Problemy z dyniowatymi
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Problemy z dyniowatymi
Michał, a czy nowe liście robią się żółte czy to tylko te dawne, które były?
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6338
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Problemy z dyniowatymi
W ogordniczym u nas widziałam nawozy jednoskładnikowe w butelkach: potas ,żelazo,fosfor...nie było tylko magnezu,a ja akurat szukałam własnie magnezu. Jutro podejdę ,zobaczę czy jeszcze są ,czy ogólnie miały wzięcie. Ja swoje ogórki podlewałam dwa razy magiczną siłą dla ogórkó npk 20,20 ,20.Warto zainwestwać teraz w ten płynny potas? Krzaki mam wielkie ,ale owocki małe i coś za bardzo nie chcą rosnąć...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7837
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Problemy z dyniowatymi
Pelasiu, to tak jak u mnie, krzaczyska poszły na 2 metry w górę a ogóreczki tkwiły w miejscu. Po oprysku wieloskładnikowym, wysokowapniowym jest poprawa, bo tak naprawdę to trudno rozszyfrować czego im brakuje; wapna, potasu a może magnezu. A taki wieloskładnikowy, najszybciej działający bo dolistny ma wszyskie potrzebne roslinie składniki.
Dobrze, że go znalazłam w piwnicy, ma już 4 lata ale działa.
Dobrze, że go znalazłam w piwnicy, ma już 4 lata ale działa.
Pozdrawiam! Gienia.
- x_M-l
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 142
- Od: 5 lip 2010, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Problemy z dyniowatymi
Miki, opryskaj nawozem z mikroelementami dolistnym, np. jakiś Florovit albo coś podobnego. Mała butelka litrowa kosztuje mniej niż 10 zł a starczy ci na dwa sezony.
Jak masz obornik od gołębi to po co bawisz się w gnojówkę z pokrzyw?
Przecież gnojowica z obornika gołębi to najlepszy nawóz jaki może być.
Uważaj tylko aby nie przenawozić, małe rośliny to mniejsze dawki gnojowicy.
Pozdrawiam:)
Jak masz obornik od gołębi to po co bawisz się w gnojówkę z pokrzyw?
Przecież gnojowica z obornika gołębi to najlepszy nawóz jaki może być.
Uważaj tylko aby nie przenawozić, małe rośliny to mniejsze dawki gnojowicy.
Pozdrawiam:)
- krismiszcz
- 500p
- Posty: 578
- Od: 20 cze 2011, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Lublin
Re: Problemy z dyniowatymi
Darować sobie Florovity, słaby bilans składników oraz efekt działania pozostawia wiele do życzenia.
W tym momęcie kupować nawóz Potasowy + mikro ( czyli taki nawóz z NPK ale z przewagą na K + mikroelementy).
Ja od wielu lat stosuje FoliQ(dawny Wuxhal), efekty znakomite, dodatkowo zawiera przylepiacz oraz antyodparowywacz itp...
Strona o nawozie, http://www.nawozyfoliq.pl/?foliq-k,23
Wystarczy użyć go raz, a efekty już są po kilku dniach. Jest to nawóz dla profesjonalistów ale można kupić butelke 1l za około 10zł.
W tym momęcie kupować nawóz Potasowy + mikro ( czyli taki nawóz z NPK ale z przewagą na K + mikroelementy).
Ja od wielu lat stosuje FoliQ(dawny Wuxhal), efekty znakomite, dodatkowo zawiera przylepiacz oraz antyodparowywacz itp...
Strona o nawozie, http://www.nawozyfoliq.pl/?foliq-k,23
Wystarczy użyć go raz, a efekty już są po kilku dniach. Jest to nawóz dla profesjonalistów ale można kupić butelke 1l za około 10zł.
Re: Problemy z dyniowatymi
Dzięki za szeroki odzew. Mam pod ręką chelat żelaza i siarczan magnezu, więc może skomponuję im jakąś mieszankę i rzeczywiście zaopatrzę się w coś wieloskładnikowego na przyszłość. Jeśli chodzi o wiek liści to nie zwróciłem dokładnie uwagi, ze zdjęć wynika, że chodzi raczej o starsze liście ale dzisiaj będę na działce to się przyjrzę.
Tak mi chodzi jeszcze po głowie Magiczna Siła do Ogórków. Mam, bo zasilam tym oprócz ogórków melony i arbuzy. Może cukiniom też by pomogła?
Tak mi chodzi jeszcze po głowie Magiczna Siła do Ogórków. Mam, bo zasilam tym oprócz ogórków melony i arbuzy. Może cukiniom też by pomogła?
Pozdrawiam
Michał
Michał
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Problemy z dyniowatymi
Jesteś chyba pierwszą osobą na forum która tak pojechała gnojówce z pokrzyw. Aż się zdziwiłem bo tu setki ludzi to praktykuje i gorąco poleca.krismiszcz pisze:Podlewania syfem z pokrzyw nic nie daje a tylko prowokuje choroby.
a dyniowate są wymagające.
Naprawdę uważasz że to taki syf? Fajnie jak byś tę myśl rowinął bo jestem mocno zdziwiony.
