuk) widziałem w lecie (lipiec - sierpień) sporadycznie pojawiające się przebarwienia na pojedynczych gałązkach. Wyglądały te gałązki tak jakby w cętki, tzn. były miejscami jasno zielone, żółtawe, przechodzące nawet w brąz ale podkreślam że pojedyńcze gałązki, nie tak jak na zdjęciach Mansell. Dopiero po letnich deszczach na wszystkich drzewkach pojawiły się masowo zbrązowiałe gałązki jak u Mansell ale one faktycznie błyskawicznie skruszały i w zasadzie to same opadają, natomiast tych kilka żółknących o których pisałem wcześniej dalej mocno trzyma się krzaczka (nie usuwałem ich aby zobaczyć co dalej). Dalej mianowicie... nic, wyglądają troszkę gorzej ale dalej się trzymają natomiast te błyskawicznie zbrązowiałe już kończą opadać (jest ich dużo pod roślinką)... Ciekawe
Pozdrawiam
Krzysztof
Krzysztof
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Bartku zaznaczam, że nie jestem żadnym znawcą chorób i szkodników roślin.
Przeglądnęłam posiadaną literaturę i zacytuję Ci to, co najbardziej pasuje do objawów podanych przez Ciebie.
Objawy:
Początkowo łuski, następnie gałązki i pędy przebarwiają się na kolor żółtobrązowy do brązowego, często tylko w obrębie wierzchołka gałązki, z czasem obumieranie postępje.
Przyczyna:
Zamieranie pędów i gałęzi powodowane przez pasożytniczy grzyb Kabatina
Zapobieganie:
3opryski odpowiednim fungicydem w odstępach 2-tygodniowych, poczynając od połowy maja.
Tyle w książce pt. Choroby i szkodniki roślin ozdobnych w ogrodzie [Gottfried Stelzer]
Przeglądnęłam posiadaną literaturę i zacytuję Ci to, co najbardziej pasuje do objawów podanych przez Ciebie.
Objawy:
Początkowo łuski, następnie gałązki i pędy przebarwiają się na kolor żółtobrązowy do brązowego, często tylko w obrębie wierzchołka gałązki, z czasem obumieranie postępje.
Przyczyna:
Zamieranie pędów i gałęzi powodowane przez pasożytniczy grzyb Kabatina
Zapobieganie:
3opryski odpowiednim fungicydem w odstępach 2-tygodniowych, poczynając od połowy maja.
Tyle w książce pt. Choroby i szkodniki roślin ozdobnych w ogrodzie [Gottfried Stelzer]