Z tymi wymaganiami dyń to widzę że zdania są grubo podzielone. Wiele osób tak pisze, ale wiele też pisze że dynia jest jak chwast i nic prostrzego.
Wystarczy posiać w dobrym miejscu przy kompostowniku, lub tam gdzie rosną pokrzywy, pilnować wilgoci i nic więcej nie robić.
Kilku moich znajomych, a i babcia moja tak robi i jesienią takie giganty przynosi do domu że szok, nawet ostatnio przeoczyła i dopiero przed zimą odkryła za szklarnią wielgachną dynię.
Ja kombinuje trzeci rok i nie mam takich efektów (ciiii - nie zapeszać bo może w tymroku będzie gigant )
Te dynie chyba nie są aż tak wymagające.
Coś w tym musi być że czasem im bardziej człowiek się stara i mu zależy to nie wychodzi a jak zostawi losowi to proszę...
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Problemy z dyniowatymi
Mój tata choduje dynie i zawsze ma dwa razy wieksze od moich (warunki pogodowe takie same, bo za płotem ). Dotychczas było mi obojętne, ale skoro wyskoczyłam z pieluch (x5 hi, hi) to czas poważnie wziąć się za ogród. Już nie ma usprawiedliwienia.
Tata dał mi kilka wskazówek:
1. kubeł kompostu + trochę obornika pod każdą
2. Podlewać gnojówką raz na 2tyg w czasie intensywnego wzrostu.
3. gdy podlewamy do za każdym razem co raz dalej od korzeni (zataczamy większy okrąg) - to pobudza korzenie do rozrostu w poszukiwaniu składników.
4. a... póki małe dbać by nie było obok chwastów. Później to im obojętne. Ja okrywałam włókniną lub skoszoną trawą.
Tata dał mi kilka wskazówek:
1. kubeł kompostu + trochę obornika pod każdą
2. Podlewać gnojówką raz na 2tyg w czasie intensywnego wzrostu.
3. gdy podlewamy do za każdym razem co raz dalej od korzeni (zataczamy większy okrąg) - to pobudza korzenie do rozrostu w poszukiwaniu składników.
4. a... póki małe dbać by nie było obok chwastów. Później to im obojętne. Ja okrywałam włókniną lub skoszoną trawą.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- krismiszcz
- 500p
- Posty: 578
- Od: 20 cze 2011, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Lublin
Re: Problemy z dyniowatymi
Marek-BB jeśli przygotujemy odpowiednio podłoże, ziemia będzie "żyła" tzn. posiadała odpowiednią florę bakteryjną, pojemność wodną oraz powietrzną, odpowiednie pH...itp - to oczywiście będzie samo wystarczalna. Większość szkodników forumowych, sieje/sadzi na jałowych zniszczonych glebach, sypią kilogramami nawozy i dalej nie mogą sobie dać rady. Aby roślina pobrała składniki to powinniśmy stworzyć jej odpowiednie warunki do funkcjonowania.
Uprawa dyń, ogórków, patysonów czy innych dyniowatych jest bardzo prosta lecz owa rodziny potrzebuje makro i mikroelementów, a braki natychmiast ujawniają się. Często ludzie mylą to z chorobami.
I tak jak pisze Brzoskwinka, kluczem do sukcesu jest odpowiednio posezonowany obornik, który glebie nada życia. Kolejnym ważnym aspektem jest poziom pH, grupy roślin mają swoje przedziały jedne lubią kwaśne, lekko kwaśne i zasadowe - jeśli zapewnimy im wymagany poziom to bez problemu pobiorą pokarm z gleby, a jeśli tego nie zrobimy to niestety nie będą tego potrafiły lub będą pobierać w małym stopniu.
Jeszcze inna rzecz, to należy wiedzieć co to jest NPK, kiedy jest okres wegetatywny kiedy generatywny. Wtedy będziemy wiedzieli kiedy zastosować azot, a kiedy fosfor a kiedy jeszcze potas - cykl życiowy rośliny jest złożony ale prosty i zrozumiały a jeśli to pojmiemy to będziemy osiągać gigantyczne zbiory!
Co do syfu z pokrzyw, to jeśli ktoś w miare pomyśli i się zastanowi to sam wyciągnie wnioski że oprócz smrodu to jest tam 1-2% azotu i nic więcej. Niestety jest kilku ekologicznych oszołomów którzy twierdzą że jest idealna, że działa na wszystko - ale potem w tematach widać że pomidory zagłodzone, że pryskanie na mszyce nic nie daje itp... Ale niestety tak się przyjeło.
Uprawa dyń, ogórków, patysonów czy innych dyniowatych jest bardzo prosta lecz owa rodziny potrzebuje makro i mikroelementów, a braki natychmiast ujawniają się. Często ludzie mylą to z chorobami.
I tak jak pisze Brzoskwinka, kluczem do sukcesu jest odpowiednio posezonowany obornik, który glebie nada życia. Kolejnym ważnym aspektem jest poziom pH, grupy roślin mają swoje przedziały jedne lubią kwaśne, lekko kwaśne i zasadowe - jeśli zapewnimy im wymagany poziom to bez problemu pobiorą pokarm z gleby, a jeśli tego nie zrobimy to niestety nie będą tego potrafiły lub będą pobierać w małym stopniu.
Jeszcze inna rzecz, to należy wiedzieć co to jest NPK, kiedy jest okres wegetatywny kiedy generatywny. Wtedy będziemy wiedzieli kiedy zastosować azot, a kiedy fosfor a kiedy jeszcze potas - cykl życiowy rośliny jest złożony ale prosty i zrozumiały a jeśli to pojmiemy to będziemy osiągać gigantyczne zbiory!
Co do syfu z pokrzyw, to jeśli ktoś w miare pomyśli i się zastanowi to sam wyciągnie wnioski że oprócz smrodu to jest tam 1-2% azotu i nic więcej. Niestety jest kilku ekologicznych oszołomów którzy twierdzą że jest idealna, że działa na wszystko - ale potem w tematach widać że pomidory zagłodzone, że pryskanie na mszyce nic nie daje itp... Ale niestety tak się przyjeło.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7837
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Problemy z dyniowatymi
Ooo, znalazłam w wątku "czym nawozić pomidory", post Moniki z godz.19;43- tempo pobierania składników z nawozów dolistnych;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=168
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=168
Pozdrawiam! Gienia.
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Problemy z dyniowatymi
Dzięki za wyjaśnienie.
Czy idąc tą myślą można podejrzewać że jako iż zbudowałem grządki na jałowej ziemi głęboko ją przekopując i wsypując czarny, wieloletni kompost z tej samej działki, dodając granulowany nawóz kurzy a i bydlęcy to gnojówką z pokrzyw sobie zaszkodziłem? Istnieje prawdopodobieństwo że to przez nią? Załamka...
Czy idąc tą myślą można podejrzewać że jako iż zbudowałem grządki na jałowej ziemi głęboko ją przekopując i wsypując czarny, wieloletni kompost z tej samej działki, dodając granulowany nawóz kurzy a i bydlęcy to gnojówką z pokrzyw sobie zaszkodziłem? Istnieje prawdopodobieństwo że to przez nią? Załamka...
Re: Problemy z dyniowatymi
Gdzie można kupić ten foliq? Szukam w wyszukiwarce, na all i nigdzie nie ma? Bardzo prosiłabym o informację.krismiszcz pisze:Marek-BB jeśli przygotujemy odpowiednio podłoże, ziemia będzie "żyła" tzn. posiadała odpowiednią florę bakteryjną, pojemność wodną oraz powietrzną, odpowiednie pH...itp - to oczywiście będzie samo wystarczalna. Większość szkodników forumowych, sieje/sadzi na jałowych zniszczonych glebach, sypią kilogramami nawozy i dalej nie mogą sobie dać rady. Aby roślina pobrała składniki to powinniśmy stworzyć jej odpowiednie warunki do funkcjonowania.
Uprawa dyń, ogórków, patysonów czy innych dyniowatych jest bardzo prosta lecz owa rodziny potrzebuje makro i mikroelementów, a braki natychmiast ujawniają się. Często ludzie mylą to z chorobami.
I tak jak pisze Brzoskwinka, kluczem do sukcesu jest odpowiednio posezonowany obornik, który glebie nada życia. Kolejnym ważnym aspektem jest poziom pH, grupy roślin mają swoje przedziały jedne lubią kwaśne, lekko kwaśne i zasadowe - jeśli zapewnimy im wymagany poziom to bez problemu pobiorą pokarm z gleby, a jeśli tego nie zrobimy to niestety nie będą tego potrafiły lub będą pobierać w małym stopniu.
Jeszcze inna rzecz, to należy wiedzieć co to jest NPK, kiedy jest okres wegetatywny kiedy generatywny. Wtedy będziemy wiedzieli kiedy zastosować azot, a kiedy fosfor a kiedy jeszcze potas - cykl życiowy rośliny jest złożony ale prosty i zrozumiały a jeśli to pojmiemy to będziemy osiągać gigantyczne zbiory!
Co do syfu z pokrzyw, to jeśli ktoś w miare pomyśli i się zastanowi to sam wyciągnie wnioski że oprócz smrodu to jest tam 1-2% azotu i nic więcej. Niestety jest kilku ekologicznych oszołomów którzy twierdzą że jest idealna, że działa na wszystko - ale potem w tematach widać że pomidory zagłodzone, że pryskanie na mszyce nic nie daje itp... Ale niestety tak się przyjeło.
Pozdrawiam
Edyta
Edyta
- krismiszcz
- 500p
- Posty: 578
- Od: 20 cze 2011, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Lublin
Re: Problemy z dyniowatymi
Dystrybutorem FoliQ-a jest Kazgod Sp. z o. o. - u mnie jest w każdym większym sklepie ogrodniczo/roliczym. Trzeba pytać sprzedawców, ja tak pytałem i zaczeli sprowadzać - a co lepsze cieszy się sporym powodzeniem bo jak nie zrobię zapasów przed sezonem to czasami cieżko kupić odpowiednie opakowanie.